wtorek, 10 grudnia 2019

Jenn Bennett - Światło Księżyca



W świetle księżyca miłość chodzi własnymi ścieżkami...

Wielbicielka kryminałów Birdie Lindberg ma zdecydowanie wybujałą wyobraźnię. Wychowana w domu surowych dziadków ucieka w świat fantazji, w którym gra dzielnego detektywa – każdy nieznajomy jest podejrzany. Jej życie zmienia się jednak diametralnie, kiedy Birdie w ostanie wakacje przed studiami podejmuje pracę jako recepcjonistka w hotelu.

Dziewczyna ma nadzieję, że z introwertycznej marzycielki przemieni się w odważną zdobywczynię świata, a sympatyczny Daniel Aoki zgłosi się na ochotnika, by zostać jej przewodnikiem. Chłopak pracuje na tej samej nocnej zmianie co Birdie i co rano wysiaduje na nabrzeżu przy jej ulubionej knajpce „Światło Książyca”, czekając na pierwszy prom. Daniel podziela również jej apetyt na intrygę – natknął się nawet na prawdziwą sensację: słynny, stroniący od ludzi pisarz – nigdy wcześniej niewidywany publicznie – potajemnie spotyka się z kimś w ich hotelu.

Aby wyśledzić, co ukrywa pisarz, Birdie musi wyjść ze swojej skorupy… odkrywając, że najbardziej zawikłanym rebusem ze wszystkich mogą być jej uczucia do nieuchwytnej zagadki, jaką jest Daniel.


Jenn Bennett to jedna z moich ulubionych autorek i bardzo cieszę się, że wydawnictwo kontynuuje wydawanie jej książek. Lata temu skradła mi serducho powieścią "Miłosne Graffiti" i od tamtej pory zawsze sięgam po jej nowe książki. Przede wszystkim cenię w nich to, że zawsze wnoszą coś świeżego do fabuły, dzięki czemu nigdy się nie nudzę. "Światło Księżyca" nie mogłoby być wyjątkiem, zwłaszcza, że sam opis brzmiał bardzo intrygująco i sprawił, że byłam niesamowicie podekscytowana przeczytaniem tej powieści. Więc jak wypadła w rzeczywistości?

Birdie Lindberg i Daniel Aoki spodobali się sobie szybko i nim się obejrzeli, spędzili ze sobą upojną chwilę na tyle samochodu chłopaka. Niestety to wszystko było jakieś takie niezręczne, dziwne i zupełnie nie takie, jak Birdie to sobie wyobrażała. Więc uciekła. Po tym żenującym spotkaniu miała nadzieję już nigdy nie wpaść na przystojnego chłopaka, ale los tak chciał, że Birdie i Daniel zmuszeni są do pracy razem na nocnej zmianie w hotelu w Seattle. Chłopak pragnie porozmawiać z dziewczyną i dowiedzieć się, co tej pamiętnej nocy poszło nie tak. Ona jednak chce o niej tylko zapomnieć i udawać, że nic się między nimi nie wydarzyło. Zbliża ich do siebie zainteresowanie tajemnicami i detektywistycznymi zagadkami. Jest podejrzenie, że w ich hotelu co tydzień na chwilę zatrzymuje się słynny autor bestsellerowych powieści, o którym nikt nic nie wie. Jego czytelnicy nie wiedzą nawet jak wygląda. Obydwoje zgadzają się współpracować nad zagadką, co zbliża ich jeszcze bardziej.

Nasza główna bohaterka, Birdie, to osiemnastoletnia dziewczyna, która po raz pierwszy w życiu decyduje się na pracę w mieście na czas wakacji. Cierpi na genetycznie uwarunkowane problemy ze snem, dzięki czemu praca na nocną zmianę w słynnym hotelu zdaje się być świetnym pomysłem. Dziewczyna fascynuje się wszelkiego rodzaju powieściami detektywistycznymi i rozwiązywaniem pokrętnych zagadek. Jej ogromna wyobraźnia zrodziła się w czasach, gdy uczona była w domu przez babcię i wychowywana w samotności, a to było jej jedyne zajęcie. Zmienia się to, gdy zaczyna pracować w mieście, gdzie ponownie wpada na Daniela, chłopaka, którego dość dobrze poznała jakiś czas temu i od którego uciekła, po żenująco niezręcznej wspólnej chwili na tyłach jego auta. Musi jednak przyznać, że jej ciało nadal zdradziecko reaguje na jego widok, bo ledwo jest w stanie wypowiedzieć do niego pełne zdanie, bez rumienienia się jak szalona. Jej zakręcona ciotka chrzestna popycha ją w stronę przystojnego chłopaka, Birdie nie jest jednak pewna, czy powinna wracać do czegoś, co już było.

Daniel na pierwszy rzut oka zdaje się być towarzyski i niesamowicie pozytywnie nastawiony do życia. Wszyscy naokoło bardzo go lubią. Do tego jest niezwykle atrakcyjny i czarujący. Jest magikiem, który dorabia sobie pracując jako kierowca dla hotelu, w którym pracę dostaje Birdie. Dziewczyna spodobała mu się od razu, gdy poznali się w kawiarence Światło Księżyca, jednakże Birdie uciekła, a chłopak nie wiedział, co poszło nie tak. Gdy dostaje ponownie szansę, pragnie poznać dziewczynę bliżej i naprawić ich relację. Dlatego angażuje ją w hotelową zagadkę, podczas której na jaw zaczynają wychodzić różne, mroczne sekrety.

Zawsze niesamowicie uwielbiałam sposób, w jaki autorka kreuje swoje postaci. Bo poza wątkiem miłosnym, Jenn Bennett zawsze dużą uwagę przykłada głębszym rozwinięciu ich charakterów i nadaniu im realizmu oraz charyzmy. Zarówno Birdie, jak i Daniel, byli kimś więcej niż maniaczką kryminałów i geekiem-magikiem. Szybko okazuje się, że nawet najbardziej szczęśliwa osoba może nosić na swoich barkach ogromny bagaż. Z każdym kolejnym rozdziałem dowiadujemy się o nich czegoś więcej, dzięki czemu bohaterowie są nam bliżsi i z łatwością stajemy się częścią ich historii.

Wiem, że książka została zaklasyfikowana jako młodzieżówka i tak mogłoby się też wydawać chociażby po okładce, ale jak dla mnie to "Światło Księżyca" jest o wiele poważniejszą, dojrzalszą pozycją, niż mogłoby się zdawać. Chociażby przez to, że autorka śmiało porusza tematy seksu, straty bliskich osób, depresji, samobójstw. W całej tej swej lekkości i rewelacyjnym poczuciu humoru, raz za razem odkrywa bolesne i łamiące serce fragmenty z przeszłości bohaterów. Ja sobie to bardzo mocno cenię, bo nie lubię, gdy autorki krążą wokół takich tematów i koloryzują pewne sytuacje. Jenn Bennett jest w tych sprawach stanowcza, za co można jej pogratulować.

Sama fabuła nie krąży również jedynie wokół wątku miłosnego Birdie i Daniela, chociaż i ten przywoływał szeroki uśmiech na mojej twarzy. Autorka ma to coś i zawsze tworzy bohaterów, między którymi chemia się aż wylewa. Na plus jest to, że wszystko zostało przedstawione realistycznie. Chociaż od razu pojawiło się między nimi przyciąganie, ich pierwsze spotkanie pełne było niezręczności i zażenowania. W ilu takich sytuacjach znaleźliście się w swoim życiu? Wbrew pozorom nie ma tak, że poznajemy miłość swojego życia i wszystko od razu idzie ładnie. Dopiero im bardziej zaczęli się poznawać, tym bliżsi się sobie stali. Szczególnie cenię sobie momenty, w których sprawiali, że w moim żołądku pojawiały się motylki, a na ustach wykwitał uśmiech. Okazało się, że obok tej dwójki nie dało się przejść obojętnie.

Ale jak wspomniałam, wątek miłosny to nie jedyne, co się tu dzieje. Nasi bohaterowie podejmują się odkrycia zagadki, jaką jest autor bestsellerów, który nie zdradza swojej tożsamości. Ten wątek ciągle dział się gdzieś tam w tle i chociaż bohaterowie amatorsko bawili się w detektywów, było przy tym dużo zabawy. Zupełnie się nie spodziewałam, w którą stronę rozwinie się ta sytuacja. Poważnie, nawet nie brałam tego pod uwagę i nie wiem, czy to tylko ja nieuważnie śledziłam sytuację, czy autorka tak świetnie to poprowadziła, że niczego nie podejrzewałam. Kiedy dodałam dwa do dwóch, byłam w szoku.

"Światło Księżyca" to bardzo wciągająca, wielowątkowa powieść, przy której nie da się wynudzić. A największą zaletą jest kreacja postaci, którzy byli bardzo realistyczni i charyzmatyczni. Może autorka nie pobija tu mojej ulubionej powieści "Mój Alex", ale i tak lektura tej historii była czystą przyjemnością. Książka jest ciepła, słodka, ale w idealnych momentach staje się poważniejsza, głębsza. Do tego dochodzi wątek kryminalistyczny, który obiera niespodziewaną drogę i dostajemy książkę idealną. Polecam mocno! :)



JENN BENNETT jest artystką i autorką paranormalnych romansów, powieści urban fantasy i młodzieżowych. Jej książki są nagradzane i nominowane do najwyższych nagród, m.in. RITA Award. Trafiają na listę najlepszych książek roku magazynu „Publishers Weekly”. Urodzona w Niemczech, wiele podróżowała i mieszkała w Europie, Stanach Zjednoczonych i na Dalekim Wschodzie. Wierzy, że rebelia to niedoceniona forma sztuki - wywołała więcej demonów, niż zjedliście gorących posiłków, a powieści, które pisze, są takie, jak kawa, którą pija: mocne i bez cukru. Obecnie mieszka niedaleko Atlanty z mężem i dwoma bardzo groźnymi mopsami.


Tytuł: Światło Księżyca
Autor: Jenn Bennett
Tytuł w oryginale: Serious Moonlight
Data premiery: 16 października 2019
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: IUVI
Ocena: 10/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu IUVI! :)



3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Zaczęłam czytać ale powiem szczerze, że chyba ją zostawię, bo kompletnie jej nie czuję. Jest dla mnie strasznie nijaka I wgl nie czuję zainteresowania :/

      Usuń
    2. Ooo, wielka szkoda :/ Może to zły moment i kiedyś wrócisz, i akurat ci się spodoba :)

      Usuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia