środa, 16 sierpnia 2023

Mary E. Pearson - Przysięga Złodziei





Kazi i Jase pokonali przeciwności losu. Wyszli z tej walki silniejsi i jeszcze bardziej w sobie zakochani.

Czeka na nich nowe życie, w którym Ballengerowie przestaną być wyjętą spod prawa rodziną, Skalna Strażnica zostanie mianowana królestwem, a Kazi i Jase od teraz w końcu stawią czoła wszystkim trudnościom razem.

Niestety ich drogę powrotną zakłóca niepokojące ostrzeżenie i wkrótce zostaną uwikłani w sieć intryg uknutych przez ich największych przeciwników.

Kiedy wróg o bezkresnych ambicjach zagrozi ich życiu, pomoc nadejdzie z najmniej oczekiwanego kierunku, a zdrada będzie głębsza i bardziej niebezpieczna niż kiedykolwiek.


Moja miłość do "Tańca złodziei" w zeszłym roku była błyskawiczna i szczerze mówiąc, chociaż upłynęło wiele miesięcy, a moja pamięć złotej rybki w niczym nie pomogła, to po paru niezręcznych rozdziałach, gdy próbowałam sobie poprzypominać co i jak, poczułam się tak, jakby nigdy nie było tej przerwy. Jakbym wróciła do ukochanej historii, do ukochanych bohaterów właśnie wtedy, gdy najbardziej tego potrzebowałam. Pierwszy tom tej historii skradł moje serce tak bardzo, że przez kolejne tygodnie po skończeniu lektury - ba, nawet miesiące - ciągle miałam go gdzieś z tyłu głowy. Wracałam myślami do wydarzeń, tęskniłam za bohaterami i nie mogłam się doczekać kontynuacji ich historii. A teraz, w końcu, udało mi się z nią zapoznać i było nawet lepiej, niż oczekiwałam.

Zdanie "zapierająca dech w piersiach" na samej górze tylnej okładki nie znajduje się tam bez powodu, bo właśnie tak się czułam przez większość tej książki - jakbym czytała ją na jednym wydechu, bojąc się w ogóle zaczerpnąć powietrza. Już pierwszy rozdział zapowiada jazdę bez trzymanki i szokuje czytelnika, a to tylko zapowiedź trzymającej w napięciu akcji, którą zaserwowała nam tutaj autorka. Oczekiwaliście trochę spokoju i szczęścia dla Jase'a i Kazi? No to przygotujcie się na to, że wasze serce będzie co rusz roztrzaskiwane na kawałeczki, bo Pearson nie pozwala nam odpocząć nawet przez chwilę.

Gdy widzieliśmy się z bohaterami po raz ostatni, na jaw wyszło wiele zdrad i tajemnic, ale jedno w końcu ułożyło się tak, jak powinno - Jase i Kazi mieli wrócić do rodziny Jase'a, założyć nowe królestwo i rozpocząć nowe życie, tym razem bez żadnych tajemnic i zdrad, ale jako prawdziwi partnerzy. Zanim jednak te plany wejdą w życie, czeka ich długa i ciężka podróż powrotna, która otwiera drugi tom i już od samego początku nie jest łatwo. Okazuje się bowiem, że znowu zostają wplątani w sieć intryg, a niebezpieczeństwo czyha na nich w najmniej spodziewanym momencie i może odebrać im jedyne, na co im zależało - ich wspólną przyszłość w miejscu, w którym panuje pokój.

Nie wiem, czy po po prostu przeczytałam tę książkę mając idealny humor na coś mocnego i emocjonalnego, ale dosłownie czułam się tak, jakby podczas lektury ktoś wyrywał mi serce z piersi. Myślałam, że po zawirowaniach emocjonalnych z pierwszego tomu jestem gotowa na cierpienie, ale nic nie mogło mnie przygotować na to, przez co bohaterowie przechodzą tutaj. To było zabójczo bolesne. Czułam się zestresowana wydarzeniami, siedziałam jak na szpilkach i nie mogłam się nawet na sekundę oderwać, w obawie, że coś przegapię. Teraz to już nie jest jedynie wciągająca historia przepełniona tajemnicami i zdradami z tomu pierwszego - teraz to prawdziwa walka o przetrwanie, w której przysięgi i obietnice są wystawione na próbę, a przyszłość może nigdy nie zaistnieć.

Jedną z moich absolutnie ukochanych rzeczy w tej dylogii są jej bohaterowie i to, z jak wielu warstw się składają. Odkąd ich poznaliśmy, Jase i Kazi przeszli tak wiele zmian dzięki relacji, która między nimi się rozwinęła, pozwalając im dostrzec rzeczy, na które dotychczas byli ślepi. A dzięki temu, że ciągle się zmieniają i dorastają, nigdy nie można się przy nich nudzić. Robią różne rzeczy, gdy zmuszeni są do tego przez sytuacje i czasami nie są to dobre rzeczy - ale właśnie za to ich uwielbiam. Nie są jednowarstwowymi, przewidywalnymi postaciami. I chociaż z pewnych powodów brakowało mi ich razem w tym tomie, to jednocześnie uwielbiam sposoby, w jakie autorka pozwalała nam zaobserwować, jak bardzo rozwinęła się ich miłość.

Nie ma między nimi już miejsca na żadne tajemnice, niedopowiedzenia, brak komunikacji. Teraz wchodzą to cali, gotowi na wszystko - składają sobie przysięgi, że czeka ich wspólna przyszłość i rodzina, której Kazi nigdy nie miała, gotowi zrobić wszystko, aby się spełniły. I chociaż obydwoje przechodzą w tej części przez niewiarygodne i bolesne rzeczy, to właśnie ich wspólne marzenia i ich miłość pchają ich do przodu, są ich motywatorem do działania, gdy wszystko wokół się wali. Autorka tak rewelacyjnie wplatała momenty z ich przeszłości, gdy jako czytelnicy najbardziej tego potrzebowaliśmy, że niejednokrotnie czytałam je na skraju płaczu.

Dylogia "Taniec Złodziei" to bez dwóch zdań jedna z najlepiej napisanych i najciekawszych historii fantasy, jakie czytałam od długiego czasu. Począwszy od przedstawienia tego fikcyjnego świata, konfliktu politycznego, dynamicznej i trzymającej w napięciu akcji, po genialny wątek miłosny, który wywołuje szybsze bicie serca i całą gamę emocji - wszystko to sprawia, że od historii nie da się oderwać. Jest intensywna, pochłaniająca, napisana tak dobrze, że nim się obejrzymy, a już przewracamy ostatnią stronę. I nawet wśród całego tego chaosu, bólu, ciągłej walki, znajdzie się miejsce na dającą nadzieję miłość oraz przyjaźń. Nie mogłabym być bardziej zachwycona zakończeniem tej historii. Dostałam wszystko, czego pragnęłam, a nawet więcej. Nie mogę się doczekać, aż przeczytam inne książki autorki!


Mary Pearson (ur. 1955 w Kalifornii) to amerykańska pisarka dziecięca i młodzieżowa, która specjalizuje się w tworzeniu opowieści fantastycznych dla młodzieży. Czytelnik znajdzie w nich jednak sporo nawiązań do epoki średniowiecza, biografii naszych władców, intryg oraz wspaniałych i bohaterskich bitew. Narracja ożywia młodzieńczą wyobraźnię i sprzyja utożsamianiu się z bohaterami.

Pierwszym tytułem, który przyniósł Pearson sukces wydawniczy, był "A Room on Lorelei Street". Książka ta zdobyła nagrodę Golden Kite Award w kategorii literatury pięknej. "Adoracja Jenny Fox", którą wydano w 2008 roku, znalazła się w finale konkursu Andre Norton Award, a za sprawą rozgłosu, jaki osiągnęła, doczekała się adaptacji filmowej.

Spod pióra Pearson wyszedł również cykl "Kroniki Ocalałych" oraz "Taniec Złodziei". Są to publikacje z wyrazistym motywem tradycyjnie rozumianych obowiązku i poświęcenia, a każdy z bohaterów walczy w nich z demonami z przeszłości. Buduje to ogromne napięcie i sprawia, że czytelnik ma wrażenie, iż za każdym rogiem czai się śmierć. Pozwala to odbiorcy zatracić się w lekturze i zapomnieć o otaczającym go świecie.

Oprócz tekstów należących do fantastyki, Mary Pearson pisze również ilustrowane książki dla najmłodszych czytelników. Dąży w nich do zainteresowania dzieci opowiadaną historią i dba, by każda opowieść miała morał oraz dawała najmłodszym swoistą lekcję życia. W tym celu nawiązała współpracę z najsłynniejszymi ilustratorami, jak chociażby Jeff Shelly. Razem stworzyli oni w 2008 roku "I Can Do It All".

Pomimo swojego wieku, autorka nadal pracuje nad nowymi książkami, wyczekiwanymi przez czytelników na całym świecie.


Tytuł: Przysięga Złodziei
Autor: Mary E. Pearson
Tytuł w oryginale: Vow of Thieves
Seria: Taniec Złodziei. Tom 2
Data premiery: 17.05.2023r.
Wydawnictwo: Filia (Hype)
Liczba stron: 576
Ocena: 9/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Filia!


Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia