On miał być tylko projektem...
Ale jej serce zdecydowało inaczej.
Sawyer Dixon to twarda, młoda kobieta. Nie pozwala, aby ktokolwiek się do niej zbliżył, dlatego stara trzymać się na uboczu. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Isaaca Granta, zupełne przeciwieństwo mężczyzn, z którymi spotykała się dotychczas. Isaac jest nieśmiały, trochę niezdarny i nosi nerdowskie okulary, a do tego przypięto mu status wiecznego singla, który nie potrafi rozmawiać z dziewczynami. Kiedy prosi Sawyer o pomoc, zawierają między sobą umowę - ona zmieni go w bad boya, a on będzie jej modelem do projektu artystycznego. Jednak im więcej czasu spędzają razem, tym bardziej uświadamiają sobie, że być może ich układ nie był dobrym pomysłem.
Autorka skradła moje serce historią Allie i Kadena, i chociaż drugi tom również mi się podobał, to nie udało mu się podbić mojego serca tak mocno, jak zrobił to tom pierwszy. Wtedy jednak na rynku pojawiła się trzecia książka i już wiedziałam, że kompletnie przepadnę dla Sawyer i Isaaca, których dane nam było poznać w poprzednich tomach.
Sawyer w pierwszym tomie przedstawiona była jako negatywna postać - była dziewczyna Kadena, która kilkakrotnie miała starcie z Allie i innymi. Nie przepadałam za nią, bo była wybuchowa i cięta, ale potem powróciła w tomie drugim jako współlokatorka i przyjaciółka Dawn, a ja zaczęłam patrzeć na nią z innej strony i ją polubiłam. Dopiero w "Feel Again" uświadomiłam sobie, jak łatwo i niesprawiedliwie oceniłam ją po jej zachowaniach, podczas gdy stało za nimi naprawdę wiele mrocznych i przykrych doświadczeń. Sawyer Dixon to na pierwszy rzut oka samotniczka, która nie dopuszcza do siebie nikogo. Jest twarda, cięta i ludzie niekoniecznie przepadają za jej towarzystwem, ale jej to w zupełności odpowiada. W młodym wieku straciła dwójkę rodziców, przez co razem z siostrą musiała zamieszkać z ciotką, gdzie nie było im łatwo. Przykre doświadczenia z dzieciństwa sprawiły, że postawiła wokół siebie mur ochronny, przez który nikomu nie pozwala się przebić. Moje serce łamało się dla tej dziewczyny, bo życie zdecydowanie nie było dla niej łaskawe i widać jak ogromne piętno na niej to odcisnęło. Byłam dumna, kiedy ze strony na stronę coraz łatwiej otwierała się na innych i akceptowała uczucia, które się w niej rodziły.
Natomiast Isaac to zupełne przeciwieństwo typowych książkowych męskich postaci. Mona Kasten zerwała ze schematami i stworzyła nieśmiałego, grzecznego chłopaka, który nie ma powodzenia u kobiet. Poznaliśmy go w drugim tomie jako słodkiego, lecz trochę niepewnego siebie przyjaciela Dawn. Rumieni się przy dziewczynach i czuje się niezręcznie w większości sytuacji. Chociaż przy pomocy Sawyer zmienia się i staje się trochę odważniejszy i pewniejszy siebie, nie zmienia to jego wnętrza. Pokochałam tego chłopaka od razu! Jeśli czytaliście jeden z moich ostatnich postów, gdzie narzekałam na rzeczy, których nie lubię w romansach, powinniście wiedzieć, że lubię, kiedy autorzy zrywają z popularnymi schematami książkowymi. Nieśmiałość i niezręczność Isaaca była przesłodka i nie trzeba było wiele, żebym się w nim zakochała. Isaac również ma swoje tajemnice i demony, jednak stara się, aby nie stało to na drodze tego kim chce być.
Kiedy po raz pierwszy wzięłam tę książkę do ręki, zdziwiłam się jak cienka jest ona w porównaniu do "Begin Again" oraz "Trust Again". Dwa grubaśne tomy, a tu nagle dostaję w ręce trzeci tom, o połowę mniejszy od poprzednich. Zmartwiłam się tym trochę, ale potem zauważyłam, że wydawnictwo po prostu zdecydowało się wydrukować książkę na innym papierze niż dotychczas, przez co zdaje się, że książka jest krótsza. Uspokojona tym faktem, wzięłam się za czytanie i... przepadłam. O ile podczas "Trust Again" zajęło mi chwilę wkręcenie się w historię, tutaj przepadłam od razu.
Na pierwszy rzut oka Isaac i Sawyer to przeciwieństwa, które razem nie mają szansy zaistnieć. Jednak im głębiej ich poznajemy, tym bardziej utwierdzamy się w przekonaniu, że są dla siebie stworzeni. Oboje zauważają w sobie coś więcej, widzą to, czego nie zauważa nikt inny. Chemia pomiędzy nimi była niesamowita i kibicowałam ich już od pierwszych stron. Fabuła zaczyna się mniej więcej tam, gdzie skończyła się druga książka - na imprezie z okazji podpisania kontraktu wydawniczego na pierwszą książkę Dawn. Sawyer i Isaac jako jedyni single na sali wśród przyjaciół postanawiają spędzić razem czas przy barze. Lubię w książkach Kasten to, że zawsze wszystko rozwija się stopniowo i nigdy niczego nienaturalnie nie pośpiesza. Fabuła może nie jest najoryginalniejsza, a jednak ma w sobie to coś, co sprawia, że książka jest rewelacyjna. Z każdej strony wylewają się emocje, nie potrafię stwierdzić, kiedy ostatnio miałam tak mieszane reakcje na czytaną książkę. "Feel Again" przyprawiło mnie o śmiech, rumieńce, a także sprawiło, że w pewnym momencie złamało mi się serce i poleciały łzy. Zdecydowanie była to przygoda pełna emocji, ale warto było.
Nie sądziłam, że coś pobije historię Allie i Kadena, ale "Feel Again" udało się trafić razem z "Begin Again" na pierwsze miejsce. "Feel Again" to genialny romans, ze wspaniale wykreowanymi postaciami, idealną dawką humoru i dramatu oraz dobrze przemyślaną fabułą. Styl pisania Mony Kasten uzależnia od pierwszej strony i nie pozwala odłożyć książki. Te książki mają w sobie wszystko, co ja uwielbiam. Całe szczęście, że nie musimy jeszcze żegnać się ze światem wykreowanym przez autorkę, ponieważ zapowiedziana została czwarta książka o tytule "Hope Again", która ukaże się w Niemczech już za rok. Będzie opowiadała historię Evelyn oraz Nolana, którzy sporadycznie pojawiali się we wcześniejszych tomach. Już nie mogę się doczekać! A jeśli chodzi o "Feel Again", to chyba nie muszę tego mówić, ale polecam książkę z całego serca! :)
Tytuł: Feel Again
Autor: Mona Kasten
Seria: Again. Tom 3
Data premiery: 22 sierpnia 2018
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 344
Ocena: 10/10
Muszę jeszcze nadrobić poprzednie tomy. 😊
OdpowiedzUsuńTo nadrabiaj szybciutko! :D
UsuńHistoria świetna ale wciąż to Trust again jest moja ulubiona :D ale fajnie że inne charaktery tutaj się pojawiły :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Tak, chociaż malutko Kadena i Allie :C
UsuńNie miałam okazji poznać wcześniejszych tomów, i mimo że chciałabym to czuję, że w najbliższym czasie nie znajdę na to wolnej chwili. Ale kiedyś, może w dalekiej przyszłości, to nastąpi :)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, bo są to naprawdę dobre książki. Oby ci się udało je przeczytać :)
UsuńDużo recenzji tej serii jest teraz wszędzie, a ja jeszcze nie miałam okazji jej czytać i jestem bardzo ciekawa jakie będą moje wrażenia po zapoznaniu się z nią. :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, bo książka jest świetna. Mam nadzieję, że tobie także się spodoba! :)
UsuńBardzo polubiłam tę serię i u mnie jak na razie "Feel Me" jest na pierwszym miejscu, zobaczymy jak wypadnie tom czwarty; jego jestem bardzo ciekawa, bo okładkę ma świetną.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa co tam autorka wymyśliła :D
Usuń