poniedziałek, 5 grudnia 2022

Mary E. Pearson - Taniec Złodziei



Historia byłej złodziejki i młodego przywódcy wyjętej spod prawa dynastii. Bohaterowie zmierzą się w bitwie, która może kosztować ich życie – a także serca.

Kiedy patriarcha rodu Ballengerów umiera, nowym przywódcą zostaje jego syn Jase. Nawet sąsiednie królestwa chylą czoła przed siłą zbuntowanej rodziny, która zawsze rządziła podług własnych praw. Teraz jednak nadchodzi nowa era, zapoczątkowana przez młodą królową, na którą dynastia przelewa swój gniew i żal.

Tymczasem Kazi, słynna uliczna złodziejka, otrzymuje od królowej zadanie – ma zbadać przestępstwa wobec nowo powstałych osad. Kiedy Kazi zjawia się na niebezpiecznych terenach Ballengerów, ma okazję poznać Jase’a od innej strony. Niespodziewane wydarzenia zbliżają ich do siebie, mimo to oni dalej bawią się w kotka i myszkę pod pretekstem fałszywych ruchów i motywów, a to wszystko po to, by zrealizować własne ukryte cele.


Dwa słowa: jestem zakochana. Sięgnęłam po tę książkę praktycznie w ciemno, bo nawet opis na końcu  niewiele zdradza, i naprawdę bardzo wam polecam zrobić to samo. Jeśli ktoś by mnie zapytał czego wymagam od dobrej fantastyki, to ta historia byłaby idealnym przykładem. Mamy tu wielowarstwową fabułę, dynamiczną akcję, zaskakujące i nieprzewidywalne zwroty akcji, intrygujących bohaterów, no i genialny, nieoczywisty wątek miłosny. Oficjalnie "Taniec Złodziei" trafia na listę moich ulubionych książek fantasy tego roku.

Kazi nie miała lekkiego dzieciństwa. Osierocona jako dziecko szybko musiała się wykombinować jak przetrwać pomimo ciągłego głodu, zmuszona więc była nauczyć się kradzieży i sztuki podstępu. Nie bez powodu mówiono o niej Dziesiątka - nigdy nie została przyłapana, a legenda o niej doprowadziła ją na sam próg zamku królowej. Teraz jako jedna z członkiń elitarnej straży królowej ma za zadanie sprowadzić długo poszukiwanego zbrodniarza - kapitana, przewódcę wojny sprzed sześciu lat, który winny jest wielu tragediom - aby została wymierzona sprawiedliwość. Kiedy na misji poznaje Jase'a, dziedzica rodu Ballengerów, do których należy miasto, który właśnie przejął rolę patreia po zmarłym ojcu, zamierza go wykorzystać do swoich celów i aresztować. Kiedy jednak obydwoje zostają porwani, a jej plan spala na panewce i zmuszeni są do współpracy, okazuje się, że niebezpieczeństwo jest większe, niż mogliby się spodziewać. Obydwoje wiedzą, że nie powinni sobie ufać, a jednak im bliżej się poznają, tym trudniej jest powstrzymać narastające uczucia.

Czasami odnosiłam wrażenie, że cały świat ma złe wyczucie chwili. Nasze intencje przychodzą zbyt późno lub zbyt wcześnie, pędzące życie nas oślepia, a nasze błędy widzimy dopiero później, gdy kurz opadnie.

"Taniec Złodziei" to pierwszy tom dylogii, a zarazem spin-off serii "Kroniki ocalałych". Osobiście nigdy dotąd z autorką nie miałam styczności, ale wystarczyło niewiele, abym absolutnie, bezpowrotnie przepadła dla jej stylu pisania. Wbrew pozorom niewielu autorom to się udaje jeśli chodzi o gatunek fantasy, bo czasami dość ciężko jest mi się w historię wkręcić. Tutaj w ogóle nie miałam tego problemu. Autorka tworzy intrygujący, złożony i nieoczywisty świat, który jest jednocześnie fascynujący i intrygujący, ale nieprzytłaczający. Na początku może czułam się odrobinę zdezorientowana ilością informacji, ale krok po kroku wszystko zaczynało się przejaśniać. Pomimo tego, że historia ma niemalże 600 stron, przez kolejne rozdziały się przepływa. Akcja jest dynamiczna, a autorka bawi się spostrzegawczością czytelnika, wprowadzając kolejne plot twisty i ciągnąc nas za nos.

Natomiast najbardziej uwielbiam klimat tej książki, i to, że po prostu zawsze zaskakiwała mnie w momentach, kiedy byłam przekonana, że autorka się nie odważy pójść w daną stronę. Ta historia pełna jest intryg, przemocy, śmierci, zdrad, spisków i nieufności. Widać to szczególnie w zderzeniu światów Kazi i Jase'a, które nie mogłyby się od siebie bardziej różnić. Chłopak z dobrego domu, któremu przyszło przedwcześnie przejąć obowiązki zmarłego ojca i władzę nad miastem oraz dziewczyna, która większość swojego życia spędziła na ulicy, walcząc o przetrwanie jako złodziejka. On za wszelką cenę pragnie chronić swoją rodzinę i miasto, a jej zależy na uznaniu królowej i na dobrze swojego królestwa. Każdy z nich ma coś do stracenia i nawet ich współpraca nie jest oczywista. Nie wiadomo komu można ufać, gdzie poprowadzą ich ich własne cele i pobudki, do czego są zdolni. I właśnie to tak bardzo uwielbiam w tych postaciach. Zarówno Jase, jak i Kazi, mają w sobie wiele warstw i nawet jeśli podejmują decyzje, które ranią i szokują, ich powody są zrozumiałe. To jedynie ukazuje, że każda historia ma dwie strony medalu.

- Kochasz ją?
To chyba nie było adekwatne określenie moich uczuć do niej. To słowo wydawało się zbyt słabe, zbyt powszechne, zbyt proste, ona sama zaś skomplikowana, wyjątkowa i silna.

Uwielbiam też to, że ta historia zawiera w sobie dosłownie wszystkie wątki, które uwielbiam: enemies to lovers, udawany związek, forced proximity, a wisienką na torcie jest motyw zdrady (aczkolwiek nie takiej rozumianej w sensie romantycznym), którym autorka operuje po mistrzowsku. Początkowo, gdy poznajemy Jase'a i Kazi podczas ich porwania, miałam obawy, że niezbyt polubię ich związek. Uczucie między nimi rozwinęło się błyskawicznie, a fakt, że są wrogami z dwóch różnych światów przestał mieć znaczenie. Ich wymagająca podróż okazała się okazją, by wykorzystać swoją bliskość i sprawdzić, czy iskierka między nimi może wybuchnąć. Ale jak się szybko okazuje, z tą autorką nic nigdy nie jest oczywiste i związek tych bohaterów tym bardziej. Nie dajcie się zmylić, bo z nimi nic nie jest proste. To relacja, która zapłonęła potężną miłością, ale między nimi nie zabraknie komplikacji. W żadnym momencie książki. Krok po kroku są wystawiani na próbę, ranią się, nawet jeśli tego nie chcą i ich różnice nigdy nie dają o sobie zapomnieć. Bardzo mi się to podobało - ich miłość rozwijała się wśród całego tego chaosu, cierpienia, poczucia zdrady, ale umocniła ich jednocześnie jako osobne postacie. Dawno nie miałam do czynienia z takim nietuzinkowym, ciekawym romansem.

Zresztą, nie tylko Jase i Kazi zasługują tu na uznanie, bo autorka równie rewelacyjnie poradziła sobie z kreacją wszystkich drugoplanowych postaci, nawet tych złych. Przyjaciółki Kazi, rodzina Jase'a, czy nawet królowa - oni wszyscy mieli swoje własne historie, równie ważne dla rozwoju fabuły. Wszystko w tej historii zostało dobrze przemyślane i skonstruowane, a ja jestem wręcz zachwycona. Staram się nie zdradzić zbyt wielu wątków fabularnych, bo najlepsza zabawa czeka was jeśli sięgniecie po książkę w ciemno, ale mogę wam obiecać, że jeśli lubicie fantastykę napakowaną emocjami, akcją, miłością i szokującymi zwrotami akcji, to ta książka wam się powinna spodobać. Ja ją bardzo polecam i z niecierpliwością czekam na drugi tom!


Mary Pearson (ur. 1955 w Kalifornii) to amerykańska pisarka dziecięca i młodzieżowa, która specjalizuje się w tworzeniu opowieści fantastycznych dla młodzieży. Czytelnik znajdzie w nich jednak sporo nawiązań do epoki średniowiecza, biografii naszych władców, intryg oraz wspaniałych i bohaterskich bitew. Narracja ożywia młodzieńczą wyobraźnię i sprzyja utożsamianiu się z bohaterami.

Pierwszym tytułem, który przyniósł Pearson sukces wydawniczy, był "A Room on Lorelei Street". Książka ta zdobyła nagrodę Golden Kite Award w kategorii literatury pięknej. "Adoracja Jenny Fox", którą wydano w 2008 roku, znalazła się w finale konkursu Andre Norton Award, a za sprawą rozgłosu, jaki osiągnęła, doczekała się adaptacji filmowej.

Spod pióra Pearson wyszedł również cykl "Kroniki Ocalałych" oraz "Taniec Złodziei". Są to publikacje z wyrazistym motywem tradycyjnie rozumianych obowiązku i poświęcenia, a każdy z bohaterów walczy w nich z demonami z przeszłości. Buduje to ogromne napięcie i sprawia, że czytelnik ma wrażenie, iż za każdym rogiem czai się śmierć. Pozwala to odbiorcy zatracić się w lekturze i zapomnieć o otaczającym go świecie.

Oprócz tekstów należących do fantastyki, Mary Pearson pisze również ilustrowane książki dla najmłodszych czytelników. Dąży w nich do zainteresowania dzieci opowiadaną historią i dba, by każda opowieść miała morał oraz dawała najmłodszym swoistą lekcję życia. W tym celu nawiązała współpracę z najsłynniejszymi ilustratorami, jak chociażby Jeff Shelly. Razem stworzyli oni w 2008 roku "I Can Do It All".

Pomimo swojego wieku, autorka nadal pracuje nad nowymi książkami, wyczekiwanymi przez czytelników na całym świecie.


Tytuł: Taniec Złodziei
Autor: Mary E. Pearson
Tytuł w oryginale: Dance of Thieves
Seria: Taniec Złodziei. Tom 1
Data premiery: 26.10.2022r.
Wydawnictwo: Filia (Hype)
Liczba stron: 580

Za współpracę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia!




1 komentarz:

  1. Pierwsze słyszę o tej pozycji, ale przyznam, że zaciekawiłaś mnie opisem i wrażeniami. Dzięki za polecenie! :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia