piątek, 23 lipca 2021

Kathinka Engel - Znajdź mnie. Teraz



Dla niej to nowy początek, dla niego - pierwsze kroki na wolności. Tamsin przenosi się na drugi koniec kraju - nie tylko po to, by studiować tam literaturę. Chce uciec. Zapomnieć. Po tym, co ostatnio przeszła, przysięgła, że raz na zawsze zrywa z mężczyznami. Książki stają się dla niej całym życiem - zwłaszcza że wyrzekła się miłości. Potem jednak poznaje Rhysa. Choć jest niedostępny i chwilami opryskliwy, Tamsin nie potrafi przestać o nim myśleć. Nie wie, że Rhys spędził całą młodość osadzony niewinnie w więzieniu, a teraz próbuje odnaleźć się w obcym, nieprzyjaznym świecie i nadrobić wszystko to, co go ominęło. Jest bardzo zraniony, a w dodatku nie może i nie chce się podzielić z nikim swoją tajemnicą. Kiedy jednak w jego życiu pojawia się Tamsin, wszystko nabiera innych kolorów. Dziewczyna pomaga mu stanąć na nogi i stopniowo odzyskać zaufanie do ludzi. Ale między Rhysem i Tamsin jest coś więcej niż tylko ta tajemnica…


Kathinka Engel jest jedną z najnowszych poznanych przeze mnie autorek, a jej pierwszą książka, jaką czytałam, było "Czekaj na mnie. Tutaj", która jest drugą częścią serii "Znajdź mnie". Spodobała mi się na tyle, że od razu kupiłam sobie pierwszy tom, żeby go nadrobić, a skończyło się tak, że pokochałam tę część jeszcze bardziej niż drugą. Była przepiękna, prawdziwa i poruszyła tak ważny wątek, z którym w ogóle się jeszcze nie spotkałam w literaturze kobiecej.

Kąciki jego ust delikatnie drżą. Tak jakby chciał się uśmiechnąć. Ale jego wargi nie współpracują. Nabiera głęboko powietrza i wzdycha. W tej chwili wydaje mi się, że ma w sobie cały smutek tego świata.

Książka opowiada historię Tamsin, która ucieka z domu, w którym jej nadopiekuńczy rodzice pragnęli decydować o każdym aspekcie jej życia - z kim się umawia, przyjaźni, gdzie będzie studiować, jakiej pracy się podejmie. Gdy umiera jej dziadek, będący jej jedynym wsparciem w ciągu jej całego życia, postanawia skorzystać z jego rady i po raz pierwszy postawić siebie na pierwszym miejscu. Przenosi się na drugi koniec kraju, aby studiować wymarzoną literaturę i zapomnieć o swoich poprzednich porażkach. W planach nie ma też wchodzić w żadne nowe związki, nie po tym, jak sparzyła się ostatnim razem. Ale wtedy w kawiarni naprzeciwko jej nowego mieszkania poznaje Rhysa - nowego kelnera, który pomimo smutku w oczach i niechęci do zawierania znajomości staje się nowym ulubionym elementem każdego jej dnia.

Rhys ostatnie sześć lat spędził w więzieniu dla młodocianych przestępców za przewinienie, którego nie popełnił. Gdy wychodzi na wolność, nie potrafi znaleźć sobie miejsca. Czuje pustkę i brak przynależności gdziekolwiek. Ciągle dręczą go rzeczy, które przytrafiły mu się, gdy był w więzieniu. Jego pracownica społeczna załatwia mu mieszkanie i pracę w kawiarni, ale nawet to nie sprawia mu radości. Jego jedynym celem jest znalezienie swojej młodszej siostry. Kiedy poznaje Tamsin, pakowanie się w związki jest ostatnim, o czym myśli. Ale ta radosna, piękna dziewczyna zawraca mu w głowie i nagle zaczyna pragnąć rzeczy, których jeszcze nigdy nie doświadczył. Jednak czy dzięki tej dziewczynie uda mu się ponownie uzyskać zaufanie do świata i radość z życia?

To jakieś szaleństwo. Zawsze gdy przychodzi Tamsin, robi się głośno, kolorowo i wszystko ożywa. Kiedy jej nie ma, życie tylko odbija się echem od ścian.

Fabuła tej książki, szczególnie historia Rhysa, wzruszyła mnie do głębi. Bohater pada ofiarą systemu, gdy niesprawiedliwie zostaje skazany na sześć lat za coś, czego nie zrobił. A ile jest takich dzieci, młodzieży czy ludzi ogółem, którzy przeszli przez to samo? Ile jest takich osób, które straciły rodziny, przyjaciół i lata swojego życia, bo niesprawiedliwie ich oskarżono, podczas gdy prawdziwi przestępcy chodzą na wolności? Rhys miał jedynie piętnaście lat, gdy go skazano. Utracił sześć lat swojego życia w miejscu, w którym przeżył rzeczy, które dręczą go do dziś. Moje serce się łamało, gdy tak ciężko było mu się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości, gdy wyszedł na wolność. Ilekroć obserwowałam jak zmaga się z depresyjnymi myślami, czy atakami paniki z powodu najnormalniejszych dla nas rzeczy, miałam ochotę przytulić tę książkę i odebrać mu trochę cierpienia. Jednocześnie strasznie mi się podobało, że autorka przedstawiła jego historię tak prawdziwie i realistycznie, bez koloryzowania jego zmagań. Nie czytało się tego łatwo i nie raz stanęły mi łzy w oczach, ale tego właśnie potrzebuje literatura kobieca - historii, która wychodzi poza schematy i mocno daje do myślenia.

Tamsin rzeczywiście jest dla Rhysa takim promyczkiem słońca, którego zupełnie się nie spodziewał. Jednocześnie to również ona go przeraża, bo mogłaby stać się kimś, kto skradłby jego serce, a on nie jest na to gotowy - i nie czuje się jej wart. Sama Tamsin przeżyła już związek z chłopakiem, który ją wykorzystał i zdradził, więc nie ma ochoty pakować się w kolejny. Ale powszechnie wiadomo, że serce nie sługa i dość szybko ta dwójka zaczyna się w sobie zakochiwać. Absolutnie uwielbiam ich relację - sposób, w jaki Tamsin pomaga Rhysowi ponownie zaadoptować się do życia na wolności, jak akceptuje go całego i nigdy nie pozwala mu odczuć, że jego przeszłość go definiuje. Podczas czytania drugiego tomu czułam niestety, że relacja między Malikiem, a Zeldą rozwinęła się odrobinę za szybko, ale tutaj wszystko dzieje się w swoim czasie. Rhys i Tamsin powoli budują zaufanie, poznają się i wzajemnie uczą. Nie jest im łatwo i zdecydowanie ich historia nie raz łamie serce, ale warto przejść przez te wszystkie emocje.

Jak ona to robi? W jednej chwili mój świat jest czarny, a ja stoję nad przepaścią, która zaraz mnie pochłonie, a w drugiej Tamsin jest przy mnie i sprawia, że wszystko staje się możliwe, a nawet proste. Czuję się przy niej tak bezpiecznie, że świat staje się nie tylko znośny, lecz także piękny.

"Znajdź mnie. Teraz" to przepiękna historia o chłopaku, który pomimo ciągłych rozczarowań i traumatycznych doświadczeń na nowo zakochuje się w życiu, i o dziewczynie, która odważnie dąży za swoimi marzeniami, wbrew temu, co się od niej oczekuje. Ale przede wszystkim jest to wzruszająca historia miłosna, nie tylko Tamsin i Rhysa, ale też o miłości między przyjaciółmi i rodziną. Już nie mogę się doczekać trzeciego tomu, który skupi się na Amy, pracownicy socjalnej Rhysa i Malika, oraz Samie, najlepszym przyjacielu Tamsin. Bardzo lubię obydwie te postacie, więc spodziewam się rewelacyjnej książki! A tymczasem bardzo polecam wam zarówno "Znajdź mnie. Teraz", jak i "Czekaj na mnie. Tutaj".



KATHINKA ENGEL urodziła się w Monachium, obecnie mieszka w Londynie. Jest wielką pasjonatką książek. Studiowała literaturę, pracowała dla czasopisma literackiego i agencji literackiej, a także jako tłumaczka i redaktorka. Tom Znajdź mnie. Teraz rozpoczął jej pierwszą trylogię romantyczną, która trafiła natychmiast na listy bestsellerów. Kiedy nie pisze ani nie czyta, można ją spotkać na stadionie piłkarskim albo z plecakiem w poszukiwaniu kolejnej przygody.



Tytuł: Znajdź mnie. Teraz
Autor: Kathinka Engel
Seria: Znajdź mnie. Tom 1
Tytuł w oryginale: Finde Mich. Jetzt
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data premiery: 14.01.2021r.
Liczba stron: 384
Ocena: 10/10




1 komentarz:

  1. Mam wielką nadzieję, że inni też sięgną po tę wspaniała lekturę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia