Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ann Liang. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ann Liang. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 września 2025

Ann Liang - Oby to do ciebie nie doszło



Co by było, gdyby wszyscy się dowiedzieli, co tak naprawdę o nich myślisz?

Sadie Wen to chodzący ideał. Przewodnicząca elitarnej szkoły. Wzorowa uczennica. Obsesyjnie miła. Ale gdy nikt nie patrzy, wylewa całą swoją złość w mailach – tak jadowitych, że aż skóra cierpnie. Gdy Sadie pisze, nie ma hamulców. Tylko wtedy się nie przejmuje, co pomyślą inni. Dostaje się wszystkim, którzy kiedykolwiek jej podpadli: niesprawiedliwym nauczycielom, popularnej dziewczynie, największym wrogom. Ale nie ma w tym nic złego. Przecież to tylko wersje robocze. Nikt tego nigdy nie przeczyta…

Kiedy jednak przez zupełny przypadek wiadomości zostają wysłane i trafiają do absolutnie wszystkich, dziewczyna wpada w poważne kłopoty.

Zwłaszcza że większość maili jest skierowana do Juliusa – największego rywala Sadie, chłopaka o pięknej twarzy i ohydnej osobowości.


Nie mam pojęcia kiedy, ale komedie romantyczne YA stały się ostatnio moim guilty pleasure. Nie ma lepszego wyboru, niż stara, dobra młodzieżówka, przy której można się odprężyć i pośmiać, a nawet oderwać od rzeczywistości. Zwłaszcza, kiedy udaje się znaleźć taką perełkę, jaką okazała się być książka Oby to do ciebie nie doszło. Mam ogromną słabość do motywu rywali szkolnych, nieważne ile takich historii czytam, jestem też ogromną miłośniczką rom-comów, a Ann Liang stworzyła tu realistyczną, uderzającą prosto w serce, ale przy tym rozrywkową i czarującą powieść. Każda minuta z nią spędzona to była czysta przyjemność.

Sadie Wen spędziła większość swojego życia próbując wszystkim udowodnić, że jest idealna, inteligentna i poukładana. Idealna uczennica, idealna córka, idealna koleżanka. Zawsze z uśmiechem traktowała kolegów z klasy, nigdy nie wykłócała się z ludźmi, którzy mogli wykorzystywać jej dobroć. Całą swoją frustrację wylewała w mailach, których nigdy nikomu nie wysłała. Jedyną osobą, której udało się zajść prawdziwie za jej skórę, jest jej największy wróg od czasów dzieciństwa, Julius Gong, który stale rywalizuje z nią o rzeczy, na których jej najmocniej zależy. I to do niego zaadresowana jest większość jej maili, w których obsypuje go największymi obelgami. W końcu to tylko sposób na danie upust emocjom, nikt tych wiadomości nigdy nie przeczyta... dopóki pewnego dnia jakimś sposobem nie zostają wysłane i nie oblatują całej szkoły w ciągu paru godzin. Nagle spokojne i poukładane życie Sadie roztrzaskuje się na kawałki...

Oby to do ciebie nie doszło to bardzo krótka książka, fabularnie prosta, a jednak autorce udało się stworzyć tak złożonych, prawdziwych bohaterów, że coś w niej chwyciło mnie za serce. Ta historia skierowana jest do każdej osoby, która zamiast konfrontacji wybiera zadowolenie innych ludzi. Do każdej starszej siostry i idealnej córki, która nie chce nigdy sprawiać problemów. Do każdej uczennicy, która spędziła lata urabiając się po łokcie, zarywając noce, tylko po to, by lata później żałować utraty wielu lat życia na rzeczy, które ostatecznie nie mają większego znaczenia. Sadie Wen to postać tak boleśnie realistyczna, że czasami czułam aż smutek i potrzebę jej przytulenia, bo widziałam w niej tak wiele z młodszej siebie. I jestem pewna, że znajdzie się mnóstwo osób, które czytając tę książkę poczują się równie zrozumiani i widziani. 

Na początku nie jest łatwo być w głowie Sadie, która tak bardzo pragnie być lubiana i akceptowana, że nieuchronnie daje innym wykorzystywać swoją dobroć. Miałam ochotę uderzyć każdą osobę, która bez żadnej wdzięczności ciągle czegoś od niej chciała. I szczerze mówiąc, wliczałam w to także Juliusa, bo czasami swoim zachowaniem naprawdę się o to prosił. I zapewne dlatego tak się ucieszyłam, gdy trochę w stylu Do wszystkich chłopców, których kochałam, maile Sadie zostają wysłane do każdej osoby, do której kiedykolwiek zostały zaadresowane i wybucha chaos. Do koleżanki z klasy, która ukradła jej projekt lata temu. Do nauczycielki, która niesprawiedliwie potraktowała jej wypracowanie. Do Juliusa, jej największego rywala, który od dziesięciu lat jest największym utrapieniem jej życia.

Pokochałam tę historię z tak wielu powodów, a jednym z nich jest oczywiście wątek miłosny, którego nawet nie spodziewałam się tak pokochać. Jak na tak krótką historię mam wrażenie, że przeżyłam z tymi bohaterami tak ogromną przemianę, że nawet nie wiem kiedy dotarłam do końca. To nie jest jeden z tych przypadków, kiedy książka jest reklamowana jako enemies to lovers, a nienawiści szukać tu na próżno. Sadie i Julius prawdziwie się nie znoszą, a ich wzajemne frustracja zostaje tylko spotęgowana, gdy maile Sadie zostają wysłane i zostają zmuszeni skonfrontować się z wieloma rzeczami, które zbierały się między nimi przez długie lata. Z rzeczami, które na dobre zmieniają bieg ich historii.

Autorka wspaniale ukazuje ich sprzeczki i konfrontacje, jednocześnie skrywając między wierszami momenty, kiedy zaczynają się przed sobą odsłaniać, dawać upust głęboko skrywanym pragnieniom, kiedy pozwalają sobie być w swoim towarzystwie ludźmi, chyba po raz pierwszy w życiu - ludźmi z całym tym bałaganem, niepewnością, chwilami samotności, zwątpienia i cierpienia. To nie jest łatwa droga, ale jakże satysfakcjonująca. Krok po kroku burzą swoje mury, pozwalają sobie odczuwać te wszystkie emocje, które normalnie by przed sobą ukrywali, aż nie zostaje im już nic, tylko zwyczajna prawda. Odczuwałam przy tym takie motylki w brzuchu, tak cudownie bawiłam się obserwując ich zmieniającą się dynamikę, jak z wrogów stają się dla siebie wsparciem, zaczynają się o siebie troszczyć i wspierać, a nie ze sobą walczyć.

Przemianę przechodzi nie tylko Sadie, która uczy się stawiać w końcu na pierwszym miejscu siebie, ale także Julius, którego na początku trochę zbyt szybko oceniłam, a który z czasem zdobył moją pełną sympatię. To niesamowite, jak wiele ta dwójka okazuje się mieć ze sobą wspólnego, gdy pozwalają sobie dostrzec w sobie coś więcej, niż szkolnego rywala. Widzimy jego zupełnie inną stronę, gdy poznajemy jego brata - chłopaka ciągle porównywanego do sukcesów kogoś innego, kogoś, kto nigdy nie czuje się wystarczający. To Sadie popycha go do bycia najlepszą wersją siebie, ale też pomaga mu zaakceptować, że nie musi ciągle dawać z siebie dwustu procent, aby zadowalać innych. A poza tym kto by go w końcu nie pokochał, kiedy robi wszystkie te wspaniałe rzeczy dla Sadie? Wliczając w to moje ulubione chwile czystej zazdrości i szukania jej uwagi, które mnie absolutnie rozczuliły (i rozbawiły).

Jeśli kochacie komedie romantyczne, z pewnością docenicie wszystkie te romantyczne momenty między Sadie i Juliusem, bo ja przy niektórych się zwyczajnie rozpływałam. I dlatego chyba moim największym rozczarowaniem okazało się to, jak szybko i nagle ta książka się kończy. Mam wrażenie, że zabrakło tych kilku dodatkowych rozdziałów, bo czekałam tak długo na pewne momenty, a nie dostałam nic więcej. Autorka urwała ich historię właśnie wtedy, kiedy najmniej chciałam się z nimi rozstawać. Ale to chyba dodatkowa pochwała, że polubiłam tę książkę tak bardzo, że nie chciałam jej kończyć? Mogę napisać tyle, że jeśli szukacie dobrej młodzieżówki, Oby to do ciebie nie doszło dostarczy wam wszystkich wrażeń, jakie dostarczają najlepsze rom-comy, od śmiechu po wzruszenie. A jeśli wam mało, to polecam zajrzeć do nowelki I hope this finds you, gdzie autorka zaspokaja odrobinę satysfakcję, dając nam troszkę więcej Sadie i Juliusa!


ANN LIANG to chińsko-australijska pisarka, autorka bestsellerowych powieści młodzieżowych. Jej książki zostały przetłumaczone na ponad dwadzieścia języków.Urodziła się w Pekinie. W wieku pięciu lat przeprowadziła się do Melbourne w Australii. Ukończyła University of Melbourne, gdzie studiowała historię i media. Debiutowała w 2022 roku powieścią “If You Could See the Sun”, która zdobyła nominacje do nagród takich jak Goodreads Choice Award oraz Aurealis Award. W 2024 roku jej trzecia powieść “Oby to do ciebie nie doszło” osiągnęła 7. miejsce na liście bestsellerów The New York Times w kategorii literatura młodzieżowa.


Tytuł: Oby to do ciebie nie doszło
Autorka: Ann Liang
Tytuł w oryginale: I hope this doesn't find you
Data premiery: 10.09.2025
Wydawnictwo: OdyseYA
Liczba stron: 304
Ocena: 9/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem OdyseYA:


Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia