czwartek, 26 września 2019

Bianca Iosivoni - First Last Kiss



Elle Winthrop i Luke McAdams są najlepszymi przyjaciółmi. I nic ponadto. Oboje nie chcą tego zmieniać, mimo że ich znajomi od dawna obstawiają zakłady, czy i kiedy nierozłączna skądinąd para wyląduje wreszcie w łóżku. Sytuacja wymyka się spod kontroli, kiedy Elle zostaje zaproszona na przyjęcie zaręczynowe swojej siostry, a Luke występuje na nim jako jej rzekomy chłopak. Ale czy ta rola go nie przerośnie? Jak mocno można się do siebie zbliżyć, nie narażając na szwank przyjaźni? I czy warto ryzykować przyjaźń dla czegoś więcej? Dopiero w obliczu osobistych tragedii Elle i Luke dowiedzą się, na kogo w swoim życiu mogą naprawdę liczyć, i zrozumieją, że w życiu bywają ważniejsze rzeczy niż złamane serca. Czy aby na pewno…?

"First Last Kiss" to drugi tom serii "First" Bianci Iosivoni, która w ostatnim czasie rozkochała w sobie rzesze czytelniczek - w tym mnie. Już po lekturze "First Last Look" miałam szansę sięgnąć po kolejny tom, z czego ogromnie się cieszę, bo zakochałam się równie szybko, jak podczas lektury pierwszej książki. Z pewnością pomógł fakt, że autorka skupia się tutaj na jednym z moich ukochanych wątków - od przyjaźni do miłości. Wreszcie dostajemy szansę poznania historii Elle i Luke'a, dobrze nam już znanych z poprzedniej części.

Elle i Luke są najlepszymi przyjaciółmi, odkąd wpadli na siebie dwa lata temu, na początku studiów. Już wtedy zawarli pakt, że nigdy nie będzie między nimi nic więcej, jak przyjaźń. Oboje zbyt mocno ją cenią, by utracić tak ważną relację dla kilku chwil przyjemności, nieważne, że ich przyjaciele od dawna obstawiają kiedy wreszcie wylądują w łóżku. Nieważne, że oboje bez wątpienia również o tym myśleli.

Kiedy Elle wraca do domu na przyjęcie zaręczynowe swojej siostry po raz pierwszy od lat, powracają do niej wszystkie demony, które chowa przed swoimi znajomymi. Sytuacja wymyka się spod kontroli i Luke pojawia się przy niej, aby ją wesprzeć. Problem w tym, że Elle dawno temu skłamała rodzinie, że Luke jest jej chłopakiem. A on chętnie wciela się w tę rolę, wszystko, by poprawić humor swojej najlepszej przyjaciółce. Niestety z czasem granice między udawaniem, a rzeczywistością zaczynają się zacierać i oboje będą musieli podjąć decyzję, czy warto zaprzepaścić lata cudownej przyjaźni dla czegoś, co wcale może się nie udać.

Tęskniłam za Lukiem. Za chłopakiem, który wpadł na mnie pierwszego dnia w college'u, który regularnie doprowadzał mnie do szału, który co chwilę wysyłał mi jakieś idiotyczne memy i bez ostrzeżenia ani okazji, tylko tak po prostu, dawał mi w prezencie wydania specjalne moich ulubionych książek. Za facetem, który regularnie robił mi kawę, terroryzował z samego sama SMS-ami, którego jeden pocałunek potrafił postawić mój świat na głowie i którego jeden uśmiech potrafił złamać mi serce.

Niesamowitą więź między Lukiem i Elle wyczułam już w "First Last Look", chociaż nie było między nimi jeszcze nic romantycznego. Oboje byli przedstawieni jako bardzo bliscy sobie, najlepsi przyjaciele, ale raczej nic więcej. I chociaż my, jako czytelnicy, dobrze wiemy, jak kończą się takie historie, tak nasi bohaterowie nigdy nie mieli w planach bycia czymś więcej, jak tylko przyjaciółmi. Luke to kobieciarz, mający co wieczór inną dziewczynę w swoim łóżku. Do życia podchodzi na luzie, uwielbia imprezować i się bawić, chociaż jednocześnie jest też przykładnym studentem i dobrym przyjacielem. Jedynie Elle potrafi trzymać go w ryzach, bo dla niej zrobiłby wszystko. Piękna, zabawna, mądra, towarzyska, jest jego najlepszą towarzyszką i nigdy nie chciałby jej stracić.

Elle i Luke to bez dwóch zdań bratnie dusze, zawsze mogą na siebie liczyć i kiedy trzeba, są przy sobie. Jednak kiedy zaczyna między nimi iskrzyć, pojawia się pytanie - czy warto? Czy warto zaryzykować przyjaźń i sprawdzić, czy może z niej wyjść coś poważniejszego, wiedząc, że mogą stracić wszystko? Jak historia Emery i Luke'a oczarowała mnie lekkością i humorem, tak tutaj mamy do czynienia z trochę poważniejszą, bardziej skomplikowaną historią. Autorka ukazuje jak mocna więź może wytworzyć się między dwójką ludzi i jak łatwo można ją stracić. Kiedy na horyzoncie pojawia się możliwość przeistoczenia przyjaźni w związek, wychodzi na jaw wiele innych spraw, z którymi bohaterowie muszą się zmierzyć. Z ich przeszłością, życiem rodzinnym, o którym oboje woleliby zapomnieć, niż podzielić się ze światem. A przede wszystkim z tym, że ich przyjaźń może nie przetrwać próby, a kilka skradzionych pocałunków może doprowadzić do tragicznych skutków.

Nie mogłam przypomnieć sobie czasu kiedy nie kochałam Luke'a, bo jeśli miałabym być szczera, przed nim nie wiedziałam nawet, co to uczucie oznaczało. A było przy mnie zawsze.
Tak samo jak Luke. I wiedziałam, że to się nigdy nie zmieni.

Ta dwójka mnie sobą oczarowała i do końca książki mocno trzymałam kciuki, aby im się ułożyło. W przeciwieństwie do Emery i Dylana, których historia była troszkę łatwiejsza, Elle i Luke staczają walkę na wielu polach i przy tym pojawia się wiele momentów niepewności, bólu, cierpienia i rozczarowania. Nie sądziłam, że uronię łzę, ale w pewnym momencie tak ścisnęło mi się serce, że nie udało mi się powstrzymać płaczu. Jest to wynikiem tego, że autorka umiejętnie sprawia, że tak wciągamy się w historię bohaterów, że niemalże nimi żyjemy. Ja z pewnością żyłam Elle i Lukiem, przeżywałam każdą ciężką chwilę, a także tą dobrą, słodką, wywołującą motyle w brzuchu. Bohaterowie mają niepowtarzalną więź, której im zazdroszczę i na pewno nie raz wywołają uśmiech na waszej twarzy.

"First Last Kiss" jest trochę poważniejsza, dojrzalsza niż swoja poprzedniczka, ale wciąga równie mocno. Po raz kolejny mamy do czynienia z bohaterami, którzy przekonują nas swoją autentycznością, stają się częścią nas, a cała grupka przyjaciół rozkochuje tak mocno, że nie sposób się powstrzymać przed sięgnięciem po kolejne tomy serii. Nie zabrakło tu też tego cudownego humoru, za który tak pokochałam część pierwszą. Autorka umiejętnie sprawiła, że teraz obok żadnej jej książki nie przejdę obojętnie, bo utrzymuje wysoki poziom. Nie mogę się doczekać trzeciego tomu!


BIANCA IOSIVONI to niemiecka autorka romansów i powieści fantasy. Zaczęła pisać już w wieku kilkunastu lat. Od zawsze miała głowę pełną pomysłów, a odkąd w pełni poświęciła się pisarstwu, przestała walczyć z ich zalewem. Studiowała nauki społeczne w Hanowerze. W 2017 roku ukazała się powieść jej autorstwa zatytułowana "First Last Look".


Tytuł: First Last Kiss
Autor: Bianca Iosivoni
Tytuł w oryginale: Der letzte erste Kuss
Seria: Firsts. Tom 2
Data premiery: 17 lipca 2019
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 423
Ocena: 8/10



4 komentarze:

  1. Nie znam jeszcze pierwszej części, ale mam w planach przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze pierwszej części, ale mam w planach przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hello everyone my name is Joan from USA, i never ever believed in spell until i meet a man called Dr.Ogudugu, who helped me cast a spell that brought back my ex-lover to me within 48 hours. Dr.Ogudugu spells works beyond my imaginations and today i am happily married me and my ex-lover are now husband and wife. What more can i say rather than to say thank you Dr.Ogudugu for been there for me,contact Dr.Ogudugu today and your life will never ever remain the same. YOU CAN CONTACT Dr.Ogudugu VIA EMAIL: greatogudugu@gmail.com OR CALL HIM ON +27663492930

    NAME: JOAN
    COUNTRY: USA

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia