niedziela, 25 lutego 2024

Adalyn Grace - Foxglove



Właściciel Thorn Grove, Elijah Hawthorne zostaje oskarżony o zabójstwo.

Los, perfidny brat Śmierci, zamieszkał w pobliskiej posiadłości. W przeszłości boleśnie skrzywdzony, za wszelką cenę pragnie zemsty i zadośćuczynienia, którym ma być... Signa Farrow. Zaangażowane w ratowanie Hawthorne’a dziewczyna i jej kuzynka Blythe podejmują ryzykowną grę. Odkrywają nowe, nieznane wcześniej moce, które zmieniają bieg wydarzeń w Thorn Grove. Szukając mordercy, wikłają się w sieć dworskich intryg i złowrogich tajemnic, przez co ich przyjaźń zawiśnie na włosku.


Bardzo wyczekiwałam premiery drugiego tomu Foxglove, bo pierwsza część absolutnie urzekła mnie swoim gotyckim i mrocznym klimatem. Zakończenie też pozostawiło wiele spraw nierozwiązanych i utworzyło szansę na poprowadzenie dalej tej historii w ciekawy i wciągający sposób. W rzeczywistości jednak nie mogłam pozbyć się wrażenia, że ta część padła ofiarą tak zwanej klątwy drugiego tomu.

Pod koniec Belladonny zostawiamy bohaterów chwilę po tym, jak na dworze Hawthorne'ów wybucha kolejny skandal spowodowany niespodziewanym morderstwem na balu pełnym gości. Podejrzenie spada na wuja Signy, Elijaha, wstrząsając życiem rodziny. Dodatkowo głównym prowodyrem zamieszania zostaje nowy tajemniczy mężczyzna, który okazuje się być bratem Śmierci. Motywowany chęcią zemsty Los nie zamierza tak szybko opuścić życia bohaterów, a szczególnie Signy, która budzi w nim niespodziewane zainteresowanie. Blythe i Signa zostają wplątane w siatkę intryg Losu, które może całkowicie wstrząsnąć ich życiem.

Zastanawiam się, co takiego wydarzyło się w tej książce, bo zupełnie nie czułam się tak, jakbym czytała kontynuację Belladonny. Tamta część sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Ten klimat, elementy gotyku, tajemnica morderstwa, duchy, Śmierć - wszystko to trzymało w napięciu i tworzyło naprawdę świetny, niepowtarzalny klimat. Natomiast ta część obiecuje liczną ilość dworskich intryg, tajemnic wokół kolejnego zabójstwa na dworze, a tak naprawdę... nie ma tego prawie w ogóle. Może na początku, kiedy zaczynamy w tym samym momencie, w którym kończy się Belladonna, ale potem cały ten aspekt historii zanika. Signa przez większość książki powtarza, że zrobi wszystko, aby znaleźć mordercę i uwolnić wuja, a już po paru rozdziałach problem ten schodzi na daleki plan.

W Foxglove do głosu dochodzi również Blythe, którą znamy już z poprzedniej części, ale osobiście nie jestem fanką tego pomysłu. Myślę, że jej historia będzie ciekawsza dopiero w następnym tomie, szczególnie po informacjach wyjawionych pod koniec, ale w tej części miałam wrażenie, jakbym po prostu czytała to, co już wiedziałam, ale jej oczami. Natomiast zupełnie nowym dodatkiem, który dostaje zaskakująco dużo uwagi, jest postać Losu, który jest... cóż, interesującym przypadkiem. Jego historia opanowała tę część w porównaniu z wszystkimi innymi wątkami, po części dlatego, że łączy się z historią Signy i Śmierci, ale do tej pory nie wiem co o nim sądzić. Ciekawa jestem, jak ten wątek rozwinie się dalej w trzecim tomie, bo tutaj czasami mnie frustrował. Ale dodawał książce też mocno potrzebnej intrygi, więc nie narzekam.

Jedyne, co mnie z jego powodu rozczarowało, było to, że wątek miłosny między Signą a Śmiercią, jakkolwiek dziwny i niecodzienny, był jednak ważnym aspektem pierwszego tomu, a tutaj stracił swoją magię. Głównie przez to, że sam Śmierć stał się tak naprawdę postacią epizodyczną, pojawiającą się jedynie dla paru momentów z Signą. Ta intrygująca, ciekawa postać, która była ważną częścią ogólnego klimatu Belladonny, stała się nijaka i mdła, bo autorka w ogóle nie poświęcała mu uwagi. Otrzymujemy parę uroczych momentów z Signą, ale poza tym równie dobrze mogłoby go nie być. Trochę mnie to rozczarowało.

Plus jest taki, że zdaje się, iż autorka zasiała w tym tomie wiele ziarenek, które będą mogły być lepiej rozwinięte w finale. Bo poza tym, niestety miałam przez większość czasu wrażenie, że Foxglove to taki zapychacz, zanim przejdziemy do tej głównej akcji, punktu kulminacyjnego, który ładnie połączy wszystkie wątki, na co wszyscy tak czekamy. Nie była to koniecznie zła książka, po prostu spodziewałam się od niej o wiele więcej. Czekam na finał z nadzieją, że autorka powróci do tego, co było najlepsze w pierwszym tomie. 



ADALYN GRACE to bestsellerowa autorka "New York Timesa" i "USA Today". Jej powieść Władczyni dusz została okrzyknięta przez Entertainment Weekly najlepszą książką fantasy young adult 2020 roku. Zanim zaczęła pisać, pracowała w teatrze, była naczelną redaktorką gazety non profit i stażystką w Nickelodeon Animation Studio. Mieszka w San Diego. 


Tytuł: Foxglove
Autorka: Adalyn Grace
Seria: Belladonna. Tom 2
Data premiery: 14.02.2024
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Uroboros
Ocena: 6/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Uroboros:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia