piątek, 12 sierpnia 2022

Elle Kennedy - Dziedzictwo | Recenzja patronacka



Cztery opowieści. Cztery pary.

Poznaj dalsze losy ulubionych bohaterów!

"Dziedzictwo" skomponowane jest z kwartetu powiązanych ze sobą historii, które opowiadają dalsze losy bohaterów bestsellerowych powieści Elle Kennedy – "Błędu", "Podboju", "Celu" i "Układu".
Życie po studiach okazało się nie do końca takie, jakie sobie wyobrażali Garrett i Hannah, Logan i Grace, Dean i Allie oraz Tucker i Sabrina. Oczywiście, mają przecież siebie nawzajem, ale doszły też problemy prawdziwego życia, na które nie przygotowały ich cztery lata na uniwersytecie Briar. Wesele. Oświadczyny. Potajemny ślub. I niespodziewana ciąża. Oto główne wątki każdej z opowieści. Jak się okazuje, dla tych czterech par miłość to bułka z masłem. Dorastanie zaś okazuje się znacznie trudniejsze. Jak duże konsekwencje mogą wynikać z wielkich decyzji? I czy okaże się, że szczęście przyniesie wielkie nagrody?


Każdy z pewnością zna to uczucie pustki po skończeniu dobrej historii, które ja nazywam kacem książkowym. Miałam go za każdym razem, gdy kończyłam kolejne tomy serii Off-Campus, a potem Briar U. Szczególnie Off-Campus, która była jedną z pierwszych serii, dzięki której zakochałam się w literaturze i noszę tych bohaterów w sercu od lat. "Dziedzictwo" to taki ukłon w stronę fanów od Elle Kennedy, szansa na ponowne spotkanie się z ukochanymi postaciami pomimo upływu lat i nadrobienie utraconego czasu, jak ze starym dobrym przyjacielem. Może nie jest do końca idealnie, w końcu życie to nie same szczęśliwe chwile, ale jest prawdziwie, rodzinnie, emocjonalnie, zabawnie, no i - jak to w stylu Kennedy - pikantnie. Wstyd się przyznać, ale na sam koniec uroniłam łzę, bo to zapewne ostatni raz, kiedy o tych bohaterach czytam. Myślę, że każdy fan tych hokeistów i ich cudownych kobiet powinien sprawdzić, jakie dziedzictwo zostawili po sobie Hannah i Garrett, Logan i Grace, Allie i Dean oraz Tucker, Sabrina i mała Jamie.

Minęło kilka lat odkąd bohaterowie Off-Campus ukończyli studia i rzeczywistość dorosłego życia uderza w nich bezlitośnie. Okazuje się, że bajkowe szczęśliwe zakończenia istnieją tylko w filmach i książkach, a w prawdziwym życiu trzeba na nie codziennie ciężko pracować. Mimo wszystko, wbrew wszelkim problemom i przeciwnościom losu, nieunikalnym sprzeczkom i rozczarowaniom codziennego życia, ci bohaterowie zawsze mają siebie nawzajem, a ich miłość jest oparciem w najtrudniejszych chwilach. Wśród zawirowań prawdziwego życia czytamy o czterech największych wydarzeniach: o weselu, oświadczynach, potajemnym ślubie i niespodziewanej ciąży. Jak poradzić sobie z trudami dorosłego życia?

- Sprawiasz, że czuję... Sprawiasz, że się uśmiecham. Sprawiasz, że się robię twardy. Sprawiasz, że szaleję. - Głos mi się lekko załamuje. - Sprawiasz, że czuję się bezpieczny.
- Grace & Logan

Książka to zbiór czterech opowiadań, gdzie czytamy o każdej parze oddzielnie, ale również w typowym dla Elle Kennedy stylu, nie mogłoby zabraknąć wielu przezabawnych momentów, które łączą te wszystkie historie i tylko udowadniają, że przyjaźń, która połączyła wszystkich tych bohaterów, jest na wieki. Nie będę ukrywać, momentami czułam tak ogromną nostalgię, że śmiałam się przez łzy, szczególnie w momentach, gdy mieliśmy szansę jeszcze raz zobaczyć tych facetów razem, w całej swojej świetności, doprowadzających nas do śmiechu swoimi wygłupami. Jeszcze nie tak dawno nawet się nie spodziewałam, że dostaniemy szansę spotkać się z nimi ponownie. Co więcej, w książce pojawia się kilku bohaterów z Briar U, więc na pewno fani spin-offu będą zadowoleni. Żałuję, że było ich tak mało, ale nadal trzymam się nadziei, że kiedyś, w przyszłości, autorka zdecyduje się napisać podobną książkę o Summer i Fitzy'm, Brennie i Jake'u, Hunterze i Demi oraz Taylor i Conorze. To byłoby cudowne pożegnanie.

Pamiętam, jak w zeszłym roku, gdy czytałam tę książkę po raz pierwszy, ciągle trafiałam na opinie pełne rozczarowania, że ta książka nie jest pełna radosnych, uroczych chwil, a zamiast tego dostaliśmy namiastkę tego, jak wygląda prawdziwe życie - jest nieidealne, trudne i często rzeczy idą nie po naszej myśli, nawet jeśli mamy przy sobie partnera, którego kochamy całym sercem. Ale czy nie tak działa życie: czas upływa, ludzie się zmieniają i życie nie zawsze będzie tak beztroskie i idealne, jak w czasie studiów i pierwszych chwil zakochania? Jest piękno w tym, że pomimo problemów, bólu, kłótni, rozczarowań, zamiast się poddać, walczymy dalej. O siebie, o miłość, o swojego partnera. I oczywiście rozumiem rozczarowanie i frustrację czytelników, w końcu każdy ma do tego prawo i nawet ja momentami czułam się podobnie. Chcę jednak was uspokoić, bo naprawdę nie ma się czego bać. Te tak zwane dramaty to tylko mały kamień na drodze tych bohaterów. Jasne, ja też pewne rzeczy pewnie bym zmieniła. Nikt nie lubi czytać, jak jego ukochani bohaterowie zmagają się z problemami. Ale jednocześnie to naprawdę nie było nic tak wielkiego, by kompletnie popsuło przyjemność z lektury. A może po prostu mam do tych bohaterów zbyt wielki sentyment, żeby coś popsuło mi to doświadczenie i nie jestem obiektywna.

Jest tak cholernie słodka. Jej roziskrzone oczy. Jej seksowne ciało w tej krótkiej sukience. Szczerze, to najukochańsza osoba na świecie.
- Dean & Allie

Minęły trzy lata odkąd ostatni raz widzieliśmy się z tymi bohaterami i ich życia bardzo się zmieniły. Beztroskie studenckie życie i cudowne uczucie zakochiwania się przeminęły, a uderzyła w nich rzeczywistość: praca i poświęcenia, które z niej wynikają, związki na odległość, budowanie rodzin, ustatkowywanie się. Ci bohaterowie stali się dojrzalsi, pojawiają się myśli o przyszłości i o tym, jak ją widzą, a niektórzy z nich niespodziewanie muszą zmierzyć się z rzeczami, których nie było w planach. Ale to było cudowne, móc zobaczyć ich w tej części życia - kiedy zostawiają za sobą lata młodzieńczego szaleństwa i robią ogromny krok do przodu. Naprawdę rzadko kiedy dostajemy w książkach na to szansę, nie licząc epilogów. I owszem, nie obyłoby się bez dramatów, wątpliwości, kłótni, sprzeczek i nieporozumień, w końcu to nadal książka Elle Kennedy, ale to zupełnie normalna część każdego związku, a najważniejsze jest to, że miłość i przyjaźń nadal jest spoiwem całej tej historii i jest nawet silniejsza, niż kiedy widzieliśmy ich po raz ostatni.

Zawsze byłam największą fanką Deana i Allie, więc to ich historii nie mogłam się doczekać najbardziej i pewnie dlatego na niej bawiłam się najlepiej. Nie zdradzę wam co autorka dla nich zgotowała, ale absolutnie rozczulające było zobaczyć ich w tym miejscu, absurdalnie zakochanych, z perspektywy tego jak ich związek w ogóle się zaczął i jaki kiedyś był Dean. Nawet nie jestem zła na to, z czym musieli się zmierzyć, bo rozumiem ich oboje, a zresztą rozwiązanie tego konfliktu było przesłodkie. Zaskakujące jest natomiast to, że to historia Logana i Grace okazała się być najbardziej bezproblemowa i najsłodsza. Przyczepiłabym się jedynie do historii Tuckera i Sabriny, bo była najkrótsza i trochę miałam wrażenie, że autorka chciała zmieścić za dużo w tak małej liczbie stron i trochę się wszystko pokomplikowało. Z drugiej strony mamy opowiadanie Garretta i Hannah, które było najdłuższe, w którym autorka jeszcze raz konfrontuje Garretta z jego trudną przeszłością z ojcem. W ich historii natomiast zabrakło mi i c h, zważywszy na wielką bombę, jaka na nich spada. Więc czy było idealnie? Nie. Ale mimo wszystko bawiłam się cudownie, ciągle wybuchałam śmiechem, a moje serce puchło z miłości.

- I chcę, byś wiedziała, że choćby nie wiem co, zawsze będę przy tobie. Zabezpieczam twoje tyły.
- Wiem. A ja twoje. Na zawsze.
- Tucker & Sabrina

Czy "Dziedzictwo" to książka idealna? Nie. Ale zupełnie mnie to nie obchodzi i nawet pomimo zgrzytów i rzeczy, których ludzie się czepiają, ja bawiłam się przednio. Elle Kennedy nigdy nie zawodzi, jej historie doprowadzają mnie do niekontrolowanego śmiechu (tutaj szczególnie dzięki Aleksandrowi, który był idealnym dodatkiem do tej historii - momentami zwijałam się ze śmiechu), a ta pozycja to była kwintesencja tego, za co pokochałam tę serię lata temu - był humor, chemia, pikanteria, przyjaźń, trochę problemów i dużo, dużo miłości. Śmiałam się, wzruszałam, a w brzuchu szalały motyle. Jeśli więc kochacie tych hokeistów i ich partnerki, koniecznie czytajcie tę książkę. Gwarantuję wam, że zakochacie się w nich na nowo. A jeśli seria jest wam nieznana... to nie wiem na co czekacie - czeka was niesamowita przygoda!

Zawsze nam ze sobą dobrze, bez względu na to, co dzieje się wokół. Kiedy wszystko inne wymyka się spod kontroli, ta kobieta jest dla mnie opoką.
- Garrett & Hannah

ELLE KENNEDY to kanadyjskiego pochodzenia autorka romansów. Napisała takie książki jak "Błąd" czy "Układ". Znalazła się na liście bestsellerów New York Time, USA Today oraz Wall Street Journal. Jest również znana pod pseudonimem Leeanne Kenedy.

W 2010 roku pisarka była nominowana do prestiżowej nagrody RITA Award za swoją debiutancką powieść "Silent Watch". Ponadto nominowano ją do Goodreads Choice Award w kategorii: najlepszy romans.

Elle Kennedy dorastała w Toronto, Ontario, natomiast w 2005 r. ukończyła anglistykę na Uniwersytecie Nowojorskim. Już od najmłodszych lat wiedziała, że pragnie zostać pisarką i już jako nastolatka usilnie próbowała spełnić to marzenie. Na chwilę obecną pisze dla kilku różnych wydawców. Ponadto twierdzi, iż uwielbia silne bohaterki oraz seksownych alfa bohaterów.


Tytuł: Dziedzictwo
Autor: Elle Kennedy
Seria: Off-Campus. Tom 5
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 360
Data premiery: 26.07.2022
Ocena: 8/10



Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia