sobota, 22 kwietnia 2023

Rebecca Yarros - Rzeczy, których nie dokończyliśmy



Georgia Stanton dowiaduje się, że jej zmarła prababcia Scarlett – sławna autorka romansów – nie dokończyła swojej ostatniej książki. Kobieta postanawia podzielić się ze światem historią nestorki, choć najpierw musi ją spisać.

Tymczasem pojawia się Noah Harrison, autor bestsellerowych romansów. Mężczyzna na żywo okazuje się tak samo arogancki, jak w wywiadach. Georgia postanawia nie dopuścić, by dokończył książkę jej prababci, nawet jeśli wydawca upiera się, że ten przystojny autor romansów świetnie się do tego nadaje.

Dla Noah wymyślenie zakończenia powieści legendy pióra to jedno, jednak uporanie się z jej piękną, upartą i cyniczną prawnuczką Georgią, to zupełnie inna sprawa.

Wkrótce jednak rozpoczynają wspólną pracę i zaczynają rozumieć, dlaczego autorka nigdy nie dokończyła swojej książki.

Razem odkrywają, że Scarlett skrywała najwspanialszą historię miłosną wszech czasów – swoją własną. Podczas drugiej wojny światowej zakochała się w atrakcyjnym i tajemniczym pilocie Jamesonie.

Czy Georgii i Noahowi przyjdzie stawić czoła prawdzie, że nie we wszystkich romansach można liczyć na szczęśliwe zakończenie?


Czekałam na ten moment od lat i wreszcie na polski rynek czytelniczy powraca Rebecca Yarros, jedna z moich ukochanych autorek romansów, której książki zawsze wywołują u mnie całe morze łez. Może kojarzycie jej pierwszą (i z tego co mi wiadomo jedyną) serię "Odważmy się kochać", która została wydana u nas jakąś dekadę temu. Dla mnie właśnie wtedy rozpoczęła się cała przygoda z jej twórczością i do tej pory wspominam jej książki jako jedne z najpiękniejszych, najbardziej wzruszających wyciskaczy łez. "Rzeczy, których nie dokończyliśmy" zdecydowanie trafia na tę listę, bo przez tę książkę nie da się przebrnąć bez płaczu. Ta historia nie tylko mnie oczarowała - ona mnie pochłonęła, wyrwała serce, aby zaraz otulić je ciepłem.

Książka opowiedziana jest w dwóch oddzielnych osiach czasowych, z czterech różnych perspektyw. Skupia się przede wszystkim na dwudziestokilkuletniej Georgii oraz jej niedawno zmarłej prababci Scarlett. Georgia właśnie leczy serce po nieudanym małżeństwie i rozwodzie. Wraca do rodzinnego miasta, w którym się wychowała, do domu, który odziedziczyła po jedynej kobiecie, która była dla niej matką – jej prababci. Jedyną niezbyt przyjemną niespodzianką jest obecność jej matki, która – jak się szybko okazuje – pod jej nieobecność próbowała sprzedać prawa do ostatniej, niedokończonej książki Scarlett, która jest jednocześnie jej biograficzną, tragiczną historią miłosną.

Rozwijająca się w czasach drugiej wojny światowej miłość do pilota wojennego, Jamesona, na zawsze naznaczyła jej serce, nawet wiele lat po jej utracie. I urywa się w najbardziej tragicznym momencie jej życia, niemalże jakby nie potrafiła napisać nic więcej. A teraz wedle woli matki Georgii ma zostać ukończona i wydana przez słynnego autora, Noaha Harrisona, który znany jest z bolesnych zakończeń. W rzeczywistości jest równie arogancki jak w wywiadach, za grosz nie zna się na romansach, z których słynie jej babcia, a na dodatek jest przystojny jak diabli, co może oznaczać jedynie kłopoty. Dla Noaha jest to okazja życia. Chociaż osiągnął już w życiu wiele, a scenarzyści dobijają się do niego, aby zekranizować jego powieści i jest niewiele rzeczy, których w życiu nie robił, ukończenie książki Scarlett Stanton, jego idolki, byłoby spełnieniem marzeń. Musi tylko przekonać jej piekielnie piękną i upartą prawnuczkę, że może mu zaufać... i otworzyć na niego swoje serce.

Sięgając po tę książkę spodziewałam się ogromu emocji, morza wylanych łez i niezapomnianej historii, ale chyba nie przewidziałam tego, jak bardzo mnie poruszy. Miałam już szansę czytać inne książki autorki o podobnej tematyce i to są powieści, które zostaną ze mną do końca życia. A w tej książce dostajemy nie jedną historię, a dwie - i obydwie mają w sobie coś takiego, że na kilka godzin przenosimy się do fikcyjnego świata i żyjemy życiem tych bohaterów, niemalże jakbyśmy przeżywali to wszystko razem z nimi. Miłość, przyjaźń, stratę, cierpienie związane z wojną, żałobę i wszystkie te inne emocje, z którymi muszą się zmierzyć bohaterowie.

W książce mamy czterech głównych bohaterów – Scarlett, Jamesona, Georgię oraz Noaha. Ich przeplatające się historie miłosne pozwalają nam w pełni zanurzyć się w ich przeżycia i doświadczenia, które pomimo tego, że odgrywają się w tak różnych czasach, poruszają w równym stopniu. To bohaterowie z krwi i kości – ich cierpienie, szczęście, miłość czy żałoba odczuwane są tak mocno, że przeżywamy je razem z nimi. Rozdziały z przeszłości Scarlett i Jamesona, w których rozwija się ich miłość, przeplatają się z teraźniejszością, gdzie mamy szansę śledzić jak pomiędzy Noah i Georgią tworzy się ich własna historia. Dodatkowo autorka wplata pomiędzy rozdziały listy miłosne, które Scarlett i Jameson posyłali sobie w momentach rozłąki na skutek wojny. To wszystko zostało skrupulatnie przemyślane i połączone tak, by czytelnik w niczym się nie pogubił. Wątki się dopełniają, kolejne fragmenty historii wskakują na swoje miejsce, a autorka krok po kroku wywołuje w czytelniku całą gamę emocji.

Georgia i Noah poznają się, gdy zmuszeni są, by wspólnie popracować nad ostatnią książką babci bohaterki, która zmarła nie ukończywszy maszynopisu. To nie jest kolejny z jej romansów, które pisała całe swoje życie, ale historia jej życia, która urywa się w tragicznym momencie i nie ma kontynuacji. Zatrudniony Noah, który jest pisarzem, musi zmierzyć się nie tylko z rodzinnym dziedzictwem Georgii, ale jej wizją na zakończenie, z którą się nie zgadza. Ta dwójka, w przeciwieństwie do Scarlett i Jamesona - których miłość była wręcz bajkowa, ale skomplikowana z powodu wojny - nie zaczyna najlepiej. Nie dogadują się, mają zupełnie inne spojrzenia na książkę i pomimo niezaprzeczalnej chemii, jaka między nimi się pojawia, nie potrafią dojść do porozumienia. Ale ich historia pełna docinek, ognistej chemii i niezaprzeczalnego zainteresowania, idealnie dopełnia tę drugą historię miłości dziadków Georgii - wieczną, niekończoncą się nawet po śmierci. Chłonęłam ich interakcje i nie mogłam się przestać uśmiechać, obserwując ich kłótnie, a w końcu rozwijającą się przyjaźń oraz miłość.

Osadzona w czasach wojennych historia Scarlett i Jamesona ma zupełnie inny klimat, ale jest poruszająca na innym poziomie. Czasy wojenne wiążą się ze zrozumiałym cierpieniem i strachem, ale ich rozwijająca się w środku wszystkiego miłość niesie pokrzepienie i otuchę. Takiej miłości, jaka ich połączyła, życzyłabym każdemu – wiecznej, skorej do poświęceń, pełnej wzajemnej adoracji. Uwielbiam to, że mieliśmy szansę poznać ich historię nie tylko dzięki rozdziałom im poświęconym, ale też przeplatającym się gdzieniegdzie listom miłosnym, które między sobą wymieniali przez lata. Ze łzami w oczach brnęłam do końca, cierpiąc z powodu niesprawiedliwości i trudów życia w okresie wojennym, z jakim przyszło im się zmierzyć. Jednocześnie płakałam ze wzruszenia, bo to ich ogromna miłość zapoczątkowała tę piękną historię, której częścią stają się także Georgia i Noah.

"Rzeczy, których nie dokończyliśmy" to jedna z tych książek, o których nie sposób zapomnieć. Jej lektura coś w nas zmienia, coś porusza i uderza dokładnie w to miejsce, w które ma uderzyć, aby na zawsze pozostała w naszych sercach. Wiem, że będę niejednokrotnie wracać myślami do Scarlett, Jamesona, Georgii i Noaha, bo zostawili stały ślad na moim sercu. Ich historie ukazują, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić i zaryzykować w imię miłości oraz jak głęboko może sięgać ból utraty. Wylałam na niej tony łez, ale było warto - to jedna z najpiękniejszych książek, jakie dane było mi przeczytać nie tylko w tym roku, ale w całym moim życiu.


REBECCA YARROS to autorka z list bestsellerów "Wall Street Journal" i "USA Today", na których znalazło się ponad dziesięć jej książek. Mieszka w Kolorado z rodziną i od dziewiętnastu lat jest żoną przebywającego już na emeryturze pilota wojskowego. Ma sześcioro dzieci. Zadebiutowała jako pisarka w 2014 powieścią Wszystkimi zmysłami, dzięki której dołączyła do czołówki autorek literatury dla młodych dorosłych. Rozpoczęła nią serię wydawaną również w Europie i wysoko ocenianą przez czytelniczki Goodreads.


Tytuł: Rzeczy, których nie dokończyliśmy
Autorka: Rebecca Yarros
Tytuł w oryginale: The Things We Leave Unfinished
Liczba stron: 544
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 12.04.2023r.
Ocena: 9/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Filia (Hype):




Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia