czwartek, 31 sierpnia 2023

15 zapowiedzi książkowych września


Wiem, że wrzesień większości kojarzy się z nieuchronnym powrotem do szkoły, a żegnanie słonecznych dni lata nie jest w żadnym przypadku przyjemne, ale co jest lepszym pocieszeniem, jak nie książki? Szczególnie, że na ten miesiąc wydawnictwa przyszykowały dla nas same perełki - książki, które z pewnością chociaż w małej części umilą te nadchodzące, jesienne wieczory. Zebrałam listę paru najciekawszych (moim zdaniem) pozycji, a wśród nich znajdziecie takich autorów, jak Julia Biel, Chloe Walsh, Colleen Hoover, Elena Armas i wiele innych! 

Julia Biel - Memory Almost Gone

Premiera: 27.09.2023


Jonatan i Amelia stali się powiernikami szmaragdów i rodzinnych tajemnic. Nie wyobrażają sobie, że mogliby się rozdzielić, więc postanawiają razem wyjechać do Nowego Jorku. W mieście, które nigdy nie zasypia, Jonatan ma odbyć staż w firmie Bellamy Lion Constructions, którą Amelia jest zainteresowana z własnych powodów. Jej celem jest konfrontacja z właścicielem firmy – mężczyzną, który naznaczył jej życie. Skazani tylko na siebie i na własne ograniczenia, zakochani i gotowi do podjęcia ryzyka bohaterowie ścigają się z czasem, który nieubłaganie depcze im po piętach. Tylko czy ci dwoje w ogóle mają szanse na szczęśliwy finał?

Pełna zagadek historia stała się inspiracją do ukrycia na okładce i we wnętrzu książki dodatkowych niespodzianek niewidocznych gołym okiem. By je poznać, potrzebne jest światło UV. Jego brak nie stanowi jednak przeszkody w podążaniu za fabułą.




Elena Armas - The Long Game

Premiera: 27.09.2023

Adalyn Reyes ma idealnie zaplanowany każdy dzień: wstaje o świcie, jedzie do siedziby drużyny piłkarskiej Miami Flames, ciężko pracuje, wraca do domu. Kiedy nagranie jej starcia z maskotką drużyny wycieka do internetu i staje się wiralem, ta rutyna się kończy. Właściciel klubu nie zwalnia Adalyn, tylko daje jej nowe zadanie – by odzyskać dobre imię, ma odbudować drużynę Green Warriors.

Sęk w tym, że klub jest w Karolinie Północnej, jego zawodnicy trenują w strojach baletowych, hodują kozy i… są dziewięciolatkami. Na szczęście w miasteczku przebywa Cameron Caldani, znany bramkarz, który mógłby pomóc Adalyn wprowadzić drużynę do wyższej ligi. Jednak po fatalnym pierwszym spotkaniu (słowa klucze: kogut, zderzak, noga Camerona) dziewczyna raczej nie ma co liczyć na współpracę. Ale jest zdeterminowana, by z niesfornych dzieciaków zrobić gwiazdy piłki nożnej – z pomocą Cama lub bez niej.

Nawet na końcu świata gra toczy się dalej!



Tahareh Mafi - Poskrom mnie

Premiera: 06.09.2023




Emocjonująca piąta część bestsellerowej serii "Dotknij Mnie”! Czy złamane serce Juliette uczyni ją podatną na wzrastającą w niej ciemność?

Krótka kadencja Juliette jako dowódczyni Ameryki Północnej była katastrofą, po której szuka wsparcia u Warnera. Ale ten łamie jej serce, kiedy na jaw wychodzą skrywane przez niego tajemnice, które zmieniają wszystko. Juliette jest zdruzgotana, a mrok, jaki od zawsze w niej mieszkał, pochłania ją coraz bardziej. Jedno spotkanie z nieoczekiwanymi gośćmi może wystarczyć, by zepchnąć ją z krawędzi w całkowitą ciemność. 







Monica Murphy - Things I Wanted to Say But Never Did

Premiera: 28.09.2023


Summer Savage właśnie zmieniła szkołę i rozpoczęła naukę w elitarnym Lancaster Prep. Dziewczyna nie liczyła na ciepłe przyjęcie, ale nie sądziła, że będzie aż tak źle. Wszyscy patrzą na nią z niechęcią, a jeden chłopak od samego początku daje jej do zrozumienia, że właśnie wkroczyła do piekła.

Summer już wcześniej poznała Whita Lancastera, i to w okolicznościach, o których wolałaby zapomnieć. On dobrze wie, kim jest nowa dziewczyna, i jak udało jej się dostać do szkoły mającej w nazwie jego rodowe nazwisko.

Wkrótce Whit przyczynia się do tego, aby pobyt Summer w „jego” placówce nie należał do przyjemnych. Jednak kiedy spotykają się pewnego wieczoru, to nie ona, a on potrzebuje pomocy. Wtedy Summer się od niego odwraca.

Wkrótce przyjdzie jej tego pożałować. Chłopak zabiera jej coś, co skrywa jej największe sekrety, i grozi, że je ujawni, chyba że Summer…


Chloe Walsh - Binding 13. Część 2

Premiera: 21.09.2023

Druga część historii, która podbiła serce Weroniki Ancerowicz autorki For Sure Not You!

Shannon nigdy nie przypuszczała, że popularny chłopak, o którego zabiegały wszystkie dziewczyny w szkole, stanie się dla niej kimś tak bliskim i tak ważnym. Nigdy nie sądziła, że będzie miała takiego przyjaciela.

Jednak czego się kompletnie nie spodziewała to uczucia pojawiające się w jej sercu: tęsknota, przywiązanie i pożądanie. Przecież Johnny nie mógłby na nią patrzeć „w ten” sposób, prawda? Jest dla niego ważna, ale to niemożliwe, aby ją kochał.

Shannon nie jest typem dziewczyny, z jaką chciałby się spotykać. Ma tego pewność. Przyjaźń to zapewne wszystko, na co może liczyć. Gdyby tylko jej uczucia odeszły równie szybko, jak jej wątpliwości.



Sally Thorne - The Hating Game

Premiera: 06.09.2023

Nemezis (rzeczownik)
1.    Przeciwnik lub rywal, którego osoba nie może pokonać
2.    Czyjaś zguba
3.    Joshua Templeman

Lucy Hutton i Joshua Templeman wzajemnie się nienawidzą. Nie chodzi o nielubienie się ani niechętne tolerowanie swojej obecności. To czysta nienawiść.

Nie mają również żadnego problemu z jawnym okazywaniem swoich uczuć. Przelewają je w serii rytualnych pasywno-agresywnych manewrów, które wykonują, siedząc naprzeciwko siebie w pracy. Pech chciał, że dzielą biuro jako asystenci prezesów wydawnictwa. Lucy nie może zrozumieć ponurego, sztywnego i drobiazgowego podejścia Joshui do pracy. On zaś nie dowierza i dziwi się, widząc jej dziwactwa, jaskrawe outfity i niepohamowany optymizm.

Rywalizacja tych dwojga nabiera zupełnie innego wymiaru, gdy okazuje się, że będą walczyć o ten sam awans. Żadne z nich nie zamierza się poddać, a napięcie między nimi sięga zenitu. W końcu Lucy zaczyna dostrzegać, że być może wcale nie darzy Joshui nienawiścią. A on wcale nie nienawidzi jej. Czy jest to tylko ich kolejna gra?


Kate Stewart - Exodus

Premiera: 06.09.2023

Czy potrafisz żyć w kłamstwie?

To, co dla Cecelii Horner zaczęło się jako najgorszy rok spędzony ze znienawidzonym ojcem, zmieniło się w lato jej życia po tym, jak poznała Seana, Dominica i Bractwo Kruków. Nowo odnalezione szczęście skończyło się jednak nagle wraz z powrotem tajemniczego Francuza, niebezpiecznego przywódcy grupy. Dziewczyna jest cierniem w jego oku, a jej obecność w Triple Falls może pokrzyżować od dawna przygotowywany plan zemsty.

Cecelia ma wszelkie powody, by nienawidzić Francuza za to, co jej zrobił. Ale granica między nienawiścią a miłością jest bardzo cienka...

„Zrobiłem to, co robią złodzieje. Ukradłem cię..."





K. Bromberg - Final Proposal

Premiera: 20.09.2023

Burzowa noc.

Hotelowy bar pełen zdanych na siebie podróżujących.

I jedyne wolne krzesło obok czarującego, tajemniczego, cholernie seksownego mężczyzny.

Było w nim i w naszej rozmowie coś, co sprawiło, że odżyłam. Że poczułam się wysłuchana. Coś, co rozpaliło we mnie ogień.

Gdy nasze drogi znowu się przecięły, nie spodziewałam się, że tym nieznajomym jest Fordham Sharpe, jedna trzecia nieprzyzwoicie bogatych i odnoszących absurdalnie wielkie sukcesy braci z Sharpe International Network. Nie spodziewałam się też, że zostaniemy partnerami – fifty-fifty – w przebudowie hotelu, o którym marzyliśmy.

A przynajmniej ja marzyłam.

Wydawało mu się, że jestem poza jego zasięgiem, poza tym był moim partnerem w interesach. Oboje wiedzieliśmy, że nie należy mieszać biznesu z przyjemnością. Ale łączyło nas jedno – oboje uciekaliśmy. Przed naszą przeszłością. Przed nierozwiązanymi rodzinnymi konfliktami. Przed tym, co naprawdę miało znaczenie – naszymi sercami.

Ale z każdym kolejnym dniem coraz trudniej było oprzeć się wzajemnemu przyciąganiu.

Zgodziliśmy się na partnerstwo, żeby udowodnić swoją wartość rodzinom, ale być może uświadomiliśmy sobie tylko potrzebę czegoś innego? Siebie nawzajem.


Vi Keeland - Rozkoszna gra

Premiera: 27.09.2023

W tej rozgrywce może być tylko dwoje zwycięzców

Bella nigdy nie znała swojego ojca. Po tragicznej śmierci matki była przerzucana między kolejnymi członkami dalszej rodziny, aby ostatecznie wylądować w przytułku. Tylko dzięki zamiłowaniu do nauki, a szczególnie matematyki, udało jej się wyjść na prostą. I właśnie kiedy wszystko w końcu układało się jak należy, otrzymała szokującą wiadomość – jej ojciec zmarł i pozostawił jej coś w spadku. Tak właśnie Bella stała się właścicielką znanej drużyny futbolowej.

Zanim się zorientowała, uczyła się o sporcie, o którym nie miała dotąd pojęcia, a jej największym sprzymierzeńcem we wrogo nastawionym środowisku okazał się główny rozgrywający drużyny: Christian Knox – mężczyzna zbyt przystojny i zbyt pewny siebie, żeby mogło mu to wyjść na dobre. Christian nie ukrywa, że jego zainteresowanie nową szefową wykracza daleko poza ramy zawodowe, ale Bella nie może sobie pozwolić na żadne skandale. Poza tym nie ma szans, aby poukładana matematyczka i nieokiełznany sportowiec mogli do siebie pasować… Prawda?


Kandi Steiner - Love Letter to Whiskey

Premiera: 27.09.2023

Ze wszystkich nałogów najgorsza jest miłość.

Breck poznała Jamiego jeszcze w liceum. Od tamtej pory nie jest w stanie wyrzucić z głowy tego chłopaka o oczach w kolorze whiskey. Niestety, najwyraźniej nie są sobie pisani, bo Jamie wiąże się z najlepszą przyjaciółką dziewczyny.

Choć nie są parą, Breck i Jamie stanowią zgrany, wspierający się duet. Więź, która ich łączy, jest głęboka i trwała, nigdy nie nadchodzi jednak dobry moment, by mogła przerodzić się w coś więcej. Dla Breck lata przyjaźni z Jamiem są piękne, ale też bardzo bolesne – sprawiają, że kocha go coraz mocniej i coraz wyraźniej widzi, że najlepsze, co mogłaby zrobić, to zapomnieć o nim raz na zawsze. Ale z miłością jest jak z uporczywym nałogiem – im bardziej chce się przestać, tym bardziej nie można tego zrobić. Każdy kontakt z Jamiem jest jak kolejny łyk whiskey – upaja i sprawia, że rozsądek wyparowuje.

Czy ta miłość ma szansę przetrwać, a może doprowadzi bohaterkę do ostatecznego upadku?



Meghan Quinn - Zjazd rodzinny

Premiera: 27.09.2023

Troje rodzeństwa. Trzy miłosne historie. I tylko jedna szansa na „żyli długo i szczęśliwie”.

Martin i Peggy Chance wierzą w miłość do grobowej deski. Zbliża się złoty jubileusz ich małżeństwa, a oni sami są przekonani, że stworzyli wzór idealnego związku dla swoich dorosłych już dzieci. Ku ich rozczarowaniu wygląda jednak na to, że cała ta lekcja poszła na marne – najwyraźniej żadne z trojga rodzeństwa nie potrafi zaryzykować i odnaleźć miłości w swoim życiu.

Ford, najstarszy, poświęca się pracy i opiera jakimkolwiek romansom… tak przynajmniej twierdzi. Cooper nie może się otrząsnąć po rozwodzie aż do czasu, gdy odnawia znajomość z zadziorną właścicielką cukierni. Najmłodsza Palmer jest wyzwoloną instagramerką i podróżniczką, która zawsze widziała siebie u boku kogoś zupełnie innego niż przystojny lekarz rodzinny z małego miasteczka…

Kiedy rodzeństwo Chance spotyka się, żeby zaplanować rocznicowe przyjęcie dla swoich rodziców, musi stawić czoła sercowym komplikacjom, bratersko-siostrzanej rywalizacji oraz definitywnemu końcowi dzieciństwa. Cokolwiek się wydarzy, „Zjazd rodzinny” zapewni wam szaloną, pełną emocji i flirtu zabawę.


Lynn Painter - Przypadkowo Amy

Premiera: 06.09.2023

Szczerość popłaca… do czasu.

Isabelle Shay jest bezgranicznie szczera. Ten jeden raz pozwala sobie jednak na drobne oszustwo. Za parę minut ma zacząć nową pracę, a kolejka w kawiarni nie ma końca. Kiedy więc barista po raz trzeci woła „Amy” po odbiór dyniowego latte – dokładnie takiego samego, jakie zamówiła Izzy– podszywa się pod nieznajomą i odbiera kawę.

W pośpiechu wpada prosto na najatrakcyjniejszego mężczyznę, jakiego kiedykolwiek widziała. Wszystko zdaje się układać wprost idealnie aż do momentu, kiedy mężczyzna żegna ją słowami: „Do jutra, Amy”.

Izzy jest przekonana, że wkrótce uda jej się wyprostować nieporozumienie. Jednak gdy dociera do biura i spotyka swojego nowego szefa, okazuje się nim nie kto inny jak… mężczyzna z kawiarni.

I chociaż Blake był czarujący wobec „Amy”, to dla Izzy jest aroganckim gburem, który wcale nie uważa jej wyjaśnień za zabawne.


Rebecca Yarros - The Fourth Wing. Czwarte skrzydło

Premiera: 27.09.2023

Smok bez swojego jeźdźca cierpi. Jeździec bez swojego smoka ginie. (Artykuł Pierwszy, Ustęp Pierwszy, Kodeks Jeźdźców Smoków)

Oto brutalny, elitarny świat wojskowej uczelni dla jeźdźców smoków autorstwa bestsellerowej autorki Rebeki Yarros!

Dwudziestoletnia Violet Sorrengail miała trafić do Kwadrantu Skrybów i wieść spokojne życie pośród książek i historii. A teraz głównodowodząca, znana również jako jej bezkompromisowa matka, nakazała Violet dołączyć do setek kandydatów pragnących zostać elitą Navarry – jeźdźców smoków.

Kiedy jednak nie grzeszysz wzrostem, a twoje ciało jest kruche, śmierć czyha tuż za rogiem… ponieważ smoki nie wiążą się z „kruchymi” ludźmi. One ich eliminują.

Smoków chętnych do wytworzenia więzi jest mniej niż kadetów, toteż większość chce zabić Violet, aby zwiększyć swoje szanse. Reszta życzy jej śmierci przez to, kim jest jej matka – na przykład Xaden Riorson, najpotężniejszy i najbardziej bezwzględny dowódca skrzydła w Kwadrancie Jeźdźców.

Violet będzie musiała polegać na swoim sprycie i inteligencji, żeby przetrwać.

Mimo to z każdym mijającym dniem tocząca się na granicach wojna się zaostrza i zbiera coraz większe żniwa, a bariery chroniące królestwo słabną. Co gorsza Violet zaczyna podejrzewać, że dowódcy ukrywają przed wszystkimi straszną tajemnicę.

Przyjaciele, wrogowie, kochankowie… wszyscy uczęszczający do Wojskowej Uczelni w Basgiacie mają swój cel, ponieważ jeśli już się tam znajdziesz, możesz opuścić ją na dwa sposoby… albo ją ukończysz, albo umrzesz.


Bea Fitzgerald - Girl, Goddess, Queen

Premiera: 27.09.2023


Tysiące lat temu bogowie skłamali, twierdząc, że Persefona była tylko pionkiem w ich politycznej grze. Że Hades porwał ją i zmusił do małżeństwa. Że rozpacz Demeter spustoszyła Ziemię.

To tylko mit. Prawdziwa historia jest o wiele ciekawsza!

Persefona wcale nie została porwana do świata umarłych – sama skoczyła w czeluść Hadesu. Nie miała bowiem zamiaru poślubić samolubnego, narcystycznego boga, bardziej zakochanego w sobie niż w niej. Zawitała do jego królestwa tylko po to, by zawrzeć pewien układ.

Teraz musi jedynie przekonać irytująco seksownego, aroganckiego i bardzo nieuprzejmego władcę zaświatów, by zgodził się na jej plan. Plan, który wstrząśnie Olimpem!

A konsekwencje mogą być zabójcze. Zwłaszcza jeśli już jesteś w piekle…


Lauren Asher - Warunki umowy

Premiera: 20.09.2023

DECLAN
Moim przeznaczeniem jest objęcie stanowiska dyrektora generalnego rodzinnego imperium.
Jedyny problem stanowi klauzula w testamencie dziadka.
Spełnienie jego marzenia, abym się ożenił i spłodził dziedzica, wydaje się niemożliwe, dopóki moja asystentka nie zgłasza się na ochotniczkę.
Nasze małżeństwo miało być idealnym rozwiązaniem.
Ale im dłużej udajemy przed światem zakochanych, tym większe nachodzą mnie wątpliwości w kwestii zawartego przez nas kontraktu.
Uczuć do Iris nie zawarłem przecież w umowie.
Zwłaszcza że złamanie jej serca zdaje się wręcz nieuniknione.

IRIS
Mój plan wyjścia za mąż za Declana w teorii wydawał się bardzo prosty.
Zamieszkamy razem. Urządzimy wesele. Będziemy mieć dziecko.
Wyznaczyliśmy jasne zasady, żeby uniknąć jakichkolwiek komplikacji.
Postanowiłam twardo ich przestrzegać, niezależnie od tego, jak bardzo Declan będzie mnie kusił.
Co się wydarzy, jeśli nasz udawany związek zmieni się w prawdziwy?
Miłość nigdy nie wchodziła w grę.
A przynajmniej tak sądziłam.


Na którą premierę czekacie najbardziej?
Czytaj dalej »

środa, 30 sierpnia 2023

Chloe Gong - Last Violent Call. Ostatnie wezwanie | Recenzja patronacka



W dwóch urzekających nowelach: Paskudna sprawa oraz Ohydne morderstwo pojawiają się miejsca, wydarzenia i postacie doskonale znane fanom obydwu serii.

Pierwsza nowela ujawnia, że Roma i Juliette kierują obecnie podziemną siatką handlarzy broni, a jednocześnie prowadzą spokojne, anonimowe życie jako młode małżeństwo w Zhouzhuang. Kiedy jednak dowiadują się, że w pobliskich miastach znajdowane są ciała rosyjskich dziewcząt, postanawiają zbadać tę sprawę – i przekonują się, że wyjaśnienie zagadki jest o wiele bardziej zaskakujące niż przypuszczali.

Drugie opowiadanie to historia Benedikta i Marshalla, którzy dostali od Romy zadanie odnalezienia nieuchwytnego naukowca Lourensa i sprowadzenia go do Zhouzhuang. Liczy się każda chwila, dlatego gdy podczas tygodniowej podróży na pokładzie ekspresu Kolei Transsyberyjskiej zostaje znalezione ciało, Benedikt i Marshall przekonują odpowiedzialnego za bezpieczeństwo w pociągu oficera, żeby nie zatrzymywać składu. Udając prywatnych detektywów, obiecują rozwiązać zagadkę morderstwa. Gdy zaczynają zbierać poszlaki, okazuje się, że ta zbrodnia może mieć jakiś związek z ich własną misją…


Jeśli zakończenie dylogii "These Violent Delights" złamało wam serce na miliony kawałeczków i doprowadziło do łez, to "Last Violent Call" nie tylko odpowie na większość waszych pytań, ale też poskleja te kawałeczki i otoczy je całą miłością, jakiej potrzebujecie. Wyczekiwałam tych dwóch nowelek odkąd autorka ogłosiła je na swoim instagramie, a teraz mam tę przyjemność objąć je patronatem i nie mogłabym być szczęśliwsza dostając taką szansę, szczególnie, że uwielbiam całe to uniwersum, a każda kolejna część tylko przekonuje mnie, jak utalentowana jest autorka. Zanim jednak przejdę do mojej recenzji, daję ostrzeżenie: jeśli ta seria jest jeszcze przed wami i nie chcecie spoilerów z poprzednich części, lepiej nie czytajcie dalej!

Pierwsza z dwóch nowelek zawartych w tej książce skupia się na życiu Romy i Juliette cztery lata po szokujących wydarzeniach z "Our Violent Ends", a jednocześnie mniej więcej w podobnym czasie, co wydarzenia z "Foul Lady Fortune". Z pewnością więc radziłabym czytać książki w odpowiedniej kolejności, bo nawet tak pozornie krótka historia wyjaśnia parę sytuacji, które mogły budzić w czytelnikach pytania, a tym samym buduje interesujący fundament pod kolejną nowelkę oraz czwarty tom serii, "Foul Heart Huntsman". I pisząc, że jest to idealny lek na złamane serce, nie kłamię, ani nie wyolbrzymiam - szykujcie się na dużo domowej atmosfery, słodyczy i ogromnej dawki miłości. Po tym wszystkim, czego bohaterowie doświadczyli na przestrzeni lat, możliwość zobaczenia Romy i Juliette jako kochające się małżeństwo, w całej tej domowej otoczce, to był jak najlepszy prezent na Gwiazdkę. Moje serce niemalże nie wytrzymało tej słodyczy, a jednocześnie miałam ochotę uściskać Chloe za to, że po tak długim wyczekiwaniu, cierpieniu związanym z tym, jak ostatnio zakończyła się ich historia, mogliśmy ich zobaczyć jeszcze raz, na dodatek tak zakochanych.

Aby jednak nie było, że mamy tu do czynienia z samym fluffem i słodyczą, w typowym dla siebie stylu Gong rozwija w tle także fabułę. Może nie jest ona tak rozwinięta, jak to zazwyczaj w jej książkach, ale zdecydowanie popycha akcję do przodu i jest dość istotna. Roma i Juliette, na co dzień zajmujący się handlem bronią i ukrywający się w małym miasteczku, gdzie nikt nie może rozpoznać ich prawdziwych tożsamości, nagle trafiają w sam środek zawirowań, które znowu prowadzą do Szanghaju i dziwnych wydarzeń, o których czytamy w "Foul Lady Fortune". Nietypowa prośba o pomoc prowadzi ich do interesujących odkryć na temat eksperymentów, w wyniku których w mieście ponownie panuje chaos, a wszystko to otwiera nowe wątki, które mogą zostać wykorzystane w następnym tomie.

Druga nowelka natomiast, poświęcona w pełni Benediktowi i Marshallowi, ciągnie dalej trop, na który wpadają Roma i Juliette, a bohaterowie wyruszają z pomocą w podróż pociągiem, poszukując odpowiedzi. Ta historia niesamowicie przypomniała mi klimatem początek książki "Jak upolować Drakulę" Kerri Maniscalco, która rozpoczyna się w identyczny sposób - wielodniową podróżą pociągiem... w której dochodzi do tajemniczego morderstwa. Znajdujący się w samym centrum wszystkiego bohaterowie postanawiają podjąć się rozwiązania zagadki, udając detektywów. Szykujcie się więc na intrygującą tajemnicę, podejrzanych bohaterów i zagadkę, której rozwiązanie z pewnością was zaskoczy.

Tak bardzo się cieszę, że mamy możliwość przeczytać o tej dwójce po całym tym bałaganie, jakim była ich relacja w poprzednich tomach. Między Benediktem i Marshallem nie ma już miejsca na ukrywanie uczuć, tęskne spojrzenia i ból serca spowodowany nieodwzajemnioną miłością. Teraz, lata później, bohaterowie są szczęśliwym małżeństwem, którzy kochają swoje skromne życie i wreszcie mogą głośno mówić o swojej miłości - cóż, na tyle, na ile pozwala życie w latach 30. uprzedniego wieku. To nadal ci sami bohaterowie, których poznaliśmy wcześniej - Marshall jest tym w gorącej wodzie kąpanym, odrobinę narwanym, a Benedikt wnosi do ich relacji swój spokój i opanowanie, dzięki czemu idealnie do siebie pasują. Mogłabym czytać o nich w nieskończoność i mam ogromną nadzieję, że to jeszcze nie jest koniec ich historii.

"Last Violent Call" czytało mi się jak taki ogromny przytulas od Chloe Gong, która po przeciśnięciu nas przez całą tę gamę przeróżnych emocji, łamiąc nam raz po raz serce, w końcu mówi "już wszystko w porządku, wreszcie możemy zaznać trochę spokoju". Wśród kolejnych zawirowań i wątków fabularnych, które tylko czekają na rozwinięcie w finałowym tomie dylogii, mamy szansę jeszcze raz spotkać się z ukochanymi bohaterami i zobaczyć ich w sposób, w jaki jeszcze ich nie widzieliśmy - w domowej, pełnej miłości atmosferze. To była miła odmiana i odskocznia od reszty części, które nie pozwalają nawet wziąć oddechu. Jeśli więc również kochacie tych bohaterów i za nimi tęsknicie, to ta książka to must read. A ja teraz jeszcze bardziej wyczekuję premiery czwartego tomu! 


Chloe Gong znalazła się na liście bestsellerów „The New York Times” dzięki powieści These Violent Delights oraz jej kontynuacji, Our Violent Ends. Niedawno ukończyła dwa kierunki na Uniwersytecie Pensylwanii: anglistykę oraz stosunki międzynarodowe. Urodziła się w Szanghaju, wychowała w Auckland w Nowej Zelandii, a obecnie mieszka w Nowym Jorku i udaje, że jest całkiem dorosła.

Po pochłonięciu wszystkich książek z działu Young Adult w lokalnej bibliotece w wieku trzynastu lat zaczęła pisać własne powieści dla zabicia czasu i od tamtej pory robi to nieustannie. Plotki głoszą, że Chloe pojawia się tajemniczo, jeśli ktoś spojrzy w lustro i trzy razy powtórzy „Romeo i Julia to arcydzieło Szekspira, które nie zasługuje na pomiatanie nim w popkulturze”.

Można ją znaleźć na Twitterze, Instagramie i TikToku pod nickiem @thechloegong.


Tytuł: Last Violent Call. Ostatnie wezwanie
Autor: Chloe Gong
Seria: Secret Shanghai. Tom 3.5
Data premiery: 23.08.2023r.
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 336
Ocena: 10/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Jaguar:
Czytaj dalej »

niedziela, 27 sierpnia 2023

Alexis Hall - Materiał na męża



Luc i Oliver najpierw udawali parę, a potem... parą zostali. I musieli poradzić sobie z niejednym problemem.

Dwa lata później wszyscy ich znajomi i przyjaciele są po ślubie albo właśnie go planują, a Luc zaczyna odczuwać presję społeczną, by poprosić Olivera o rękę. Jednak zanim zakochani staną na ślubnym kobiercu, będą musieli przeżyć więcej niż cztery wesela i pogrzeb, odkryć różne oblicza miłości i zdecydować, czy są dla siebie tymi jedynymi.

Dobrze, że Oliver to idealny materiał na męża…


Zastanawiacie się czasami co dzieje się dalej w życiu waszych ukochanych bohaterów po skończeniu książki? "Materiał na męża" to bardzo przyjemna niespodzianka, w której mamy szansę poznać dalsze losy Olivera i Luca z "Materiału na chłopaka". Nie ukrywam, osobiście ogromnie bałam się tego tomu - chociaż się za nimi stęskniłam i bardzo chciałam poczytać o nich trochę więcej, tak kontynuacje mają to do siebie, że bardzo często wypadają naciąganie. Ryzyko, że tym samym popsuję sobie ukochaną książkę, jest duże. I cóż, rzeczywiście mam dość mieszane uczucia co do tej powieści i chociaż było tu wszystko, co tak pokochałam w pierwszym tomie - uczucia, zawirowania emocjonalne, ukochane postaci - tak jednocześnie nie mogłam się pozbyć wrażenia, że nie było to wszystko konieczne.

Myślę, że nikomu nie muszę przedstawiać filmu "Cztery wesela i jeden pogrzeb" (zresztą, nawet jeśli nigdy nie mieliście okazji go obejrzeć, tytuł mówi sam za siebie), a Alexis Hall właśnie z niego czerpie inspirację, dzieląc książkę na pięć części i pięć różnych wydarzeń. Gdy meandrujemy tak pomiędzy kolejnymi wielkimi wydarzeniami towarzyskimi, podczas których bliscy bohaterów biorą śluby, zakładają rodziny i ruszają do przodu, Luc i Oliver, którzy są już ze sobą dwa lata i wszystko układa się między nimi dobrze, zderzają się z jednym wielkim pytaniem: jaką przyszłość czeka ich związek? Z pewnością nie pomaga fakt, że do par biorących ślub dołącza także eks Luca, który lata temu przyczynił się do zniszczenia całego jego zaufania do mężczyzn oraz samego siebie, a teraz zdaje się niczego nie pamiętać i rusza szczęśliwie dalej z kimś innym. Czy to więc nie czas, kiedy oni również powinni począć jakiś krok do przodu?

Związek Luca i Olivera jest zupełnie różny od wielu romansów, które dane mi było przeczytać. Szczególnie teraz, gdy są ze sobą już dwa lata i zdążyli się poznać siebie na tyle, że potrafią rozpoznać najmniejsze oznaki, że coś jest u tej drugiej osoby nie tak. Rozumieją się bez słów, potrafią się do siebie dostroić, chociaż często zderzają się ze sobą ich zupełnie odmienne charaktery. A jednak ich relacja idealnie ukazuje, że miłość w związku to tak naprawdę jedynie fundament, o który każdego dnia trzeba dbać, bo inaczej może się rozpaść na malutkie kawałeczki. Każdy dzień to nieustanna praca, walka z własnymi ograniczeniami i demonami, z przeszłością, która nie znika magicznie nawet dzięki wsparciu partnera.

Widzimy to szczególnie w momentach, gdy tematem ich rozmów i niekiedy kłótni staje się ich tak różny sposób wyrażania orientacji seksualnej - podczas gdy Luc czerpie przyjemność z wszystkiego, co związane z byciem osobą homoseksualną i nie ma obaw przed wyrażaniem się w ten sposób, Oliver woli trzymać się z daleka od wszelkich demonstracji. I chociaż bardzo mi się to podoba, bo ukazuje na jak wiele różnych sposobów można czuć się osobą queer i żaden z nich nie jest gorszy czy lepszy, tak czasami miałam wrażenie, że ta dwójka tkwi w miejscu i nie potrafi się ze sobą porozumiewać. Na domiar złego, gdy do tego wszystkiego dochodzi kwestia ślubu i wspólnego życia, nagle okazuje się, że być może nie są ze sobą wystarczająco kompatybilni, aby znaleźć kompromis, który zadowoli ich obu. I tutaj pojawia się mój największy problem z tą częścią - chociaż ogromnie doceniam te rozmowy (a nawet sprzeczki) i ich realizm, w końcu są one konieczne, aby można było stworzyć jakąś przyszłość, bo w prawdziwym życiu nie wystarczy stwierdzić "i żyli długo i szczęśliwie, koniec", tak w pewnym momencie po prostu zaczęło mnie frustrować to, że w kółko powracały te same kwestie, których nie potrafili szczerze omówić, bo woleli je przemilczać. Czasami miałam po prostu ochotę nimi potrząsnąć.

Ale chociaż książka nie okazała się być do końca tym, czego oczekiwałam pod względem fabularnym, to jedno pozostaje niezmienne: sposób, w jaki została napisana, jest po prostu fantastyczny. Przeczytałam już w swoim życiu setki romansów, ale żaden nie był jednocześnie tak boleśnie realistyczny, jak ta historia, a przy tym wręcz nieintencjonalnie zabawny. Luc to jedna z tych postaci, z której myślami i czynami można się po prostu utożsamić. Czasami jest wręcz frustrująco prawdziwy - zbyt dużo mówi, a czasami za mało myśli, z łatwością wpada w spirale nienawiści do samego siebie i pesymizmu, a na dodatek podejmuje nierozsądne i czasami bardzo głupie decyzje pod wpływem emocji, ale chyba dokładnie za to tak bardzo go uwielbiam. Jest do bólu prawdziwy, ma swoje wady i czasami ma się nim ochotę potrząsnąć, ale jednocześnie złożoność jego charakteru sprawia, że wyróżnia się bardzo wśród tysięcy postaci książkowych, które z biegiem czasu zlewają mi się w jedno. Z pewnością nie ma drugiego takiego Luca O'Donella.

Miałam natomiast wrażenie, że przynajmniej przez pierwszą połowę książki postać Olivera zeszła na dalszy plan i zamiast tego skupiamy się głównie na rozważaniach i rozterkach Luca. Brakowało mi już tego w "Materiale na chłopaka", ale teraz tym bardziej chciałabym móc przeczytać chociażby kilka rozdziałów oczami Olivera, którego emocje i przemyślenia przez większość czasu były dla mnie enigmą. Uwielbiam natomiast to, że pomimo upływu czasu jedna rzecz się nie zmieniła: ta dwójka nadal kocha się do szaleństwa, ale oboje potrafią być totalnymi, niczego nieświadomymi głupcami, którzy nie do końca wiedzą jak sobie z tą miłością poradzić. Alexis świetnie sobie radzi, rozwijając te postaci, pozwalając im popełniać kolejne błędy i się na nich uczyć, ale czasami trzeba mi było dużych pokładów cierpliwości.

Natomiast moim ulubionym elementem tej historii jest po prostu jej humor - ten niezastąpiony, wywołujący salwy głośnego śmiechu w najmniej spodziewanych momentach, brytyjski humor. Ta umiejętność wplatania żartów, ironii i sarkazmu w dialogi, jest wręcz niezastąpiona. To właśnie te momenty, szczególnie, gdy na plan wychodzili przyjaciele Luca i wpadali w kolejne tarapaty (wątek śledzenia jednego z ich przyjaciół? ZŁOTO), pozwalały mi przymknąć oko na inne rzeczy, bo czytając tę książkę po prostu nie da się źle bawić. Dawno już nie śmiałam się tak bardzo. Mogłam sobie wręcz wyobrazić, jak niektóre te momenty dzieją się na ekranie najlepszej komedii romantycznej.

Zdecydowanie nie żałuję, że zdecydowałam się przeczytać tę kontynuację, ale jestem odrobinę rozczarowana, bo spodziewałam się czegoś innego. Mam wrażenie, że potencjał rozwinięcia relacji Luca i Olivera nie został do końca wykorzystany. Nie jestem też przekonana, czy istnienie tej kontynuacji było w ogóle konieczne. Natomiast fajnie było powrócić do ukochanych bohaterów i spędzić z nimi trochę więcej czasu - czasami może i miałam ochotę rzucić książką, ale przez większość czasu i tak przeważała dobra zabawa. Śmiałam się do rozpuku, walczyłam z szerokim uśmiechem, a samo zakończenie było na tyle idealne i pasujące do tych postaci, że mogę przymknąć oko na niedogodności.


Angielski autor fantastyki miejskiej, science fiction i romansów m/m. Jego powieści to For Real, Glitterland , Iron & Velvet , Looking for Group i Bratki. Jego twórczość była nominowana do 26. Nagrody Literackiej Lambda, 28. Nagrody Literackiej Lambda i 29. Nagrody Literackiej Lambda w kategorii Gay Romance.


Tytuł: Materiał na męża
Seria: London Calling. Tom 2
Tytuł w oryginale: Husband Material
Autor: Alexis Hall
Data premiery: 14.06.2023
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena: 7/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Otwarte:




Czytaj dalej »

wtorek, 22 sierpnia 2023

Casey McQuiston - Red, White & Royal Blue



Alex Claremont-Diaz jest tą osobą, która jako jedyna w całych Stanach Zjednoczonych ma status równy księciu. Wraz ze swoją nieustraszoną siostrą June i genialną Norą, wnuczką wiceprezydenta USA, tworzą Trio z Białego Domu, jeden z kluczowych elementów strategii polityczno-marketingowej obecnej głowy państwa, Ellen Claremont (znanej też jako "mama").

Na ogół Alex z obowiązkami radzi sobie brawurowo - na ogół, bo gdy kłótnia z jego wrogiem numer jeden, księciem Henrym z Wielkiej Brytanii, kończy się wylądowaniem w torcie na królewskim weselu, młody mężczyzna staje się celem tabloidów z całego globu.

Dobre relacje między oddzielonymi Atlantykiem państwami wiszą na włosku. Zespoły PR obu krajów wpadają na pomysł, jak zaradzić szkodom: trzeba udowodnić światu, że Alexa i Henry'ego łączy nie nienawiść, ale wielka przyjaźń. Tylko że to, co na początku miało być fałszywą relacją dla mediów, szybko staje się czymś więcej. Tymczasem w Stanach Ellen Claremont zaczyna walkę o reelekcję, a romans między jej synem a brytyjskim księciem może okazać się tym, co zniszczy całą jej kampanię...

Czy Alex i Henry znajdą w sobie odwagę i siłę, by powiedzieć głośno, co do siebie czują? I jeśli to zrobią, to czy poradzą sobie z konsekwencjami tej decyzji?


Gdy doszły mnie słuchy o ekranizacji "Red, White & Royal Blue", nie posiadałam się z radości. To do dziś jedna z moich najukochańszych, przynoszących komfort historii. Można by pomyśleć, że powracanie do jednej książki wiele razy doprowadzi do tego, że w końcu będę miała jej dość, ale z tą historią jest zupełnie odwrotnie - im więcej do niej wracam, tym więcej cudownych rzeczy w niej zauważam. Jak chociażby to, jak ogromny wpływ miała i nadal ma na czytelników na całym świecie. Jak wielu osobom pomogła poczuć się akceptowanym i rozumianym, a przede wszystkim w i d z i a n y m.

Zdążyłam poznać już tę historię na pamięć, a i tak za każdym razem podczas lektury mam całe stado motylków w brzuchu i nieschodzący z twarzy uśmiech. Niewiele jest takich książek, które zostaną ze mną do końca życia, ale ta jest zdecydowanie jedną z nich. I kto by pomyślał, że wszystko zaczęło się od tortowej wpadki na królewskim ślubie brata księcia Henry'ego? To właśnie tam dochodzi do ponownego spotkania Henry'ego z Alexem, Pierwszym Synem USA, który nawet nie ukrywa tego, że za księciem nie przepada. Jedno prowadzi do drugiego, aż w końcu oboje kończą na podłodze, cali oblepieni ciastem za tysiące funtów... wywołując skandal na cały świat. Dla naprawienia szkód i uspokojenia sytuacji, Biały Dom i Rodzina Królewska zmuszają Alexa i Henry'ego do udawania wieloletnich przyjaciół oraz pojawienia się razem na kilku publicznych wydarzeniach. Żadne z nich się jednak nie spodziewa, że coś, co miało być jedynie sztuczką PRową, zamieni się w coś więcej, a w obliczu nadchodzących reelekcji, romans syna prezydentki USA z księciem Anglii może wywołać skandal, jakiego nikt jeszcze nie widział...

Historia Alexa i Henry'ego to klasyczny przypadek zakazanej miłości, przeciwko której przemawia właściwie wszystko. Bohaterowie są nie tylko reprezentantami dwóch krajów, którzy nie tak dawno ściągnęli na siebie uwagę tabloidów, wywołując zamieszanie na królewskim ślubie. Większą komplikacją jest to, że Alex jest synem prezydentki, która w staraniach o reelekcję nie może pozwolić sobie na zakłócenia w kampanii, a książę Henry nigdy nie mógłby przyznać się na głos, że jest gejem. Nie przed swoją rodziną, która ceni sobie tradycję i historię, ani tym bardziej przed całym światem. Ich relacja pełna jest zawirowań i różnych komplikacji, ale jedno pozostaje niezmienne - to historia napisana z sercem, dlatego za każdym razem, gdy ją czytam, czuję się jakbym wracała do domu.

Bardzo rzadko trafiam na romanse o miłości tak silnej i wiecznej, że ma potęgę tworzenia historii, o której będzie się mówić z pokolenia na pokolenie, jak o wielu kochankach, których miłość jest do dzisiaj podstawą do tworzenia wielu nowych historii. A właśnie taka jest miłość Henry'ego i Alexa. Słodko-gorzka, trudna, ale przepiękna i niezapomniana. Ci bohaterowie są jak zderzenie dwóch różnych światów - Alex jest towarzyski, odrobinę porywczy, czasami nieznośny, a Henry jest skryty, cichy i o wiele bardziej spokojny. A jednak oddziałują na siebie jak dwa magnesy, a rozwój ich uczuć jest najbardziej naturalną rzeczą na świecie. Nie tylko mamy szansę dostrzec jak ewoluuje na przestrzeni miesięcy, począwszy od niechęci spowodowanej paroma nieporozumieniami, nieśmiałej przyjaźni, po miłość, ale też na jak wiele sposobów okazują sobie tę miłość. Nawet wtedy, gdy jest im to zakazane - czy to za pomocą skrywanego dotyku, wiadomości tekstowych, maili, czy cytowanych wypowiedzi postaci historycznych, które być może potrafią lepiej wyrazić słowami uczucia, o których nie można im mówić im głośno. To jednocześnie piękne i łamiące serce.

"Red, White & Royal Blue" to manifest bycia sobą, wbrew temu czego oczekuje od nas społeczeństwo. To walka o samego siebie, o to, co nas uszczęśliwia, co przynosi nam spokój i pozwala w pełni zaakceptować to, kim jesteśmy. To miłość trwająca ponad podziałami społecznymi, zwalczająca strach i niepewność. A także historia o przyjaźni, o znajdowaniu rodziny w osobach, z którymi być może nie łączą nas więzi krwi, ale których miłość jest bezwarunkowa i dobra. A wszystko to przyprószone zawirowaniami i dramatami politycznymi, które być może budują pewną wyidealizowaną rzeczywistość, ale czy nie po to czytamy książki? W poszukiwaniu pokrzepienia, w celu podniesienia się na duchu? Mogę powiedzieć tyle, że z ręką na sercu polecam zarówno książkę, jak i film, a Alexa i Henry'ego (jak i wielu innych bohaterów drugoplanowych) już zawsze będę nosić w swoim sercu.


Casey McQuiston czytelnicy z całego świata znają dzięki powieściom „Red, White & Royal Blue” (2019) oraz „One Last Stop” (2021). Definiuje się jako biseksualna osoba niebinarna, używająca wszystkich zaimków. Ma ADHD i chętnie pokazuje, jak wpływa to na jej proces twórczy. Z zapałem piecze ciasta i pisze książki o mądrych ludziach, którzy zakochują się nie w tym, w kim trzeba. Urodzone i wychowane w południowej Luizjanie, obecnie mieszka w Nowym Jorku z Pepper, pudlicą na etacie osobistej asystentki.

Tytuł: Red, White & Royal Blue
Autor: Casey McQuiston
Data premiery: 8 sierpnia 2023 (wyd. III - filmowe)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 520
Ocena: 10/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Prószyński i S-ka:




Czytaj dalej »

niedziela, 20 sierpnia 2023

Lynn Painter - Lepiej niż wczoraj



Czasem nie warto walczyć z przeznaczeniem.

Po walentynkach, które okazały się kompletną katastrofą, wszystko, czego chce Emilie, to ukryć się u babci z kubełkiem lodów na pocieszenie. Pragnie, żeby ten dzień już się skończył. Zasypia na kanapie, a kiedy się budzi, jest we własnym domu i… znów są walentynki!

Emilie uświadamia sobie, że utknęła w pętli czasowej, z której nie może się wydostać. Raz za razem musi przeżywać zdradę swojego chłopaka Josha. Nie może też uciec przed tajemniczym Nickiem, na którego wpada każdego powtarzającego się dnia.

Ile razy można patrzeć bezradnie, jak całe twoje życie uczuciowe staje (dosłownie) w płomieniach? Czy powtarzający się w kółko dzień może być szansą, by coś zmienić? Co się stanie, jeśli wszechświat przestanie pozwalać na poprawki w momencie, gdy wszystko właśnie zaczęło się układać?


Co byście zrobili, gdybyście dostali szansę przeżycia od nowa najgorszego dnia w swoim życiu? Spróbowalibyście wszystko naprawić, czy pozostawilibyście sytuację losowi? Właśnie przed takim dylematem staje nastoletnia Emilie, gdy budzi się piętnastego lutego po przeżyciu najgorszych Walentynek w historii i okazuje się... że musi przeżyć ten dzień od nowa. Jeszcze wczoraj widziała, jak jej chłopak całuje swoją byłą dziewczynę na szkolnym parkingu, wjechała w samochód swojego partnera z chemii, który nawet jej nie rozpoznał, a na dodatek musiała wysłuchać, jak jej tata wyjawia jej, że przeprowadza się na drugi koniec kraju ze swoją rodziną, a teraz wszystko ma zacząć się od nowa. A najgorsze nie jest nawet to, że zdaje się, że utknęła w pętli czasowej, a jej przekleństwem jest już zawsze budzić się w Walentynki, ale sam fakt, że nieważne co robi i jak bardzo stara się naprawić sytuację, nic nie pomaga. Może więc jedyną odpowiedzią na wszystko jest przestać się zamartwiać i spędzić najlepszy dzień w historii... u boku ostatniego chłopaka, którego spodziewała się w swoim życiu?

Koncept ponownego przeżywania jednego dnia oraz podróży w czasie nie jest nam z pewnością obcy, w końcu i Hollywood, i autorzy wielu książek, bardzo lubią z niego korzystać. Sama miałam okazję zapoznać się z wieloma takimi historiami i szczerze mówiąc, nie jestem ich największą fanką - zazwyczaj po prostu przyłapuję się na tym, że ta powtarzalność łatwo mnie nudzi. A jednak bardzo chciałam dać kolejną szansę Lynn Painter, która rozkochała mnie swoją młodzieżówką "Lepiej niż w filmach", ale już trochę zawiodła dojrzalszym romansem "Pan Zły Numer". W końcu do trzech razy sztuka, prawda? Jak się okazuje, w wersji młodzieżowej Painter totalnie trafia do mojego serca.

Czytanie tej książki sprawiło, że poczułam się taka... wolna i żywa. Jakbym biegała razem z bohaterami po ulicach miasta, nie przejmując się konsekwencjami wyborów, wykrzykiwała w szkolnym radiowęźle swojemu byłemu chłopakowi, że jest dupkiem, patrzyła na światła miasta z balkonu na czterdziestym piętrze wieżowca z chłopakiem, który dzień wcześniej był mi praktycznie obcy, a teraz jest centrum mojego wszechświata. Ta historia była taka żywa! To było jak zakochiwanie się w małych momentach, czerpanie radości z życia, które daje nam szansę za szansą, aby być może coś naprawić, coś zmienić, dostrzec rzeczy, które nie pozwalały nam być w pełni szczęśliwym. Nic dziwnego, że ten jeden wers "I had a marvelous time ruining everything" z piosenki Taylor Swift ciągle przewija się w książce - ten beztroski chaos nadał tej historii wyjątkowego, niezapomnianego i wręcz filmowego klimatu. 

Czasami nieważne jak bardzo się staramy, a wszystko szło po naszej myśli, jak szczegółowo planujemy każdą sekundę naszego życia i jak bardzo czegoś pragniemy, życie ma dla nas inne plany, a to chyba najważniejsza lekcja, jakiej musiałam się nauczyć. Możemy próbować naprawić rzeczy, które się wydarzyły, ale nie uda nam się wymazać ich konsekwencji. Możemy kompletnie nie zauważać kogoś, kto jest tuż obok nas, milion razy mijać ich w różnych okolicznościach, po to, aby w końcu przekonać się, że przez cały czas to właśnie ta osoba miała odmienić nasze życie. Czy nie na tym polega piękno życia? Tak naprawdę nigdy nie zdołamy przewidzieć jego działania.

Właśnie o tym przekonuje się nasza główna bohaterka, Emilie, której przychodzi wielokrotnie przeżyć koszmarne Walentynki, podczas których jej życie staje na głowie. I chociaż w pierwszej chwili każda porażka zdaje się być największą tragedią, a rozczarowanie związane ze zdradą bliskich boli, jakby ktoś wbijał jej szpilki prosto w serce, to kolejne doświadczenia pozwalają jej spojrzeć na swoją sytuację z innej perspektywy. I chociaż czasami podejmowała frustrujące i irracjonalne decyzje, kręciła się w kółko, nie wiedząc co ze sobą do końca począć, to zauroczyła mnie jej podróż do samoakceptacji i zrozumienia, że to my jesteśmy odpowiedzialni za nasze szczęście i marzenia - nikt inny. I żadne próby osiągnięcia perfekcji w oczach innych nam w tym nie pomogą.

Jej historia była tym bardziej słodka, że jej niespodziewanym partnerem w tym wszystkim okazał się być Nick, chłopak, obok którego codziennie siedziała na lekcjach chemii, ale na którego nigdy dotąd nie zwracała większej uwagi. To niespodziewane duo było wszystkim, czego potrzebowałam. Ich osobowości po prostu tak dobrze ze sobą współgrały - wydobywali z siebie nowe rzeczy, motywowali do działania i byli dla siebie ostoją wtedy, gdy najbardziej tego potrzebowali. I chociaż nie ma w tym za wiele realizmu, a normalnie zapewne bardziej czepiałabym się insta love, tak bardzo doceniam to, co autorka idealnie tu ukazuje - że czasami miłość pojawia się niespodziewanie, jakby miała nam pomóc dostrzec pewne rzeczy, ale to do nas należy decyzja co zrobimy potem i jak będziemy tę miłość pielęgnować. Nick i Emilie skradli moje serce, a ja jestem pod wielkim wrażeniem, że autorce udało się zbudować ich relację i rozwinąć ją w tak wiarygodny i naturalny sposób, a wszystko w tak krótkim czasie.

"Lepiej niż wczoraj" naprawdę świetnie czerpie inspirację z motywu pętli czasowej i na dodatek robi to w interesujący, nieco chaotyczny (a kto nie lubi odrobiny chaosu w komediach romantycznych?) sposób. Ani przez moment nie czułam się tak, jakby kolejne powtarzające dni mi się dłużyły, bo zawsze działo się coś, co wywoływało u mnie salwy śmiechu albo szeroki uśmiech na twarzy. A Nick będący w samym środku tego wszystkiego był tylko dodatkowym plusem, bo kto nie zakochałby się w bohaterze, który wyznaje, że swojej dziewczynie kupowałby specjalne wydania książek? (Gdzie takiego szukać???) To była urocza, lekka i wspaniała młodzieżówka, dzięki której znowu poczułam się jak nastolatka. Już nie mogę się doczekać kolejnych powieści YA od autorki!



Lynn Painter – pisze powieści dla młodzieży i dla dorosłych. Mieszka w Nebrasce z mężem i gromadką dzieci, a kiedy nie czyta lub nie pisze, są duże szanse, że sączy napoje energetyczne i ogląda komedie romantyczne.


Tytuł: Lepiej niż wczoraj
Autor: Lynn Painter
Tytuł w oryginale: The Do-Over
Data premiery: 14.06.2023r.
Wydawnictwo: Young
Liczba stron: 312
Ocena: 9/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Young!





Czytaj dalej »

środa, 16 sierpnia 2023

Mary E. Pearson - Przysięga Złodziei





Kazi i Jase pokonali przeciwności losu. Wyszli z tej walki silniejsi i jeszcze bardziej w sobie zakochani.

Czeka na nich nowe życie, w którym Ballengerowie przestaną być wyjętą spod prawa rodziną, Skalna Strażnica zostanie mianowana królestwem, a Kazi i Jase od teraz w końcu stawią czoła wszystkim trudnościom razem.

Niestety ich drogę powrotną zakłóca niepokojące ostrzeżenie i wkrótce zostaną uwikłani w sieć intryg uknutych przez ich największych przeciwników.

Kiedy wróg o bezkresnych ambicjach zagrozi ich życiu, pomoc nadejdzie z najmniej oczekiwanego kierunku, a zdrada będzie głębsza i bardziej niebezpieczna niż kiedykolwiek.


Moja miłość do "Tańca złodziei" w zeszłym roku była błyskawiczna i szczerze mówiąc, chociaż upłynęło wiele miesięcy, a moja pamięć złotej rybki w niczym nie pomogła, to po paru niezręcznych rozdziałach, gdy próbowałam sobie poprzypominać co i jak, poczułam się tak, jakby nigdy nie było tej przerwy. Jakbym wróciła do ukochanej historii, do ukochanych bohaterów właśnie wtedy, gdy najbardziej tego potrzebowałam. Pierwszy tom tej historii skradł moje serce tak bardzo, że przez kolejne tygodnie po skończeniu lektury - ba, nawet miesiące - ciągle miałam go gdzieś z tyłu głowy. Wracałam myślami do wydarzeń, tęskniłam za bohaterami i nie mogłam się doczekać kontynuacji ich historii. A teraz, w końcu, udało mi się z nią zapoznać i było nawet lepiej, niż oczekiwałam.

Zdanie "zapierająca dech w piersiach" na samej górze tylnej okładki nie znajduje się tam bez powodu, bo właśnie tak się czułam przez większość tej książki - jakbym czytała ją na jednym wydechu, bojąc się w ogóle zaczerpnąć powietrza. Już pierwszy rozdział zapowiada jazdę bez trzymanki i szokuje czytelnika, a to tylko zapowiedź trzymającej w napięciu akcji, którą zaserwowała nam tutaj autorka. Oczekiwaliście trochę spokoju i szczęścia dla Jase'a i Kazi? No to przygotujcie się na to, że wasze serce będzie co rusz roztrzaskiwane na kawałeczki, bo Pearson nie pozwala nam odpocząć nawet przez chwilę.

Gdy widzieliśmy się z bohaterami po raz ostatni, na jaw wyszło wiele zdrad i tajemnic, ale jedno w końcu ułożyło się tak, jak powinno - Jase i Kazi mieli wrócić do rodziny Jase'a, założyć nowe królestwo i rozpocząć nowe życie, tym razem bez żadnych tajemnic i zdrad, ale jako prawdziwi partnerzy. Zanim jednak te plany wejdą w życie, czeka ich długa i ciężka podróż powrotna, która otwiera drugi tom i już od samego początku nie jest łatwo. Okazuje się bowiem, że znowu zostają wplątani w sieć intryg, a niebezpieczeństwo czyha na nich w najmniej spodziewanym momencie i może odebrać im jedyne, na co im zależało - ich wspólną przyszłość w miejscu, w którym panuje pokój.

Nie wiem, czy po po prostu przeczytałam tę książkę mając idealny humor na coś mocnego i emocjonalnego, ale dosłownie czułam się tak, jakby podczas lektury ktoś wyrywał mi serce z piersi. Myślałam, że po zawirowaniach emocjonalnych z pierwszego tomu jestem gotowa na cierpienie, ale nic nie mogło mnie przygotować na to, przez co bohaterowie przechodzą tutaj. To było zabójczo bolesne. Czułam się zestresowana wydarzeniami, siedziałam jak na szpilkach i nie mogłam się nawet na sekundę oderwać, w obawie, że coś przegapię. Teraz to już nie jest jedynie wciągająca historia przepełniona tajemnicami i zdradami z tomu pierwszego - teraz to prawdziwa walka o przetrwanie, w której przysięgi i obietnice są wystawione na próbę, a przyszłość może nigdy nie zaistnieć.

Jedną z moich absolutnie ukochanych rzeczy w tej dylogii są jej bohaterowie i to, z jak wielu warstw się składają. Odkąd ich poznaliśmy, Jase i Kazi przeszli tak wiele zmian dzięki relacji, która między nimi się rozwinęła, pozwalając im dostrzec rzeczy, na które dotychczas byli ślepi. A dzięki temu, że ciągle się zmieniają i dorastają, nigdy nie można się przy nich nudzić. Robią różne rzeczy, gdy zmuszeni są do tego przez sytuacje i czasami nie są to dobre rzeczy - ale właśnie za to ich uwielbiam. Nie są jednowarstwowymi, przewidywalnymi postaciami. I chociaż z pewnych powodów brakowało mi ich razem w tym tomie, to jednocześnie uwielbiam sposoby, w jakie autorka pozwalała nam zaobserwować, jak bardzo rozwinęła się ich miłość.

Nie ma między nimi już miejsca na żadne tajemnice, niedopowiedzenia, brak komunikacji. Teraz wchodzą to cali, gotowi na wszystko - składają sobie przysięgi, że czeka ich wspólna przyszłość i rodzina, której Kazi nigdy nie miała, gotowi zrobić wszystko, aby się spełniły. I chociaż obydwoje przechodzą w tej części przez niewiarygodne i bolesne rzeczy, to właśnie ich wspólne marzenia i ich miłość pchają ich do przodu, są ich motywatorem do działania, gdy wszystko wokół się wali. Autorka tak rewelacyjnie wplatała momenty z ich przeszłości, gdy jako czytelnicy najbardziej tego potrzebowaliśmy, że niejednokrotnie czytałam je na skraju płaczu.

Dylogia "Taniec Złodziei" to bez dwóch zdań jedna z najlepiej napisanych i najciekawszych historii fantasy, jakie czytałam od długiego czasu. Począwszy od przedstawienia tego fikcyjnego świata, konfliktu politycznego, dynamicznej i trzymającej w napięciu akcji, po genialny wątek miłosny, który wywołuje szybsze bicie serca i całą gamę emocji - wszystko to sprawia, że od historii nie da się oderwać. Jest intensywna, pochłaniająca, napisana tak dobrze, że nim się obejrzymy, a już przewracamy ostatnią stronę. I nawet wśród całego tego chaosu, bólu, ciągłej walki, znajdzie się miejsce na dającą nadzieję miłość oraz przyjaźń. Nie mogłabym być bardziej zachwycona zakończeniem tej historii. Dostałam wszystko, czego pragnęłam, a nawet więcej. Nie mogę się doczekać, aż przeczytam inne książki autorki!


Mary Pearson (ur. 1955 w Kalifornii) to amerykańska pisarka dziecięca i młodzieżowa, która specjalizuje się w tworzeniu opowieści fantastycznych dla młodzieży. Czytelnik znajdzie w nich jednak sporo nawiązań do epoki średniowiecza, biografii naszych władców, intryg oraz wspaniałych i bohaterskich bitew. Narracja ożywia młodzieńczą wyobraźnię i sprzyja utożsamianiu się z bohaterami.

Pierwszym tytułem, który przyniósł Pearson sukces wydawniczy, był "A Room on Lorelei Street". Książka ta zdobyła nagrodę Golden Kite Award w kategorii literatury pięknej. "Adoracja Jenny Fox", którą wydano w 2008 roku, znalazła się w finale konkursu Andre Norton Award, a za sprawą rozgłosu, jaki osiągnęła, doczekała się adaptacji filmowej.

Spod pióra Pearson wyszedł również cykl "Kroniki Ocalałych" oraz "Taniec Złodziei". Są to publikacje z wyrazistym motywem tradycyjnie rozumianych obowiązku i poświęcenia, a każdy z bohaterów walczy w nich z demonami z przeszłości. Buduje to ogromne napięcie i sprawia, że czytelnik ma wrażenie, iż za każdym rogiem czai się śmierć. Pozwala to odbiorcy zatracić się w lekturze i zapomnieć o otaczającym go świecie.

Oprócz tekstów należących do fantastyki, Mary Pearson pisze również ilustrowane książki dla najmłodszych czytelników. Dąży w nich do zainteresowania dzieci opowiadaną historią i dba, by każda opowieść miała morał oraz dawała najmłodszym swoistą lekcję życia. W tym celu nawiązała współpracę z najsłynniejszymi ilustratorami, jak chociażby Jeff Shelly. Razem stworzyli oni w 2008 roku "I Can Do It All".

Pomimo swojego wieku, autorka nadal pracuje nad nowymi książkami, wyczekiwanymi przez czytelników na całym świecie.


Tytuł: Przysięga Złodziei
Autor: Mary E. Pearson
Tytuł w oryginale: Vow of Thieves
Seria: Taniec Złodziei. Tom 2
Data premiery: 17.05.2023r.
Wydawnictwo: Filia (Hype)
Liczba stron: 576
Ocena: 9/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Filia!


Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia