sobota, 9 maja 2020

Jennifer L. Armentrout - Obsydian



Oni nie są tacy jak my…

Kiedy przeprowadziliśmy się do Zachodniej Wirginii, zanim zaczęłam mój ostatni rok w szkole, musiałam przyzwyczaić się do dziwacznego akcentu, rwącego się łącza internetowego i całego morza otaczającej mnie nudy. Aż do momentu, kiedy spotkałam mojego nowego, wysokiego sąsiada o niesamowitych, zielonych oczach. Wtedy sprawy zaczęły obierać zupełnie inny kierunek.
Jednak gdy zaczęłam z nim rozmawiać, zrozumiałam, że Daemon jest wyniosły, arogancki i doprowadza mnie do szału. Było nam zupełnie nie po drodze. Zupełnie. Jednak kiedy prawie nie zginęłam, a Daemon dosłownie zamroził czas, cóż... stało się coś zupełnie niespodziewanego.
Przez niego i jego pochodzenie wpadłam w kłopoty i groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jedyną szansą, żebym wyszła z tego cało, było trzymanie się blisko Daemona, który jako jedyny potrafił mnie ochronić. Oczywiście, jeśli za jego arogancję nie zabiję go pierwsza...


Jako wielka fanka Jennifer L. Armentrout oczywiście nie mogłabym nie znać serii "Lux". Właściwie była to chyba pierwsza seria fantasy, którą przeczytałam w swoim życiu i która mi się bardzo spodobała. Do tej pory jest to moja ulubiona seria JLA (poza tymi napisanymi pod pseudonimem J. Lynn), chociaż minęły lata odkąd czytałam ją po raz pierwszy. Jako, że mam trochę więcej czasu i znacząco zmniejszył mi się stosik hańby, postanowiłam jakiś czas temu zrobić sobie maraton z całą serią i podzielić się moimi opiniami.

- Kat?
Spojrzałam na niego, wciągając głęboko powietrze.
- Tak?
Uśmiechnął się szeroko.
- Zauważyłaś, że uwielbiam wyzwania?
Zaśmiałam się cicho, pokazałam mu środkowy palec i odwróciłam się do drzwi.
- Ja też, Daemon. Ja też.

Katy Swartz przeprowadza się do małego miasteczka w Wirginii Zachodniej tuż przed ostatnim rokiem w szkole, aby razem z matką rozpocząć nowy rozdział w życiu po śmierci ojca. Gdy Katy poznaje swojego przystojnego i aroganckiego sąsiada, Daemona, od razu wie, że zmieni on jej życie w prawdziwe piekło. Jednak zaprzyjaźnia się z jego siostrą bliźniaczką, Dee i postanawia ignorować jego chamskie zachowanie i dziwne motylki brzuchu pojawiające się za każdym razem, gdy przebywa w jej pobliżu. Wkrótce wokół niej zaczynają przydarzać się dziwne, niewytłumaczalne rzeczy, a na dodatek okazuje się, że cała rodzina Dee szczerze jej nienawidzi, chociaż dziewczyna nie rozumie dlaczego. Gdy zostaje zaatakowana, Katy wie, że wokół niej dzieje się coś poważnego i niebezpiecznego. Gdy dziewczyna odkrywa prawdę, jej życie całkowicie się zmienia.

Katy to zwyczajna dziewczyna, a na dodatek jest jedną z nas, które mają bzika na punkcie książek. Prowadzi bloga recenzenckiego i każdą wolną chwilę spędza na czytaniu. Jej mama pracuje na dwie zmiany przez co dość często nie ma jej w domu. Z łatwością zaprzyjaźnia się ze swoją sąsiadką z naprzeciwka, Dee. O wiele gorzej jej idzie z jej bratem, który na każdym kroku uświadamia jej, że nie jest mile widziana w ich życiu. Osobiście uwielbiam Katy i chyba jest to jedna z moich ulubionych żeńskich postaci JLA, chociaż autorka kreuje ją na taką zwyczajną dziewczynę z naprzeciwka. W niebezpiecznych momentach dziewczyna wykazuje się jednak odwagą i rozsądkiem, a na dodatek gotowa jest zrobić wszystko, aby zadbać o bezpieczeństwo bliskich. Gdy dowiaduje się prawdy o Blackach, przyjmuje to ze spokojem i zrozumieniem, nie robi żadnej dramy i nawet jej nie odbija. Ja nie wiem, czy wykazałabym się takim zrozumieniem na jej miejscu.

Był chłopakiem, który łamał serca i zostawiał za sobą ścieżkę z ich resztek. Był kłopotem.

Daemon Black natomiast był chyba pierwszym książkowym bad boyem, w którym tak dość poważnie się zakochałam. Miałam te naście lat i śliniłam się za każdym razem, kiedy pojawiał się w książce. Kilka lat później i aż wstyd przyznać, ale nadal ma na mnie taki sam wpływ. Kiedy go poznajemy, Daemon robi wszystko, aby Katy do siebie zniechęcić. Zachowuje się jak dupek, mówi wiele niemiłych rzeczy i traktuje ją z wyższością, a na dodatek każe się jej trzymać z daleka od swojej siostry, Dee. Szybko jednak poznajemy powody jego zachowania i nie da się wtedy w nim nie zakochać, zwłaszcza, że chłopakiem kieruje tylko pragnienie ochrony najbliższych. Może i jest aroganckim dupkiem z ego wielkości miasta, ale są przebłyski jego wrażliwszej strony, na której spoczywa wielka odpowiedzialność. Odkrywamy historię o jego zaginionym bracie i wstrząsającą prawdę o tym, kim tak naprawdę jest, dzięki czemu staje się on nam jeszcze bliższy.

Zanim przeczytałam Lux po raz pierwszy, nawet nie lubiłam gatunku fantasy czy science fiction. Całkowicie stroniłam od takich książek, ale ta seria od razu mnie kupiła. Co prawda w ostatnim czasie zaczęłam się przekonywać do tych gatunków, ale przez długi czas Lux było jedyną serią fantasy/sci-fi, jaką w ogóle przeczytałam. Odkrywanie kolejnych tajemnic ze świata Luksjan i Arumian przynosiło mi wiele frajdy i chociaż za kolejnym razem już dobrze wiedziałam czego się spodziewać, nadal z szalonym biciem serca śledziłam akcję i momenty, w których pojawiało się niebezpieczeństwo. "Obsydian" to jedynie pierwszy tom i tak naprawdę jest on jedynie wprowadzeniem do historii, ale nawet tutaj dzieje się kilka rzeczy, które na zawsze zmieniają życie bohaterów. Samo zakończenie, w którym dowiadujemy się czegoś bardzo ważnego o Katy, trzyma w napięciu i nie wyobrażam sobie nie sięgnąć po nim po kontynuację.

- Dupek - wymamrotałam.
Daemon się zaśmiał.
- Masz takie niewyparzone usta. Całujesz nimi facetów?

Moją ulubioną jednak częścią całej tej serii jest oczywiście wątek Katy i Daemona. Byli jedną z pierwszych par książkowych, którym niesamowicie mocno kibicowałam i do dzisiaj się to utrzymuje. Mamy do czynienia z wątkiem hate-to-love, a Armentrout bardzo dobrze wie, jak wszystko poprowadzić, aby czytelnik się nie nudził i zapartym tchem śledził rozwój ich relacji. Wszystko zaczyna się od docinek i wielu nieprzyjemności, cały czas jednak jest pomiędzy bohaterami ogromna chemia i przyciąganie. Tak naprawdę przez całą książkę dostajemy tylko kilka gorętszych scen, ich relacja rozwija się bardzo powoli. Osobiście jestem zadowolona, że autorka niczego nie pospieszała na siłę, bo dzięki temu nie mamy wrażenia, że bohaterowie wchodzą w związek za szybko. Zresztą, po rewelacji z końca książki nie zapowiada się, aby wkrótce miało się to zmienić...

"Obsydian" to tylko wprowadzenie do świata Luksjan, Arumian i wszelkich innych kosmitów, a jednak autorka skutecznie wzbudza w czytelniku zainteresowanie, buduje napięcie i sprawia, że nie można się oderwać. Wiem, że nie jest to seria idealna, ale jak na historię, która ma przenieść nas do zupełnie innego świata, to zdecydowanie spełnia swoje zadanie. Czytałam te książki już tyle razy, a jednak nadal mi się nie znudziły, nawet jeśli zmienił mi się gust i zrobiłam się o wiele bardziej wybredna niż lata temu. Ale bardzo możliwe, że to tylko zasługa Daemona Blacka ;) Polecam!


JENNIFER L. ARMENTROUT - Bestsellerowa autorka New York Timesa i USA Today.  Jennifer pochodzi z Zachodniej Virginii i tam też mieszka do tej pory z mężem i psami. Urodziła się 11 czerwca 1980 roku. Autorka twierdzi, iż pisze przez 8 godzin niemal każdego dnia. Jeśli tego nie robi, swój czas spędza czytając, ćwicząc, oglądając filmy zombie i udając, że pisze.
W 2011 roku w Stanach Zjednoczonych jej książki sprzedały się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy, dostały się do finałów Goodreads Choice Awards, w 2017 roku wygrały w plebiscycie romansów RITA, a także były nominowane do wielu innych nagród. 


Tytuł: Obsydian
Autor: Jennifer L. Armentrout
Tytuł w oryginale: Obsidian
Seria: Lux. Tom 1
Data premiery: 21 maja 2014 (wyd. I)/17 kwietnia 2019 (II. wyd)
Liczba stron: 442
Wydawnictwo: Filia
Ocena: 10/10



4 komentarze:

  1. Aż mi się dziwnie zrobiło, bo u mnie ten tom leży nieprzeczytany na półce już od bardzo dawna! Przyszedł chyba jednak czas, by to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość jest zawsze piękna, kiedy jesteś z prawdziwą osobą, tobą i prawdziwym kochankiem. Jestem Mayruris Camplelo Mój chłopak zerwał ze mną i byłem samotny, więc został skierowany do bardzo miły i wielki czar caster dr ADELEKE, który pomógł mi przywrócić mój kochanek do mnie i poprosił mnie o 340 euro za przedmioty potrzebne do zaklęcia i dziś jestem z nim teraz i jesteśmy szczęśliwi razem. Jestem bardzo wdzięczny za to, co zrobiłeś dla mnie Dr ADELEKE możesz wysłać mu e-mail aoba5019@gmail.com lub Whatsapp mnie przez +27740386124 

      Usuń
  2. Mam ją w planach, ale tych dalszych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłość jest zawsze piękna, kiedy jesteś z prawdziwą osobą, tobą i prawdziwym kochankiem. Jestem Mayruris Camplelo Mój chłopak zerwał ze mną i byłem samotny, więc został skierowany do bardzo miły i wielki czar caster dr ADELEKE, który pomógł mi przywrócić mój kochanek do mnie i poprosił mnie o 340 euro za przedmioty potrzebne do zaklęcia i dziś jestem z nim teraz i jesteśmy szczęśliwi razem. Jestem bardzo wdzięczny za to, co zrobiłeś dla mnie Dr ADELEKE możesz wysłać mu e-mail aoba5019@gmail.com lub Whatsapp mnie przez +27740386124 

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia