środa, 20 lutego 2019

K.A. Tucker - Zostań ze Mną


Calla Fletcher nie widziała swojego ojca, odkąd jej matka wywiozła ją z Alaski dwadzieścia cztery lata temu, nie mogąc znieść wiejskiego trybu życia, izolacji i samotności, a jej ojciec im na to pozwolił. Nie rozmawiała z nim od dwunastu, kiedy zawiódł ją po raz ostatni. Jednak kiedy dostaje telefon od jego przyjaciółki, w którym ta informuje ją o tym, że jej ojciec ma raka płuc, Calla decyduje się wsiąść w samolot na Alaskę i spróbować naprawić ich relacje, zanim będzie za późno. Stawia czoła dzikiej przyrodzie, dziwnym porom dnia, wygórowanym cenom, a nawet konieczności korzystania z wychodka, życiu, który jest tak bardzo różne od miejskiego trybu życia, jaki znany jest jej na co dzień - a wszystko to dla ojca, który od lat nie fatygował się, by się z nią skontaktować.

Nie spodziewa się też, że jej osobisty pilot przysłany przez ojca, Jonah, już pierwszego dnia zniechęci ją do tej wycieczki. Jego nieokrzesany wygląd yeti, to nic w porównaniu z jego aroganckim, zimnym podejściem do Calli. Uważa, że jest zbyt rozpieszczona i nie nadaje się do alaskańskiego trybu życia. Jedną sprawą jest to, że ma prawdopodobnie racje, ale Calla pragnie mu udowodnić, że nie jest taka głupia i zła, na jaką wygląda. Im dłużej czasu przebywają w swoim towarzystwie, tym lepiej się rozumieją, a ich więź staje się silniejsza. Kiedy na Callę spływa kolejna tragiczna wiadomość, być może to właśnie jego ramiona pomogą jej przetrwać. Nieoczekiwane uczucie jednak nie może mieć szansy na przyszłość - ona pochodzi z Toronto i to tam jest jej życie, a Jonah nie ma zamiaru nigdy opuścić Alaski. Czy dwójka ludzi z zupełnie innych światów ma jakąkolwiek szansę na bycie razem, czy powtórzy się historia rodziców dziewczyny?

Dawno temu miałam okazję przeczytać i pokochać serię "Dziesięć Płytkich Oddechów" K.A. Tucker i od tamtej pory autorka jest jedną z moich ulubionych pisarek romansów. Na wydanie "Zostań Ze Mną" czekałam już od bardzo długiego czasu, bo ciągle widziałam coraz to nowsze pozytywne opinie zagranicznych czytelników, co tylko podsycało moje podekscytowanie. Nawet nie sądziłam, jak bardzo zatęskniłam za twórczością Tucker, dopóki znowu nie porwała mnie na zapierającą dech w piersiach przygodę, opisaną tak pięknie i prawdziwie. Wow, po prostu wow.

To nie jest typ książki, która sprawi, że będziemy czytać ją z otwartymi ustami, czy z roztrzaskanym sercem. Mogę nawet zrozumieć, czemu niektórym może być trudno się w nią wciągnąć, bo akcja rozwija się bardzo powoli, krok po kroku. "Zostań Ze Mną" jest wciągająca na taki subtelny sposób, który ciężko mi wytłumaczyć. Kartka po kartce historia coraz bardziej wciąga, sprawia, że zakochujemy się w tym małym miasteczku, w każdej pojedynczej postaci, którą autorka nam przedstawia. Historia jest trochę melancholijna, przez co byłam do niej przywiązana na dobre kilka godzin i nie odłożyłam jej, dopóki nie skończyłam czytać.

- Wiesz, kto dorysował kaczkom sutki? - Wciąż zapominam zapytać o to tatę.
- Co dorysował?
- Sutki. Kaczkom.
Marszczy brwi, uważniej patrząc na tapetę.
- O czym ty mówisz?
- O tym! - Podchodzę, pochylam się nad stołem i stukam paznokciem w ścianę. - Widzisz? Sutki. Tu, tu i tu. Ktoś dorysował każdej kaczce sutki.
- Powtórz to jeszcze raz.
- Co? - Odwracam się i widzę, że próbuje się nie śmiać. W końcu pojmuję, że od początku wiedział, o czym mówię. - Zamknij się. Jesteś dzieciakiem.

Książka rozpoczyna się prologiem oczami matki Calli, Susan, kiedy opuszcza Alaskę i swojego męża Wrena w 1993r., kiedy sama Calla ma ledwo dwa latka. Jest on na tyle ważny, że wątek miłości rodziców głównej bohaterki jest motywem pobocznym, który nadaje powieści melancholijnego nastroju, o którym pisałam wyżej. Teraz, lata później, kiedy każde z nich ma ułożone życie, Calla powraca w rodzinne strony, aby spotkać się z chorym na raka ojcem, którego nie widziała odkąd była niemowlakiem. Wątek rodzinny był tu nie mniej ważny, jak sam romans. Z wielkim zainteresowaniem obserwowałam, jak Calla i jej ojciec powoli otwierali się na siebie, starali się stworzyć więź i wybaczyć sobie wzajemnie błędy przeszłości. Żadnemu z nich nie było łatwo, w Calli było wiele bólu i niezrozumienia, a przede wszystkim odrzucenia przez człowieka, który powinien był ją bezwarunkowo kochać, ale cieszę się, że dała mu szansę. Podobało mi się też to, że autorka nie potraktowała po macoszemu relacji Susan i Wrena, a zakończyła ją w należyty sposób, który koniec końców sprawił, że się rozpłakałam jak dziecko. Ich historia sprawiła, że moje serce bolało przez większą część książki.

Wyciąga do mnie rękę.
Podaję mu swoją i wstaję.
Mimowolnie myślę, że właśnie dzięki Jonahowi mi lepiej.
A przynajmniej sprawia, że wszystko boli odrobinę mniej.

Tak łatwo było się zakochać w każdej pojedynczej postaci z tej książki. Nie tylko w Calli i Jonahu, ale w każdym innym bohaterze, nawet epizodycznym, bo tutaj każdy miał swoją własną historię i trafiał do serca czytelnika. Calla rzeczywiście na pierwszy rzut oka wydaje się być typową miejscową dziewczyną, która lubi się modnie ubierać, dużą uwagę przykłada do swojego wyglądu i nałogowo wstawia swoje fotki na instagrama oraz bloga. Nie mogłam winić Jonaha za to, że ocenił ją jako rozpieszczoną miastową Barbie, bo ja też na początku miałam takie wrażenie. Co prawda nie zachowywała się jak to w filmach, wiecie, wybuch płaczu na widok zepsutych butów, ale zdecydowanie nie pasowała do alaskańskiego trybu życia. Z czasem jednak Calla przeszła naprawdę ogromną zmianę i pokazała, że jest w niej coś więcej, niż wygląd. Im dłużej przebywała w tym dzikim, nieokiełznanym miejscu i im więcej ludzi poznawała, tym większego szacunku nabywała do sposobu, w jaki żyli. Pokazała, że ma naprawdę ogromne serce, jest wrażliwa i potrafi dawać ludziom drugą szansę. Czytanie jej historii było dla mnie przyjemnością.

- Jesteś w alaskańskim buszu. Przestań się malować - mamrocze, ale zwalnia. Mimo to droga jest zbyt wyboista, bym mogła się pomalować.
Poddaję się, zakręcam tusz i wrzucam go do torebki.
- Dlaczego wszyscy nazywają to buszem? Busz oznacza gęsty las, a takie występują na terenach, z których pochodzę. Tutaj nie ma żadnego. Tylko jakieś drzewa. Nie ma buszu - dodaję cicho - poza tym na twojej twarzy.
- Ależ jesteśmy dziś pyskaci - mówi rozbawiony.

Jonah na początku jest dla Calli irytującym, aroganckim dupkiem, pilotem w firmie jej ojca, który ze swoją długą brodą i niezadbanymi włosami przypomina jej trochę yeti. Gdy go poznajemy, bardzo łatwo osądza główną bohaterkę i nie daje jej nawet szansy na przedstawienie się. Ja oczywiście od razu dla niego przepadłam, bo chyba mam słabość do takich gburowatych książkowych facetów, a Jonah to bez dwóch zdań mój typ książkowego męża. Jednak za jego zimnym zachowaniem skrywa się wiele cierpienia, które w końcu wychodzi na jaw. Od razu go pokochałam za jego sarkastyczne uwagi, gierki i żarty, jakie sobie stroił, chociaż momentami miałam też ochotę trzepnąć go w głowę.

- Oboje wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo - szepcze.
- Pewnie tak. Nie sądziłam tylko, że będzie aż takie trudne.

Jonah i Calla nie zaczęli najlepiej i trochę im zajęło dostrzeżenie, że w drugiej osobie jest coś więcej. Ale kiedy w końcu zaczęli się prawdziwie dostrzegać i poznawać, nie dało się im nie kibicować. Ich początkowe sprzeczki i wzajemne gierki był przezabawne, a przy niektórych akcjach zalewałam się łzami ze śmiechu. Ta dwójka naprawdę jest z całkiem innych światów - ona prawdziwa mieszczanka, a on zakochany w lataniu, nie widzący życia poza Alaską. A jednak było w nich coś, co sprawiło, że jednak tak bardzo do siebie pasowali. Co prawda ich droga do zakochania się była bardzo powolna, ale to właśnie to sprawiło, że tak ich pokochałam. Sposób w jaki autorka potraktowała ich relację był bardzo prawdziwy i w pewien sposób odświeżający - mało który romans jest tak dobrze pokierowany. Zabrakło mi na koniec tych kilkunastu stron, które byłyby przedłużeniem zakończenia. Nie zdradzę wam, czy podzielili los rodziców Calli, czy udało im się pogodzić ich różne życia, ale zdecydowanie chciałabym przeczytać więcej.

Nie dogadalibyśmy się lepiej, nawet gdybyśmy się starali. Jesteśmy jak groszek i marchewka, Wren. Pieprzony groszek i marchewka.

"Zostań ze Mną" to książka, której lektura była czystą przyjemnością. Tutaj każde wydarzenie miało znaczenie, każdy bohater wnosił do historii piękna. Zakochałam się w tym, jak nastrojowa była ta powieść, umieszczenie akcji na Alasce zdecydowanie było tu dobrym pomysłem. Sposób, w jaki autorka przedstawiła problemy codziennego życia mieszkańców tej małej wioski był wzruszający. Jonah, Calla, Wren, Agnes, Mabel, Susan, Simon... teraz każdy z nich ma szczególne miejsce w moim sercu i jestem przekonana, że jeszcze nie raz wrócę do ich historii. Gdybym miała co, czytałabym dalej. Ta książka pięknie opisuje relacje między ojcem, a córką, którzy być może mają ostatnią szansę, żeby wszystko między sobą naprawić. Autorka ukazuje w książce potęgę miłości, nawet pomimo upływu wielu lat. Historia pochłonęła mnie całkowicie w sposób, w jaki nie zrobiła tego żadna inna książka - a nie potrzeba było nawet zaskakujących zwrotów akcji, czy niepotrzebnych dramatów. Ona po prostu była wartościowa na swój cichy, piękny sposób. Śmiałam się, a nawet płakałam, pomimo tego, że obiecałam, iż tego nie zrobię. Zdecydowanie polecam.




K.A. TUCKER - K.A. Tucker to kanadyjska pisarka urodzona w małym mieście niedaleko Ontario. Pierwszą książkę napisała w wieku sześciu lat - z pomocą zaprzyjaźnionej bibliotekarki i pudełka kredek. Jest bibliofilką, lubiącą czytać książki bardzo różnorodnych gatunków - począwszy od fantasy, po literaturę z gatunku chick lit. Jest autorką bestsellerowych serii: Dziesięć płytkich oddechów oraz Burying Water. Pisze również porywające historie, takie jak: Przez niego zginę oraz Zanim odejdziesz (wkrótce). Obecnie mieszka wraz z mężem i dwiema pięknymi córeczkami w spokojnym miasteczku niedaleko Toronto.




Tytuł: Zostań ze Mną
Autor: K.A. Tucker
Tytuł oryginału: The Simple Wild
Data premiery: 20 lutego 2019
Liczba stron: 471
Wydawnictwo: Filia
Ocena: 10/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia! 





18 komentarzy:

  1. Bardzo lubię książki tej autorki. Czytałam jej "Dziesięć płytkich oddechów" i "Przez niego zginę".Chetnie więc i tej książce dałabym szansę :)

    Ps. Piękny blog 😍 Bardzo przyjemny dla oka ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc powinnaś przeczytać Zostań ze mną, powinno ci się spodobać! :) I bardzo dziękuję, to miłe, że ci się podoba ❤️

      Usuń
  2. Będę miała tę książkę na uwadze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam nic jeszcze od tej autorki, mimo że miałam w planach poprzednią jej książkę :c brak czasu a kolejka książek wciąż się tylko zwiększa. Masakra xD Mam nadzieję, że jednak i ten tytuł uda się nadrobić :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nieładnie, nieładnie XD Ale rozumiem ten ból, u mnie też książek tylko dochodzi... Mam nadzieję, że uda ci się ją przeczytać, bo warto ❤️

      Usuń
  4. Ogólnie nie przepadam za takimi książkami, ale Twoja pozytywna opinia i ten klimat Alaski zachęca i to bardzo. Tym bardziej że ta książka raczej nie jest naiwną historyjką, na które ostatnio mam alergię. No i autorka jest wszędzie zachwalona. Chyba jednak się skuszę :)

    Zapraszam serdecznie na lustrzana nadzieja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nie jest naiwna i w porównaniu z innymi romansami, taka subtelniejsza :D Nie wiem czy trafi w twój gust, skoro nie przepadasz za takimi książkami, ale warto dać jej szansę :)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawa propozycja! :) Chętnie ją poczytam, bo wydaje się interesująca, zwłaszcza ten wątek z Alaską :D Zapisuję sobie :)
    Pozdrawiam , Eli z https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest interesująca i wciąga. Warto dać jej szansę :D

      Usuń
  6. Słyszałam o autorce, ale nie czytałam jeszcze żadnej jej książki. Taka tematyka jest mi bliska, więc są duże szanse, że się skuszę na ten tytuł, tym bardziej że tak mocno zachwalasz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, bo zdecydowanie jest to książka, której warto dać szansę :) Oby ci się spodobała.

      Usuń
  7. Książki autorki wszystkie pasjami uwielbiam i zawsze wyczekuję kolejnej :)
    Widzę, że czytamy często podobne książki dlatego zdecydowanie obserwuję i zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :) Ja też nie mogę się doczekać kolejnych premier książek Tucker u nas :D

      Usuń
  8. Jeju uwielbiam te książkę!! :D Zdecydowanie póki co najlepsza, jaką przeczytałam w tym roku :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć, mam na imię Agnieszka mary Jestem z Częstochowy, ale mieszkam w Waterton Lakes National Park w Kanadzie z moim mężem. Słowa te nie wyjaśniają, jak bardzo jestem podekscytowany na przywrócenie mojego zepsutego małżeństwa, a teraz mój mąż wrócił całkowicie, pozostawiając mnie i nasze dzieci na inną kobietę. Jesteśmy małżeństwem od wielu lat, aw trakcie naszego małżeństwa mieliśmy szereg walk, które trwały, aż w końcu wyjechał z naszymi dziećmi i przeniósł się do Melbourne, aby być z inną kobietą. Zablokował wszystkie środki kontaktu, unieważniając komunikację. Czułem, że moje życie się skończyło, a moje dzieci myślały, że już nigdy nie zobaczą swojego ojca. Starałem się być silny tylko dla moich dzieci, ale nie mogłem kontrolować bólów, które dręczyły moje serce, byłem pochłonięty przez smutek i ból, ponieważ naprawdę go kochałem. Każdego dnia i nocy myślę o nim i zawsze chciałbym, żeby wrócił ze mną, dosłownie szaleję i potrzebuję boskiej interwencji, więc opowiedziałem każdy mój problem mojemu przyjacielowi, który kiedyś miał podobne wyzwania. Odesłała mnie do bardzo wpływowego człowieka o nazwisku DoctorIgbinovia. Powiedziała, że ​​był jedynym powodem szczęścia, którym cieszyła się do dziś. Drigbinovia może pomóc naprawić zerwane relacje, które powiedziała, że ​​muszę go postawić przed sądem. Skontaktowałem się z nim na jego adresach e-mailowych doctorigbinovia93@gmail.com, a on dał mi instrukcje, co robić, więc zrobiłem zaklęcie miłosne dla mnie. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, po trzech tygodniach mój mąż zadzwonił do mnie i powiedział mi, że tęsknił za nami tak bardzo jak dzieci, byłem tak zaskoczony, moje serce było pełne radości i podniecenia i zacząłem ocieniać moje łzy. Przeprosił za swój błąd i przeprosił za ból, jaki wyrządził mi i dzieciom. W ten sposób wrócił do nas z wielką miłością i radością, a od tego dnia nasze małżeństwo było teraz silniejsze niż wcześniej. Dzięki Drigbinovii jest bardzo silny, więc postanowiłem podzielić się moją historią dla dobra tych kobiet i mężczyzn kto doświadczył tego, co się stało. Chcę, żebyś wiedział, że istnieje rozwiązanie. Drigbinovia jest rozwiązaniem, prawdziwym i potężnym magiem, który modlił się o życie przez długi czas, aby pomóc kobietom i dzieciom w ich bólu. Ma też czary do leczenia HIV, raka itp. DOBRE SZCZĘŚCIE,

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie przeczytałam....Czuję pustkę, chciałabym doczytać jeszcze z parę rozdziałów ... Czytałam, śmiałam się i płakałam. Emocje aż wychodzą same z tej książki, polecam. Zarwałam nockę, żeby przeczytać ją do końca i ciężko było mi w pracy się skupić na czymkolwiek, bo myślami byłam przy bohaterach. Uwielbiam takie książki, od których ciężko przejść do kolejnej, które zmuszają do myślenia, które pozostawiają głęboki ślad w pamięci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MAM TO SAMO. Zarwałam noc na to by zatracić się w tej historii. Świetna książka - zgadzam się z recenzentką - bardzo subtelna ALE nie jest przy tym mdła, dostarczyła mi mnóstwo emocji (był śmiech i łzy i wiele westchnień :) ). Nie mogę się doczekać kolejnych części tego cyklu autorki bo tak samo jak mojej poprzedniczce myśli cały czas zaprzątają mi bohaterowie, ich historia i...to co będzie z nimi dalej. BARDZO POLECAM SIĘGNĄĆ PO TĄ KSIĄŻKĘ...
      Od rana przeszukuję internet by napotkać książkę w podobnym klimacie i tak trafiłam tutaj. Świetny blog, zakopuję się w niego coraz głębiej, choć jeszcze nie trafiłam na to czego szukam.
      Pozdrawiam !

      Usuń
  11. Hello everyone my name is Joan from USA, i never ever believed in spell until i meet a man called Dr.Ogudugu, who helped me cast a spell that brought back my ex-lover to me within 48 hours. Dr.Ogudugu spells works beyond my imaginations and today i am happily married me and my ex-lover are now husband and wife. What more can i say rather than to say thank you Dr.Ogudugu for been there for me,contact Dr.Ogudugu today and your life will never ever remain the same. YOU CAN CONTACT Dr.Ogudugu VIA EMAIL: greatogudugu@gmail.com OR CALL HIM ON +27663492930

    NAME: JOAN
    COUNTRY: USA

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia