niedziela, 23 grudnia 2018

Carrie Elks - Miłość Zimową Porą | Świąteczne Odliczanie


Nasze świąteczne odliczanie dobiega końca, bo święta już jutro! Co prawda ja mam do przeczytania jeszcze jedną świąteczną powieść, ale się z nią do jutra nie wyrobię, więc możecie wyczekiwać recenzji już po świętach. Z tej okazji, że jutro mamy Wigilię, chciałam wam wszystkim życzyć spokojnych, radosnych i zdrowych świąt w gronie najbliższych. Mam nadzieję, że nikt z was nie jest samotny w ten okres. Dużo, dużo prezentów pod choinką, dużo dobrego jedzonka i rodzinnej atmosfery. Wesołych Świąt, kochani!

*

Kitty Shakespeare marzy o karierze filmowca w Hollywood. Jednak ciągle coś jej idzie nie tak i powoli zaczyna tracić nadzieję na spełnienie swoich marzeń. Pewnego razu zamiast upragnionego stażu dostaje propozycję pracy jako opiekunka syna jednego z największych producentów filmowych w Hollywood. Chociaż nie jest to upragniona robota, Kitty na szczęście lubi zajmować się dziećmi i przyjmuje pracę. W tym celu na okres świąteczny musi przenieść się do Wirginii Zachodniej - do małego, górskiego miasteczka, w każdym calu oprószonym śniegiem. Na miejscu jednak przytrafia się jej wypadek, na który najeżdża tajemniczy, gburowaty, ale również niezwykle atrakcyjny mężczyzna. Swoim aroganckim i niemiłym zachowaniem doprowadza Kitty do płaczu. Z czasem okazuje się, że tym mężczyzną jest Adam Klein - brat jej szefa, który jak pustelnik żyje samotnie w starej chacie przy jeziorze. Adam może i na pierwszy rzut oka jest dupkiem, skrywa w sobie jednak wiele bólu i tajemnic, które zniszczyły mu życie. Pomimo tego, że ich relacja nie rozpoczęła się najlepiej, ani Kitty, ani Adam, nie potrafią przestać o sobie myśleć - jednak czy związek pomiędzy dwójką tak różnych ludzi ma w ogóle prawo bytu?

Nie jestem zbytnio fanką powieści świątecznych i właściwie dopiero w tym roku postanowiłam dać im szansę. W większości są one mało realistyczne i przewidywalne, dlatego z zaskoczeniem stwierdzam, że "Miłość Zimową Porą" jest książką naprawdę bardzo dobrą. Historia napisana jest w narracji trzecioosobowej, do której nie jestem przyzwyczajona. W końcu romanse opowiadane są zazwyczaj oczami głównych bohaterów. Tutaj jednak zupełnie mi to nie przeszkadzało, a nawet przyłapałam się na tym, że bardzo mi się to podobało. Opowiedzenie tej historii oczami trzeciej osoby nadało tej powieści pewnego nastroju i tej świątecznej magii, chociaż książka nie straciła przy tym na realizmie.

"Miłość zimową porą" to tak naprawdę druga część serii o siostrach Shakespeare, które opierają się na danych porach roku (chociaż u nas wyszła jako pierwsza). Kitty to najmłodsza z rodzeństwa. Jest Brytyjką, która próbuje swoich sił w słonecznym Los Angeles. Niestety, chociaż nie brakuje jej talentu, jest beznadziejna w rozmowach kwalifikacyjnych. Już od pierwszych stron bardzo polubiłam jej postać. Przedstawiona jest ogólnie jako dobra i miła dziewczyna, chociaż wcale nie oznacza to, że jest nudna. Twardo stąpa po ziemi i umie potrząsnąć facetem, gdy zachowuje się względem niej jak dupek.

Natomiast Adam bardzo zainteresował mnie swoim zachowaniem. Poznajemy go podczas terapii, którą odbywa przez swojego brata, Everetta. Jego kłótnia z Everettem i tajemnice z przeszłości sprawiły, że nie mogłam się oderwać od książki, bo byłam zaintrygowana. Do ostatnich stron nie domyśliłam się o co chodziło. Chociaż prezentuje się jako dupek, wcale nim nie jest. Przeszedł przez coś okropnego i wstrząsającego, przez co ma wiele problemów z zaufaniem, ale serce ma złote i nie da się go nie lubić. Adam i Kitty razem byli przezabawni. Przyznam się wam, że przez całą tę książkę miałam szeroki uśmiech na twarzy, kiedy to wzajemnie siebie irytowali, chociaż gołym okiem było widać tą ogromną chemię, jaka ich łączyła. Ich związek rozwijał się w swoim czasie, nieśpiesznie, a czytelnik wręcz z niecierpliwością wyczekuje tego momentu, kiedy coś się pomiędzy nimi wydarzy. A uwierzcie, warto było trochę poczekać.

Kitty i Adam to niejedyni bohaterowie, których w tej książce pokochałam. Na szczególną uwagę zasługuje tu siedmioletni Jonas, rozkoszny dzieciak, którego rodzice zaniedbują ze względu na pracę. Moje serce się dla niego łamało, gdy domagał się miłości i uwagi, a dostawał od nich te obojętne spojrzenia i pomrukiwania. Bardzo polubiłam również Annie - gosposię Kleinów, rodziców Adama, a także siostry Kitty. Każdy drugoplanowy charakter miał jakieś znaczenie dla tej historii.

"Miłość zimową porą" to nie jest tylko świąteczna powieść - to naprawdę bardzo dobra, urzekająca historia o miłości, przepełniona dramatem, namiętnością, a nawet pikanterią. Fabuła jest bardzo dobrze przemyślana, wszystko rozwija się w swoim tempie, a do tego świetny język autorki przenosi nas do tego zaśnieżonego i mroźnego, malowniczego miasteczka w górach. Carrie Elks udało się mnie nie raz rozbawić, wzruszyć i absolutnie rozkochać w świecie, jaki stworzyła. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejne części tej serii. Zdecydowanie wam ją polecam!


Tytuł: Miłość Zimową Porą
Autor: Carrie Elks
Seria: Shakespeare Sisters. Tom 2
Tytuł w oryginale: A Winter's Tale
Data premiery: 23 listopada 2018
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 420
Ocena: 10/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!

4 komentarze:

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia