piątek, 26 lipca 2024

Ashley Poston - Siedem lat wstecz



Po najgorszym dniu w swoim życiu trzeba wymyślić, jak dalej żyć.

Dlatego Clementine układa plan, mający chronić jej serce: być zajętą, ciężko pracować, pokochać kogoś miłego i starać się pamiętać o tym, aby sięgać gwiazd. To ostatnie jest niemądre i oczywiście ma znaczenie metaforyczne, ale ciocia zawsze jej powtarzała, że każdy musi mieć przynajmniej jedno wielkie marzenie, które będzie go napędzało. I przez ostatni rok ten plan doskonale się sprawdzał. To znaczy prawie doskonale. Ta część o miłości jest trudna w realizacji, ponieważ Clementine nie ma ochoty nawiązywać zbyt bliskich relacji – nie jest pewna, czy jej serce by sobie z tym poradziło.

I wtedy w mieszkaniu zmarłej cioci zastaje nieznajomego mężczyznę. Mężczyznę z życzliwym spojrzeniem, akcentem Południowca i upodobaniem do tarty cytrynowej. Mężczyznę, w którym przed tym wszystkim zakochałaby się bez pamięci. I może nadal byłoby to możliwe.

Tyle że on żyje w przeszłości. Siedem lat wstecz. A ona, całkiem dosłownie, jest jego przyszłością.
Ciocia zawsze mówiła Clementine, że to mieszkanie jest miejscem, w którym chwile łączą się ze sobą niczym akwarele. I dziewczyna wie, że jeśli pozwoli sobie się zakochać, skończy się to dla niej tylko cierpieniem.

Bo przecież miłość nigdy nie jest kwestią czasu, lecz kwestią zgrania się w czasie.


"Miłość nie jest kwestią czasu, ale kwestią zgrania się w czasie" to jeden z moich ulubionych cytatów z tej historii, a jest ich całe mnóstwo. W swojej nowej powieści Ashley Poston łączy elementy magii, romansu i podróży w czasie z motywami straty i żałoby, dorastania, zmian oraz poszukiwania szczęścia, przedstawiając niesamowicie wyjątkową i pełną emocji historię. Ja osobiście nigdy nie byłam największą fanką motywu podróży w czasie, a jednak tutaj autorce dzięki czemuś tak prostemu jak magiczne mieszkanie udaje się ująć słowami tak wiele ważnych myśli i doświadczeń, że coś w tej książce mnie zwyczajnie chwyciło za serce. I nawet jeśli nie jest idealna, to była zdecydowanie warta przeczytania.

Pogrążona w żałobie Clementine sprowadza się do mieszkania po zmarłej cioci, próbując jakoś poradzić sobie ze stratą. To jej ciocia pokazała jej czym tak naprawdę jest życie pełne przygód, podróżując razem z nią po całym świecie. Wiele lat spędziła na wysłuchiwaniu o magicznych właściwościach jej mieszkania w Nowym Jorku, który ma możliwości przenoszenia swoich lokatorów w czasie. Zawsze siedem lat, przyszłość albo przyszłość. Clementine jednak nigdy w to nie wierzyła... do czasu, aż pewnego razu budzi się do odgłosów szurania i w mieszkaniu swojej cioci znajduje chłopaka, który przedstawia się jej jako Iwan. Chociaż ciężko jej w to uwierzyć, coś w tym chłopaku o życzliwym uśmiechu i z uwielbieniem do pieczenia tart cytrynowych sprawia, że nie chce go opuszczać. Ale on tkwi w przeszłości, a jej ciotka zawsze wpajała jej dwie zasady życia w tym mieszkaniu: zostawiać buty przy wejściu i nigdy się w nikim nie zakochiwać. No bo czy miłość ma szansę zaistnieć poza czasem?

Jest w tej historii coś tak urokliwego i wyjątkowego, że od pierwszej do ostatniej strony nie sposób się od niej oderwać. Może to niecodzienna i wciągająca fabuła, która sprawia, że chcemy poznać odpowiedzi na wszystkie pytania, nawet jeśli nie wszystko do końca jest jasne. Może to wątek miłosny, który zdaje się przeczyć wszelkim prawom czasu, który prowadzi do wielu rozmyślań na temat losu i przeznaczenia, ale też zachodzących w nas zmian na przestrzeni lat. A może to po prostu jej subtelny i melancholijny klimat. To, jak za pomocą jednego zabiegu fabularnego autorce udaje się przekazać tak wiele emocji, uczuć, przeżyć. Wiem jedno - ta historia po prostu chwyta. Za serce, za umysł, za wszystko.

Gdy przeczytałam, że jest to historia o podróży w czasie, początkowo nie byłam zbyt podekscytowana. Zresztą, nawet przed lekturą nie miałam większych oczekiwań, bo obawiałam się, że to może nie być coś dla mnie, ale i tak chciałam spróbować, bo bardzo lubię twórczość Poston i już od dawna nic od niej nie czytałam. Nie spodziewałam się jednak, jak bardzo uderzy we mnie ta historia. To już druga książka w ciągu tygodnia, która porusza tematykę straty bliskiej osoby i żałoby, co mocno we mnie uderzyło i wywołało bardzo emocjonalną reakcję. Okazuje się, że chociaż jest to po części historia miłosna, to tak naprawdę jest to przede wszystkim powieść ukazująca surową i emocjonalną podróż osoby pogrążonej w żałobie, radzącą sobie z każdą chwilą z przeszłości, która już przeminęła i nigdy nie powróci, bo ludzie odchodzą, a my musimy się nauczyć z tym żyć.

Autorka pisze w tak piękny, czasami poetycki wręcz sposób, że co chwilę miałam ochotę coś w tej książce zaznaczyć, coś podkreślić, zostawić cząstkę siebie. Chociaż czasami było mi ciężko nadążyć z fabułą i chyba do tej pory nie do końca rozumiem, na jakich zasadach działa owa podróż w czasie, to bardziej doceniam to, co udało jej się przedstawić między wierszami - historię o dorastaniu, o tym, że każdy z nas się zmienia, a nic, co jest zapisane w czasie, nie trwa wiecznie i tylko do nas należy wybór, jak sobie z tym poradzimy.

Historia Clementine i Iwana to idealny przykład właściwych osób, które spotykamy w odpowiednim miejscu, ale w nieodpowiednim czasie. Cofając się z bohaterką po raz pierwszy o te siedem lat miałam w głowie zupełny mętlik, który w pewnym sensie pozostał tam aż do samego końca. Tak naprawdę moją jedyną krytyką wobec tej historii jest to, że czasami ich wątek zdawał się być wręcz zbyt wyidealizowany, a wręcz pokusiłabym się o napisanie, że było połączyło ich trochę takie insta love. Jako osoba, która preferuje slow burn i prawdziwe zagłębienie się w uczucia bohaterów, nie do końca kupowałam ich natychmiastowe połączenie - przynajmniej nie na początku. Część mnie rozumiała, że taki jest efekt uboczny takich, a nie innych okoliczności, ale druga część mnie cały czas miała z głowy fakt, że wszystkie ich spotkania można by było policzyć na palcach u rąk. A to sprawiło, że ciężko było mi uwierzyć w ich rzekomo wielkie uczucie.

Mimo wszystko, trzeba przyznać, że w końcu ja również dałam się omamić uroczemu chłopakowi, który zdawał się być zawieszony w czasie i chwilowo tylko jej. Stało się to tym bardziej wtedy, gdy tempa zaczęła nabierać akcja w teraźniejszości i bohaterowie stali się bardziej wyraziści, realni - nie istnieli już jako jedynie dwójka osób tkwiąca w przeszłości. Nadal uważam, że ich wątek powinien być trochę bardziej dopracowany, zwłaszcza pod koniec, ale tkwiąca we mnie nieuleczalna romantyczka również bardzo im kibicowała i nawet pomimo niedoskonałości bardzo dobrze się bawiłam, poznając ich historię. Nie było innej opcji, gdy autorka pisze tak pięknym językiem, że jej słowa po prostu chwytają za serce.

"Siedem lat wstecz" to zdecydowanie niecodzienna i nietuzinkowa komedia romantyczna, która porusza jednocześnie wiele innych, ważnych wątków. Nie spodziewajcie się samego romansu, bo ten jest tak naprawdę tłem. Sam Iwan nie jest tak naprawdę drugą główną postacią, bo czasami miałam wrażenie, że znikał w natłoku innych wątków i istniał przede wszystkim jako ważna część podróży Clementine do odkrycia kim jest po śmierci swojej cioci. Ale to niekoniecznie musi być coś złego - ja osobiście kocham takie historie, które gwarantują mi coś więcej, niż tylko romans. A ta powieść chwyciła mnie za serce.


ASHLEY POSTON całym sercem kocha groźnych piratów, ruchome zamki i gwieździste nocne niebo. Ukończyła filologię angielską na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, dzięki której umocniła swoją miłość do opowiadania historii. Kiedy nie wzdycha do filmowych gwiazd mięśniaków i świadomie emocjonalnie robotów, poszukuje swojej kolejnej wielkiej przygody. Mieszka we wschodniej Kalifornii ze swoim nieokiełznanym kotem, z którym wspólnie szczerze wierzą, że wszyscy ludzie są bandą dziwaków. Czasami można ją znaleźć krążącą po kawiarniach, gdzie czyta niezliczone ilości fanfików. Ogląda stanowczo za dużo anime i gra w gry komputerowe. Czasami pisze również książki. Ale tylko czasami. Gdy gwiazdy tworzą odpowiedni układ.


Tytuł: Siedem lat wstecz
Autorka: Ashley Poston
Tytuł w oryginale: The Seven Year Slip
Data premiery: 06.05.2024
Wydawnictwo: Gorzka Czekolada
Liczba stron: 392
Ocena: 8.5/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Gorzka Czekolada:


Czytaj dalej »

sobota, 20 lipca 2024

Jessica Joyce - Podróż z tobą



Noelle Shepard jest bezrobotna. Mieszka z rodzicami i opłakuje stratę ukochanej babci, gdy odkrywa stary list miłosny wraz ze zdjęciami, na których widać babcię z tajemniczym mężczyzną. Aby odnaleźć zagadkową postać, tworzy na TikToku film, który w ekspresowym tempie zyskuje popularność. Doznaje szoku, gdy odpowiada jego wnuk – Theo Spencer, jej irytujący rywal z czasów liceum.

Noelle nie chce pozwolić, by sukcesy zawodowe Theo – nie mówiąc o jego seksownym uśmieszku – stanęły na drodze do odkrycia sekretu babci z lat młodości. Kiedy dziewczyna dowiaduje się, że plany Kath i Paula dotyczące potajemnego pobrania się zostały pokrzyżowane, Noelle decyduje się na wycieczkę trasą podróży poślubnej, którą zaplanowali kochankowie, ale nigdy nie zrealizowali. Jest jednak pewien haczyk – Paul, dziadek Theo, prosi, by mógł z nią pojechać i nalega, by jego wnuk do nich dołączył.

Mijają kolejne kilometry wyprawy, a napięcie między Noelle a Theo rośnie... dopóki dziewczyna nie odkryje, że Theo skrywa tajemnicę, która może sprawić, że ich niepewny związek zakończy się, zanim zdąży się na dobre zacząć.


Upały i wakacje z pewnością sprzyjają czytaniu romansów w letnim klimacie, bo gdybym mogła, to dosłownie pochłaniałabym tytuł za tytułem. Cieszę się, że tak długo mi się zeszło z przeczytaniem "Podróży z tobą", bo ta powieść okazała się być idealna na wdrążenie mnie w klimat wakacji. A co najwspanialsze? Odkryłam w niej prawdopodobnie jedną z moich ulubionych książek tego roku. Mam absolutną obsesję na punkcie wszystkiego, co jest z nią związane - niepowtarzalnego klimatu podróży i lata, motywu rodziny, przez który kilkukrotnie się wzruszyłam, a także romansu między byłymi rywalami szkolnymi, którzy spotykają się razem po latach i wyruszają razem w podróż śladami historii ich dziadków.

Główna bohaterka, Noelle Shepard, po śmierci babci straciła pracę, przez co musiała przenieść się z powrotem do rodziców. Bez jakiegokolwiek pomysłu na swoją przyszłość pogrąża się w rozpaczy, aż pewnego dnia w rzeczach babci znajduje zdjęcia i listy miłosne od tajemniczego Paula - byłego chłopaka jej babci z czasów, gdy była dwudziestokilkuletnią studentką - o którym Noelle nigdy nie słyszała. Kobieta postanawia spróbować go odszukać za pomocą TikToka, aby zdobyć odpowiedzi, których nie może już jej dać jej własna babcia. W ten sposób nawiązuje kontakt z wnukiem Paula, który proponuje spotkanie. Ostatnie, czego się spodziewa, to spotkanie po latach ze swoim rywalem ze szkolnych lat, Theo Spencerem. Nie może jednak pozwolić, aby fakt, że jest on wnukiem Paula, wytrącił ją z równowagi i przeszkodził w poszukiwaniu odpowiedzi. Gdy więc Paul zdradza Noelle, że dawno temu on i jej babcia planowali się pobrać i uciec w podróż poślubną, kobieta postanawia ruszyć jej śladami. Wtedy jednak Paul prosi, aby mógł się do niej dołączyć razem z Theo i w odpowiedni sposób opowiedzieć im historię nieudanego związku jego i babci Noelle. To będą niezapomniane dwa tygodnie, które mogą na zawsze zmienić życie Noelle...

Rzadko mi się to zdarza, ale przeczuwałam, że ta historia skradnie moje serce już po pierwszych paru stronach i miałam rację. To nie tylko lekka, letnia powieść z motywem podróży, ale też historia o żałobie, o rodzinie, o szukaniu swojego miejsca na świecie, gdy ma się te dwadzieścia parę lat i o tym, że nie definiują nas nasze sukcesy i porażki, ale to, jakimi ludźmi jesteśmy. Czytanie tej historii było jak ciepły, babciny uścisk. Gdzieś pomiędzy historią miłosną cały czas przewija się więź łącząca naszą bohaterkę z jej babcią, co nadaje tej historii niesamowicie wyjątkowego klimatu. Autorka tak pięknie ukazuje żałobę i obecność babci w życiu Noelle, że bywały takie chwile, kiedy płakałam ze wzruszenia.

Historia Theo i Noelle przeplata się w pewien sposób z historią ich dziadków, którą poznajemy trochę z opowieści dziadka Theo, ale głównie ze starych listów oraz zdjęć. To niesamowite, jak wielką siłę mogą mieć słowa i uchwycone chwile w czasie, który już dawno przeminął. Chociaż życie dziadków naszych bohaterów potoczyło się inaczej, niż to początkowo planowali, to autorce w jakiś sposób udało się ująć wyjątkowość zarówno ich relacji, jak i wszystkich relacji po nich. Nie wiem czy kiedykolwiek tak bardzo chwyciła mnie za serce historia, która nawet nie jest główną historią miłosną w książce. Aspekt rodziny w tej powieści jest przepiękny. Wyjątkowy.

Natomiast przechodząc już do Noelle i Theo - mam na ich punkcie obsesję. Szczerze mówiąc, miałam ją od ich pierwszego spotkania. Napięcie między nimi po prostu się wylewa między stronami. Jest tak dobre, że aż mnie ściskało w żołądku i wywoływało motylki. Gdzieś pomiędzy słownymi potyczkami przewijają się pełne żaru i tęsknoty spojrzenia, rzucane, gdy jedno z nich myślało, że drugie nie patrzy. Uwielbiam ten mały szczegół, że w liceum byli rywalami, którzy zawsze starali się we wszystkim prześcignąć to drugie, bo cały czas tkwi w nich to pragnienie zwrócenia uwagi tej drugiej osoby i swego rodzaju podszyta flirtem chęć rywalizacji, ale też jest w nich ta zupełnie nowa, bezbronna strona, dzięki której powoli otwierają na siebie swoje serca. A to zakończenie to perfekcja - potrzebuje więcej tego typu epilogów w romansach!

Tak bardzo utożsamiałam się z Noelle i jej poczuciem porażki, że czasami bolało mnie serce. Jej historia jest dla każdej osoby, która kiedyś czuła się zagubiona, mając dwadzieścia parę lat. Inteligentna i odnosząca sukcesy w szkole, w dorosłym życiu nie wie, jak sobie poradzić, bo żadna praca nie daje jej satysfakcji, a jej jedyna miłość - fotografia - wiąże się ze zbyt wielkim ryzykiem, którego boi się podjąć. Nie po śmierci babci, która zawsze była jej największą fanką, a której teraz zabrakło. Czuje się jak wielkie rozczarowanie, dla siebie i dla rodziny, bo nie ma pracy, ani żadnej wizji na swoją przyszłość. A artykuł o Theo i jego sukcesach w Forbesie tylko śmieje jej się w twarz, bo gdy ona błądzi, Theo prowadzi swoją własną firmę. A jednak, gdy go poznajemy, szybko staje się jasne, jak bardzo pozory mogą mylić, bo nawet sam Theo ma sekrety i problemy, z którymi się zmaga, ale o których boi się otwierać przed innymi. To kompleksowe postacie, które przechodzą przez bardzo życiowe problemy i chociaż mamy tu lekką, wakacyjną opowieść, to jednak daje ona do myślenia.

Myślę, że ten debiut Jessiki Joyce będzie idealny dla wielbicielek twórczości Emily Henry. Ta powieść jest jednocześnie lekka i pełna humoru oraz słodyczy, ale też porusza czułe struny czytelnika i trafia prosto do serca. Każda postać tej historii jest dopracowana i wielowarstwowa, Noelle, Theo, Paul, Kathleen, a nawet rodzina Noelle. Co chwilę miałam ochotę zaznaczać fragmenty, bo autorka pisze pięknie, refleksyjnie, życiowo. Poza tym Joyce jest mistrzynią w ukrywaniu subtelnych gestów miłości, które niekoniecznie są głośnymi wyznaniami, a ja mam do takich wstawek największą słabość. "Podróż z tobą" to była piękna przygoda, nie tylko po różnych miejscach w Ameryce, ale po przeszłości dziadków bohaterów. To historia o żałobie i zdrowieniu, ale też o tym, że najbliżsi zostają z nami na zawsze w wielu rzeczach, nawet jeśli odchodzą. Ogromnie wam ją polecam!


JESSICA JOYCE dorastała jako żarłoczna czytelniczka, która szybko nauczyła się chodzić i czytać jednocześnie, aby zmaksymalizować czas na czytanie. Dzięki rodzinie pełnej kobiet uwielbiających romanse, odkryła historie miłosne i już z nimi została. Kiedy nie pisze, można ją znaleźć słuchającą jednej z jej chaotycznie dobranych playlist, płaczącą nad TikTokiem, eksplorującą kulinarne okolice Bay Area wraz z mężem i synem lub oglądającą Dumę i uprzedzenie z 2005 roku.


Tytuł: Podróż z tobą
Autorka: Jessica Joyce
Tytuł w oryginale: You, with a view
Data premiery: 08.05.2024
Wydawnictwo: Hype (Filia)
Liczba stron: 432
Ocena: 9/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Filia:


Czytaj dalej »

środa, 17 lipca 2024

Chloe Walsh - Saving 6. Część pierwsza | Recenzja patronacka



On jest zagubionym chłopakiem. Ona jest dziewczyną, która może stać się dla niego domem, jakiego nigdy nie miał.

Joey Lynch musiał dorosnąć w ekspresowym tempie. Kiedy jego starszy brat bez słowa wyjechał z miasta, dwunastoletni chłopiec musiał stawić czoło ojcu katowi i zająć się młodszym rodzeństwem oraz matką.

Jego nastoletnie życie również nie okazało się prostsze. Aby poradzić sobie z problemami, zatracał się w uzależnieniu. Jednocześnie jednak starał się pomagać matce i oddawał jej zarobione pieniądze, aby mogła wyżywić pozostałe dzieci.

Jedyną osobą, która trzymała go na powierzchni, była córka jego szefa Aoife Molloy. Chłopak wiedział, że powinien trzymać się od niej z daleka, ale tę walkę z samym sobą już dawno przegrał.

Między tą dwójką nawiązuje się skomplikowana przyjaźń. Joey chciałby zrobić wszystko, żeby Aoife nie odkryła jego sekretów, a ona z całych sił pragnie sprawić, aby nie stoczył się na dno.

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.


Bolało was kiedyś serce podczas czytania jakiejś książki tak bardzo, że prawie nie mogliście oddychać? Ja właśnie tak się czułam, poznając historię Joey'a i Aoife. Zdruzgotana. Emocjonalnie wykończona. Wszystko mnie bolało tak, jakbym to ja odczuwała każde uczucie dręczące tych bohaterów. Z pewnością każda osoba, która miała okazję czytać historię Shannon i Johnny'ego jest zaznajomiona z tymi postaciami, ale w tej części autorka cofa nas wiele lat w czasie, kiedy Joey i Aoife są tak naprawdę jeszcze dziećmi, a ich relacja zaczyna się od nieśmiałej i pełnej wzlotów i upadków przyjaźni. I chociaż nie mogłam się doczekać, aż w końcu się w nią zagłębię, to nie spodziewałam się, że będzie tak bardzo bolało.

Joey i Aoife poznają się na początku szkoły średniej, mając jedynie dwanaście lat. Już wtedy budzą w sobie zainteresowanie, ale młody chłopak nie wie jeszcze, że za chwilę jego życie stanie kompletnie na głowie, a on będzie musiał przejąć obowiązki najstarszego brata i protektora rodzeństwa przed przemocowym ojcem. Zmuszony, by dorosnąć szybciej, niż wszyscy jego rówieśnicy, Joey nie potrafi sobie poradzić z cierpieniem i depresją, w jaką popada przez sytuację w domu i szybko schodzi na złą drogę. Jedyne, co sobie przysięga, to, że będzie trzymał się z dala od Aoife, która nie zasłużyła na jego bałagan. Ona jednak nie potrafi zapomnieć o tym poranionym i skomplikowanym chłopaku. Pomimo upływu lat, pomimo innych ludzi przechodzących przez ich życie, ciągle ją do niego ciągnie i stara się zdobyć jego przyjaźń. Ale czy da się uratować kogoś, kto sam jest swoim największym wrogiem?

Joey to obrońca. Spoiwo, które trzyma w kupie swoją rodzinę, nawet jeśli go to niszczy od środka. Chłopak z całym bagażem, który nosi odkąd był właściwie jeszcze dzieckiem. Czasami tak łatwo było mi zapomnieć o tym, że czytam o dwunasto/trzynastoletnim chłopcu, bo okoliczności jego życia zmusiły go do tego, by dorósł o wiele wcześniej, niż powinien, przez co zdawał się o wiele doroślejszy. I chociaż spodziewałam się tego, że czytanie jego historii nie będzie łatwe, to nic nie przygotowało mnie na to, jak mroczne będzie tkwienie w jego głowie i jak ciężko będzie mi przez to przebrnąć.

Chloe Walsh bardzo realistycznie przedstawia procesy myślowe człowieka będącego ofiarą przemocy, ale też człowieka uzależnionego i nie znającego innej drogi ucieczki od bolesnych myśli. To nie jest historia o miłości, która wyleczy wszystko i na koniec wszystko będzie pięknie - to historia chłopaka tak wyniszczonego przez jedyne osoby, które powinny go bezwarunkowo kochać i chronić, że jego życie to codzienna walka z mrokiem i demonami, które nie dają mu spokojnie żyć. Dlatego ważne jest, by być tego świadomym przed lekturą tej książki - to nie jest historia odpowiednia dla każdego.

Aoife jest dla Joey'a największą zmorą, ale też największą pokusą. Ta dziewczyna, która nie ustaje w swoich próbach zaprzyjaźnienia się z chłopakiem z wątłą reputacją i ciągnącymi się za nim kłopotami, mogłaby się stać dla niego zbyt ważna, gdyby tylko pozwolił jej się do siebie zbliżyć. Uwielbiam jej determinację i wiarę w to, że Joey nie jest złym człowiekiem, kiedy wszyscy wokół spisywali go na straty - mam wrażenie, że on właśnie kogoś takiego potrzebował, nawet jeśli tego nie chciał. Kogoś, kto będzie o niego walczył w najtrudniejszych chwilach. Kto przebije się przez jego mury, które tak usilnie wokół siebie buduje, przerażony, by zaczęło mu zależeć jeszcze na kimś, poza swoim rodzeństwem.

Bywały w tej części takie chwile, kiedy wręcz nie mogłam czytać dalej. Momenty frustrujące i tak bolesne, że aż ściskało mnie w żołądku. Czasami tak trudne i surowe, że miałam ochotę odwrócić wzrok i nie brnąć w to dalej. Taka jest właśnie historia Joey'a i Aoife - transparentna, trudna i skomplikowana. Łzy ciekły mi po twarzy, gdy czytałam o sytuacji w domu Lynchów, bo dowiadujemy się jeszcze więcej rzeczy, o których nie było mowy w "Binding 13" czy "Keeping 13". Chwil, gdy moja nienawiść do ich ojca i matki była tak silna, że czułam żądzę mordu. Słowa, które wypowiedziała w pewnym momencie matka do Joey'a na długo wybrzmiewały w mojej głowie. Te wszystkie rzeczy rzuciły zupełnie nowe spojrzenie na sytuację, która była okropna, ale - jak się okazuje - dla Joey'a była o wiele trudniejsza, niż wiedziała nawet sama Shannon.

Uwielbiam to, że mamy możliwość poznania początków Aoife i Joey'a, bo chociaż ich relacja rozwija się bardzo powoli i na przestrzeni wielu lat, to dzięki temu jest ona tym bardziej wyjątkowa. Ta powolna i niechętna przyjaźń jest wypełniona typowymi dla nich potyczkami słownymi, które rozluźniają atmosferę, ale też spokojniejszymi chwilami, podczas których Joey wycisza bałagan w swojej głowie tylko dzięki jej obecności. Boli mnie serce na myśl, jak wiele jeszcze ich czeka - ta część to tak naprawdę dopiero początek ich trudnej, skomplikowanej historii. Z pewnością nie oczekujcie drugich Shannon i Johnny'ego, których połączyła słodka pierwsza miłość - Joey i Aoife muszą zmierzyć się z ogromnym mrokiem i wieloma trudnościami, które łamią serce na miliony małych kawałeczków. Mimo wszystko warto - ta dwójka zapadnie w wasze serce.




CHLOE WALSH to autorka międzynarodowych bestsellerów, która pochodzi z małego miasta, w pięknych okolicach zachodniego Cork na południowym brzegu Irlandii. Mieszka z dwójką dzieci oraz wysokim, ciemnowłosym i przystojnym mężczyzną swojego życia - Garrym - oraz z przerośniętym szczeniakiem. Jest typową dwudziestodziewięciolatką z pasją do czytania i jeszcze większą pasją do pisania. Niezwykle dumna orędowniczka zdrowia psychicznego - Chloe nie ukrywa osobistych walk i przekłada je w swojej twórczości.


Tytuł: Saving 6. Część 1
Autorka: Chloe Walsh
Seria: Boys of Tommen. Tom 3.1
Data premiery: 11.07.2024
Wydawnictwo: NieZwykłe
Liczba stron: 375
Ocena: 9/10

Współpraca patronacka z Wydawnictwem NieZwykłym:
Czytaj dalej »

niedziela, 14 lipca 2024

Elle Kennedy - The Score. Podbój | Recenzja patronacka



On wie, co to podbój, zarówno na, jak i poza lodowiskiem…

Allie Hayes przechodzi kryzys. Zakończenie studiów zbliża się wielkimi krokami, a ona wciąż stoi przed dylematem, którą ścieżkę kariery wybrać. Na domiar złego leczy złamane serce po rozstaniu z wieloletnim chłopakiem. Dziki seks bez zobowiązań, by zapomnieć, nie jest lekarstwem na jej problemy, ale nie sposób oprzeć się Deanowi Di Laurentisowi, przystojniakowi z drużyny hokejowej. Tylko ten jeden raz, bo mimo że przyszłość rysuje się niewyraźnie, to jasne jak słońce, że nie ma w niej miejsca dla króla jednorazowych numerków.

Lans i pewność siebie nie wystarczy, by ją do siebie przekonać…

Dean zawsze dostaje to, czego chce. Dziewczyny, oceny, dziewczyny, uznanie, dziewczyny… To kobieciarz, zgadza się, i póki co nie spotkał kobiety odpornej na jego wdzięki. Aż poznał Allie. Przebojowa blondynka zawojowała jego świat przez jedną noc – i teraz chce, żeby zostali przyjaciółmi? O nie. To on mówi, kiedy jest koniec. Dean nie ustąpi w pogoni za swoim celem, ale gdy na drodze pojawiają się nieoczekiwane przeszkody, zaczyna się zastanawiać, czy nie nadszedł czas, by przestać zaliczać…i oddać strzał prosto w serce.


Nie ma drugiej hokejowej historii, do której powracałabym tak często, bawiąc się równie rewelacyjnie jak za pierwszym razem. W Allie i Deanie jest coś wyjątkowego, co sprawia, że pomimo upływu lat uwielbiam do nich wracać i na nowo odkrywać ich rozkosznie rozwijającą się relację. Elle Kennedy nie bez powodu jest dla mnie swego rodzaju prekursorką hokejowych romansów - to ona stworzyła schemat, który do dzisiaj jest powielany przez wiele innych autorek, tchnęła w niego życie i sprawiła, że ten podgatunek romansów stał się tak popularny. A ta książka jest idealnym przykładem, jak ze schematycznej historii o hokeiście kobieciarzu z obsesją na punkcie tej jednej dziewczyny, może wyjść coś smakowitego i absolutnie pochłaniającego.

Allie Hayes to związkowa dziewczyna. Całe swoje nastoletnie i dorosłe życie spędziła będąc w związkach, a więc kiedy zrywa z wieloletnim chłopakiem i by nie zrobić niczego głupiego ucieka do domu chłopaka swojej przyjaciółki, nie spodziewa się, że towarzystwa dotrzyma jej sam Dean DiLaurentis - największy kobieciarz na kampusie, który był prawdopodobnie z każdą dziewczyną w mieście. Od razu ustanawia granice, nie chcąc być kolejną dziewczyną na liście jego podbojów. Ale litry tequili i jego smakowite ciało okazują się być zbyt kuszące i nim się spostrzeże, budzi się w jego łóżku z wyrzutami sumienia i wspomnieniami najbardziej gorącej nocy w jej życiu. Allie pragnie o tym zapomnieć i już nigdy więcej nie zbliżać się do Deana. On natomiast ma zupełnie inne plany - po raz pierwszy w życiu nie może sobie wybić z głowy dziewczyny, pragnąc czegoś więcej, niż tylko jednonocnej przygody. Teraz króla podbojów czeka największe wyzwanie - aby zdobyć dziewczynę musi zmierzyć się z uczuciami, które były mu dotychczas zupełnie obce.

Dean to postać, do której mam największą słabość. Czy potrafi być dupkowaty i rzuca czasami tekstami, które zażenowałyby nawet najbardziej wygadaną osobę na świecie? Owszem. Ale to absolutnie działa, bo w jego próżności jest pewien urok, którego nie ma żaden inny bohater w tej serii, a jego charyzma sprawia, że jako czytelniczka jestem skłonna wybaczyć mu wszystko. Jego otwarta seksualność rzuca się w oczy jako pierwsza, ale im bliżej go poznajemy, tym większą zdobywa sympatię. Jest przezabawny, lojalny i chociaż pochodzi z uprzywilejowanej rodziny i zapewne jego największym zmartwieniem w życiu jest utrzymanie swojej reputacji, to okazuje się być też dobrym słuchaczem i wspaniałym przyjacielem. I rozkoszne jest to, jak bardzo przemieniał się w zauroczonego chłopca w obliczu Allie - jego obsesja na jej punkcie była moją ulubioną częścią tej historii.

Myślę też, że jednym z powodów dlaczego to tak dobrze działa jest to, że Allie idealnie wpasowuje się w jego osobowość. Ta dwójka oddziałuje na siebie jak dwa magnesy i chociaż na pierwszy rzut oka zdają się być zbyt różni, aby coś z tego wyszło - w końcu ona lubi stały ląd, a on skacze z kwiatka na kwiatek - to gdy już się do siebie zbliżają, coś jakby wskakuje na właściwe miejsce. W pewien sposób oboje zaczynają sobie zdawać, jak wspaniała i uzależniająca może być relacja oparta na prawdziwej chemii, ale też wsparciu, zrozumieniu i zaufaniu. Ta dwójka widzi siebie w sposób, w jaki nie widzą ich inni.

Uwielbiam w nich również to, że chociaż na zewnątrz ich relacja jest bardzo nieskomplikowana, początkowo czysto fizyczna, to wcale nie jest przy tym powierzchowna. Autorka zgłębia ich uczucia we właściwym momencie, porusza ich własne problemy i obawy, a także zmusza do bezbronności w najważniejszych chwilach. Chyba to właśnie dlatego te książki zostają z czytelnikiem tak długo - bo gdzieś pomiędzy całą tą pikanterią i lekkim romansem Elle Kennedy zgłębia prawdziwe, życiowe problemy, z którymi możemy się wszyscy zmagać. Nie boi się ukazać ich bólu, porażek, złamanych serc i rozczarowań. Jej bohaterowie są prawdziwi, wielowarstwowi i dzięki temu te historie są jednocześnie tak rozrywkowe, ale również życiowe.

Ta książka, i zresztą cała seria, jest wyjątkowa, bo jest wręcz wypchana różnorodnymi postaciami, którzy sprawiają, że mamy wrażenie, jakbyśmy czytali prawdziwą historię studentów na uniwerku, którzy nawigują poprzez różne relacje, rozterki miłosne i problemy związane ze zbliżającą się dorosłością. Nigdy się nie znudzę, czytając o najbardziej absurdalnych rozkminach tych hokeistów (rozmowa Deana i Beau o Zmierzchu doprowadziła mnie do łez ze śmiechu), ich przezabawnych historiach i wzajemnych docinkach. Z każdym kolejnym tomem autorka buduje tu prawdziwe dziedzictwo, które ze mną zostało na długie lata.

"Podbój" to taka wisienka na torcie, do której mam największą słabość. Allie i Dean to jedna z najbardziej rozrywkowych, przezabawnych par, o jakich przeczytacie. W tym tomie nawet poziom pikanterii wykracza poza skalę, ale jeśli ktoś ma napisać dobre sceny erotyczne, które nie będą odczuwane jako powtarzalne, to jest to właśnie Elle Kennedy - ona jest w tym mistrzynią. To moja największa duma, móc patronować książce, która jest jedną z moich ulubionych. I mam nadzieję, że jeśli odkrywacie ją po raz pierwszy, to pokochacie Deana i Allie równie mocno!

ELLE KENNEDY to kanadyjskiego pochodzenia autorka romansów. Napisała takie książki jak "Błąd" czy "Układ". Znalazła się na liście bestsellerów New York Time, USA Today oraz Wall Street Journal. Jest również znana pod pseudonimem Leeanne Kenedy.

W 2010 roku pisarka była nominowana do prestiżowej nagrody RITA Award za swoją debiutancką powieść "Silent Watch". Ponadto nominowano ją do Goodreads Choice Award w kategorii: najlepszy romans.

Elle Kennedy dorastała w Toronto, Ontario, natomiast w 2005 r. ukończyła anglistykę na Uniwersytecie Nowojorskim. Już od najmłodszych lat wiedziała, że pragnie zostać pisarką i już jako nastolatka usilnie próbowała spełnić to marzenie. Na chwilę obecną pisze dla kilku różnych wydawców. Ponadto twierdzi, iż uwielbia silne bohaterki oraz seksownych alfa bohaterów.


Tytuł: The Score. Podbój
Autor: Elle Kennedy
Tytuł w oryginale: The Score
Seria: Off-Campus. Tom 3
Data premiery: 25 czerwca 2024 (Wydanie II)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 442
Ocena: 10/10

Współpraca patronacka z Wydawnictwem Zysk i S-ka:


Czytaj dalej »

środa, 10 lipca 2024

Podsumowanie czytelnicze czerwca


Czerwiec i początek lipca upłynął mi pod znakiem końca studiów i obrony, a więc nie miałam zbyt wiele czasu na czytanie, a jednak i tak udało mi się wcisnąć siedem książek i to nawet bardzo udanych. Spośród nich tak naprawdę tylko jedna mnie jako tako zawiodła, a wiele skradło serce. W czerwcu miały również premierę moje trzy wspaniałe patronaty: dwie hokejowe historie "Flirtation or Faceoff" Leah Brunner oraz "Podbój" Elle Kennedy w nowym, pięknym wydaniu, a także emocjonalne zwieńczenie dylogii Letter of Enchantment w "Ruthless Vows" Rebekki Ross.
 
LATO, KIEDY CIĘ POZNAŁAM - ★★★


Miałam wielkie oczekiwania wobec nowej serii Elizabeth, bo jej poprzednią ("Nie taki diabeł straszny") uwielbiam całym sercem, ale bardzo się zaskoczyłam jej emocjonalnym nakładem. To była prawdopodobnie najcięższa historia, jaką dane mi było czytać w tym roku. Wykończyła mnie mentalnie do tego stopnia, że po jej skończeniu czułam się wrakiem. To jedna z tych powieści, w której myślisz, że nie może być już gorzej, a jednak było. A jednak na swój tragiczny sposób była to też piękna powieść o miłości, dla której jesteśmy w stanie zrobić wszystko - nawet poświęcić własne szczęście.




REPUTACJA NIEGRZECZNEJ DZIEWCZYNY - ★★★



Tej książki początkowo nawet nie miałam w planach czytać. Po pierwszej części serii, w której autorka zdradzała zalążki skomplikowanej i z lekka toksycznej historii bohaterów, obawiałam się zbyt wielu kłótni i ciągłego wracania do toksycznych zachowań. Zamiast tego książka okazała się być wciągającą historią na lato, w której Gen i Evan po paru turbulencjach uczą się, jak porzucić toksyczne wzorce i zbudować coś dojrzalszego, co miałoby szansę przetrwać. Rewelacyjnie się z nimi bawiłam i kibicowałam im do końca.





DONE AND DUSTED - ★★★☆☆


Byłam bardzo podekscytowana tą książką, bo kowbojskie romanse są ostatnio bardzo popularne, ale czegoś mi tutaj niestety zabrakło. Historia sama w sobie była lekka i przyjemna, ale brakowało w niej głębi, dzięki której zapadłaby mi w pamięci na dłużej. Teraz, miesiąc po jej przeczytaniu, niewiele już z niej pamiętam. Dodatkowo sposób, w jaki została napisana (a może przetłumaczona), wprowadzał mnie momentami w straszne zażenowanie. Była to niestety jedna z najsłabszych pozycji w tym miejscu.





THE DIXON RULE - ★★★★★


Kocham, kocham romanse hokejowe Elle Kennedy i już po raz kolejny udowodniła, że jest w nich niezastąpiona. Humor, dużo potyczek słownych, chemia tak gorąca, że aż pali, pikanteria (jedna z lepiej napisanych, mówiąc szczerze), słodycz i HOKEJ. Diana i Shane mnie zaskoczyli, bo początkowo byłam trochę rozczarowana, że drugi tom będzie właśnie o nich, a szybko stali się jedną z moich ulubionych par. Bardzo przypominali mi Deana i Allie z "Podboju" (tylko trochę bardziej złośliwych), a więc jeśli kochacie tamtą parę, to z pewnością pokochacie i tę.




COLLIDE - ★★★☆☆ (i pół)


Po Elle Kennedy sięgnęłam po kolejny hokejowy fenomen TikToka, ale tutaj miałam już niestety parę zastrzeżeń. Historia sama w sobie była naprawdę przyjemna i szybko się przez nią leciało, ale problemem okazała się być główna bohaterka. Summer czasami tak frustrowała mnie swoimi decyzjami i zachowaniem, że skutecznie popsuła mi przyjemność z lektury, która mogła być moim nowym ulubieńcem (bo dla odmiany, Aidan był przecudowny). Książka bardzo przypominała mi inne słynne i moje ulubione hokejowe romanse, ale nie udało jej się ich pobić, ani też wyróżnić czymś szczególnym.




ZŁOWIESZCZY DAR - ★★★☆ (i pół)


Mając ochotę na odrobinę romantasy sięgnęłam po tę książkę, mając zero pojęcia na temat fabuły i przepadłam. Całkowicie. Nie jest to jakieś high fantasy z bardzo rozbudowanym światem, przy którym można się pogubić, ale to nie oznacza, że nie wciąga. Wręcz przeciwnie, byłam tak zaintrygowana i zaangażowana w tę historię, że nie mogłam się oderwać. Uwielbiam Dantego i Alessę, zarówno jako osobne postacie, jak i jako przyjaciół, a potem także i coś więcej. To bohaterowie wielowarstwowi, ze swoimi obawami i rozterkami, a ja jako czytelniczka tak się zaangażowałam, że nosiły mną emocje. Koniecznie musicie dać jej szansę, bo o tej historii zdecydowanie za mało się u nas mówi.




FUNNY STORY - ★★★☆ (i pół)




Emily Henry skradła moje serce kolejną już historią. Z absurdalnego połączenia (były chłopak nowej dziewczyny byłego narzeczonego, bo czemuż by nie?) wyszła jedna z najpiękniejszych historii miłosnych, która wyjawia, że czasami najbardziej niespodziewane rzeczy mogą być najlepsze. Śmiałam się, wzruszałam i zakochiwałam w tych postaciach. Po raz kolejny autorce udało się stworzyć coś, co zmusza do refleksji i zapada w serce.
Czytaj dalej »

poniedziałek, 8 lipca 2024

Emily Henry - Funny Story



Były chłopak nowej dziewczyny byłego narzeczonego… Czy to może być zabawna historia?

Daphne uwielbiała, gdy Peter opowiadał ich historię – jak się poznali, zakochali w sobie i zamieszkali w jego rodzinnym mieście nad jeziorem, aby rozpocząć wspólne życie. Do czasu, aż się okazało, że owa opowieść to prolog zgoła innej historii miłosnej – z Petrą, przyjaciółką z dzieciństwa, w roli głównej.

Porzucona tuż przed ślubem, zdana na siebie i skromną pensję bibliotekarki z działu dziecięcego, Daphne ląduje w wynajmowanym mieszkaniu ze swoim kompletnym przeciwieństwem, ale i jedyną osobą, która może zrozumieć, w jakich tarapatach się znalazła: z Milesem, byłym chłopakiem Petry.

Współlokatorzy z musu: trochę niechlujny, chaotyczny Miles i pragmatyczna, nieco sztywna Daphne na co dzień mijają się w mieszkaniu. Aż pewnego wieczoru, po licznych szotach i dwóch butelkach wina wpadają na pewien pomysł. Może nie jest niewinny ani rozsądny, ale kto miałby pretensje do dwóch tak bardzo zranionych serc?


Czasami nasze szczegółowo zaplanowane życie przybiera niespodziewany obrót, a my nie możemy z tym nic zrobić. Ludzie od nas odchodzą, marzenia się zmieniają, a coś, co braliśmy za pewnik, nagle przestaje już być taką oczywistością. I chociaż możemy mieć wtedy wrażenie, że życie rozpada się nam na naszych oczach, czasami niespodziewane wydarzenia są katalizatorem do koniecznych zmian, których początkowo nie widzieliśmy - które pomogą nam dostrzec życie z innej perspektywy i może nawet sprawią, że w naszym życiu pojawi się coś lub ktoś nowego i lepszego. Funny Story, najnowsza powieść cudownej Emily Henry, ukazuje właśnie historię dwójki osób, którym życie wali się na głowę i którzy muszą je jakoś na nowo poskładać. Zmusza do refleksji, wywołuje emocje i zapada prosto w serce... zresztą, jak dotychczas każda inna powieść autorki.

A gdyby tak zacząć udawać parę z byłym chłopakiem nowej narzeczonej swojego byłego narzeczonego, aby zemścić się na ów byłym narzeczonym... to może być zabawna historia, nieprawdaż? Gdyby zapytać Daphne o jej idealne życie, jeszcze parę dni temu odpowiedziałaby - dom nad jeziorem wypełniony miłością, z ukochanym Peterem u boku. Z pewnością nie było w tej historii miejsca na bycie porzuconą na kilka tygodni przed ślubem dla najlepszej przyjaciółki z dzieciństwa ukochanego. Ale właśnie tak wygląda jej nowa, smutna rzeczywistość, a więc zmuszona przez okoliczności przeprowadza się do Milesa, który tak się składa, również został porzucony przez dziewczynę, Petrę, która jest teraz z Peterem. Miles jest kompletnym przeciwieństwem Daphne, ale on jako jedyny potrafi zrozumieć złamane serce. I chociaż początkowo trzymają się od siebie z daleka i mijają w mieszkaniu, to jedna noc skrapiana winem wystarczy, aby znaleźli wspólny język i postanowili, że nie pozwolą, aby Peter i Petra odebrali im jeszcze więcej. Tak znajdują się w zupełnie nowej sytuacji - postanawiają na złość udawać przed nimi parę...

Jeśli jest coś, w czym Emily Henry jest wspaniała, to w przedstawianiu lekkich i zabawnych historii, które mają jednocześnie drugie dno. Tym razem nie mogło być inaczej, bo gdzieś w tym chaosie przedziwnego kwadratu miłosnego objawia nam się historia dwójki ludzi, którzy nieświadomie zmieniły swoje życia dla osób, które nigdy nie potrafiły ich w pełni docenić i porzuciły przy pierwszej lepszej okazji. Daphne dla Petera porzuciła wszystko. Rodzinny dom, mamę, pracę i przyjaciół. Podporządkowała swoje życie pod mężczyznę, pragnąc stworzyć z nim swoje życie, a wszystko po to, aby wkrótce pozostała z niczym - samotna w obcym dla niej mieście, dzieląc mieszkanie z równie załamanym facetem, który pali dużo trawki i ogląda smutne filmy miłosne, opłakując swój związek.

Daphne i Miles to początkowo dwie kupki nieszczęścia. Mogłabym napisać, jak bardzo nienawidzę Petrę i Petera za to, co zrobili tej dwójce, ale żadne moje słowa nie wyrażą mojej pogardy do tej dwójki - to były dwa najbardziej irytujące pomioty szatana (Przesadzam? Nie sądzę.) i nie było nic bardziej satysfakcjonującego, niż obserwowanie, jak Daphne i Miles dochodzą do podobnych wniosków i odkrywają, że w życiu czeka ich coś o wiele lepszego. Ich relacja, choć początkowo nieśmiała i niepewna, rozwija się w najpiękniejszy możliwy sposób. Obydwoje odkrywają zupełnie nowy obraz miłości opartej na prawdziwym wsparciu, zrozumieniu i przyjaźni.

Miles to zupełne przeciwieństwo pragmatycznej i lekko sztywnej Daphne. To ten typ człowieka, który zaprzyjaźni się z każdą nowo napotkaną osobą i ma znajomych w każdym miejscu na świecie. Ludzie go lubią i do niego lgną, bo zaraża swoim dobrym sercem i charyzmą. A ja najbardziej pokochałam go za to, że pragnął pokazać Daphne, że jej życie wcale nie jest całkowicie zniszczone, a w mieście i w życiu można odkryć wiele piękna, jeśli tylko da mu się szansę. Tak wiele frajdy sprawiały mi ich wspólne wycieczki i pogłębiająca się przyjaźń, aż uśmiech nie schodził mi z twarzy.

Autorka naprawdę zagłębia się w tych bohaterów, obdziera ich z ich obaw i niepewności, ukazuje dwójkę wrażliwych ludzi, którzy być może noszą pewne maski, ale w rzeczywistości skrywają poranione serca. Tym samym zauważamy, że Miles, najbardziej przyjazny człowiek na świecie, okrutnie boi się otworzenia w całości na drugą osobę z obawy, że nigdy go nie pokocha takiego, jakim jest. A Daphne, lekko skryta i zamknięta w sobie, tylko czeka, aż każda osoba w jej życiu odkryje, co takiego sprawia, że wszyscy wokół ją porzucają. Uczy się, jak nawiązywać przyjaźnie bez kogoś, kto prowadziłby ją za rękę i jak zbudować na nowo swoje życie, by już nigdy nie uzależnić swoich uczuć i doświadczeń od drugiej osoby.

Muszę natomiast przyznać, że niektóre książki autorki przyzwyczaiły mnie do dużych ilości angstu i zawirowań emocjonalnych, a ta powieść zaskoczyła mnie lekkością. Wręcz określiłabym ją jako taki otulacz na serducho i przyjemna komedia romantyczna na letnie wieczory, która - owszem - daje do myślenia i nie jest pod żadnym pozorem płytka, ale tym samym przynosi wielki komfort. To historia o poszukiwaniu swojej własnej drogi, która przyniesie nam największe szczęście. O tym, że złamane serca mogą się uleczyć, a miłość czasami odnajdzie nas z najmniej spodziewanych miejscach i w najmniej oczekiwanych ludziach. To historia pełna serca i życia. Zabawna historia - okazuje się, że największe piękno jest w rzeczach, których nawet nie oczekujemy i nie możemy zaplanować. Polecam ogromnie!


Emily Henry to amerykańska autorka powieści młodzieżowych oraz takich przeznaczonych tylko dla dorosłych. Kilka jej książek osiągnęło status bestsellerów. Studiowała kreatywne pisanie w Hope College i nieistniejącym już New York Center for Art & Media Studies. Obecnie spędza większość czasu w Cincinnati w Ohio, ale też w sąsiednim stanie, Kentucky. W Polsce znana choćby jako autorka powieści "Ludzie, których spotykamy na wakacjach" czy "Book Lovers".


Tytuł: Funny Story
Autor: Emily Henry
Tytuł w oryginale: Funny Story
Data premiery: 15 maja 2024
Wydawnictwo: Poradnia K
Liczba stron: 432
Ocena: 8/10


Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Poradnia K:



Czytaj dalej »

niedziela, 7 lipca 2024

Zapowiedzi premier książkowych lipca

 
Cześć, kochani! Wiem, że spóźniona - musicie mi wybaczyć, ale miałam na głowie koniec studiów i obronę, więc zrobiłam sobie krótką przerwę od książek - ale w końcu przychodzę do was z zapowiedziami na lipiec! W końcu nadeszło lato, a wraz z nim cała masa corocznych letnich premier. Dodatkowo w tym miesiącu powracamy do bohaterów z Boys of Tommen i w końcu dostaniemy szansę poznać historię Joey'a i Aoife, której mam przyjemność patronować. Mam nadzieję, że ją pokochacie!

Chloe Walsh - Saving 6. Część pierwsza | Współpraca patronacka
Premiera: 11.07.2024

Historia Joeya Lyncha z powieści Binding 13.

On jest zagubionym chłopakiem. Ona jest dziewczyną, która może stać się dla niego domem, jakiego nigdy nie miał. 

Joey Lynch musiał dorosnąć w ekspresowym tempie. Kiedy jego starszy brat bez słowa wyjechał z miasta, dwunastoletni chłopiec musiał stawić czoło ojcu katowi i zająć się młodszym rodzeństwem oraz matką. 

Jego nastoletnie życie również nie okazało się prostsze. Aby poradzić sobie z problemami, zatracał się w uzależnieniu. Jednocześnie jednak starał się pomagać matce i oddawał jej zarobione pieniądze, aby mogła wyżywić pozostałe dzieci. 

Jedyną osobą, która trzymała go na powierzchni, była córka jego szefa Aoife Molloy. Chłopak wiedział, że powinien trzymać się od niej z daleka, ale tę walkę z samym sobą już dawno przegrał. 

Między tą dwójką nawiązuje się skomplikowana przyjaźń. Joey chciałby zrobić wszystko, żeby Aoife nie odkryła jego sekretów, a ona z całych sił pragnie sprawić, aby nie stoczył się na dno.


Elsie Silver - Bez skazy
Premiera: 17.07.2024



Rhett Eaton, charyzmatyczna gwiazda rodeo, wpadł w kłopoty po skandalu, który oburzył całą branżę farmerów. Jego agent, Kip Hamilton, próbuje ratować sytuację, zatrudniając swoją prześliczną córkę Summer, by pilnowała Rhetta i odbudowała jego wizerunek.

Summer, prawniczka o ostrym charakterze i złamanym kiedyś sercu, podejmuje wyzwanie, choć zupełnie się nie spodziewa, że jej podopieczny będzie tak uparty i irytujący. Pomimo początkowych spięć Rhett dostrzega w Summer coś więcej niż tylko nadzorczynię wizerunku, a to prowadzi go do decyzji o tym, by spróbować naprawić jej złamane serca. Choćby kosztem własnej reputacji i kariery.

Oczekuj szalonego rodeo, dziewczyno!




Brynne Weaver - Butcher & Blackbird
Premiera: 17.07.2024

Każdy seryjny morderca potrzebuje przyjaciela. 

Każda gra musi mieć zwycięzcę – kto okaże się nim w tym przypadku? Ona czy on? 

Po zaskakującym pierwszym spotkaniu Sloane i Rowana, rywalizujących ze sobą morderców, tworzy się nieprawdopodobna więź, która przeradza się w coś niemal nieosiągalnego – przyjaźń między dwiema czarnymi duszami o podobnych umysłach. Dwójka łowców, tułająca się od małego miasteczka w Wirginii Zachodniej do rozwiniętej Kalifornii, od centrum Bostonu po wiejskie teksańskie tereny, spotyka się w corocznym turnieju podszytym krwią i cierpieniem – turnieju, który wystawia ich do walki przeciwko największym potworom w kraju. Kiedy jednak ich przyjaźń przeradza się w coś więcej, nieustępliwe duchy przeszłości zaczynają deptać im po piętach i są gotowe odebrać im coś więcej niż miłość, którą dopiero co odnaleźli. Czy Rowan i Sloane są w stanie wygrzebać się z tej morderczej gry? A może w końcu spotkali równego sobie przeciwnika? 


Jasmine Guillory - The Proposal
Premiera: 17.07.2024

Gdy ktoś prosi, by spędzić z nim resztę życia, nie powinno być to niespodzianką ani dziać się na oczach czterdziestu pięciu tysięcy ludzi.

Kiedy niezależna pisarka Nikole Paterson idzie na mecz Dodgersów ze swoim chłopakiem, aktorem z włosami związanymi w kok i z jego kumplami, ostatniego czego oczekuje, to oświadczyny wyświetlone na telebimie. Odmowa nie jest trudna – spotykają się zaledwie od pięciu miesięcy, a on nie potrafi nawet prawidłowo zapisać jej imienia. Trudne jest zmierzenie się ze stadionem pełnym zawiedzionych ludzi…

Carlos Ibarra, który poszedł na mecz z siostrą, ratuje Nik i zabiera ją sprzed kamer. Wspiera ją nawet wtedy, gdy nagranie z oświadczyn staje się hitem internetu, a w mediach społecznościowych Nik roi się od negatywnych komentarzy.

Nik wie, że w Los Angeles przystojny lekarz jak Carlos na pewno nie szuka niczego poważnego, dlatego decyduje się na niezobowiązującą relację pełną jedzenia, śmiechu i fantastycznego seksu. Jednak gdy zaczynają łamać reguły tego, co miało być seksem bez zobowiązań, jedno z nich musi być na tyle mądre, by wcisnąć hamulec.


Carley Fortune - To lato będzie inne
Premiera: 31.01.2024

Tego lata dotrzymają obietnicy. Tego lata nie ulegną pokusie. To lato będzie inne.

Lucy spędza wakacje w domku na plaży na Wyspie Księcia Edwarda. Felix jest miejscowym, w którego towarzystwie Lucy bardzo dobrze się bawi. Problem w tym, że Lucy nie wie, że Felix to młodszy brat Bridget, jej najlepszej przyjaciółki. Ale powodów, przez które powinni trzymać się od siebie z daleka, jest więcej…  Dlatego przyrzekają sobie, że już nigdy więcej nie powtórzą pewnej gorącej nocy.

Łatwiej powiedzieć niż zrobić.

Co rok Lucy ucieka na wyspę z Bridget, by odetchnąć nadmorskim powietrzem oraz zakosztować świeżych ostryg i rześkiego vinho verde.  Zawsze zaczyna się od długiego spaceru po skąpanej w złocistym słońcu plaży u stóp wysokich czerwonych klifów. I za każdym razem Lucy obiecuje sobie, że nie skończy w łóżku Felixa.

Do tej pory – niezależnie jak bardzo zauroczona Felixem – Lucy nie angażowała się w tę relację emocjonalnie.

Kiedy jednak Bridget ucieka z Toronto na tydzień przed ślubem, Lucy rzuca wszystko, by podążyć za nią na wyspę. Ma misję: pomóc Bridget przejść przez kryzys i… oprzeć się w końcu jedynemu mężczyźnie, któremu nigdy nie potrafiła powiedzieć nie. Ale tym razem blask w oczach Felixa i jego zalotne żarty zostają zastąpione czymś nowym, czymś, przez co Lucy zaczyna się zastanawiać, na ile jej serce jest naprawdę bezpieczne.


Jennifer L. Armentrout - Zostań ze mną
Premiera: 24.07.2024




Choć Calla ma już 21 lat, to wciąż jeszcze nie zaznała wielu rzeczy: nie widziała morza, nie była w wesołym miasteczku, z nikim się jeszcze nie całowała… Dorastając, doświadczyła za to przeżyć, które nie powinny stać się udziałem nikogo, wszystko jedno, dziecka czy dorosłego. Bolesne doznania pozostaną z nią na zawsze – i tylko z nią. To sekrety, które Calla ukrywa przed wszystkimi, także przed wąskim gronem przyjaciół z college’u. Marzy o tym, żeby tak pozostało na zawsze, ale los chce inaczej. Zdruzgotana wiadomością o kolejnym, paskudnym postępku matki, dziewczyna musi wrócić do miejsc i ludzi, z którymi wolałaby nie mieć już nigdy do czynienia. I wtedy, w najmniej oczekiwanej chwili, pojawia się ktoś, kto może w cudowny i zaskakujący sposób odmienić jej życie…





Tessa Bailey - Dwa tygodnie na próbę
Premiera: 17.07.2024

Czy on pójdzie na układ fake lovers i zgodzi się udawać jej chłopaka?

I czy skończy się tylko na udawaniu?

Georgie ma 23 lata, ale jej rodzina nadal traktuje ją jak małą dziewczynkę. Ich zdaniem kobieta ma niepoważną pracę: organizuje przyjęcia urodzinowe dla dzieci, zamiast działać w prężnie rozwijającej się rodzinnej firmie remontowej.

Georgie chce wszystkim pokazać, na co ją stać.  Wymyśla nowy plan na siebie i postanawia pokazać swojej rodzinie na co ją stać. Jednym z punktów do zrealizowania na jej liście „nowa ja” jest umówienie się na randkę z atrakcyjnym mężczyzną. A kto może być lepszym kandydatem niż przyjaciel jej starszego brata – Travis – zdobywca kobiecych serc i była gwiazda baseballu?

Niech wszyscy się przekonają, że Georgie już dawno nie jest ani mała, ani grzeczna…


Mhairi McFarlane - Między nami
Premiera: 24.07.2024

Mieszka z nim pod jednym dachem od dziesięciu lat. Ale czy zna go naprawdę?

Jeden wyjazd, który zmienia wszystko.

Roisin i Joe są parą od dawna. Ona jest nauczycielką, on scenarzystą popularnego serialu. Wspólnie wyjeżdżają, by spędzić weekend z grupą przyjaciół. Mają trzy okazje do świętowania: urodziny jednej z przyjaciółek, zaręczyny przyjaciół oraz premierę nowego serialu Joe’ego. Tymczasem okazuje się, że Joe w swoim serialu wykorzystał traumatyczną historię z dzieciństwa Roisin. Zresztą nie tylko w tej kwestii nadużył jej zaufania. Jej świat runął niczym domek z kart. Roisin musi się z zmierzyć ze swoim życiem i zacząć od nowa. Szczęśliwie ma wspaniałych przyjaciół. Mówi się, życie potrafi pozytywnie zaskoczyć. Jednak, czy w jej przypadku tak się stanie?

Czy koniec może oznaczać nowy początek?




Livy Hart - Talk Flirty to Me
Premiera: 24.07.2024

Płomienne nastoletnie uczucie dostaje drugą szansę, gdy dorośli bohaterowie spotykają się w pracy.

W tle powrót do rodzinnego miasta, gwarna włoska rodzina, przystojni strażacy, nadopiekuńczy starszy brat i… erotyczny audiobook.

Mam dziewięćdziesiąt dziewięć problemów, a w każdy z nich wiąże się z najlepszym przyjacielem mojego brata.

Sam jest najlepszym przyjacielem starszego brata Piper. Znają się od zawsze. W liceum byli parą i wydawało się, że są sobie pisani, dopóki w wyniku fatalnego nieporozumienia ich związek się raptownie nie zakończył.

Teraz Piper jest zawodową lektorką i kiedy mimo wielu prób nie udaje jej się znaleźć pracy, postanawia wrócić do rodzinnego miasta. Nie spodziewa się, że czekają ją tam kłopoty.

Jej były chłopak, obecnie wyjątkowo przystojny strażak, kandyduje właśnie na burmistrza. I chociaż Piper z początku stara się go unikać, szybko przekonuje się, że nie leży to w jej interesie. Dostała życiową szansę i potrzebuje Sama, by pomógł jej w nagraniu.  Problem w tym, że chodzi o… erotyczny audiobook.


Amber Roberts - Text Appeal
Premiera: 24.07.2024

Gdy Lark, jedyna kobieta w firmie zajmującej się oprogramowaniem, dostaje duży projekt dla ważnego klienta, czuje, że to przełomowy krok w jej karierze. Ale wymarzony scenariusz zamienia się w koszmar, gdy podczas prezentacji przypadkowo wyświetla na ekranie skandaliczne (i całkowicie niechciane) prywatne zdjęcie ze swojego telefonu. Zanim zdąży dojść do siebie, jej współpracownicy wkraczają do akcji i kradną jej projekt, pozostawiając Lark bez pracy i środków do życia.

Kiedy przyjaciółka sugeruje jej pracę polegającą na sekstingu, Lark nie jest do tego przekonana. Jest osobą o otwartym umyśle, ale realizowanie – nawet cyfrowo i anonimowo – fantazji zupełnie obcych ludzi jest zniechęcające. Jak wyjaśni, w jaki sposób zarabia na życie – zwłaszcza Toby’emu, jej przyjacielowi i nieodwzajemnionej miłości?

Mimo to potrzebuje pieniędzy, a po kilku żenujących i zabawnych próbach zaczyna nawet lubić swoje nowe zajęcie – zwłaszcza że wiadomości od jednego szczególnie uroczego i nerdowatego chłopaka ciągle pojawiają się w jej aplikacji. Ale kiedy Toby wyznaje Lark uczucia, dziewczyna staje przed decyzją: powiedzieć Toby’emu, w jakiej branży pracuje, i spróbować zapomnieć o anonimowym kliencie, czy też zachować wszystkie sekrety, które piętrzą się w jej skrzynce odbiorczej.


Krista & Becca Ritchie - Ricochet
Premiera: 31.07.2024

Kontynuacja bestsellerowej serii Addicted po raz pierwszy w Polsce!

Kilka pierwszych dni po odstawieniu jest torturą. Szczególnie gdy jesteś uzależniona od seksu, a twojego chłopaka nie ma tuż obok.

Lily i Lo postanawiają walczyć ze swoimi nałogami. Każde z nich toczy odrębną bitwę, której wynik będzie miał wpływ na przyszłość ich relacji. Droga, jaką muszą przejść, okaże się prawdziwą męką i największą dla nich dotychczas próbą. Ból, szczęście, radość, krzywda zaczną odbijać się rykoszetem od każdej obranej przez nich ścieżki i od każdego z odkopywanych wspomnień.

Czy sama miłość wystarczy, by pokonać nałóg?

Muszę być silna. Dla niego. Dla siebie. Dla nas.



Meghan Quinn - Jak ja go nie cierpię
Premiera: 17.07.2024

Dlaczego trzymam pudełko ze skradzionymi pamiątkami?

To się nazywa… zemsta!

Zawaliłam ostatni semestr studiów i postanowiłam wrócić do rodzinnego miasta, by poszukać pocieszenia w ramionach mojego chłopaka. Tymczasem on rzucił mnie, bo niby jestem nudna! Rzadko bywam złośliwa, ale tego nie mogłam już znieść. I to właśnie dlatego trzymam pudełko z jego najcenniejszymi rzeczami… które komuś ukradł.

Plan? Oddać pudełko prawowitemu właścicielowi i wydać mojego byłego. Przekona się, czy faktycznie taka ze mnie nudziara.

Jednak plany rzadko idą po naszej myśli. Nie zdążyłam nawet podrzucić właścicielowi pudełka z notatką, a już zostałam oskarżona przez niego o popełnienie przestępstwa.

Oto i on – Hayes Farrow. Zrzęda, arogant i taki przystojniak, że aż trudno spojrzeć mu w oczy. Nie wspominając o tym, że jest śmiertelnym wrogiem mojego brata, i już samo to wystarczy, by trzymać się z daleka od tego… atrakcyjnego palanta.

Żeby jeszcze bardziej skomplikować moje i tak już skomplikowane życie, Hayes oferuje mi wybór: zgłosi mnie na policję i wniesie oskarżenie… chyba że odpracuję swoją domniemaną winę.

Ale jak mam pracować dla kogoś, kogo nie cierpię?

Tyle że praca dla Hayesa okazuje się wcale nie taka straszna, jak się spodziewałam. Nienawiść, jaką do niego żywię, zaczyna przeradzać się w coś innego – w uczucie, o które wobec niego nigdy bym się nie podejrzewała. Jak jednak zareaguje mój brat, gdy dowie się, że pracuję dla jego wroga? Chyba wolałby zobaczyć mnie w pomarańczowym kombinezonie…


Katelyn Doyle - Zwykła głupia historia miłosna
Premiera: 03.07.2024

Molly Marks zarabia na życie, pisząc hollywoodzkie komedie romantyczne, być może dlatego miłość traktuje jak biznes. Zna wszystkie jej chwyty i zanim zacznie jakiś związek, już wie, że to się musi skończyć. Jej pierwszą miłością był szkolny przyjaciel Seth, którego porzuciła dzień przed ukończeniem szkoły. Nie widzieli się przez piętnaście lat. Aż do policealnego zjazdu, podczas którego zrządzeniem losu (czy przyjaciół?) zostaje zmuszona do dzielenia stolika z Sethem. Ups, niezręczna sytuacja. Tym bardziej, że Seth jest naiwnym romantykiem wierzącym w wielką, prawdziwą miłość i dwie połówki szukające się po świecie, by się znaleźć, oczywiście. Pomimo to jest jednym najznakomitszych prawników rozwodowych w Chicago. Przystojny, z ugruntowaną pozycją zawodową, niezależny finansowo jest atrakcyjną partią dla wielu pań. Korzystając z tego, Seth chętnie poszukuje „tej jedynej” podczas niezliczonych randek i  pospiesznych związków. Gdyby nie to, że Molly Marks kiedyś bardzo go zawiodła, uraziła i porzuciła, już dawno umiałby się w kimś zakochać. Gdyby nie to, że Molly... ta Molly, która właśnie siada obok niego na piętnastym zjeździe absolwentów.

Po zbyt wielu kieliszkach martini i pijackim zbliżeniu postanawiają się założyć: kto trafniej przewidzi los pięciu par przed kolejnym zjazdem.

Haczyk?

Piątą parą są oni sami.
Molly zapewnia Setha, że ich historia to opowieść o złamanym sercu.
Seth ma pięć lat na to, by udowodnić jej, jak ona bardzo się myli.


Donna Marchetti - Hate Mail
Premiera: 03.07.2024

Granica między miłością a nienawiścią jest bardzo cienka, a przyjaźń może się przejawiać na różne sposoby. Wrogowie, przyjaciele czy kochankowie?

Naomi i Luca znają się od piątej klasy podstawówki, choć nigdy się nie spotkali. Zmuszeni w szkole do zawarcia korespondencyjnej przyjaźni z losowo wybranym uczniem z innej części Stanów Zjednoczonych – ona jest z Oklahomy, on z Kalifornii – wysyłają do siebie złośliwe listy, które bardziej kojarzą się z regularną bitwą zaciekłych rywali niż z miłą znajomością. A mimo to oboje nie przestają na nie czekać.

Dwadzieścia lat później Naomi mieszka w Oklahomie i pracuje jako prezenterka pogody. Minęły dwa lata, od kiedy dostała od Luki ostatnią wiadomość. Zakłada, że ożenił się i dlatego milczy. Ale pewnego dnia otrzymuje od niego list – bez adresu zwrotnego.

Długo się nie zastanawiając, postanawia go odnaleźć. Co nie jest proste, ponieważ jako żołnierz piechoty morskiej przemieszczał się dotąd po całym kraju i za granicą. Ale Naomi jest zdeterminowana. I choć coraz więcej jej czasu i uwagi zajmuje przystojny sąsiad, który niedawno sprowadził się do jej domu, nie pozwoli, żeby Luca miał ostatnie słowo.


Ella Maise - The Harderst Fall
Premiera: 03.07.2024

Zawsze miałam pecha. A kiedy w pobliżu pojawiał się Dylan Reed, wychodziłam na wyjątkową wariatkę.

Wparowałam mu do łazienki. Usiłowałam go pocałować. Ostatecznie rzuciłam się na niego z wałkiem do ciasta, bo myślałam, że jest włamywaczem, a okazało się, że będzie moim nowym współlokatorem. Ups…

Czy mogłoby być bardziej niezręcznie?

Dylan Reed, najprzystojniejszy futbolista na kampusie, i ja – totalna niezdara, która zawsze powie o dwa słowa za dużo. Po moich licznych wpadkach w jego obecności nie dawałam nam żadnych szans. Jednak zaprzyjaźniliśmy się i to jest… jeszcze gorsze. Kiedy widzę, jak robi setną pompkę na środku naszego salonu, powtarzam w myślach jak mantrę, że jesteśmy tylko kumplami.

Ale coraz częściej zastanawiam się, czy nie chcę, by był kimś więcej. By po prostu był mój.


Julia Biel - Detoks Love Story
Premiera: 17.07.2024



Joda ucieka. To znaczy pakuje się i wyjeżdża, bo bardziej niż studiów i niewiernych facetów potrzebuje oddechu i solidnej przerwy. Przyjaciel rodziny poleca ją do pracy w pubie pod Edynburgiem, a dziewczyna postanawia skorzystać z szansy. Chce uwolnić głowę, nabrać dystansu, zafundować sobie porządny detoks – to jej plan maxi. Plan mini to nie zamordować syna właścicielki pubu, Eryka, który choć udaje idealnego robota o nieskazitelnych manierach, najchętniej by ją utopił w kuflu z piwem. Chłopak ma o wszystko pretensje, a docinkom i komentarzom nie ma końca. Czy Joda naprawdę tak bardzo zalazła mu za skórę? A może chodzi o coś zupełnie innego? Czy pobyt w Szkocji sprawi, że Joda pozbędzie się zadry w sercu, czy wręcz przeciwnie, wszystko skończy się katastrofą?

Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia