niedziela, 6 stycznia 2019

Jenn McKinlay - Zakochani Po Uszy


Mac Harris siedem lat temu została zostawiona przed ołtarzem przez swojego niedoszłego męża. Po tym bolesnym wydarzeniu znalazła pocieszenie w ramionach Gavina Tollivera, młodszego brata swojej najlepszej przyjaciółki, a potem na dobre zniknęła ze swojego rodzinnego miasta. Teraz musi powrócić do Bluff Point na ślub przyjaciółki, gdzie pełni rolę głównej druhny. Niestety jej partnerem zostaje nie kto inny, jak Gavin. Mac nie chce związku z Gavinem z wielu powodów, nieważne jak bardzo ją ciągnie do mężczyzny, jakim stał się przez te lata. A on nie potrafi o niej zapomnieć i postanawia o nią zawalczyć. Gdy Mac znajduje porzuconego szczeniaka, to Gav, który jest weterynarzem, pomaga jej się nim zaopiekować. To może być jego szansa, aby przekonać ją do czegoś więcej.

Do tej pory nie słyszałam ani o Jenn McKinlay, ani o serii "Bluff Point". Nie mówiło się o niej za wiele na blogach i instagramach, więc w natłoku innych powieści, ta zupełnie mi umknęła. Zdecydowałam się po nią sięgnąć, bo chciałam czegoś takiego lekkiego, co zrelaksuje mnie po ciężkim dniu, bez większych wymagań, a ta powieść wydawała mi się do tego idealna. I rzeczywiście, w dużej mierze książka była miła w odbiorze, lekka, ciepła i zabawna, chociaż spodziewałam się, że będzie troszkę lepiej. Nie było źle, a po prostu dobrze, bez większego szału.

Książka przekonała mnie do siebie tym małomiasteczkowym klimatem. Zawsze lubiłam powieści, które dzieją się w małych, amerykańskich miasteczkach, bo one mają w sobie ten niepowtarzalny klimat i bardzo do mnie przemawiają. Bluff Point właśnie takie było. Bardzo polubiłam też całą ekipę przyjaciół, jaką przedstawiła nam autorka. Każdy z nich wnosił do powieści trochę humoru, a najbardziej chyba polubiłam Zacha oraz Carly, które swoimi przekomarzaniami i żartami doprowadzali mnie do łez.

Trochę gorzej było z głównymi bohaterami, a dokładniej z Mac. Wkurzała mnie swoim zachowaniem przez większość książki i brawa należą się Gavinowi, który znosił ją z cierpliwością. Ja rozumiem jej problemy z zaufaniem, po tym jak zostawiono ją pod ołtarzem, ale bez przesady. Myślę, że więcej problemów wytwarzała sobie w głowie, niż było ich w rzeczywistości. Sama siebie nakręcała większość czasu i widziała problemy tam, gdzie ich nie było. Już nie wspominając o jej pożal się Boże "związku" z chłopakiem z Chicago. Do tej pory nie rozumiem dlaczego tak mocno się go trzymała, chociaż sam zarządził przerwę między nimi, a wszystkie jej najbliższe przyjaciółki go szczerze nienawidziły. Jej ciągłe odrzucanie Gavina było frustrujące.

Całe szczęście, że wszystko wynagrodził Gavin, którego od razu pokochałam. Chociaż młodszy od Mac o pięć lat, wykazywał się większą mądrością życiową niż ona sama, trzydziestodwuletnia kobieta. Dzięki niemu nawet postać Mac stawała się znośniejsza. Był rozsądny, troskliwy, miał złote serce i sprawił, że czytanie tej książki było przyjemnością nawet pomimo kilku ułomności Mac. Natomiast nie mogę zaprzeczyć, że pomiędzy Mac, a Gavinem była duża chemia. Kiedy wreszcie Mac poszła po rozum do głowy, chyba odetchnęłam razem z Gavinem.

Ogólnie jest to bardzo przyjemny początek serii o przyjaciołach z tego małego miasteczka. Pomimo frustrujących zachowań Mac, tak naprawdę nie mam do czego się przyczepić. Może nie ma większego szału i raczej nie jest to książka, o której długo się pamięta, ale na ten moment mi się podobała. Była dobra, a jej najlepszym akcentem było pojawienie się suczki Azalii, którą z pewnością pokocha każdy miłośnik zwierząt - tak jak zrobiłam to ja. Nie ma tu większych dramatów, w dużej mierze mamy to po prostu grupę przyjaciół czerpiących przyjemność z nadchodzącego wesela bliskich osób, z miłym romansem i merdającym ogonkiem w tle. Książkę czytało mi się z lekkością i łatwością, na pewno sięgnę po kolejne części serii.

- Nie zapomnij włożyć sukienki i butów weselnych - Spojrzała na brata. - Ciebie też to dotyczy.- Sukienki? - zapytał. - Chyba nie mam wystarczająco ładnych nóg. Kościste kolana, no wiesz.

Tytuł: Zakochani Po Uszy
Autor: Jenn McKinlay
Seria: Bluff Point. Tom 1
Tytuł w oryginale: About a Dog
Data premiery: 19 lipca 2018
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 370
Ocena: 6/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu! :)

1 komentarz:

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia