niedziela, 5 lipca 2020

Penelope Bloom - Jej Sekret



Przyznaję – spieprzyłam sprawę.

Pierwszy błąd: poprosiłam Pete’a Barnidge’a o pracę.

Drugi błąd: zaakceptowałam jego ofertę, zamiast odrzucić ją na samym początku.

Trzeci błąd: to, że podczas rozmowy o pracę ukryłam przed nim ten jedyny okruch, który w całej mojej historyjce był prawdziwy...

Peter Barnidge… Od czego mam zacząć? Może od tego, że odkąd pracuje dla pana Bestsellerowego Autora, jego nazwisko funkcjonuje w moim słowniku jako przekleństwo. Uderzyłam się w palec? Barnidge jasny! Przekroczyłam stan konta? A niech to Barnidge! Kiedy zrozumiałam, że zakochałam się w swoim szefie? Co do Barnidge’a?! Byłoby łatwiej, gdybym go nienawidziła… Zwłaszcza, że jest atrakcyjny w ten „zły“ sposób. Jest niesamowicie gorący, ale mroczny. Tak pociągający, że za każdym razem, gdy na niego spojrzę, muszę się przeżegnać, bo jego widok wywołuje u mnie grzeszne myśli. Skoro mowa o grzechach… Skłamałam na rozmowie o pracę. Ale jestem samotną matką i zrobię wszystko dla mojej córki, nawet będę utrzymywać ten mały sekret.

Niestety małe sekrety mają tendencję do rośnięcia z upływem czasu… Zwłaszcza w okolicy Broni Masowego Uwodzenia.


Każdemu są już dobrze znane te niecodzienne okładki z przeróżnymi przedmiotami i zabawne opisy z tyłu. Chociaż nie każdego ciągnie do tego typu książek, to seria "Obiekty Pożądania" cieszy się dobrą opinią wśród czytelniczek, zwłaszcza tych, które lubią leciutkie romanse do przeczytania w jeden wieczór. "Jej Sekret" to już piąta część serii i chociaż premierę miała już kilka tygodni temu, to czekałam na ten idealny moment, kiedy będę miała ochotę na coś zabawnego i niewymagającego - właśnie wtedy ta pozycja okazała się być idealna. Przeczytałam ją w kilka godzin i jestem bardzo zadowolona.

Książka opowiada historię młodej kobiety specjalizującej się w marketingu. Violet ledwo wiąże koniec z końcem i robi wszystko, aby zapewnić dobre warunki życia swojej córeczce. Klienci jednak często uciekają i mało kto jest gotów zatrudnić osobistą specjalistkę od promocji. Dlatego kiedy nadarza się taka okazja, Violet zabiera ze sobą córkę na Targi Książki, gotowa złowić nowych klientów. Poznaje tam szanowanego i popularnego pisarza Petera Barnidge'a, któremu proponuje współpracę. Szybko się jednak okazuje, że Peter to najbardziej arogancki dupek, jakiego przyszło jej w życiu spotkać. Mężczyzna traktuje ją zimno i z wyższością. Rozwścieczona kobieta na tym nie przystaje - postanawia udowodnić Peterowi, że będzie dobrą pracowniczką i małym podstępem wymusza na nim rozmowę kwalifikacyjną. Ku jej zaskoczeniu mężczyzna proponuje jej bardzo dobrze płatną posadę, która rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe Violet. Jest tylko jeden problem - jego warunkiem jest całkowite poświęcenie pracy i nie pozwolenie na jakiekolwiek rozproszenia. Bycie kobietą na posyłki największego dupka w mieście nie jest jej marzeniem, ale kobieta musi myśleć o swojej córce. Dlatego, żeby pokazać jej pełne zaangażowanie, postanawia ukryć przed nim jeden, maciupeńki sekret - że jest samotną matką małej dziewczynki.

Zdaje się, że w tej części ponownie wracamy do wątku romansu biurowego, od którego wszystko się zaczęło w "Jego Banan". Tym razem jednak jest troszkę inaczej, bo po raz pierwszy pojawia się bohaterka, która jest samotną matką. Violet może i nie prowadzi bogatego życia i codziennie musi walczyć o to, aby razem z córką miały dach nad głową, ale stara się jak może i żadne przeszkody jej nie zatrzymają. Chyba dlatego od samego początku czułam do niej taki szacunek i podziw - kobieta stawia dobro swojej córki ponad wszystko. Kiedy poznaje Petera, wszystko idzie nie tak. Ośmiesza się na jego oczach, a na dodatek zostaje potraktowana z dystansem i chłodem, jakby była niewarta jego uwagi. Okazuje się, że Peter jest arogancji, zdystansowany, zimny jak kostki lodu i otacza się aurą tajemniczości i mroku. Więc dlaczego Violet tak bardzo pragnie mu udowodnić, że idealnie nadawałaby się na jego pracownicę, do tego stopnia, że pokusza się o małe kłamstwo podczas rozmowy kwalifikacyjnej? I dlaczego ciągle siedzi on w jej głowie?

Jak się można spodziewać, Peter także skrywa wiele sekretów i doświadczenia z przeszłości dość mocno i wyraźnie odbiły się na tym, jaką osobą się stał. Jego była dziewczyna wykorzystała go w najgorszy możliwy sposób i teraz każda nowo poznana kobieta w jego życiu wzbudza w nim nieufność. Violet pojawia się w jego życiu i od samego początku bierze ją na dystans. Nie potrafi jednak zrozumieć dlaczego ciągle siedzi mu w głowie i co pokusiło go o to, aby dać jej posadę w swojej firmie. W rzeczywistości nie jest mu nawet potrzebna nowa osoba od marketingu, a Violet wyraźnie go irytuje swoją obecnością i tym, że zwraca uwagę innych mężczyzn z biurze.

Trzeba przyznać, że autorka wie jak poprowadzić relację, aby nie było ani za szybko, ani za nudno. Każda część tej serii ma w sobie coś specjalnego i chociaż, trzeba przyznać, nie są to historie o których pamięta się na dłużej, to jednak za każdym razem bawię się świetnie. Peter i Violet dali mi wiele frajdy już od samego początku, kiedy obdarzyli się wzajemną niechęcią, ale także dalej, kiedy ich relacja stopniowo się rozwijała. Autorka świetnie połączyła lekką historię, która ma oderwać czytelnika od rzeczywistości na kilka godzin, dodając gdzieś w tle także poważniejsze tematy. Nie mogło też zabraknąć typowego dla Bloom poczucia humoru, który doprowadza czytelnika do śmiechu. Chyba właśnie za to najmocniej cenię sobie jej książki, są naprawdę zabawne i nie sposób nie bawić się przy nich dobrze. Oczywiście pojawiają się także dobrze nam już znani bohaterowie z poprzednich części, któzy skutecznie umilają lekturę. Zwłaszcza mój ulubieniec William i babcia Hailey, którzy doprowadzają mnie do łez swoimi potyczkami słownymi.

"Jej Sekret" to świetna i przezabawna książka, w sam raz na letni wieczór, do przeczytania za jednym posiedzeniem. To historia o samotnej matce, która robi wszystko, aby zapewnić miłość i opiekę swojej córce i o mężczyźnie skrzywdzonym przez bliską osobę, których światy się przecinają i już na zawsze zmieniają ich życie. Co prawda nie jest to moja ulubiona część, myślę, że już nic nie pobije "Jej Wisienek", bo jednak William to mój ulubion bohater z całej serii, ale naprawdę bawiłam się dobrze. Mogę szczerze polecić, zwłaszcza jeśli poszukujecie czegoś lekkiego, zabawnego i niewymagającego. Ta króciutka historia będzie idealna.

PENELOPE BLOOM - Bestsellerowa autorka według "USA Today", jedna z 5 najpopularniejszych autorek na Amazonie! Kocha pisać o takich romansach, jakie sama chciałaby przeżyć. Podobają jej się mężczyźni o grzesznych myślach i złotym sercu skrzętnie za nimi ukrytym. Żeby na poważnie zająć się pisaniem, porzuciłam pewny etat nauczycielki. Zawsze marzyła o tym, by zostać pisarką, i w końcu postawiła wszystko na jedną kartę, by udowodnić swoim córko, że nie ma rzeczy niemożliwych ani marzeń zbyt wielkich i śmiałych - niezależnie od tego, co mówią nam inni. Wszystkie bezsenne noce, fale zwątpienia i ataki lęku warte były tego, by stać się żywym dowodem na to, że chcieć znaczy móc. Pisanie okazało się dla Penelope niezwykłą podróżą, w trakcie której odkrywała siebie i swój niepowtarzalny styl.


Tytuł: Jej Sekret
Autor: Penelope Bloom
Seria: Obiekty Pożądania. Tom 5
Tytuł w oryginale: Her Secret
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery: 3 czerwiec 2020
Liczba stron: 256
Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros!



Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia