Jestem co prawda spóźniona pół miesiąca, ale przychodzę z moim podsumowaniem czytelniczym września! Wiem, że wrzesień minął już dawno temu, ale kompletnie wypadło mi to z głowy. Przeczytałam dziesięć książek i jestem bardzo zadowolona, bo większość z nich mi się bardzo podobała. Tak wygląda cała lista:
Emma Lord, Tweet Cute - ★★★★★★★★☆☆
Jenny Han, Dla nas zawsze będzie lato - ★★☆☆☆☆☆☆☆☆
Mariana Zapata, Wielki mur z Winnipeg i ja - ★★★★★★★★★☆
Alice Oseman, Nick i Charlie - ★★★★★★★☆☆☆
Pippa Grant, Miliarder do wzięcia - ★★★★★★☆☆☆☆
Elena Armas, The American Roommate Experiment - ★★★★★★★★★★
Alison Cochrun, Długo i szczęśliwie - ★★★★★★★★☆☆
Alex Aster, Lightlark - ★★★★★☆☆☆☆☆
Sarah Adams, The Cheat Sheet - ★★★★★★★☆☆☆
K. Bromberg, Zbyt piękne, by było prawdziwe - ★★★★★★★☆☆☆
NAJLEPSZA KSIĄŻKA MIESIĄCA:
Bardzo długo czekałam na tę premierę i się nie zawiodłam - mowa oczywiście o "The American Roommate Experiment" Eleny Armas. Nie jest żadnym sekretem, że absolutnie uwielbiam "The Spanish Love Deception", a druga książka autorki okazała się być równie dobra i cudowna. Muszę natomiast wspomnieć również o polskiej premierze "Wielki mur z Winnipeg i ja" Mariany Zapaty, ponieważ ta autorka bardzo szybko staje się jedną z moich ukochanych. Slow burn w jej wykonaniu to najlepsza rzecz pod słońcem. Obydwie te pozycje skradły we wrześniu moje serce.
NAJGORSZA KSIĄŻKA MIESIĄCA:
Niestety ogromnym rozczarowaniem okazała się być trylogia "Lato" Jenny Han, a trzeci tom podobał mi się najmniej. Rzadko kiedy zdarza mi się mieć chęć, aby książkę porzucić, a niestety czytając tę trylogię strasznie musiałam się zmuszać, aby dotrwać do końca. Nie tego się spodziewałam, biorąc pod uwagę, że tom pierwszy był względnie przyjemny. "Dla nas zawsze będzie lato" było moim zdaniem zbędnym przedłużeniem historii.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)