czwartek, 22 marca 2018

[Recenzja] Lauren Blakely - Pan O


Tytuł: Pan O
Autor: Lauren Blakely
Tytuł oryginału: Mister O
Seria: Big Rock #2
Data premiery: 03-07-2018
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Editio
Ocena: 8/10

Jakiś czas temu recenzowałam na blogu książkę "Pan Wyposażony", która wniosła do świata książek wiele kontrowersji swoim tytułem, okładką i właściwie całą sobą. Wiele osób odepchnęło kilka odważnych szczegółów, ale także ogromnej ilości osób ta książka bardzo się spodobała. Ja należę do tej drugiej grupy, dlatego też od razu sięgnęłam po drugą część tej serii, "Pana O", wiedząc, że czeka mnie przemiła historia.

Nick Hammer jest znany ze swojej kreskówki dla dorosłych o tytule "Przygody Pana Orgazma". Ma sławę, bogactwo, kobiety u stóp i niczego mu nie brakuje. Sprawianie przyjemności kobietom jest na liście jego życiowych priorytetów. Dlatego też, gdy pewnego dnia Harper, siostra jego najlepszego przyjaciela, składa mu nietypową propozycję, od razu się zgadza. Podjęciu decyzji pomaga fakt, że kobieta jest obiektem jego fantazji od miesięcy. Rudowłosa piękność zupełnie nie radzi sobie w kontaktach z płcią przeciwną, dlatego prosi go o rady w sprawie randek. Z czasem jednak niewinne porady przechodzą na inną sferę, a Nick przyłapuje się na tym, że nie wyobraża sobie zobaczyć jej w ramionach innego mężczyzny po zakończeniu ich "edukacji". 
"Poczułem pokusę, by podejść do automatu i kupić jajko niespodziankę w nadziei, że uda mi się w nim znaleźć klucz do jej zagadki."
Sięgając po książkę dobrze zdawałam sobie sprawę z tego co mnie czeka. W końcu poprzedni tom rozpoczął się stronicowym zachwytem głównego bohatera nad swoim wyposażeniem, wszyscy wiemy o jakie chodzi. O ile nie było to nazbyt przekonujące, to jednak książka bardzo mi się spodobała. Z "Panem O" było dokładnie tak samo. Przygodę rozpoczynamy kilkustronicową wypowiedzią Nicka na temat jego uwielbienia do sprawiania kobiecie przyjemności na przeróżne sposoby. Jest to dość odważny sposób na rozpoczęcie książki, ale w końcu jest to erotyk, więc wiadomo, czego się spodziewać. Natomiast kiedy już to przetrwałam, dalsza część historii całkowicie mnie zachwyciła!
"Bliskość z nią zmienia mój świat w karuzelę."
Jak i w poprzedniej książce, tutaj także mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową oczami Nicka. Bardzo podoba mi się ta forma pisania całej książki oczami mężczyzny, bo mogę wejść sobie na kilka godzin w umysł płci przeciwnej. Nick, zupełnie jak Spencer, okazał się być kimś zupełnie więcej niż facetem z pięknym ciałem, umiejętnościami łóżkowymi i rozbrajającym uśmiechem. Skradł moje serce swoją dobrodusznością, poczuciem humoru i ogólnie był słodki, uroczy - cud, miód i orzeszki. Harper natomiast przedstawiona jest jako nieśmiała, nieporadna kobieta, która nie ma doświadczenia w związkach. Szybko jednak okazuje się, że pod tym wszystkim skrywa się seksowna, odważna kobieta. Trudno było mi ją jakoś mocno pokochać, bo brakowało mi jej perspektywy, ale mimo wszystko ją polubiłam. Po prostu chciałabym wiedzieć o niej trochę więcej.
"Nigdy nie doświadczyłem takiego pocałunku. Nigdy nie było mi tak dobrze, nigdy nie odczuwałem wszystkiego tak intensywnie. Byłem pijany jej bliskością, oszołomiony jej smakiem, jej językiem, jej ustami, jej słodyczą."
Wiedziałam, że polubię Nicka i Harper już dzięki pierwszej części, w której odstawili małe przedstawienie, aby zdenerwować brata Harper. W "Panie O" udało mi się ich pokochać. Ich relacja ewidentnie opierała się na zaufaniu, długich rozmowach, zrozumieniu i chociaż oczywiście w całej książce ogromną rolę odgrywał seks, to można było poczuć, że tu chodzi o coś wiele więcej. Ich relacja cały czas przynosiła uśmiech na moją twarz! Książka okazała się być przeurocza, bez dramatów i jak najbardziej przyjemna.
"Czasem trzeba zaryzykować i położyć na szali swoje serce."
Jak na erotyk przystało, nie brakowało tu owocnych i odważnych scen seksu. Na szczęście nie było ich strasznie dużo, zaczęły się mniej więcej w połowie książki. Rzeczywiście bohaterowie często znajdowali się w intymnej sytuacji, jednak nie przeszkadzało to nie wiadomo jak bardzo. Autorka ma prosty, łatwy styl pisania, a te sceny nie były nudne, ani przesłodzone. Jak cała książka, opisane zostały bezwstydnie, aby na policzkach czytelnika zakwitły rumieńce.
"Po moim ciele rozlała się fala ciepła, bo byłem pewien, że jestem najszczęśliwszym facetem na świecie, skoro mam tę dziewczynę."
Jak "Pan Wyposażony" nie jest to książka najwyższych lotów, jest to po prostu prosty erotyk bez dramatów - historia przyjaciół, którzy zostają kochankami. Mi książka sprawiła wiele przyjemności, był urocza, słodka, przyniosła na moją twarz uśmiech i wielokrotnie mnie rozbawiła. Zdecydowanie polecam osobom, które poszukują czegoś niezobowiązującego :)

7 komentarzy:

  1. Mam na oku twórczość tej autorki od jakiegoś czasu, aczkolwiek ostatnio brakuje mi właśnie czasu...

    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię doskonale, sama mam pełno książek, a zero czasu na czytanie ;/ Ale kiedyś powinnaś zmieścić i te pozycje! :)

      Usuń
  2. Ja ostatnio czytałam bardzo mieszane opinie na temat tej książki i poprzedniej i powiem szczerze, że już sama nie wiem, czy będę chciała po nie sięgnąć :/
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się ich naczytałam, kiedy zastanawiałam się czy sięgać po "Pana Wyposażonego". A jednak pomyślałam sobie, że sama się przekonam i chyba ty też po prostu powinnaś zrobić to samo :)

      Usuń
  3. Od czasu do czasu lubię przeczytać takie romanse/erotyki ale tego jeszcze nie czytałam :)

    Zostaje na dłużej i pozdrawiam Grovebooks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj! Jak będziesz w nastroju na taką książkę, powinna ci się spodobać :)

      Usuń
  4. Czasem lubię sięgać po książki tego typu, idealne na odstresowanie ;)

    Pozdrawiam,
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia