środa, 7 lipca 2021

Weronika Łodyga - Angst with happy ending



Życie siedemnastoletniego Aleksandra nie jest usłane różami. W domu wciąż brakuje pieniędzy, mama zaharowuje się w kolejnych pracach, a przy jego boku nie ma nawet przyjaciół, którzy mogliby pomóc w odczarowaniu szarej rzeczywistości. Dlatego jest bardzo podekscytowany internetową znajomością z Yuki – czuje, że nareszcie poznał bratnią duszę. Tym większe jest jego rozczarowanie, gdy w realu przyjaciółka okazuje się… niskim chłopcem o nastroszonych ciemnych włosach i wielkich, pełnych lęku brązowych oczach. Jak mógł dać się tak oszukać?!

Anita musi się opiekować czworgiem rodzeństwa i znosić krzyki pijanego ojca. Zawsze może liczyć na sąsiedzką pomoc Aleksa, jednak gdy jest już u kresu sił, nawet jego wsparcie to za mało. Chłopak mimo własnych problemów, które wywołują w nim napady agresji, nie zamierza odpuścić i chce odmienić jej los.

"Angst with happy ending" to jedno z największych zaskoczeń ostatnich miesięcy. Gdy zgłaszałam się do przeczytania tej książki spodziewałam się romansu z wątkiem LGBT, a okazało się, że przesłanie tej historii jest zupełnie inne. I nie zmieniłabym w niej nic, bo okazało się, że to jedna z tych książek, o której nie zapomina się przez długi, długi czas. Przepiękna, inspirująca historia.

Dla Aleksa życie to tylko przykry obowiązek. Nie potrafi znaleźć sobie własnego miejsca, czuje się zbędny dla własnej matki, która wychowując go samotnie ledwo wiąże koniec z końcem, nic go nie cieszy i właściwie to ma ochotę tylko spać i udawać, że nie istnieje. Czuje się zagubiony, a jedyna osoba, która go rozumie to jego internetowa przyjaciółka Yuki - która podczas pierwszego spotkania okazuje się być nastoletnim chłopakiem o imieniu Beniamin, najdziwniejszym stworzeniem na świecie, noszącym skarpetki w awokado. Aleks czuje się zdradzony przez jedyną przyjaciółkę, jaką miał. A dla Beniamina Aleks jest jedynym przyjacielem, któremu kiedykolwiek zaufał. Chłopak nie potrafi nawiązywać znajomości, wychodzenie z domu wymaga od niego ogromnych pokładów siły, a jeden błąd prowadzi do tego, że traci jedyną szansę na otworzenie się na drugiego człowieka. Ta dwójka zagubionych chłopaków codziennie walczy ze światem, potrzebując tylko zrozumienia i bezpieczeństwa. Czy uda im się pokonać wszelkie przeciwności i się zaprzyjaźnić?

Ta historia trafiła do mnie już od pierwszych stron, co nie zdarza się często. Aleks jest bohaterem, w którym niejedna osoba znajdzie chociażby cząstkę siebie - nawet jeśli siebie z przeszłości. To nastoletni chłopak, który czasami czuje się zagubiony na świecie. Kto chociaż raz nie czuł się tak w swoim życiu? Ja jako nastolatka ciągle czułam się przerażona i nie potrafiłam znaleźć sobie miejsca. Zresztą, czasami nadal tak się czuję. Jego historia, chociaż na początku może nie wzbudzać sympatii, dotyka tym, jak jest prawdziwa, surowa, głęboka. Zresztą, nie tylko on. Beniamin niesie na swoich barkach równie ciężki bagaż emocjonalny. Jako osoba homoseksualna codziennie zmaga się z nietolerancyjnymi ludźmi. Jedno wydarzenie sprzed lat tak mocno na niego wpłynęło, że czasami nawet wyjście z łóżka jest dla niego wyzwaniem. Historia tej dwójki tak dogłębnie dotknęła moje serce, że chociaż minęło już trochę czasu odkąd ją przeczytałam, nadal siedzi mi głęboko w głowie. I to głównie zasługa tego, że autorka tak rewelacyjnie nakreśliła tych bohaterów i tchnęła w nich życie.

Czy można by było zrobić z tego romansidło? Tak, ale wtedy to już nie byłoby to samo. I chociaż jestem niepoprawną romantyczką, to muszę przyznać, że ta historia zyskała w moich oczach jeszcze bardziej właśnie za to, że była tylko historią o przyjaźni i odnajdowaniu siebie. Co więcej, poznajemy wielu innych bohaterów, z czego każdy z nich ma coś ważnego do powiedzenia. Każdy bohater zmaga się z własnymi problemami, każdy skrywa swoje tajemnice z obawy przed oceną świata, czy rówieśników. I każdy popełnia błędy, większe czy mniejsze, aby móc się z nich uczyć. Weronika Łodyga porusza w tej książce tak wiele ważnych wątków - LGBT, depresji, alkoholizmu, i wiele innych. I nie spodziewałam się, że tak mnie dotknie, że na koniec będę ocierać łzy.

Słowami nie da się opisać tego, jak bardzo polecam wam tę książkę. To piękna, inspirująca historia o dwóch chłopakach, których przyjaźń uratowała przed samotnością. Którzy dzięki sobie poczuli się odrobinę lepiej zrozumiani, odrobinę bezpieczniejsi, odrobinę odważniejsi. Którzy nauczyli się wzajemnie jak być lepszą wersją siebie. Ale to też historia o dziewczynie, która zbyt szybko musiała dorosnąć, być matką dla swojego rodzeństwa i walczyć z nieobecnymi rodzicami. O matce samotnie wychowującej syna, który gdzieś po drodze trochę się pogubił. O siostrze, która kocha swojego brata ponad wszystko, chociaż jednocześnie codziennie żyje z poczuciem winy. O chłopaku, który z odwagą codziennie stawia się homofobicznym obelgom, rzucanych przez rówieśników. "Angst with happy ending" to jednym zdaniem przepiękna historia o ludziach, którzy uczą się jak przetrwać na świecie, którzy może czasami potrafi być przytłaczający, ale jest również pełen pięknych rzeczy. Polecam całym sercem!


WERONIKA ŁODYGA to zawodowo farmaceutka, prywatnie feministka, zwolenniczka ruchu pro-choice i jedna z literek w skrócie LGBT+. Siedzi w milionie fandomów, aktywnie nadrabia zaległości w znajomości Uniwersum Marvela i nie potrzebuje dziecięcej tarczy, by wybrać się do kina na film Disneya. Kocha koty. Koty ją trochę mniej. Autorka doskonale przyjętej powieści Hurt/Comfort.


Tytuł: Angst with happy ending
Autor: Weronika Łodyga
Wydawnictwo: Young
Data premiery: 5 maja 2021
Liczba stron: 296
Ocena: 10/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Young!



Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia