czwartek, 6 grudnia 2018

Cassandra Rocca - Wszystko Przez Ten Nowy Jork | Świąteczne Odliczanie


Do świąt zostało tylko siedemnaście dni! Mój maraton z książkami świątecznymi trwa, a dzisiaj, po ostatniej niezbyt udanej lekturze poprzedniej książki pt. "Mikołaj na zamówienie" (której recenzję znajdziecie post wcześniej), wreszcie mam dla was coś dobrego. Książkę "Wszystko przez ten Nowy Rok" zdobyłam spontanicznie - zauważyłam ją na dość dużej przecenie, gdy robiłam zakupy świąteczne dla przyjaciółki i postanowiłam ją sobie zamówić. Cassandra Rocca to włoska autorka, o której do tej pory w ogóle nie słyszałam, dlatego jeszcze bardziej byłam ciekawa jej debiutanckiej powieści.

Clover O'Brian nie boi się mówić na głos tego, o czym myśli, a jej temperament jest równie ognisty jak jej rude włosy. Specjalizuje się w wybieraniu prezentów na różne okazje i całym sercem kocha Święta Bożego Narodzenia w Nowym Jorku. Uwielbia dekoracje świąteczne, uszczęśliwianie ludzi podarunkami, a najbardziej kocha ceremonię zapalania światełek na choince w Rockefeller Center. W okresie przedświątecznym jej sąsiadem zostaje mężczyzna, który już podczas pierwszego spotkania załazi jej pod skórę. Clover rozpoznaje w nim sławnego aktora, Cade'a Harrisona, przez co jeszcze bardziej pragnie trzymać się od niego z daleka. Nieważne, że jest ujmująco przystojny i czarujący, i że wbrew temu, co mówi, mogłaby go polubić. Cade ucieka z Los Angeles po burzliwym rozstaniu z dziewczyną i zaszywa się w nowojorskim domku przyjaciela. Jedak na jego drodze staje rudowłosa, ognista sąsiadka, która jak na złość nie daje o sobie zapomnieć...

Czytanie tej książki to była jakaś katastrofa - i nie mam tu na myśli historii. Nie wiem czy to z powodu tego, że kupiłam ją na przecenie, ale struktura tej książki nijak sprzyja jej czytaniu. Białe, grube kartki, bardzo mocno posklejane, przez co ciągle mi się zamykała, a jeśli zobaczylibyście co ja robiłam, żeby sobie ułatwić czytanie, wybuchnęlibyście śmiechem. Przez to miałam ochotę rzucić nią w kąt i przestać się męczyć, ale przełknęłam irytację i brnęłam dalej, bo historia mi się podobała. Całe szczęście, że się tak łatwo nie poddałam. Proszę, powiedzcie, że nie każdy egzemplarz wydrukowany był na takim papierze?

 Clover O'Brian to postać dość specyficzna. Jestem pewna, że znajdzie się osoba, która jej nie polubi. Jest osobą porywczą, mówi co jej ślina na język przyniesie i nie ma granic. Czasami trochę zbyt pochopnie ocenia sytuacje, czy ludzi i może trochę zbyt emocjonalnie podchodzi do niektórych rzeczy. A jednak ja z jakiegoś powodu ją bardzo polubiłam, bo była taka prawdziwa. W jej cechach, które na pierwszy rzut oka można odczytać jako negatywne, można zobaczyć wiele bezbronności, wrażliwości i strachu przez zranieniem oraz samotnością. Poznajemy jej historię rodzinną, wiemy, że jej rodzina ma ją gdzieś i nawet święta odbywają się na pokaz. Matka ciągle ją krytykuje, brat większą uwagę poświęca swojej żonie i dzieciom, niż rodzonej siostrze, przez co Clover nawet w święta jest samotna. Można było wyczuć, że jej sytuacja mocno wpłynęła na jej osobę i doprowadziła do tego, że wzniosła wokół siebie mur, który nie pozwolił jej na związek z Cadem. To także bohaterka, która z jednej strony zdaje się być silna, a z drugiej łaknie tego, by być kochaną.

Cade również zmaga się z pewnymi wątpliwościami. Chociaż bez dwóch zdań Clover wpada mu w oko, nie wie, czy powinien pozwolić sobie na nowy związek. Do tej pory sprząta bałagan po niedawnym związku z kobietą, która go wykorzystywała i ośmieszyła na oczach milionów ludzi. Pragnie anonimowości i chwili spokoju, z dala od szaleństwa, jakim jest jego życie aktora, które dawno temu odebrało mu radość z najprostszych rzeczy, takich jak święta. Nie jest pewien czy powinien zaufać Clover, ale nie potrafi się jej oprzeć. Clover swoim odświeżającym sposobem bycia pobudza w nim szczęście, radość z rzeczy, do których już dawno przestał przywiązywać uwagę. Jego postać również polubiłam, chociaż zabawnie było obserwować, że zachowuje się jak typowy facet, kiedy pojawił się problem na horyzoncie. Bez urazy, oczywiście... :P

"Wszystko przez ten Nowy Jork" może nie jest jakąś wymyślną książką. Fabuła jest przewidywalna i momentami mało realistyczna, aczkolwiek nie ma w tym nic złego. W końcu jest to książka świąteczna, a ona ma być trochę magiczna, romantyczna i słodka. W tle mamy nowojorski klimat świąteczny, światełek, dzięki czemu książka jest bardzo nastrojowa. Czyta się ją bardzo szybko, gdybym miała czas to zapewne skończyłabym ją w jeden wieczór. Główni bohaterowie są bardzo przyjemni, wielowarstwowi i charyzmatyczni, a ich relacja jest zabawna, ale też słodka. Bardzo podobały mi się ich przekomarzanki na początku relacji, chociaż podobało mi się też, jak z czasem wszystko się między nimi rozwinęło. Polecam tę książkę bez zawahania, bo na ten okres jest idealna. Jest też świetnym pomysłem na prezent na gwiazdkę :)

Tytuł: Wszystko przez ten Nowy Jork
Autor: Cassandra Rocca
Tytuł oryginału: Tutta colpa di New Jork
Data premiery: 9 listopada 2016
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: WAB
Ocena: 7/10

9 komentarzy:

  1. Jestem zdecydowanie chętna sięgnąć po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie świąteczne i klimatyczne zdjęcia a odnośnie powieści, to jeszcze nie wiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę, nie dla każdego takie powieści są odpowiednie :D

      Usuń
  3. Okładka bardzo mi się podoba :) Samą książkę też bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce jeszcze, ale chętnie bym ją przeczytała! Napisałam już to na Twoim instagramie, ale napisze i tutaj - kocham Twoje konto, super zdjęcia!


    Zapraszam do siebie na nowy post > https://hiddenxguns.blogspot.com/2018/12/trzy-powody-dla-ktorych-warto-zakupic.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci bardzo, aż mi się miło robi, jak czytam takie komentarze! <3

      Usuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia