środa, 4 kwietnia 2018

J. Daniels - Wszystko, czego pragnę


Nie tak dawno na blogu pisałam o pierwszym tomie serii "Alabama Summer" J. Daniels, która opowiadała historię Bena i Mii. Już w tamtej części dostaliśmy wgląd w życie Tessy i Luke'a, kiedy to oboje zaczynali swój "związek", a potem niespodziewanie wszystko się zakończyło. Nie chcę zdradzać co dokładnie się wydarzyło, dlatego zanim przeczytacie tę historię, zachęcam, żeby sięgnąć po pierwszy tom, bo ważna część ich relacji rozpoczyna się właśnie tam. J. Daniels dodała do historii nawet jeden rozdział oczami Tessy, który uważam za dość ważny, patrząc z perspektywy przeczytanej już ich historii. Skoro już dostałam wgląd w ich związek, postanowiłam sięgnąć po tom drugi, aby przekonać się, jak im się wszystko ułożyło.

Czy tylko ja uważam, że
polskie okładki są okropne?
Tessa i Luke byli razem przez jakiś czas, dopóki jedno wydarzenie nie zrujnowało uczucia, jakie się pomiędzy nimi pojawiło. Od nieprzyjemnego rozstania minęły miesiące, a ich wzajemna nienawiść oraz przyciąganie tylko wzrastają z każdym upływającym dniem. Żal, cierpienie, niewypowiedziane słowa i niedopowiedzenia nie pozwalają im zaufać drugiej osobie. Tessa zawsze pragnęła od Luke'a czego więcej, niż seksu. Z łatwością oddała mu swoje serce, on jednak nie potrafił dać od siebie nic więcej. Pragnąc o nim zapomnieć, umawia się z innymi mężczyznami - nikt jednak nie jest w stanie sprawić, że on zniknie z jej serca. Luke nienawidzi Tessy, za to, że zniszczyła wszystko co było pomiędzy nimi, traktując go, jakby nic dla niej nie znaczył. Nie wyobraża sobie jej ponownie zaufać, ona jednak ciągle tkwi w jego głowie i sercu. Jak zaufać osobie, która jest źródłem twojego cierpienia?

"Wszystko, czego pragnę" rozpoczyna się jakiś rok po wydarzeniach z pierwszej książki. Przygotowywałam się na coś w stylu tomu pierwszego, gdzie oczywiście był dramat, ale książka ogólnie była urocza i słodka. Tutaj dostałam coś zupełnie innego - cała historia utrzymana była w smutnym nastroju, była pełna rozgoryczenia, cierpienia i zdecydowanie nie było w niej nic uroczego. Jak w pierwszej części wielokrotnie się uśmiechałam, tak czytając historię Luke'a i Tessy, przez większość czasu bolało mnie serce.

"Bo gdy kocha się kogoś taki, jakim ten ktoś jest, jak można się przekonać, że to uczucie ci nie wystarczy?"

Tessa to kobieta, która pragnie się ustatkować - mieć męża, dzieci, dom, pracę. Kiedyś myślała, że to Luke zapewni jej to wszystko, on jednak odszedł, zostawiając ją ze złamanym sercem. Luke natomiast to poturbowany mężczyzna, który ukrywa w sobie wiele bólu i nie pozwala nikomu się do niego zbliżyć. Pomiędzy tą dwójką niezaprzeczalnie pojawiło się silne uczucie, ale także wiele problemów, niedopowiedzeń, których nie mogli rozwiązać z powodu braku komunikacji. Przyznam szczerze, cały czas miałam obawy, że jednak im się nie ułoży. Wydaje się, że kiedy oni wreszcie powinni się dogadywać, pojawiało się coraz więcej niedopowiedzeń, kłótni, przykrych sytuacji, a im bliżej końca, tym większe bagno się robiło. Szykowałam się na brak szczęśliwego zakończenia, ale jak w końcu się wszystko zakończyło, pozostawię w tajemnicy.

Tu znowu, jak w poprzedniej części, miałam lekki problem z głównym bohaterem. Chociaż rozumiałam jego czyny, wiedziałam co za tym wszystkim stało, to jednak Luke czasami zachowywał się strasznie egoistycznie. Było kilka sytuacji, które czytałam ze zniesmaczeniem, ale potem robił coś, za co wzrastał w moich oczach jako bohater. Czułam się zdezorientowana, czy lubić go czy nie, ale autorka prawdopodobnie taki miała zamiar, tworząc postać Luke'a. Miał długą drogę, aby stać się facetem wartym Tessy i na koniec uważam, że zrobił wszystko, co mógł. Zdecydowanie był postacią realistyczną, z wieloma problemami, z którymi radził sobie przez całą książkę.

"Nie wiem, dlaczego nazywa się to złamanym sercem, skoro masz wrażenie, że połamane są wszystkie kości. Ból wcale nie znajduje się w środku klatki piersiowej. Promieniuje i pulsuje w bezlitosnym rytmie."

Ich historia była bardzo emocjonalna, mroczna. To nie jest romans, od którego robi się ciepło, latają motylki w brzuchu, a na twarzy gości szeroki uśmiech. Ja czytając książkę cały czas odczuwałam cierpienie bohaterów, wielokrotnie uroniłam łzy, życząc im, żeby wreszcie wszystko sobie wyjaśnili. J. Daniels opowiedziała trudną i smutną historię miłosną, która jednak podobała mi się bardziej, niż historia Mii i Bena. Odcisnęła na mnie mocne, emocjonalne piętno, przeczytałam ją za jednym zamachem i zdecydowanie jest warta uwagi. Jak na razie seria "Alabama Summer" mi się podoba, czekam na kolejną część o kolejnych bohaterach - Reedzie i Beth :)

Tytuł: Wszystko, czego pragnę
Autor: J. Daniels
Seria: Alabama Summer. Tom 2
Data premiery: 2018-03-14
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Edipresse
Tytuł oryginału: All I Want
Ocena: 8/10

11 komentarzy:

  1. Ja jeszcze nie czytałam pierwszej części :/
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przeczytaj, zanim zabierzesz się za tą :P Jeśli masz ją w ogóle w planach :D

      Usuń
  2. Koniecznie musze przeczyac,uwielbiam tego typu książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czytaj, powinna ci się spodobać :D

      Usuń
  3. Raczej tym razem odpuszczę, mimo że lubię takie książki :)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy przeczytam tę książkę i pierwszą część ale je zapamiętam, bo może będę miała na nią ochotę. :)

    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale może kiedyś skuszę się na tę serię :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Średnio lubię erotyki, ale może akurat dałabym szansę... ? No zobaczymy, może kiedyś w wolnej chwili.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/historia-zych-uczynkow-katarzyna.html

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia