niedziela, 28 sierpnia 2022

Lynn Painter - Lepiej niż w filmach



Liz Buxbaum miłość do romansów i szczęśliwych zakończeń ma we krwi. Dziewczyna już dawno temu oddała swoje serce Michaelowi, który wyjechał, kiedy oboje byli młodsi. Teraz, gdy chłopak wrócił do miasta, Liz zrobi wszystko, żeby znowu ją zauważył. Naprawdę wszystko. Zaprzyjaźni się nawet z Wesem Bennetem – jej sąsiadem i wrogiem z czasów dzieciństwa, z którym z jakiegoś powodu koleguje się Michael.

Tylko że nic nie idzie zgodnie z planem...

Im więcej czasu spędzają razem, tym lepiej zaczynają się dogadywać. Liz jest zaskoczona, że tak bardzo lubi przebywać w towarzystwie Wesa. I będzie musiała przeanalizować to, co dotychczas wiedziała i wyobrażała sobie o miłości.

Czy wychowanej na komediach romantycznych dziewczynie uda się odejść od scenariusza, który zawsze miała w głowie?


Jeśli miałabym opisać idealną książkę dla każdej romansoholiczki z obsesją na punkcie miłości (czyli dokładnie takiej jak ja), byłaby nią właśnie "Lepiej niż w filmach". Nie czytam zbyt wielu młodzieżówek, ale ta z największą łatwością znalazła się na liście moich ulubionych książek tego roku. Udawany związek między walczącymi ze sobą sąsiadami? Jest. Enemies to friends to lovers? Jest. Piosenka do każdego ważnego momentu? Jest. Cytaty z najlepszych klasyków wśród komedii romantycznych? Są. Wątek miłosny wywołujący motylki w brzuchu i uśmiech, który nie chodzi z twarzy? Są. No i główny bohater, o którym z pewnością marzy każda z nas? Jest, jest, JEST!

Liz Bauxbaum odziedziczyła miłość do romansów i komedii romantycznych po swojej zmarłej mamie, która wymarzyła dla niej najpiękniejszą historię miłosną. Teraz jest w ostatniej klasie liceum i ma ostatnią szansę, aby przeżyć romans prosto jak z filmu, oddać swoje serce właściwemu chłopakowi i spełnić swoje wszystkie marzenia o posiadaniu swojego "i żyli długo i szczęśliwie". Gdy do miasteczka wraca jej największa, młodzieńcza miłość, Michael, postanawia wykorzystać szansę i go w sobie rozkochać. Zrobi wszystko, aby zwrócić na siebie jego uwagę i pokazać mu, że nie jest już tą małą, dziwną dziewczynką, która kiedyś ciągle za nim latała. Nawet zaprzyjaźni się ze swoim znienawidzonym sąsiadem, Wesem Bennettem, który od miesięcy toczy z nią wojnę o miejsce parkingowe na ulicy. Wes i Liz zawierają układ. On ma pomóc jej zyskać uwagę Michaela, a ona odda mu miejsce. Problem pojawia się, gdy ich gierki wychodzą poza granicę udawania, a Liz zaczyna się przekonywać, że być może prawdziwe życie jest o wiele lepsze niż wymarzona miłość jak z ukochanego filmu. Kogo wybierze jej serce?

Chyba każda z nas jest głęboko w sercu taką Liz Bauxbaum. Dziewczyną, która marzy o tym, że kiedyś znajdzie kogoś, kto będzie o nią dbał, kochał nawet w najmroczniejsze dni, wywoływał uśmiech na twarzy. Dla Liz jest to całe przedsięwzięcie wiążące ją z ukochaną mamą, po której została jej miłość do filmów romantycznych i muzyki, która przypomina jej o każdym ważnym momencie jej życia. To ona zaraziła ją wiarą w szczęśliwe zakończenia. Nic więc dziwnego, że kiedy do jej życia powraca Michael, idealny i przemiły chłopiec, w którym kiedyś była szalenie zakochana, pragnie spełnić swoje marzenia i go w sobie rozkochać. To zmierzenie się z prawdą, że uczuć, ani miłości nie da się rozplanować jak w scenariuszu do komedii romantycznej, jest najtrudniejsze. A w końcu i ona zaczyna sobie zdawać z tego sprawę.

Fabuła tej książki to może nie jest nic odkrywczego, ale absolutnie, bezpowrotnie się w niej zakochałam. To tego typu książka, przez którą przez dobrych kilka godzin żyłam sobie w swojej małej bańce szczęścia, zupełnie jakbym była jej główną bohaterką. Zresztą, każdy kto uwielbia wątek enemies to lovers w połączeniu z udawanym związkiem, z pewnością się w tej historii zakocha, bo obserwowanie jak zmienia się relacja Liz i Wesa to była najlepsza przygoda. Tak cudownie się bawiłam, że chwilę po skończeniu książki miałam ochotę przeczytać ją od nowa.

To potyczki słowne i niesamowita, niepowtarzalna chemia między tymi bohaterami sprawiła, że przez książkę dosłownie przepłynęłam. Czułam się trochę tak, jakbym zakochiwała się razem z nimi - razem z tymi motylkami w brzuchu, szerokim uśmiechem na twarzy, puchnącym sercem. Miałam ochotę piszczeć przy każdym momencie, w którym bohaterowie zdradzali swoje uczucia, chociaż pozostawali wobec nich tak ślepi. Bawiłam się tak dobrze, jak na najlepszym filmie. A w połączeniu z tymi cytatami z komedii romantycznych i playlistami, czułam się jak w książkowym niebie - wszystko, co kocham, w jednym miejscu. No i czy wspominałam o Wesie Bennecie? Najlepszym książkowym chłopaku, którego miałam ochotę ukraść dla siebie? Serio, ustawiam go gdzieś obok Aarona Blackforda, ten chłopak kradł moje serce każdym słowem i uśmiechem.

Jedyna rzecz, która mi zazgrzytała, to było zakończenie tej książki, bo dużo się wydarzyło i miałam trochę przeczucie, że akcja została urwana w najmniej satysfakcjonującym momencie. Zabrakło mi czegoś, jakiejś dłuższej chwili, aby nacieszyć się tym, co było nam odmawiane przez większość tej książki. Całe szczęście autorka uraczyła nas niespodzianką, jaką jest krótkie opowiadanie "Wes & Liz's College Road Trip", będące przedłużeniem epilogu, bo to było najsłodsze, najcudowniejsze i wymarzone zakończenie tej historii. Kilkadziesiąt stron czystego szczęścia, miłości i słodkości.

Każda romansoholiczka powinna wrzucić "Lepiej niż w filmach" na swoją listę książek do przeczytania. Nie da się wymarzyć lepszego romansu. To była tak urocza, słodka, lekka i radosna historia, że jak dla mnie mogła nigdy się nie kończyć. I chociaż jasne, nie obyłoby się bez paru młodzieńczych dramatów i złamanych serc, to nawet w tych momentach było coś epickiego, co chwyta za serce. Poza tym autorka porusza tutaj też wątek żałoby oraz rodziny, co odgrywa ogromną rolę w historii Liz. A Wes i Liz? Udowodnili mi, że miłość może być o wiele lepsza niż w filmach. Bawiłam się tak cudownie, że z pewnością niedługo sięgnę po kolejne książki Lynn Painter. Coś mam przeczucie, że to może być moja nowa ulubiona autorka!


Lynn Painter – pisze powieści dla młodzieży i dla dorosłych. Mieszka w Nebrasce z mężem i gromadką dzieci, a kiedy nie czyta lub nie pisze, są duże szanse, że sączy napoje energetyczne i ogląda komedie romantyczne.



Tytuł: Lepiej niż w filmach
Autor: Lynn Painter
Tytuł w oryginale: Better Than The Movies
Data premiery: 27.07.2022r.
Wydawnictwo: Young
Liczba stron: 368
Ocena: 9.5/10

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Young!







Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia