poniedziałek, 7 listopada 2022

Tanya Byrne - Afterlove



Reflektory samochodów. Ostatnią rzeczą, jaką słyszy Ash, jest trzask tłuczonego szkła, gdy przednia szyba uderza w nią i niczym gwiazda rozpada się na milion kawałków. Ale udało jej się, wciąż tu jest. Chyba. A może nie?

To był jej ostatni sylwester na ziemskim padole. Po tragicznym wypadku Ash trafia do zaświatów, gdzie dołączyć ma do klanu żniwiarek dusz.

Ale dziewczyna nie może zapomnieć o swojej pierwszej miłości, Poppy, i zrobi wszystko, by znów ją zobaczyć. Nawet jeśli oznacza to, że spędzą razem tylko chwilę. Żywe lub martwe.


Sięgając po "Afterlove" oczekiwałam łez, złamanego serca i historii, która mnie kompletnie wyniszczy i pogruchota emocjonalnie. W końcu czego innego mogłabym się spodziewać po takim opisie? Zresztą, nie będę ukrywać - właśnie dlatego po tę książkę sięgnęłam. Odkładałam ją na moment, kiedy będę w nastroju na coś smutniejszego, melancholijnego i łamiącego serce. Niestety trochę się rozczarowałam - książce brakowało tej emocjonalnej warstwy, chociaż jej głównym tematem jest śmierć i utrata ukochanej osoby. Autorka pisze w piękny sposób, co zdecydowanie podniosło ocenę książki, ale oczekiwałam czegoś zupełnie innego.

Ash i Poppy poznały się na wycieczce szkolnej i jedna rozmowa wystarczyła, by między nimi zaiskrzyło. Każde kolejne spotkanie, każda kolejna rozmowa czy wiadomość przybliżały ich do siebie, aż stały się nierozłączne. Wystarczyła chwila nieuwagi i wypadek samochodowy, a ich życia kompletnie się zmieniają. Zdezorientowana Ash nie do końca wie, co się wydarzyło. W jednej chwili wraca do domu po sylwestrowej randce z Poppy, w drugiej nieznajoma dziewczyna oznajmia jej, że nie żyje i trafiła do zaświatów. Czy to możliwe, by nadal istnieć na ziemskim świecie, chociaż zginęła w wypadku? Czy dostanie drugą szansę, by spotkać swoją ukochaną po śmierci? Czy też mieszanie się w sprawy życia i śmierci może mieć tragiczne skutki dla tych, których kocha najbardziej?

Historia została podzielona na dwie części: przed śmiercią Ash i po. Kompletnie się nie spodziewałam, że to napiszę, bo przed lekturą najbardziej wyczekiwałam tej paranormalnej części historii, ale to te rozdziały "przed" podobały mi się bardziej. To właśnie wtedy mamy szansę poznać bliżej Ash i Poppy, a także początki ich relacji. Nie jest to, moim zdaniem, historia idealna - jeśli ktoś nie lubi insta love, to zapewne poczuje się zawiedziony, bo ja też nie do końca byłam do tego przekonana. Zdecydowanie jestem zwolenniczką powoli rozwijającego się romansu, a z Poppy i Ash wszystko było takie błyskawiczne - pierwsze razy, zakochiwanie się. Jednocześnie koniec końców nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo, bo mam przeczucie, że właśnie taki był zamysł autorki. Przedstawić historię dwóch dziewczyn, które zakochały się w sobie bezgraniczne, równie szybko i niespodziewanie, jak szybko zostało im to odebrane.

Niestety, w momencie kiedy przechodzimy do tej części, która w zamyśle powinna być emocjonalnym rollercoasterem, fabuła strasznie spowalnia i staje się monotonna, co mnie rozczarowało. Autorka przegapiła szansę, aby ukazać tragedię przedwczesnej śmierci Ash, jej zmagań z pogodzeniem się z nową rzeczywistością, jaką jest życie żniwiarki z dala od bliskich. Nie rozwinęła jej postaci wystarczająco, abym potrafiła się z nią utożsamić i postawić w jej sytuacji - właściwie całość kręciła się wokół jej relacji z Poppy, ale nawet nie odczuwałam tego tak, jakby Ash rzeczywiście zmarła. Kolejne rozdziały mi się dłużyły, a potencjał tej historii nie został do końca wykorzystany.

Natomiast bardzo podobał mi się sposób pisania autorki, który wciągnął mnie już od samego prologu. Jest coś takiego w jej stylu, że historia płynie do przodu, nawet jeśli sama fabuła nie ma za wiele do zaoferowania. To pozwala mi myśleć, że chociaż tym razem historia nie była strzałem w dziesiątkę i po prostu nie do końca do mnie przemówiła, z chęcią sięgnęłabym po inne powieści Tanyi Byrne, bo mam przeczucie, że mogą mi się spodobać. Dodatkowo ogromnym plusem tej historii jest różnorodność bohaterów i sam fakt, że to powieść wlw, których niestety brakuje na rynku czytelniczym. Chociażby z tego względu uważam, że książce warto dać szansę.

"Afterlove" nie była niestety historią dla mnie, ale nie była też do końca zła. Uważam, że tutaj po prostu odrobinę zawiodło wykonanie. Brakowało emocji, niektóre wątki nie zostały do końca rozwinięte (szczególnie ten związany ze żniwiarkami). Miałam czasami wrażenie, że autorka chciała napisać emocjonalną historię z przekazem, ale puenta i emocjonalne momenty ciągle gdzieś schodziły na dalszy plan, jakby nie do końca wiedziała, jak to wszystko zakończyć. Nawet podczas czytania zakończenia, które ogólnie mi się podobało, nie uroniłam łzy, chociaż tego oczekiwałam. Myślę, że jest to historia, która spodoba się bardziej młodszym czytelnikom - nie jest drastyczna, nadmiernie emocjonalna, ani wymagająca.


TANYA BYRNE to queerowa, wywodząca się z robotniczej rodziny autorka, która zachęca osoby z absolutnie każdego środowiska do opowiadania swoich historii. Sama przez osiem lat pracowała jako dziennikarka radia BBC, z którego odeszła, by napisać debiutancką książkę o tytule Heart-shaped bruise. Od tamtego czasu nie przestaje pisać.


Tytuł: Afterlove
Autorka: Tanya Byrne
Data premiery: 27.10.2022 r.
Wydawnictwo: W. A. B.
Liczba stron: 352
Ocena: 5.5/10

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.




Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia