czwartek, 26 kwietnia 2018

Max Monroe - Zakochać Się Na Zabój



Cassie Phillips to seksowna, szalona i dzika kobieta. Podróżuje po świecie, robiąc zdjęcia atrakcyjnym mężczyznom. Thatcher Kelly to lekkoduch, milioner, któremu nic nie brakuje. Jest wysoki, ogromny, trudno go nie zauważyć. Ich związek rozpoczyna się grą, w której oboje pragną wygrać. Żarty, docinki, wspaniały seks. Ale stawką jest miłość, której w planie nie było...

Jeśli mam być kompletnie szczera, okropnie męczyłam się z tą książką. Czytałam ją przez tydzień (co jest dla mnie nie do pomyślenia) i wielokrotnie zastanawiałam się, czy po prostu nie dać sobie z nią spokoju. Ale nie lubię odkładać nieprzeczytanych książek, więc brnęłam dalej, aż wreszcie udało mi się ją zakończyć. Naprawdę nie chciałam wystawiać tak złej opinii, ale nie ma co się oszukiwać - historia była bardzo, bardzo słabiutka.

Cassie nie bez powodu jest przez Thatcha nazywana "świruską". Wielokrotnie zastanawiałam się, czy nie pomyliłam książek i nie wzięłam się za jakąś parodię, bo rzeczy, które wychodziły z jej ust i jej zachowania przywoływały mi na myśl jedynie dziecko. Z tym, że ona była cały czas napalona. Jeśli lubicie bohaterki, które wprowadzają się do domu ledwo znanego faceta, tylko po to, by zrobić mu żart, kupują mu świnię, piszą fanficki o Greyu i Anastasii, a potem praktykują je w łóżku razem z partnerem... to pewnie ją polubicie. Minimalnie lepiej znosiłam postać Thatcha, bo był troszkę mniej "szalony". Jednakże nie widziałam w nim tego trzydziestopięcioletniego faceta, który teoretycznie powinien zachowywać się dorośle, a wyszło jak wyszło.

"Była szalona. Dzika.
Chaos i piękno.
Moje serce.
Moja."

Cała książka kręciła się wokół seksu. Jak nie główni bohaterowie uprawiali go w przeróżnych miejscach i pozycjach, tak ciągle o nim gadali, pisali smsy, nie wspominając o fakcie, że Cassie nazywała swoją przyjaciółkę "Ciporgia", a ona ją "Cassciołek". Doszłam do tego momentu, że za każdym razem gdy do czegoś się zabierali, ja przewijałam strony. Co skończyło się na tym, że pominęłam jakieś 1/3 książki.

Mogłabym się rozwinąć i wymienić kilka scen, które były po prostu żenujące, jednakże nie ma sensu się rozdrabniać. Historia mogłaby być bardzo fajna, gdyby nie momenty, które w założeniu miały być zabawne, a wyszły beznadziejnie. Książka, która ma 400 stron powinna mieć w sobie coś ciekawego, co przyciągnie uwagę czytelnika, tymczasem ja dostałam czterysta stron seksu, gadek o seksie, głupich, dziecinnych zachowań, wulgarnych słów i wielu zbędnych fragmentów, bez których łatwo byłoby się obyć. Nie skreśliłam jej całkowicie, bo zdarzało się czasami coś zabawnego, a nawet uroczego, aczkolwiek na dłuższą metę te nieliczne momenty nie zmieniły mojego zdania na temat książki.

Książka brzmi żenująco komicznie? Owszem, taka była. Pisząc tą recenzję, nadal nie wierzę w to co dane mi było przeczytać i jestem naprawdę bardzo zawiedziona.

Tytuł: Zakochać Się Na Zabój
Autor: Max Monroe
Seria: Bad Boys. Tom 2
Tytuł oryginału: Banking the Billionaire
Data premiery: 30-01-18
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Filia
Ocena: 3/10

A może wy macie o książce inną opinię i wam się spodobała? Bardzo chętnie poczytam wasze komentarze! :)

2 komentarze:

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia