niedziela, 6 października 2019

Jay Crownover - Dzikie Pragnienie


Załamana po burzliwym rozstaniu Leo daje się namówić przyjaciółce na szaloną wycieczkę za miasto. Pobyt na ranczu blisko natury jest tym, czego teraz potrzebuje.

Nikt jej jednak nie ostrzegł, że będzie miała do czynienia nie tylko z żywiołami ziemi, ale także z niemożliwym do zniesienia, lecz zachwycająco silnym i seksownym przewodnikiem. Wyprawa w nieznane przeradza się w walkę o życie i… serce.

Zazwyczaj Leo jest specjalistką od uciekania przed własnymi uczuciami, ale w obliczu prawdziwego zagrożenia okazuje się, że wcale nie jest dziewczyną, która łatwo się poddaje.
W całej swojej karierze czytelniczej przeczytałam chyba tylko jedną książkę Jay Crownover, ale za nic nie mogę sobie teraz przypomnieć jej tytułu. Wiem, że swego czasu jej powieści były bardzo lubiane i popularne, a ja nawet chciałam przysiąść się wreszcie do jej książek... ale nie udało mi się aż do teraz. "Dzikie Pragnienie" zapowiadało się na lekką, niezobowiązującą letnią historię, więc się na nią skusiłam. A jak wypadła w rzeczywistości?

Leo niedawno zakończyła związek, który w całości okazał się kłamstwem. Zdradzona, oszukana i rozczarowana pragnie o wszystkim zapomnieć, z takiego też powodu zgadza się na szalony plan swojej przyjaciółki i razem wyjeżdżają na ranczo za miasto. Pobyt blisko natury to coś, czego mocno potrzebuje. Kiedy jednak tam przybywa, nie spodziewa się grubiańskiego powitania ze strony najprzystojniejszego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek widziała. Jej nowy przewodnik w niczym nie przypomina kowboja, ale nie daje o sobie zapomnieć. Kiedy razem z grupą wyruszają na wyprawę wgłąb lasu, wiele rzeczy się zdarza. Nie tylko pojawia się uczucie, które nie ma prawa przetrwać, ale też na ich drodze staje niebezpieczeństwo, które być może odmieni ich życia już na zawsze. W obliczu zagrożenia Leo poznaje samą siebie i odkrywa, że może wcale nie jest tak słaba, jak myślała.

Leo to kobieta skrzywdzona, oszukana, pogubiona między tym, że ktoś mógł ją tak okrutnie wykorzystać, a tym, że nie dojrzała prawdy, jaką miała przed własnymi oczami. Sama autorka w początkowej notce podkreśla, żeby nie skreślać jej postaci nawet pomimo tego, że na początku może być lekko irytująca. Więc tak do tego podeszłam - z otwartym umysłem, gotowa na wszystko. I rzeczywiście, postać Leo jest jedną z tych, do których trzeba się chwilę przekonywać. Poznajemy ją jako mocno zgorzkniałą, pyskatą i nie dbającą o innych. Ale z drugiej strony wcale się jej nie dziwię, bo po takiej zdradzie sama zareagowałabym podobnie. Co mi się podobało, to to, że ona naprawdę chciała się zmienić na swoją lepszą wersję, sprzed tych wszystkich przykrych wydarzeń. Ta książka to nie tylko historia miłosna, ale przede wszystkim droga Leo do uzdrowienia i pozostawienia przeszłości tam, gdzie jej miejsce - w przeszłości. Z tej pełnej bólu osoby przemienia się w silną, odważną kobietę, której życie jest niestraszne. Ten aspekt książki był naprawdę inspirujący i dający do myślenia, bo autorka świetnie pokazała, że wszystkie kłody, jakie życie rzuca nam pod nogi, mają za zadanie tylko nas wzmocnić.

- Kobiety takie jak ty nie muszą próbować niczego niszczyć, Leo - odpadł. - Po prostu to robią, bo tacy mężczyźni jak ja nie są wystarczająco silni, aby trzymać się od nich z daleka. W końcu zaczynamy pragnąć czegoś, czego one nie mogą nam dać.

Gdy Leo poznaje Cyrusa, od razu czuje do niego silne przyciąganie. Niestety jego zimna postawa i odburkiwanie na każde jej słowo skutecznie ją od niego odpycha. Zupełnie nie przypomina jej typowego kowboja i nie obawia się go o tym uświadomić. Problem jest taki, że Cyrus nie znosi ludzi z miasta, który pojęcia nie mają o prawdziwym życiu na farmie i myślą, że wiedzą wszystko. A Leo skutecznie działa mu na nerwy swoimi słowami, nawet mimo tego, że od razu wpada mu w oko. Powiedzieć, że ta dwójka zaczęła źle, to niedopowiedzenie. Ale też dość szybko zapominają o kilku potknięciach na początku ich znajomości i pojawia się między nimi nic zrozumienia. To wtedy poznajemy wnętrze Cyrusa i to wszystko, co stoi za jego zimną, nieprzyjemną postawą. W rzeczywistości Cy ma w sobie bardzo dużo mroku i cierpienia, o którym nie lubi mówić. Od lat skrywa w sobie ból, o którym pozwala sobie myśleć jedynie w obecności Leo.

Leo i Cyrus to taka para, która wyzwala w sobie wszystko, co najlepsze. Bardzo podobało mi się to, że od razu złapali nić porozumienia i pojawiła się najprawdziwsza troska. Owszem, nie będę ukrywać, że jak na mój gust to wszystko rozwinęło się trochę za szybko, bo prawie cała książka trwa jedynie tydzień, a oni przechodzą w tym czasie od nienawiści, do pożądania, do miłości, ale autorka opisała to na tyle skutecznie, że nawet nie rzucało mi się to zbytnio w oczy. Ich relacja nie miała szansy zaistnieć. W końcu ona jest dziewczyną z miasta, a on nie ma zamiaru przenieść się z dala od farmy i pozostawić rodzinnego biznesu. Na dodatek ona ciągle leczy zranione serce, a on już dawno swoje zamknął na możliwość pojawienia się miłości w jego życiu. Ciekawie się obserwowało, jak próbowali to wszystko pogodzić.

Czasami to właśnie trzeba robić, aby przetrwać kryzys. Trzymasz się mocno, chociaż puszczenie wydaje się o wiele łatwiejsze.

Przyznam się szczerze, że po okładce z półnagim facetem nie spodziewałam się niczego szałowego, a już na pewno nie tego, że autorka wplecie w fabułę trochę tajemniczości i sensacji. Sam opis fabuły raczej też niekoniecznie na to nakierowuje, więc byłam zaskoczona, gdy zaczęło się robić zagadkowo, a nawet pojawiło się pewne niebezpieczeństwo. Tak naprawdę nie jestem pewna, co sądzić o tym wątku, zdecydowanie trochę rozkręcił fabułę, ale z drugiej strony czasami aż za bardzo. Nie byłam na to przygotowana i być może dlatego nie do końca mi się to spodobało? Na pewno każdy podejdzie do tego wątku inaczej, ja jednak obyłabym się bez pewnych akcji. Ale to już tylko i wyłącznie moja opinia.

"Dzikie Pragnienie" to przyjemny romans, ale raczej nie zapadnie mi w pamięci na dłużej. Autorka ma bardzo przystępny sposób pisania i dzięki temu książkę czytało mi się szybko, ale też z drugiej strony nie jest to coś, o czym będę pamiętała za kilka tygodni. To raczej taka historia na kilka godzin, od której nie ma co wiele oczekiwać. Bohaterowie byli przyjemni, ale też nie na tyle, abym ich pokochała. Czy będę chciała sięgnąć po kolejne części serii? Tego jeszcze nie wiem. Czas pokaże, czy będę miała na nie ochotę.
JAY CROWNOVER  jest amerykańską pisarką powieści z nurtu New Adult. Urodziła się w stanie Kolorado w środkowo-zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Jej książki zostały przetłumaczone na wiele języków, stały się także niezaprzeczalnymi bestsellerami nie tylko w USA, lecz również w Europie. Autorka niezwykle szybko zyskała sporą rzeszę wiernych i oddanych Czytelników, którzy chętnie sięgają po kolejne stworzone przez nią tytuły.

Jest autorką serii, takich jak: "Naznaczeni", "Niepokorny", "Wierny" czy "Asa". Bohaterami jej powieści są przeważnie mężczyźni z własną historią, walczący z demonami przeszłości, tajemniczy, szukający motywacji do rozpoczęcia nowej życiowej ścieżki. W jej książkach przeplatają się również wątki miłosne, nierzadko wymagające podjęcia trudnych, życiowych decyzji.

Jay Crownover mieszka na co dzień ze swoimi psami, pracuje także jako barmanka i jak sama mówi - uwielbia zimne piwo. Jest również miłośniczką kuchni meksykańskiej, do jej ulubionych przysmaków należy, między innymi Taco na bazie mąki kukurydzianej.


Tytuł: Dzikie Pragnienie
Autor: Jay Crownover
Tytuł w oryginale: Retreat
Seria: Bracia Warner. Tom 1
Data premiery: 10 lipca 2019
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 366
Ocena: 6/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.





4 komentarze:

  1. Skoro mam przeczytać książkę tylko po to, żeby za chwilę o niej zapomnieć, to podziękuję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa jak mi się spodoba, bo twórczość autorki uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia