Emery wraca do rodzinnego miasta w Lubbock, porzucając za sobą studia doktoranckie i nieudany związek z mężczyzną, który ją zdradził. Miasto niesie za sobą wiele wspomnień z jednym z rodziny Wrightów, który dekadę temu złamał jej serce i porzucił. Więc kiedy jej najlepsza przyjaciółka decyduje się zaciągnąć ją na wesele, wesele Wrightów, jest do tego pomysłu sceptycznie nastawiona. Obawia się spotkania z byłym ukochanym, ale kiedy się tam pojawia, to nie ten brat przyciąga jej uwagę. Najstarszy z rodzeństwa, Jensen Wright, od razu zauważa Emery. Atrakcyjny rozwodnik i kobieciarz pragnie pięknej, nieznajomej kobiety w swoim łóżku za wszelką cenę. Chociaż Emery nie potrafi mu się oprzeć, wie, że Jensen jest jej zakazany - w końcu jest bratem jej byłego chłopaka. A Jensen ma za sobą zbyt wiele przeżyć, aby pozwolić kolejnej kobiecie zdobyć jego serce i zaufanie.
Jakiś czas temu czytałam "Teraz Albo Nigdy", czwartą część serii "Mister Wright", która opowiadała historię Morgan oraz Patricka. Postanowiłam sobie wtedy, że przeczytam również poprzednie tomy, więc kiedy na przecenach w Biedronce złapałam pierwszą część, oczywiście musiałam ją zakupić i od razu wziąć się do czytania.
"Dziewczyna Mojego Brata" opowiada o Emery oraz Jensenie, najstarszym z rodzeństwa Wrightów. Jensen ma za sobą ciężką przeszłość ze swoją byłą żoną, która zrobiła z niego człowieka nieufnego i zamkniętego na związki. Jednak gdy na ślubie jego siostry poznaje Emery, wszystkie jego zasady zapadają w niepamięć, bo jedynie czego pragnie, to poznać ją bliżej. Lubię postać Jensena, chociaż za nim nie szaleję. Brakowało mi w nim czegoś, co sprawi, że jego postać zapadnie mi w pamięć. To samo z resztą czuję w związku z Emery. Obydwoje byli w porządku postaciami, ale nie więcej. Patrick i Morgan z czwartego tomu byli bardzo barwnymi, ciekawymi postaciami, których polubiłam już od razu, tutaj natomiast mi tego zabrakło.
Jeśli chodzi o relację pomiędzy Emery i Jensenem, romans również wypadł dosyć słabo. Duża część ich związku opierała się na kłamstwach i sekretach, które mieszały w dynamice ich relacji. Moim zdaniem wszystko to rozwinęło się zbyt szybko, zważywszy na to, że Emery ledwo co wyszła z kilkuletniego związku, a Jensen sobie powtarzał, że nie bawi się w prawdziwe związki. To skutkowało tym, że ciągle na ich drodze pojawiały się problemy, spowodowane nieumiejętnością komunikacji i wzajemnego zrozumienia. Ale pojawiały się pomiędzy nimi także urocze i gorące momenty, które umilały lekturę całej książki.
Fabuła książki była w porządku, chociaż wiedziałam w którą stronę zmierza autorka. Nie przeczytałam tutaj nic nowego, czego nie przeczytałam do tej pory w innych romansach, dlatego nie mogę powiedzieć, że książkę pokochałam. Ale czytało się ją miło, szybko i na pewno będę chciała sięgnąć po kolejne dwa tomy. Ciągle pojawiające się postaci Landona oraz Heidi bardzo mnie zaciekawiły, więc jestem gotowa dowiedzieć się co autorka wymyśliła dla nich. Niestety na razie w moich oczach wygrywa historia Morgan i Patricka, bo tam było wszystko, co lubię. Tutaj zabrakło mi tej intensywności, napięcia i niezaprzeczalnej chemii między głównymi bohaterami. Jeśli szukacie czegoś lekkiego i szybkiego na lato, ta książka wam się spodoba.
"Miłość jest trudna.
Potrafi wstrząsnąć tobą do głębi jestestwa.
Zmienia cię w inną osobę.
Ale to właśnie czyni ją piękną. Kiedy wiesz, że nikt inny na świecie nie mógłby sprawić, że czujesz się wtedy w ten sposób. Kiedy akceptujesz ból i prawdziwie doświadczasz tego, czym jest bycie razem."
Tytuł: Dziewczyna Mojego Brata
Autor: K. A. Linde
Seria: Mister Wright
Tytuł oryginału: The Wright Brother
Data premiery: 27 września 2017
Liczba stron: 300
Wydawnictwo: Burda Publishing Polska
Ocena: 6/10
Hm. Nie wiem, czy chcę przeczytać, czy nie, hehe :D Ale podejrzewam, że sama będę chciała ją ocenić :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Możesz przeczytać, przecież nie zaszkodzi. A tobie może się spodoba :D
UsuńŚwietna recenzja. Skusze się na przeczytanie tej książki :) pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńP. S. Ja zostaje u ciebie na blogu na dłużej w roli obserwującego :)
To super :D Na pewno do Ciebie zajrzę! Dziękuję za obserwację ❤
UsuńŚwietna recenzja. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤
UsuńMam w planach tę książkę, ale nie wiem kiedy uda mi się ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, kiedy będziesz miała ochotę na coś lekkiego :D
UsuńJasne, nic na siłę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie serie, w których poszczególne tomy nawiązują do siebie, ale skupiają na innych bohaterach i stanowią mimo wszystko indywidualne powieści. Czuję jednak, że tę sagę musiałabym zacząć od innego tomu, żeby chcieć sięgnąć po kolejny :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam od "Teraz Albo Nigdy" i nie żałuję, bo książka była genialna. Za to tom pierwszy podobał mi się mniej, więc może spróbuj tak jak ja :P
Usuń