sobota, 14 stycznia 2023

Jennifer L. Armentrout - Korona ze złoconych kości



Była ofiarą i ocalałą...

Poppy nigdy nie śniła, że znajdzie miłość, którą znalazła u księcia Casteela. Ona chce cieszyć się swoim szczęściem, ale najpierw muszą uwolnić jego brata i znaleźć jej. To niebezpieczna misja i ta z dalekosiężnymi konsekwencjami, o których nie marzyła. Ponieważ Poppy jest Wybrana, błogosławiona. Prawdziwy władca Atlantii. Niesie w sobie krew króla bogów. Po prawej stronie korona i królestwo są jej.

Wróg i wojownik…

Poppy chciała tylko kontrolować swoje życie, a nie życie innych, ale teraz musi wybrać albo opuścić swoje pierworodne, albo przejąć złoconą koronę i stać się królową ciała i ognia. Ale gdy ciemne grzechy królów i przelane krwią tajemnice w końcu rozwikłają się, dawno zapomniana moc wzrasta, aby stanowić prawdziwe zagrożenie. I nie zatrzyma się na niczym, aby upewnić się, że korona nigdy nie usiądzie na głowie Poppy.

Kochanek i bratnie serce…

Ale największym zagrożeniem dla nich i Atlantii jest to, co czeka na dalekim zachodzie, gdzie królowa krwi i popiołu ma swoje własne plany, te, które czekały setki lat na realizację. . Poppy i Casteel muszą wziąć pod uwagę niemożliwe-podróż do ziem bogów i obudzić samego króla. A gdy pojawiają się szokujące sekrety i najostrzejsze zdrady, wrogowie, którzy zagrażają wszystkim, o co walczyli Poppy i Casteel, odkryją, jak daleko chcą się posunąć dla swoich ludzi – i dla siebie nawzajem.

A teraz stanie się Królową...


Należę do zdecydowanej mniejszości, w końcu cała seria "Z krwi i popiołu" cieszy się ogromną popularnością, ale ja osobiście po drugim tomie przygotowana byłam na to, aby dać sobie z tą historią spokój. Miałam swoje problemy z poprzednimi tomami, o których już wspomniałam w recenzjach, zresztą sama historia nie jest do końca w moim guście. Jednakże, jako że miałam na swojej półce trzeci tom, postanowiłam dać tej serii ostatnią szansę i nie żałuję. Jak się okazało, "Korona ze złoconych kości" przemówiła do mnie najbardziej. Nadal nie jestem w pełni przekonana do tej historii, ale w tym tomie wreszcie dostrzegłam to, czego cały czas szukałam w pierwszej i drugiej części - świetny humor, budującą napięcie fabułę i bohaterów, którzy coraz mocniej zaczynają wyrabiać sobie drogę do mojego serca.

Znam i uwielbiam Armentrout za jej umiejętność budowania napięcia i wprowadzania do swoich książek kolejnych zaskakujących zwrotów akcji, do tego stopnia, że czytając niektóre z jej książek powtarzałam sobie "no nie może być już gorzej" i autorka zawsze udowadniała mi, że jednak może. Bardzo mi brakowało tego w tej serii. Nie nie bez powodu narzekałam na dużo zbędnego gadania i opisów, które w moim odczuciu tę serię niepotrzebnie przedłużały. W tej części zostajemy jednak niemalże od razu wrzuceni na głęboką wodę i już od pierwszych stron dzieje się tu więcej, niż w obydwu poprzednich tomach. JLA zawsze wiedziała, jak zszokować czytelnika i wywołać szaleńcze bicie serca, a w tej książce udało jej się tego dokonać wielokrotnie. Początek, a także koniec tej części, to zbitek kolejnych zwrotów akcji, szokujących wydarzeń i rzeczy, których sama nawet nie podejrzewałam. Kolejne tajemnice wychodzą na jaw, dowiadujemy się jeszcze więcej na temat historii Atlantii oraz Solis, a bohaterowie muszą zmierzyć się ze zdradą nawet najbliższym ich osób, których nigdy by o nią nie posądzili.

Ta książka nie bez powodu stała się moją dotychczasowo ulubioną częścią, bo naprawdę przyjemnie mi się ją czytało. Nadal nie uważam, że jest idealna, bo niestety gdzieś w połowie akcja znowu spowolniła i pojawił się ten sam problem, jaki miałam wcześniej, a mianowicie dużo rozprawiania o różnych problemach i przeciągających się rozmów, ale nie było najgorzej. Chyba największą zmianą, jaką w sobie zauważyłam jest to, że wraz z tym tomem zmieniło się moje nastawienie do tych bohaterów i naprawdę zaczęłam do nich pałać sympatią. Pojawił się ten typowy dla Armentrout humor, którego wyczekiwałam, a relacje między bohaterami się wzmocniły. Moje serce szczególnie skradł Kieran, który chyba stał się moim ulubieńcem całej tej historii i nie mogę się doczekać, aż autorka jeszcze bardziej rozwinie jego przyjaźń z Poppy. Nie ukrywam - to dla niego przebrnęłam przez tą środkową, mozolną część tej historii. Mam wrażenie, że mieliśmy okazję poznać go tutaj od zupełnie innej strony, niż wcześniej - tej czułej, ciepłej, troskliwej, skorej do poświęceń dla tych, których kocha. Nic dziwnego, że wskoczył na listę moich ulubieńców.

Natomiast relacja Poppy i Casteela nadal niestety nie wywołuje we mnie aż takiej miłości, jakiej mogłabym się spodziewać. I oczywiście nie chodzi mi o to, że ich nie lubię, bo chyba nie da się nie polubić pary stworzonej przez JLA. Zdecydowanie w tej części ich relacja wchodzi na kompletnie inny poziom, co mi się podoba. Widać ich gotowość do poświęcenia w imię ich miłości, prawdziwe oddanie i to, że są prawdziwymi bratnimi sercami. Moim problemem jednakże cały czas pozostaje to, jak dużo przewija się tu scen erotycznych i tekstów rzucanych przez bohaterów w najmniej odpowiednich momentach, które wręcz skręcały mnie od środka. Nie jestem pewna, czy to kwestia tłumaczenia, czy może po prostu taka miała być ich relacja, ale ja nie przepadam za erotykami i ta ogromna ilość ich zbliżeń i sprośnych uwag sprawiła, że zaczęłam się męczyć i niektóre sceny pomijać.

W tej części dowiadujemy się też wiele na temat tego kim jest Poppy i wreszcie dostajemy odpowiedzi na wiele pytań, które mnożyły się już od samego początku. Jej historia jest chyba najbardziej interesującą częścią tej książki, nawet jeśli droga, którą poszła autorka, była dość przewidywalna od samego początku. Tym samym Casteel znowu zszedł na drugi plan i szczerze mówiąc, jego postać naprawdę zniknęła w tym tomie w natłoku różnych rewelacji i roli Poppy w tym wszystkim, o czym tu czytamy. Bardziej miałam wrażenie, że jego rolą stało się bycie mężem Poppy, a wszystko to, co wpłynęło na jego reputację Mrocznego, przestało mieć większe znaczenie. Chciałabym, żeby jego postać stała się trochę bardziej wyrazista, bo jak na razie wypada przeciętnie.

"Korona ze złoconych kości" może i nie jest książką idealną, ale zdecydowanie najlepszą i najbardziej wciągającą ze wszystkich dotychczas. Nadal nie jestem pewna czy chcę serię kontynuować (chociaż prawdopodobnie zrobię to dla Kierana...), ale być może powrócę do niej już po zakończeniu, aby znowu za jednym zamachem nadrobić kolejne tomy. Szczególnie po takim zakończeniu, które wbiło mnie w krzesło. Kompletnie się go nie spodziewałam i mogę mieć tylko nadzieję, że autorka utrzyma poziom w czwartej części. Niestety jej najsłabszym punktem nadal pozostaje zbędne przeciąganie różnych wątków, często takich, które nie mają większego znaczenia, i przez to przez książki brnie się dość mozolnie.


JENNIFER L. ARMENTROUT - Bestsellerowa autorka New York Timesa i USA Today.  Jennifer pochodzi z Zachodniej Virginii i tam też mieszka do tej pory z mężem i psami. Urodziła się 11 czerwca 1980 roku. Autorka twierdzi, iż pisze przez 8 godzin niemal każdego dnia. Jeśli tego nie robi, swój czas spędza czytając, ćwicząc, oglądając filmy zombie i udając, że pisze.
W 2011 roku w Stanach Zjednoczonych jej książki sprzedały się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy, dostały się do finałów Goodreads Choice Awards, w 2017 roku wygrały w plebiscycie romansów RITA, a także były nominowane do wielu innych nagród. 


Tytuł: Korona ze złoconych kości
Autor: Jennifer L. Armentrout
Seria: Z krwi i popiołu. Tom 3
Data premiery: 26 października 2022
Liczba stron: 608
Wydawnictwo: You & YA
Ocena: 7.5/10


1 komentarz:

  1. jeśli chcesz uratować swój związek/małżeństwo, polecę cię dr Dawn. pomógł mi przywrócić mój dom po 11 miesiącach gorączkowej separacji między mną a moim mężem. Zostałam skierowana do niego przez moją starszą siostrę po rozwodzie małżeńskim i przywrócił spokój i szczęście w moim małżeństwie, pomógł też innym moim znajomym i żyją szczęśliwie dzięki pomocy dr Dawn,
    Skontaktuj się z nim, jeśli potrzebujesz pomocy w odbudowie związku / małżeństwa / jeśli chcesz zajść w ciążę lub wyleczyć się z jakiejkolwiek choroby:
    Dr Dawn nigdy Cię nie zawiedzie:
    E-mail: dawnacuna314@gmail.com
    WhatsApp: +2349046229159

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia