Nora O'Brien nie pamięta, jak to jest być szczęśliwą. Żyjąc w Indianie czuła, że z dnia na dzień coraz trudniej jej oddychać, dlatego też, gdy nadarza się okazja, podąża za swoimi marzeniami i nadziejami aż do Szkocji. Mijają trzy lata, a ona szybko przekonuje się, że jej marzenia doprowadziły ją jedynie do punktu wyjścia, poczucia winy i żalu. Aż do czasu, kiedy do jej życia wkracza Aidan Lennox, starszy, doświadczony, bogaty mężczyzna, który wzbudza w niej uczucia, jakich nigdy nie czuła. Odnajduje w nim dawno zagubione szczęście i uczy się, jak walczyć z demonami przeszłości. Jednakże nawet ich wspólne szczęście nie może trwać długo, bo nadchodzi jeden, pełen cierpienia dzień, kiedy ich serca zostają rozdzielone na długi czas, a pomiędzy Aidanem, a Norą powstaje ogromny mur, chroniący ich zranione serca.
"- Jeśli sobie pójdę, Pixie, to nie na długo. Wrócę.
- Tylko przynieś ze sobą odtwarzacz ryczący na cały regulator Every Breath You Take, żebym wiedziała, że nadchodzisz."
- Tylko przynieś ze sobą odtwarzacz ryczący na cały regulator Every Breath You Take, żebym wiedziała, że nadchodzisz."
W całym swoim dorobku czytelniczym przeczytałam tylko jedną książkę Samanthy Young, i była to jedna z książek z serii "On Dublin Street". Było to jednak tak dawno temu, że niewiele pamiętam z tego doświadczenia. Teraz, jedynie kilkanaście godzin po lekturze jednej z nowo wydanych książek autorki, zastanawiam się, jakim sposobem nie sięgnęłam do tej pory po nic innego spod jej pióra.
Mam w głowie zupełny chaos, a jest on spowodowany wieloma uczuciami, które po lekturze "Wszystko Przed Nami" nadal towarzyszą mojemu sercu. Lektura tej książki to był rollercoaster emocji, czułam wszystko, począwszy od radości, nadziei, szczęścia, kończąc na niedowierzaniu, złamanym sercu i ogromnym smutku. Dotychczas niewiele autorek potrafiło wywołać we mnie tak skrajne emocje, dlatego śmiało mogę przyznać, że Samantha Young trafia do listy tychże pisarek.
"Można by pomyśleć, że po wielu ciosach od losu ludzkie ciało nie zdoła znieść kolejnej porcji smutku. Jednak nasze serca są irytująco wytrzymałe."
Samantha Young podzieliła książkę na trzy części, a każda z nich ma bardzo ważne znaczenie w życiu Nory i kształtowaniu jej postaci. Norę poznajemy, kiedy ma osiemnaście lat i właśnie ukończyła szkołę. Pogodzona z faktem, że z powodu chorego ojca i trudnej sytuacji materialnej nie będzie mogła kontynuować swojej edukacji, wpada w wir pracy w lokalnym fast-foodzie. Demony straty bliskiej jej osoby z lat młodości, trudna relacja z rodzicami, wszystko odbija się na jej samopoczuciu i poczuciu własnej wartości. Pewnego dnia poznaje dwóch chłopaków ze Szkocji, w których widzi wizję na lepszą przyszłość, ujawniają się jej skryte marzenia i nadzieję, z ich też powodu porzuca swoje doczesne życie i wyjeżdża do Szkocji. Jednakże życie nie traktuje jej ulgowo nawet na innym kontynencie, a w wieku dwudziestu dwóch lat boryka się z silnym poczuciem winy, stratą i ogromnym cierpieniem. Jej życie na każdym kroku staje się coraz cięższe, a jej historia łapie za serce i ściska.
Nora to osoba dotknięta przez trudy życia, przez całą książkę uczy się jak otworzyć się na miłość, na zaufanie mężczyzny, jak pokochać siebie i zaakceptować swoją przeszłość. Jest zamknięta w sobie, ma niskie poczucie własnej wartości i zjada ją poczucie winy, że wszystko, co przytrafiło się jej, oraz ludziom z jej otoczenia, stało się przez nią. Samantha Young wspaniale wykreowała jej postać, opisała każdy zakamarek jej duszy, tak, abyśmy potrafili utożsamić się z jej historią.
"Ludzie nas zawodzą, to normalne i na ogół da się wytrzymać, ale czasami [...] ranią cię tak mocno, że zmieniasz się nieodwracalnie."
Równie dobrze wykreowała postać trzydziestoczteroletniego Aidana, który tak samo jak Nora, ma za sobą przykre doświadczenia, a na dodatek samotnie wychowuje swoją siostrzenicę. Jest producentem muzycznym, z tego też powodu wielokrotnie podróżuje. Od razu bardzo go polubiłam, chociażby za jego poważne i rozsądne podejście do wielu trudnych spraw. Jest w nim trochę z typowego książkowego badboya i kobieciarza, ale od razu widać, że ma dobre serce i kiedy na kimś mu zależy, oddaje całe swoje serce. Poznajemy go w trzech częściach książki, w każdej ogrywa trochę inną część w życiu Nory, jednakże za każdym razem równie ważną.
Warto tu wspomnieć o wielu bohaterach drugoplanowych, chociażby o Jimie i Robbym, chłopakach ze Szkocji, którzy na swój sposób również wpłynęli na życie Nory; Seonaid, przyjaciółce Nory, czy Sylvie, siostrzenicy Aidana. Każdy z tych bohaterów odgrywał ważną rolę w historii, a autorka wprowadziła nas również w ich sytuację. Bardzo cenię sobie to, że nie koncentrowała się jedynie na relacji Aidana i Nory, bo bez tych postaci, oni nie byliby osobami, jakimi są.
"Nie mogłabym trzymać się od ciebie z daleka, nawet gdybym próbowała. Ty? Ty jesteś dla mnie wszystkim."
Nie poruszyłam wielu ważnych rzeczy, jednakże bardzo trudno napisać tę recenzję bez spoilerów. Książka porusza wiele tematów, mówi o stracie, drugich szansach, przebaczaniu nie tylko innym, ale również sobie, akceptacji każdych chwil, nie tylko tych dobrych. Jest przepełniona emocjami, momentem również humorem, a akcja rozgrywa się dynamicznie i nie ma czasu na nudę. "Wszystko Przed Nami" to lektura intensywna, łamiąca serce, ale także odbudowująca je na nowo. To nie tylko historia o miłości, ale także o przyjaźni, o odnajdowaniu swojego miejsca na świecie. Uważam, że naprawdę warto po nią sięgnąć.
Tytuł: Wszystko Przed Nami
Autor: Samantha Young
Data premiery: 28 lutego 2018
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Burda Publishing Polska
Tytuł oryginału: Play On
Ocena: 9/10
Książka bardzo mi się podobała, w dodatku była to moja pierwsza styczność z tą autorką i już wiem, że nie ostatnia.:)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Dla mnie to była druga książka autorki i również zdecydowanie nie ostatnia :D
UsuńKolejna, ta jej najnowsza, na mnie czeka :D Swoją drogą, jak zaczynałam czytać Wszystko przed nami, to trochę takiego zonka zaliczyłam, bo przecież z tyłu na opisie pojawia się inne imię mężczyzny :DDD
UsuńRacja, też mnie to zaniepokoiło i tak przyznając się bez bicia, zajrzałam nawet do zakończenia :| Zamówiłam właśnie tą nową książkę Young, ciekawa jestem jaka będzie :D
UsuńWkrótce będę czytać inną książkę autorki :) ciekawe, czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Też właśnie zamówiłam inną książkę Samanthy, ciekawa jestem czy również będę zadowolona. A co takiego będziesz czytać?
UsuńBoże samo zdjęcie do wpisu bardzo zachęca żeby sięgnąć po tę książkę + dodać do tego twoja recenzje :p kurcze martwi mnie tylko wiek bohaterów bardzo ciężko wczuć mi się w książkę gdy postaci są tyle starsze ode mnie :c
OdpowiedzUsuńTeż zawsze miałam problem z wiekiem bohaterów, nigdy nie przepadałam za romansami o ludziach powyżej trzydziestki, bo dziwnie się czułam, a jednak zdążyłam się już do nich przyzwyczaić :D Myślę, że to przestaje mieć znaczenie, kiedy już wkręcisz się w fabułę, więc powinnaś spróbować :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale szczerze?
OdpowiedzUsuńJakoś nieszczególnie mam ochotę to zmieniać.
Widzę za to, że czytasz Dominica - fajna książka, sporo mordobicia i wulgarnego (często nieprzyjemnego) języka, ale sympatycznie się czyta :D
Obserwuję!
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Szkoda, ale nic na siłę ;p Dominica już przeczytałam i trochę mam mieszane uczucia, ale mnie nieźle wciągnęła :D Dziękuję za obserwację i również pozdrawiam!
Usuń