środa, 13 lutego 2019

Katy Cannon - Przepis na Miłość


Tilly Frost jest wnuczką bestsellerowej autorki romansów i od lat pomagała w pisaniu jej powieści. To dzięki babci rozwinęła się w niej miłość do pisania. Kiedy babcia proponuje jej napisanie pierwszych trzech rozdziałów jej najnowszej książki, Tilly się zgadza. Jednak problemem jest to, że chociaż lubi czytać miłosne historie, sama ma zerowe doświadczenie - nigdy nie była zakochana. Tilly w swojej szkole jest znana z tego, że nie umawia się na randki z chłopakami ze szkoły, bo uważa, że są zbyt niedojrzali i nie ma w nich nic romantycznego. Jednakże kiedy pojawia się nowy uczeń, niezwykle atrakcyjny i popularny Zach, który sprawia, że Tilly czuje rzeczy, jakich nigdy nie czuła, dziewczyna widzi w nim okazję na przeżycie wielkiego romansu, który będzie jednocześnie jej inspiracją do napisania książki. Z pomocą swoich przyjaciół stara się go w sobie rozkochać i być może dostać wreszcie swój upragniony pierwszy pocałunek. Ale czy miłość można sobie zaplanować?


Może i w dorosłość weszłam dopiero niedawno, ale książki typowo młodzieżowe raczej zostawiłam za sobą już jakiś czas temu. Zdecydowanie wolę powieści bardziej emocjonalne, skierowane do starszej grupy docelowej. Mimo wszystko od czasu do czasu nawet powieść młodzieżowa mnie skusi, tak jak było właśnie w przypadku "Przepisu na Miłość". Książka okazała się być słodka i chociaż nie oszalałam na jej punkcie, to była miłym umilaczem czasu.

Główną bohaterką jest szesnastoletnia Tilly Frost, wnuczka popularnej pisarki Beatrix Frost. Pomimo tego, że jak to nastolatka, była dość naiwna, skupiona na sobie i swoich problemach, a wszystko, co jej się nie udawało, zdawało się być końcem świata, to jednak bardzo się z nią polubiłam. No bo w końcu kto w tak młodym wieku ma jakiekolwiek pojęcie o świecie? A ona była naprawdę przyjemną i kolorową bohaterką, w którą wczułam się z łatwością. Fabuła skupia się na jej próbach w randkowaniu z przystojnym chłopcem, Zachem, który to ma być jej inspiracją do książki. Ale chociaż wydaje się on być jej idealnym bohaterem romansu, w rzeczywistości wszystko okazuje się wyglądać inaczej. Jeśli chodzi o Zacha, to nie mam na jego temat zdania. Był sobie w książce, bo był, ale nie było w nim nic ciekawego, co sprawiłoby, że bym go polubiła.

"Sądzę, że czasami nikt z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, jakim jest szczęściarzem. Aż do czasu, gdy już nim nie jest."

Moim ulubionym bohaterem był Drew, czyli chłopak, z którym Tilly ciągle wchodziła w sprzeczki na temat literatury. I on miał bardzo ważną rolę w życiu bohaterki, bo pomimo tego, że oboje cały czas skakali sobie do gardeł, ich relacja w pewnym momencie obrała bardzo ciekawy kierunek. Bardzo polubiłam jego cięty język i gburowatą postawę, bo okazało się, że za nią kryje się świetny chłopak, który w zanadrzu miał też wiele życiowych mądrości. "Przepis na Miłość" posiada wiele ciekawych i unikatowych bohaterów pobocznych i każdy z nich wnosi coś do tej książki. Nie byli tylko postaciami w tle, ale mieli swoje role do odegrania i to mi się bardzo podobało. Pokochałam przyjaciół Tilly, Anję i Rohana, a przede wszystkim zakochałam się w całej rodzinie głównej bohaterki. Jej babcia była perełką tej historii, relacja jej i Tilly była kochana i przesłodka.

Wbrew pozorom książka nie opowiada tylko o miłości i pisaniu książek. Katy Cannon porusza tutaj również temat przyjaźni, stosunków rodzinnych, choroby. Każda relacja, każdy związek został bardzo dobrze przemyślany i opracowany. A co najlepsze, nigdy jeszcze nie miałam okazji przeczytać książki o pisaniu książki, a zdecydowanie było to bardzo ciekawym doświadczeniem. "Przepis na Miłość" może i nie jest książką najwyższych lotów, ale mi się ją bardzo przyjemnie czytało. Może fabuła jest przewidywalna, ale prosty i wciągający styl pisania autorki sprawił, że kiedy już zaczęłam tę książkę czytać, nie chciałam jej odłożyć. Wiem, że powieści młodzieżowe nie są dla każdego. Ja sama nie należę do ich największych fanek. Ale ta historia była tak słodka i ciepła, że warto poświęcić jej uwagę :)


KATY CANNON - Urodziła się w Abu Zabi, a wychowała w Walii. Ukończyła Uniwersytet w Lancaster, a następnie przez pięć lat pomieszkiwała w Londynie i Hertfordshire oraz hotelach na całym świecie. Potem osiadła na stałe w niewielkim mieście targowym niedaleko Cambridge. Ma męża, dwoje dzieci, złotą rybkę i o wiele za dużo notatników. Jako nastolatka stale wpadała w kłopoty wynikające z tego, że kiedy powinna była robić co innego, czytała. Obecnie wpada w nie głównie z tego powodu, że wymyśla kolejna historie do opowiedzenia, zamiast pisać te, nad którymi zaczęła już pracować.



Tytuł: Przepis na Miłość
Autor: Katy Cannon
Tytuł w oryginale: How To Write a Love Story
Data premiery: 30 stycznia 2019
Liczba stron: 380
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa!





8 komentarzy:

  1. Sama bym przeczytała :D Muszę polować :D
    P.S. Robiłaś coś z wyglądem bloga? Czy za późno zauważyłam?XD Ale jest uroczo :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! No, robiłam. Zmieniłam kilka dni temu, więc nie jesteś tak późno :P Miało być "romantycznie" XDDD

      Usuń
  2. Chyba poczekam na coś innego :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    Eli z https://czytamytu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczna okładka :) tytuł gdzieś sobie zapiszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie! Ale jakoś niezbyt mam ochotę to czytać, więc raczej sobie odpuszczę :/

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mówiłam, nie jest to książka, która przypadnie do gustu każdemu :D

      Usuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia