środa, 18 czerwca 2025

Adalyn Grace - Wisteria



Blythe Hawthorne nigdy nie dawała sobie w kaszę dmuchać – ani ojcu, który traktuje ją jak porcelanową lalkę, ani społeczeństwu próbującemu narzucić jej, co wypada, a co nie. A już na pewno nie pozwoli sobą rządzić mężczyźnie, którego poślubiła, niezależnie od tego, jak bardzo będzie perfidny i nieznośny. Skoro już łączy ich magiczna więź, która nie pozwoli jej się uwolnić od męża do końca swych dni, zdecydowana jest zostać... cierniem u jego boku. On nie pozostanie jej dłużny i zrobi wszystko, by życie z nim nie przypominało bajki.

Los Blythe odmieni się jednak, gdy zacznie odkrywać, co kryje się za magią spowijającą Wisterię. I jaka moc drzemie w niej samej, jeśli tylko się dowie, kim naprawdę jest.


Zdaje się, że wszystko, od samego początku tej trylogii, prowadziło do tego momentu - do historii Blythe i Arisa, których miłość pojawia się niespodziewanie. Ta dwójka wzbudziła moje zainteresowanie już pod koniec Foxglove, tym bardziej, że kończyłam tę książkę raczej niezbyt zachwycona historią Śmierci i Signy (chociaż przyznaję, klimat całej tej trylogii jest niesamowity i głównie dlatego sięgałam po każdą kolejną część) i ciągle było we mnie to poczucie, że ta seria ma takie predyspozycje być czymś więcej, a jednak autorce nie do końca się to udawało ukazać. W tym tomie coś przeskoczyło i zdecydowanie bawiłam się na nim najlepiej ze wszystkich. Do ostatniej strony nie mogłam się oderwać, a końcówka złamała moje serce!

Blythe Hawthorne jeszcze nie tak dawno leżała na łożu śmierci, powoli zabijana trucizną, nie pozwoli więc, aby ktokolwiek lub cokolwiek dyktowało jej, jak ma wykorzystać tą drugą szansę w życiu. A już zwłaszcza nie swojemu nowemu mężowi, z którym magicznie się powiązała, aby uratować kuzynkę. Aris, dobrze jej już znany jako Los, jest nieznośny, arogancki i wredny, robi wszystko, aby jej pobyt w Wisterii był nieprzyjemny i na każdym kroku przypomina jej o niechęci do jej osoby. Dla niej to nic - bycie cierniem dla jego osoby sprawia Blythe czystą przyjemność i gotowa jest uprzykrzać mu życie do swojej śmierci. Ale chociaż oboje są zdeterminowani podtrzymywać tę małżeńską szaradę tylko dla pozorów i unikać się w zaciszu ich domu, łącząca ich magiczna więź ma inne plany. Blythe zaczyna się przekonywać, że Wisteria pełna jest historii i tajemnic, które na zawsze mogą odmienić jej los.

Moim największym problemem z poprzednimi dwoma tomami tej trylogii było to, że czułam się bardzo oderwana od bohaterów i tego, co się im przydarzało. Fabularnie się wciągałam, głównie ze względu na groteskowy i tajemniczy klimat, ale nie zależało mi na głównych postaciach. Tutaj z jakiegoś powodu już od pierwszych stron poczułam nić porozumienia z Blythe. Znamy ją już co prawda od dawna, ale mam wrażenie, że dopiero w tym tomie prawdziwie błyszczy. Jest osobą bardzo niezależną - co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że przez tak długi czas jej przetrwanie zależało od innych osób - nie zgadza się ze społecznymi oczekiwaniami wobec kobiet i nawet nie planowała wychodzić za mąż. Ale nawet pomimo tego, że jej plany lekko się zmieniły, nie daje nikomu decydować o jej losie, a jej niezależność i determinacja robią wrażenie.

Trochę inaczej wyglądała sytuacja z Arisem. Nie owijając w bawełnę - nie lubiłam go przez pierwsze rozdziały. Jego odzywki były wręcz dziecinne, miałam dość tych ciągłych humorków i tego, jak traktował Blythe i też nie wydawał się jakoś bardzo interesujący. Przez jakiś czas wiemy o nim tyle, że jest uosobieniem Losu, który własnymi rękami tka przeznaczenia ludzkości i od stuleci poszukuje żony, którą utracił. Nietrudno połączyć kropki związane z wątkami, które go dotyczą, ale im bardzo zgłębiamy jego postać, tym człowieczy i złożony się okazuje, jego los chwyta za serce, aż ostatecznie przekonuje do siebie czytelnika. To jego losy chwyciły mnie za serce najmocniej.

Może nie wszyscy się ze mną zgodzą, ale według mnie to właśnie historia Blythe i Arisa powinna zostać rozwinięta na dwa tomy, bo tak wiele można było jeszcze tu powiedzieć. Ich relacja ciekawi od pierwszych rozdziałów i nawet pomimo tego, że przeczytawszy poprzednie tomy wiemy już pewne rzeczy, droga, jaką oboje przebywają, odkrywając właściwości łączącej ich magicznej więzi i powoli otwierając się na siebie pomimo wszystkiego innego, kompletnie pochłania i angażuje emocjonalnie. I naprawdę żałuję, że nie mamy szansy spędzić z nimi więcej czasu i jeszcze lepiej poznać pewnych zakamarków ich historii.

A pomijając już kwestię magicznej więzi czy złożoności ich wątku, z tą dwójką zwyczajnie świetnie się bawiłam. Jest pewna lekkość i humor w tym, jak się do siebie zwracają i jaką przyjemność sprawia im wzajemne podsycanie w sobie irytacji, nawet jeśli nie chcą się sobie do tego przyznać. Naturalnie przechodzą od wzajemnej niechęci do ciekawości, a kolejne akty serdeczności pozwalają im się prawdziwie otworzyć nie tylko na siebie, ale na rzeczy, których nawet dla siebie nie planowali - a zwłaszcza w przypadku Arisa, za którym ciągnie się duch utraconej miłości.

Fabularnie też mam wrażenie, że w Wisterii wszystko jest lepiej dopracowane i akcja leci o wiele płynniej. Cała trylogia nie jest może żadnym dziełem sztuki, ale autorce udaje się utrzymywać napięcie i zaskakiwać. Mnie samą zaskoczył pewien wątek, bo rozwija się dość niepozornie w tle i kompletnie przegapiłam sygnały. A to zakończenie? Jestem pewna, że tutaj czytelnicy się podzielą na dwie grupy, które mocno zaważą na ocenie książki, ale mnie totalnie chwyciło za serducho. To nadało całej tej historii pewnej epickości i sprawiło, że na długo nie zapomnę o losach tych postaci. I z tego też powodu uważam, że to najlepszy tom z całej trylogii i ogromnie go wam polecam!


ADALYN GRACE to bestsellerowa autorka "New York Timesa" i "USA Today". Jej powieść Władczyni dusz została okrzyknięta przez Entertainment Weekly najlepszą książką fantasy young adult 2020 roku. Zanim zaczęła pisać, pracowała w teatrze, była naczelną redaktorką gazety non profit i stażystką w Nickelodeon Animation Studio. Mieszka w San Diego. 


Tytuł: Wisteria
Autorka: Adalyn Grace
Seria: Belladonna. Tom 3
Data premiery: 09.04.2025
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Uroboros
Ocena: 8/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Uroboros:

Czytaj dalej »

poniedziałek, 9 czerwca 2025

Isabel Ibañez - Gdzie ukryta jest biblioteka



Inez Oliviera porzuciła wszystko, aby przyjechać do Egiptu. Musiała dowiedzieć się prawdy o domniemanej śmierci rodziców.

To, co odkryła, złamało jej serce.

Wuj Ricardo, pod którego opieką się znalazła, nalega, aby siostrzenica wróciła do domu. Inez ma jednak dużo nierozwiązanych spraw i zrobi wszystko, aby zostać.

Nawet jeśli oznacza to poślubienie Whitforda, byłego brytyjskiego żołnierza, pomocnika wuj. Chociaż jest nim zauroczona, nie wie, czy może mu ufać, zwłaszcza że mężczyzna wydaje się mieć własne powody, aby zostać w Egipcie.



Jedną z moich ulubionych książek zeszłego roku została "Co wie rzeka", niesamowicie intrygująca i wciągająca powieść przeplatająca elementy mitologii egipskiej, starożytności i fantastyki, polecana przez samą Rebekkę Ross. Nie mogłam się więc doczekać premiery drugiego tomu, zwłaszcza po tak emocjonującym zakończeniu, z jakim nas autorka zostawiła. I teraz w końcu tu jest, opowiada na wiele nurtujących pytań, wywołuje szybsze bicie serca, zaskakuje kolejnymi zwrotami akcji i zabiera w jeszcze bardziej zaskakującą i emocjonującą podróż.

Gdy widzieliśmy się z bohaterami ostatnio, wiele się zmieniło w ich życiu, a kolejne niebezpieczne rewelacje zmusiły wuja Inez do kupienia jej biletu powrotnego do Argentyny. Dziewczyna jednak nie chce nawet o tym słyszeć, pragnie dotrzeć do sedna sprawy zaginięcia jej rodziców i pomóc w kolejnych wykopaliskach wuja - nawet jeśli oznacza to poślubienie irytująco skrytego Whita, za którym ciągnie się nieprzychylna reputacja. Inez może i ma do niego słabość, ale nie jest ślepa na jego sekrety i ciągle nie jest pewna, czy może mu ufać. Ślub jednak jest jej przepustką, by zostać w Egipcie i kontynuować poszukiwania matki, która ją wykorzystała. Inez i Whit wyruszają razem w niebezpieczną wyprawę, która może stać się nie tylko walką o życie, ale też o ich uczucie...

Niezmienne pozostaję zachwycona klimatem tej historii i ilością pracy, jaką autorka musiała włożyć w dopracowanie każdego detalu. Osadzenie akcji w dziewiętnastowiecznym Egipcie i połączenie elementów historycznych z fantastycznymi tworzy niesamowicie fascynujące i pochłaniające aż do ostatnich stron tło fabularne. Bohaterowie nie ustają w poszukiwaniu odpowiedzi, odkrywając nie tylko powagę korupcji tych, którzy powinni dbać o konserwację elementów kultury, tragiczne i smutne następstwa najazdu na Aleksandrię, ale także zdradę osób, którym ufali.

Najbardziej w tej dylogii lubię to, że przez większość czasu jestem tak zachwycona tym, co czytam, że nawet za bardzo nie skupiam się na nadmiernym analizowaniu szczegółów, bo pozostawia to miejsce na kolejne zaskoczenia i zwroty akcji. Może i udało mi się przewidzieć parę elementów, ale nawet je autorce udało się wpleść i przedstawić w taki sposób, że jako czytelniczka reagowałam emocjonalnie, jakbym była połączona z bohaterką. Tej historii nie da się czytać bez absolutnego zaangażowania we wszystko, co się dzieje na kartach książki - ona pochłania w stu procentach.

Jedyna rzecz, która mnie rozczarowała, dotyczy relacji Inez i Whita, a zwłaszcza osoby Whita. Chyba inaczej zbudowałam sobie tę historię w głowie, a może miałam zbyt wielkie nadzieje, że ten tom to będzie szansa naprawić wszelkie sekrety, jakie tkwiły między nimi przez całą poprzednią książkę i też w końcu lepiej poznać Whita, ale niestety przez większość książki nadal jest między nimi duży dystans, rośnie liczba nieporozumień i brak zaufania. Pomyśleć, że po takim czasie Inez nauczy się na swoich błędach, a Whit przestanie przed nią ukrywać absolutnie wszystko, ale niestety pod tym względem w ogóle się nie rozwijają. Było to już trochę frustrujące, a przede wszystkim mało satysfakcjonujące.

Cieszę się natomiast, że tym razem do głosu dochodzi także Whit, bo chociaż wiele ukrywa przed samą Inez, my mamy szansę poznać jego powody i jeszcze lepiej zapoznać się z jego historią oraz skomplikowaną relacją z rodziną oraz jego przeszłością. Jego postać fascynowała mnie najbardziej od samego początku i nadal tak pozostało. Nie podobały mi się jednak jego decyzje i to, jak oddziaływały one na Inez - zwłaszcza, że na próżno by szukać szczerych wytłumaczeń. Rozumiem powody, jakie za tym stały, ale nie zgadzam się z tym, jak działał. Czasami chciałabym dostać od niego więcej szczerości, a mniej tej maski, którą tak łatwo zakłada, bo jak inaczej ruszyć do przodu?

Inez zresztą też czasami sprawiała, że miałam ochotę rwać sobie włosy z głowy. Jak na postać tak odważną i zdeterminowaną, tak progresywną, męczyła mnie jej ciągła naiwność i łatwowierność. To mogło być urocze w pierwszej części, ale tutaj oczekiwałam trochę więcej refleksji z jej strony i może mniej podejmowania decyzji na podstawie emocji. Wiem, że taki miał być jej urok, ale w pewnym momencie przekroczyliśmy już granicę rozsądku. A już zwłaszcza w jej relacji z Whitem, gdzie brakowało jakiejś stanowczości i zdrowej komunikacji.

Biorąc to wszystko pod uwagę, uważam, że "Gdzie ukryta jest biblioteka" to dobra kontynuacja, ale daleko jej do poziomu pierwszej części. Gdyby nie to, że bardzo polubiłam tych bohaterów i mimo wszystko zależało mi na ich szczęśliwym zakończeniu, byłabym bardziej rozczarowana. Dylogię na poziomie utrzymuje kreacja tego świata i przeplatające się elementy magii, historii oraz rodzinnych sekretów. Nawet pomimo paru wad do końca nie mogłam się oderwać i naprawdę świetnie się bawiłam. Chyba po prostu miałam nadzieję na coś więcej - ale to może moja wina, bo zbudowałam sobie co innego w głowie.


Autorka bestsellerów „USA Today”, „Indie”, „Sunday Times” i „New York Times”. Jej powieści znalazły się na liście 100 najlepszych książek fantasy wszech czasów magazynu „Time”.

Jest dumną córką boliwijskich imigrantów i ma głębokie uznanie dla historii, podróży i pisania książek. Obecnie mieszka w górach Blues Ridge w Karolinie Północnej ze swoją rodziną, uroczym psem rasy golden doodle i przytłaczającą liczbą książek.

Powieść „Co wie rzeka” w 2023 roku była nominowana do nagrody Goodreads Choice Award w kategorii Best Young Adult Fantasy & Science Fiction.


Tytuł: Gdzie ukryta jest biblioteka
Autorka: Isabel Ibañez
Seria: Sekrety Nilu. Tom 2
Tytuł w oryginale: Where the Library Hides
Data premiery: 14.05.2025
Wydawnictwo: You&YA Books
Liczba stron: 416
Ocena: 8/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem You & YA:
Czytaj dalej »

czwartek, 5 czerwca 2025

Podsumowanie czytelnicze maja


Po tragicznym kwietniu, w którym w ogóle nie miałam ochoty na czytanie i ciągle trafiałam na średniaki, maj wynagrodził mi to garstką cudownych historii, które pokochałam. Najlepszym sposobem na zastój jest sięgnięcie po sprawdzonych i lubianych autorów, tak więc zrobiłam - stąd w moim zestawieniu znane autorki, takie jak Liz Tomforde (z finałem mojej najukochańszej serii na świecie), B. K. Borison, a także Elle Kennedy w duecie z Sariną Bowen. Przeczytałam siedem książek (w tym jedną nowelkę) i każdą mogę wam z ręką na sercu polecić!

INACZEJ NIŻ W FILMACH - 4,25

Kontynuacja historii Wesa i Liz mnie przerażała, nawet nie będę ukrywać. Wiadomo, jak to bywa z przeciąganymi historiami, które miały być dylogiami - łatwo sobie nimi zepsuć wyobrażenie o szczęśliwym zakończeniu ukochanych postaci. W tym przypadku miałam o tyle problem, że autorka postawiła na motyw drugiej szansy, za którym nie przepadam. Natomiast jak wypada on w praktyce? Myślę, że wszystko zależy od tego, czego od tej historii oczekujecie. Wes i Liz nie są już tymi samymi osobami, zresztą nic dziwnego - oboje przez wiele przeszli. Nie zabraknie tu emocji, żalu i frustracji. Ale uważam, że warto jej dać szansę. Painter świetnie zgłębia emocje bohaterów, złamane zaufanie Liz, cierpienie, samotność oraz tęsknotę Wesa, ale jednocześnie nie robi tego w przytłaczający sposób. Książkę czyta się lekko, wciąga tak naprawdę od pierwszych stron.

FIRST-TIME CALLER - 5


Ta książka jest jak list miłosny do miłości. Jak najlepsza komedia romantyczna zamknięta w formie papierowej. To historia, którą powinna poznać każda romantyczka. To był miód na serce dla takiej czytelniczki, jak ja, której brakuje ostatnio prawdziwych slow burnów, relacji, które nie opierają się jedynie na fizyczności - więź Aidena i Lucie jest wyjątkowa, a obserwowanie, jak się powoli w sobie zakochują, to była podróż pełna motylków i czystej radości. Ci bohaterowie, ich droga, to, jak łatwo się utożsamić z ich zmaganiami, ich piękna miłość, szczere rozmowy, wspaniały humor - to wszystko tworzy piękną całość. Z niecierpliwością wyczekuję polskiego wydania!



MIŁOŚĆ MIĘDZY WERSAMI - 4


Po cudownym "Projekcie miłość", jednej z moich ulubionych premier tego roku, nie mogłam się doczekać kolejnego tomu tej serii. Nie spodziewałam się jednak, że okaże się ona tak emocjonalna i słodko-gorzka. W porównaniu z zabawną i lekką poprzedniczką, tutaj już od pierwszych rozdziałów autorka wyciska łzy. Historia tej trójki bohaterów to taka słodko-gorzka historia o drugich szansach, jakie daje nam życie, razem z wybojami, jakie napotykamy na drodze i chwilami słodyczy, dla których warto przez nie przebrnąć. Romans jest powolny, co ja lubię bardzo, ale warto przebrnąć przez wszystkie trudności - bo autorka ponownie kreuje wspaniałą, zapadającą w serce historię.



MY - 4,25


Jako patronka "On", pierwszego tomu historii Wesa i Jamiego, nie mogłam odmówić, gdy dostałam zapytanie o objęcie patronatem kontynuacji. Wy w końcu poznacie ją już niedługo, bo 30 czerwca, ale ja miałam okazję czytać ją parę tygodni temu i mogę wam napisać tyle: szykujcie chusteczki. Wes i Jamie łamią czytelnikowi w tym tomie serce. Ich trudności wywołują całą masę emocji. Zgłębiamy ich zdrowie psychiczne, ich problemy, aż zdaje się, że nie ma już dla nich nadziei. Ale bez obaw - ta dwójka ponownie udowodni wam potęgę ich miłości i to, jak wiele potrafią dla siebie przetrwać. Kocham tę kontynuację i mam nadzieję, że wy również ją pokochacie.



EPIC - 5




Będąc na kacu po drugim tomie musiałam sięgnąć po krótką nowelkę, która ma miejsce parę lat po "My". Nie wiem na ten moment, czy pojawi się kiedykolwiek po polsku, ale jeśli macie taką możliwość, sięgnijcie po nią po kontynuacji. Jest jak miód na serduszko po wszystkim, przez co bohaterowie przechodzą. Hokej, ich miłość - czego chcieć więcej?





REWIND IT BACK - 5


Nie mogę tego napisać, nie mając łez w oczach, ale parę tygodni temu przeczytałam finałowy tom serii "Windy City" i do tej pory nie przestaję o nim myśleć. Uwielbiam tę serię i nie wyobrażam sobie lepszego zakończenia. Jako największa wielbicielka postaci Rio od czasów "Mile High" niecierpliwie wyczekiwałam jego historii i Hallie spadła jak grom z jasnego nieba. Ta dwójka to definicja bratnich dusz - uwielbiam wstawki z ich przeszłości, ich wspomnienia, małe tradycje. I uwielbiam to, jak pięknie autorka pożegnała całą grupkę przyjaciół, którą wszyscy zdążyliśmy pokochać. Nie dało się tej części czytać bez płaczu co parę rozdziałów, ale było warto.



GDZIE UKRYTA JEST BIBLIOTEKA - 4


Na koniec miesiąca zmieniłam trochę klimat, bo cierpiałam na okropnego kaca książkowego po wielu świetnych tytułach. Po długim wyczekiwaniu w końcu miałam okazję przeczytać kontynuację jednej z moich ulubionych premier zeszłego roku, "Co wie rzeka". Autorka nie daje nam chwili wytchnienia, ponownie zachwyca klimatem historycznego Egiptu, zaskakuje kolejnymi sekretami i plot twistami, a także wywołuje mnóstwo emocji. Stawka jest jeszcze wyższa, zdrada może czyhać bliżej, niż bohaterowie się spodziewają, a serca mogą zostać złamane. Mam swoje zastrzeżenia co do romansu Whita i Inez, ale poza tym jestem tą książką zachwycona!
Czytaj dalej »

środa, 4 czerwca 2025

Zapowiedzi premier książkowych czerwca


Mamy czerwiec, za oknem w końcu słoneczna pogoda, czuć już zapach wakacji, a wydawnictwa przygotowały całą masę premier na ten miesiąc. W tym dobrze znane już nam autorki: Brittainy C. Cherry, Catherine Walsh, Mia Sheridan... a także powrót słynnego duetu Elle Kennedy i Sariny Bowen z drugim tomem historii Wesa i Jamiego, który mam przyjemność wspierać medialnie! Jest w czym wybierać, więc zostawiam was z listą zapowiedzi:

Elle Kennedy, Sarina Bowen - My | Patronat medialny

Premiera: 30.06.2025

Wes ma wszystko, o czym można zamarzyć – jest młody, przystojny, bogaty i uchodzi za nową nadzieję kanadyjskiego hokeja. Kibice go uwielbiają, a jeśli nadal będzie strzelał gole, ma szansę na nagrodę dla najlepszego debiutanta. Do tego wprowadził się do wymarzonego mieszkania z mężczyzną, którego kocha. Jest tylko jeden problem: o ich związku nikt nie może się dowiedzieć. Jeśli prawda wyjdzie na jaw, rozpęta się medialna burza, która może wszystko zniszczyć.

Jamie zostawił swoje dawne życie, by być z Wesem. Ale ciągłe ukrywanie się? To zupełnie nie jego bajka. Jedyną ulgę stanowi fakt, że w ich mieszkaniu mogą być sobą. A przynajmniej mogli. Bo gdy pewnego dnia najbardziej wścibski kolega z drużyny Wesa wprowadza się do tego samego budynku, sieć kłamstw, którą para utkała wokół siebie, zaczyna się rozpadać. Przed nimi najtrudniejsza rozgrywka, ale w końcu Jamie i Wes doskonale czują się na lodzie. Ja poradzą sobie tym razem?




Laura Wood - Under Your Spell

Premiera: 04.06.2025


Ona pragnie trzech rzeczy. On… nie jest żadną z nich.

Córka starzejącej się gwiazdy rocka zaczyna pracę u najbardziej pożądanego muzyka na świecie. 
Jest zszokowana, gdy między nimi zaczyna iskrzyć uczucie – zwłaszcza że poprzysięgła sobie nigdy, przenigdy nie umawiać się z celebrytą. 

To nie był dobry dzień dla Clemmie Monroe: rozstała się z chłopakiem, który ją zdradzał, została zwolniona z wymarzonej pracy i znalazła się o krok od utraty mieszkania. 
Gdy więc siostry upijają ją i sugerują odnowienie dziecięcego rytuału, który nazywały „zaklęciem na rozstanie”, nie ma właściwie nic do stracenia. A jednak… właśnie przypadkowo zrujnowała pogrzeb, po raz pierwszy spędziła noc z nieznajomym i jest zmuszona do podjęcia nowej pracy, która zdecydowanie jej nie odpowiada – spędzi sześć tygodni sam na sam z przystojnym i absolutnie niedostępnym gwiazdorem rocka, Theo Eliottem. 

On jest najpopularniejszym człowiekiem na ziemi. Jej życie to katastrofa. 

Czy spędzą razem magiczne lato? 
A może Clemmie jest skazana na powtarzanie błędów z przeszłości? 
Kto wie, czy przyszłość nie przyniesie nieoczekiwanie spełnienia wszystkich jej marzeń…


Emma Mills - Wtedy i teraz

Premiera: 18.06.2025


Ta historia jest jak pierwszy poryw serca – zaskakuje, oszałamia, przynosi szczęście i absolutny zachwyt.

Devon Tennyson nie zmieniłaby niczego. Jest szczęśliwa, oglądając piątkowe mecze z trybun, sekretnie podkochując się w najlepszym przyjacielu i błogo ignorując przyszłość po szkole średniej

Jednak wszechświat ma inne plany, zsyłając do jej spokojnego życia kuzyna Fostera, niepokornego outsidera z ukrytym talentem, oraz nieznośnie pewnego siebie i irytująco przystojnego Ezrę – gwiazdę drużyny futbolowej.

Wtedy i teraz to zaskakujące połączenie Rozważnej i romantycznej oraz Friday Night Lights – współczesna powieść o tym, jak pokochać nieoczekiwane, jak pokochać drugą osobę i jak pokochać siebie.



Catherine Walsh - Na jedną noc

Premiera: 18.06.2025

On zwykle nie sypia z nikim godzinę po poznaniu.

Ona – tak.

Sarah Anderson ma dwadzieścia osiem lat, mieszka w Nowym Jorku, ostatnio w pracy ominął ją duży awans i ma wrażenie, że stoi w miejscu (a może nawet się cofa). Na szczęście wkrótce będzie mogła zapomnieć o kłopotach zawodowych i nieudanym życiu miłosnym, bo zbliża się ślub jej najlepszej przyjaciółki. I to nie byle jaki ślub – tylko irlandzki! Żegnaj, Nowy Jorku, witajcie, zielone wzgórza, mężczyźni o zniewalających akcentach i iskrzących się oczach. Ten ślub ma być idealny, a ona jako pierwsza druhna tego dopilnuje.

Kiedy poznaje brata pana młodego, Declana Murphy’ego, nie może uwierzyć, że los może być aż tak przewrotny. To jej ostatni facet na jedną noc, którego miała już NIGDY więcej nie zobaczyć, a tym bardziej nie być z nim swatana.

Declana ta sytuacja bawi i nie zamierza niczego jej ułatwiać, a Sarah za wszelką cenę stara się utrzymać ich sekret w tajemnicy. Kobieta musi zrobić wszystko, by przetrwać ten weekend bez kolejnych katastrof. Tylko czy to na pewno możliwe, gdy Declan najwyraźniej wcale nie chce zapomnieć tej jednej nocy?


Mia Sheridan - Bez pożegnania (wznowienie)

Premiera: 18.06.2025

Byli braćmi – bliżniakami – i choć kochałam obu, to moje serce należało tylko do jednego z nich.

Annalia Del Valle kochała Prestona Sawyera praktycznie od zawsze. Córka ubogiej imigrantki najmującej się do pracy na farmie, wychowała się w Dolinie Kalifornijskiej jako wyrzutek, mając za dom maleńki budynek gospodarczy, dawną szopę. Ale jej serce odnalazło wolność na bezkresnych polach Farmy Sawyerów i w towarzystwie chłopców, którzy stali się jej jedynymi przyjaciółmi.

Preston wzdychał do Annalii, odkąd był nastolatkiem. Ale przed uczynieniem pierwszego kroku powstrzymywało go poczucie honoru. Aż do pewnego skwarnego, letniego wieczoru, kiedy nie jest się w stanie dłużej powstrzymywać. Tego wieczoru łączą się ich światy – i ciała. Inicjuje to ciąg wydarzeń, który już na zawsze zmieni ich życie.

Annalia wróciła właśnie do miasteczka po tym, jak zniknęła bez śladu na sześć długich miesięcy. Jest pełna determinacji, aby odzyskać swoje serce, swoje życie i dziecko – syna, który przyszedł na świat jako owoc namiętności, miłości i nagromadzonego latami pragnienia.

Preston poradził sobie z żałobą, pustoszącą zbiory suszą i targającym duszę cierpieniem, ale nie ma pewności, czy raz jeszcze poradzi sobie z Annalią. I możliwe, że wcale nie ma ochoty próbować. Czy duma i gorycz powstrzymają go przed sięgnięciem po to, czego pragnie przecież od zawsze?

Jak naprawić to, co zostało nieodwracalnie zniszczone? Jak wybaczyć niewybaczalne? Jak zrozumieć, że prawdziwy honor wywodzi się nie ze słów i okoliczności, ale z głębi serca, gdzie kryje się prawda? I jak poradzić sobie z dawnymi ranami i odkryć, że zdarza się taka miłość, która jest równie stała i niezmienna jak sama ziemia?


Brittainy C. Cherry - Północne gwiazdy

Premiera: 05.06.2025

Hailee Jones od dziecka kochała się w Aidenie Waltersie. Przyjaźnili się, mieszkając obok siebie w miasteczku Leeks, aż w końcu się w sobie zakochali. Dziewczyna wspierała chłopaka, gdy zaczął grać w filmach, sądziła, że pozostaną razem już na zawsze. 

Kiedy Aiden zaczął naprawdę błyszczeć w Hollywood, media zainteresowały się jego życiem prywatnym. Hailee powoli coraz bardziej zdała sobie sprawę, że ich związek przeszkadza mu w rozwijaniu kariery aktorskiej. 

W końcu zrozumiała, że musi pozwolić mu odejść. 

Minęło pięć lat. Aiden wrócił do rodzinnego miasta i zatrzymał się w  hotelu, gdzie pracowała Hailee. Od teraz ona każdego dnia będzie widywała mężczyznę, któremu niegdyś złamała serce. 

Mężczyznę, który wyraźnie żywi do niej urazę.  
Mężczyznę, który patrzy na nią z niechęcią i złością. 
Mężczyznę, który obiecał sobie, że już nigdy więcej się do niej nie odezwie. 


Hannah Bonam-Young - Jesteś moim jutrem

Premiera: 18.06.2025




Win McNulty to uosobienie niezależności – od zawsze udowadnia sobie i światu, że poradzi sobie z każdą przeszkodą. Ale los bywa przewrotny… Wszystko zmienia się po jednej gorącej nocy z czarującym Bo.

Kiedy sytuacja się komplikuje, mężczyzna z optymizmem i radością przyjmuje wyzwanie, podczas gdy Win dopadają wątpliwości. Postanawiają jednak spróbować i zamieszkują razem – ale tylko jako przyjaciele. Żadnych zobowiązań, żadnych uczuć… prawda?

Czy Win pozwoli sobie zaufać, a Bo pokaże, że razem mogą stworzyć coś wyjątkowego?






Vi Keeland, Penelope Ward - Dziewczyna na jedną noc

Premiera: 17.06.2025

Owen nie chciał przyjąć do wiadomości, że ta historia nie będzie miała dalszego ciągu. Że wszystko skończy się na jednej cudownej nocy. Zaczęło się od tego, że niczym rycerz na białym koniu wyratował tajemniczą piękność z opresji. Zamiast podziękowań jednak usłyszał od niej, że jest dupkiem. Nim zdołał ochłonąć z irytacji, dziewczyna w ramach przeprosin zaprosiła go na drinka. A potem wylądowali w łóżku. I ta noc... nigdy nie przeżył nic równie pięknego!

Rano Devyn zniknęła z jego łóżka i z jego życia. Owen nie potrafił przestać o niej myśleć. Chciał ją mieć przy sobie, ale ona nie zostawiła mu nawet numeru telefonu. Owen powoli przyzwyczajał się do myśli, że już jej nigdy nie zobaczy. Któregoś dnia zapukał do pewnych drzwi i... zupełnie nieoczekiwanie stanął twarzą w twarz z Devyn.

Był jednym z właścicieli mieszkania, które wynajmowała matka dziewczyny. Ponieważ sąsiedzi skarżyli się na rodzinę, przyszedł rozmówić się z najemczynią. I zamiast niej zastał Devyn, ale ona nie chciała mieć z nim więcej nic wspólnego. A to był dopiero pierwszy wstrząs, który targnął poukładanym światem Owena.

Czasami nawet najcudowniejsza noc kończy się tak samo...


Tom Ellen - Miłość nie na żarty

Premiera: 11.06.2025

Nagroda? Spełnienie marzeń.

Problem? Rywal.

Po serii zawodowych katastrof Nell dostaje się na prestiżowy staż w swoim ulubionym komediowym show. Jeśli się sprawdzi, zostanie tam na stałe jako scenarzystka.

Jednak świat telewizji nie ma nic wspólnego z zabawnym skeczem, a Nell niespodziewanie musi konkurować z innym stażystą.

Charlie to uroczy i irytująco pewny siebie nepo baby, który wpadł na plan jak na rodzinne przyjęcie – z polecajką od własnego wpływowego ojca.

Zapowiada się nierówna walka, ale Nell przysięga sobie zrobić wszystko, by zostawić Charliego w tyle. Jednak im dłużej z nim pracuje, tym trudniej jej oddzielić grę o pracę od… gry o serce.


Shain Rose - Fractured Freedom

Premiera: 18.06.2025


Kiedyś go kochała. Teraz się go boi… Ale czy potrafi go odrzucić?

Delilah zawsze robiła to, czego od niej oczekiwano – była wzorową córką, siostrą i uczennicą. Jednak jej serce należało do kogoś, kogo nie powinna kochać – Dantego, przyjaciela jej brata. Wspólna noc zmieniła wszystko, a niedługo potem Lilah zerwała kontakt i zostawiła przeszłość za sobą.

Lata później, uwięziona w portorykańskim więzieniu za zbrodnię, której nie popełniła, otrzymuje niespodziewaną pomoc. Dante wraca, by ją ocalić – ale nie jest już tym samym chłopakiem co kiedyś. Jego sekrety mogą zniszczyć ich oboje.

Uczucie, które nigdy nie wygasło, miesza się z bólem, tajemnicami i niebezpieczeństwem. Czy Delilah i Dante odważą się dać sobie drugą szansę?
Czytaj dalej »

poniedziałek, 2 czerwca 2025

Liz Tomforde - Rewind It Back



HALLIE

When I was eleven, my family moved next door to his.
When I was thirteen, he was my first crush.
When I was sixteen, we fell for each other.

And when I was nineteen, we broke each other's hearts.

Six years later, I've landed an internship with a big-name interior designer in a new city. Unfortunately, that city just so happens to be the one he plays hockey for.

I thought Chicago was big enough to avoid him, until I get the surprise of a lifetime and unknowingly move in right next door. Even worse? The renovation project I'm assigned to in hopes of turning that internship into my full-time dream job...

It's his house.

But how am I supposed to update his bachelor pad into a family home when we can't even stand to be in the same room?

I may have loved Rio DeLuca once, but I'm not that same girl anymore.

RIO

I never thought I'd be the only single one left in my friend group. But after years of trying to find love, I've concluded it may not exist for me anymore.

That is, until I accidentally hire Hallie Hart to renovate my house and our jaded history has me rewinding memories I've kept secret for years.

You see, there's something that my friends don't know.

That connection I've been looking for since I moved to Chicago, that one person some search their entire lives to find . . . I had already found her when I was twelve years old.

And now the only girl I've ever loved is moving into the house next door.

Again.


Każdy, kto mnie zna, dobrze już wie, jak bardzo kocham serię Windy City. Uwielbiam ją za grupkę przyjaciół posklejaną z różnych ludzi i różnych doświadczeń, jaka wytworzyła się na przestrzeni lat. Za całą masę śmiechu i motylków w brzuchu, jaką mi zapewniła. I za to, że dzięki niej na kilkanaście godzin mogę kompletnie zniknąć ze świata i zanurzyć się w rzeczywistości, która otula mnie jak ciepły kokon. I być może dlatego czytanie Rewind it Back to tak słodko-gorzkie doświadczenie - z jednej strony odliczałam dni, aż w końcu będę mogła poznać historię Rio, który od Mile High był moim ulubieńcem... z drugiej moje serce łamało się na myśl, że to już koniec. Będąc świeżo po lekturze finalnego tomu mogę jednak napisać, że Liz Tomforde nie mogła lepiej zakończyć tej serii (miejcie jednak pod ręką chusteczki, bo bez nich nie da się przez ten tom przebrnąć!).

Rio i Hallie kiedyś nie widzieli poza sobą świata i planowali wspólną przyszłość. Sąsiedzi od czasów dzieciństwa, którzy stali się swoją pierwszą miłością. Aż do czasu, gdy w wieku dziewiętnastu lat wszystko się zakończyło. Sześć lat później Rio jest uwielbianym hokeistą drużyny NHL z Chicago, a Hallie ciągnie dwie prace, aby wykopać się spod stosu długów. Ich ścieżki krzyżują się niespodziewanie, gdy Hallie zostaje zatrudniona do projektu renowacji jego domu i, o ironio, zamieszkuje w domu sąsiadującym z jego domem, zupełnie jak wiele lat temu, gdy ich rodziny mieszkały obok siebie. Ich ponowne spotkanie rzuca ich w wir wspomnień i utraconych lat. I przypomina im na każdym kroku, że chociaż jest między nimi wiele niewyjaśnionych spraw i żalu... prawdziwej miłości nie da się tak łatwo zapomnieć.

Nie jest to tajemnicą, że nie jestem największą fanką motywu drugiej szansy w książkach. Trzeba bardzo specyficznej historii, aby mi się spodobała i niewielu autorkom udało się to dotychczas dokonać. Ale jeśli jest ktoś, kto potrafi z tego motywu stworzyć coś wspaniałego, jest to Liz. Pisząc historię Hallie i Rio udało jej się ukazać wszystkie emocje związane z utratą tej jednej osoby, którą kochaliśmy ponad wszystko, tę tęsknotę za nią, jednocześnie nie sprawiając, że czytelnik czuje się sfrustrowany tym, jak wszystko się potoczyło. Co prawda powód ich zerwania jest główną tajemnicą fabularną, ale w międzyczasie bohaterowie jednocześnie sami krok po kroku odnajdują drogę powrotną do siebie i przepracowują wszelkie uczucia, jakie nazbierały się przez ostatnie sześć lat ich rozłąki.

Wszyscy dobrze znamy już Rio, tego zawsze uśmiechniętego, złotego chłopca i nieobce jest nam jego pragnienie znalezienia miłości. Przez cztery poprzednie części obserwowaliśmy jego próby odnalezienia tego, co mają jego przyjaciele ze swoimi partnerami. Fascynujące było znaleźć się w końcu w jego głowie, zwłaszcza, że w końcu dowiadujemy się, jaki jest jego największy sekret - że kiedy jego pragnienie odnalezienia miłości stało się wręcz żartem w ich grupie, on tak naprawdę już kiedyś tej miłości zaznał i ją utracił. A kiedy pojawia się ona w jego życiu ponownie, odkrywamy jego zupełnie inną stronę, którą tak naprawdę zna tylko Hallie. Chłopaka, który jest ponad wszystko lojalny, który kocha na zawsze, który sprawi, że zawsze będziesz dla niego priorytetem. Jego cierpliwa miłość do Hallie mnie kompletnie rozbroiła. Dla niej porzuca całą swoją dumę, dla niej się zmienia i robi wszystko, by być dokładnie takim mężczyzną, jakiego potrzebuje.

Zawsze zastanawiałam się, jak będzie wyglądała osoba, która w końcu skradnie jego serce i szczerze nie wyobrażam sobie nikogo lepszego, niż Hallie. Wszystkie żeńskie postacie z tej serii uwielbiam z różnych powodów, ich przyjaźń zresztą także, a Hallie staje się ich brakującym elementem, który idealnie wpasowuje się w ich dynamikę. Wiele musiała w swoim życiu poświęcić, aby zapewnić opiekę choremu tacie, a jej serce ciągle boli po tym, w jaki sposób utraciła Rio, nie jest jej więc łatwo się przed nim na nowo otworzyć. To dziewczyna z sercem na dłoni, która jednocześnie nie lubi prosić innych o pomoc, bo jest tak przyzwyczajona do radzenia sobie ze wszystkim samotnie. Od razu poczułam z nią więź.

Rio i Hallie rozumieją się bez słów, nawet pomimo upływu lat, nawet pomimo cierpienia i żalu. Ich chemia wybucha od pierwszej chwili, gdy spotykają się ponownie i nietrudno jest im wpaść w stary rytm flirciarskich żartów, czy dać się ponieść mocy wspomnień i dawnego uczucia. I chociaż na początku jest im ciężko, bo za wszelką cenę pragną trzymać się od siebie z daleka i nie dać się ponieść temu, co z taką łatwością powraca, gdy są w swoim towarzystwie, bycie wrogim wobec siebie jest dla nich zbyt nienaturalne - nie, kiedy przez większość swojego życia byli dla siebie najbliższymi osobami na całym świecie, którzy rozumieli się lepiej, niż ktokolwiek inny.

Uwielbiam wstawki z ich przeszłości, które pozwalają nam poznać nie tylko początki ich związku, ale całej przyjaźni. Obraz ich domów z dzieciństwa, w których wszystko się zaczęło. Ich małe tradycje, wzajemne wspomnienia, które noszą w swoich sercach nawet do tej pory - jakby cząstki ich wspólnej przyszłości już na stałe się w nich zakorzeniły. A także to, że chociaż przez dłuższy czas nie wiemy, co wydarzyło się lata temu, że ich związek nie przetrwał, to nie ma nawet jednego momentu niepewności, że nie odnajdą drogi powrotnej do siebie. Że jest dokładnie tak, jak miało być, razem z cierpieniem oraz tęsknotą, jakich doświadczyli, a które pomogły im upewnić się w przekonaniu, że to oni są swoimi osobami - swoim zawsze. Ich historii nie da się opisać słowami, trzeba jej doświadczyć w każdym, nawet najmniejszym momencie, w każdej piosence i playliście.

Jednym z największym powodów, dlaczego czytanie tego tomu było dla mnie tak emocjonalnym doświadczeniem jest to, że jak sam tytuł wskazuje, autorka zabiera nas nie tylko w podróż do przeszłości Rio i Hallie, ale całej grupki, począwszy od Stevie i Zandersa. Czytając ten tom oczami Rio, który był z nimi wszystkimi od samego początku i tak samo, jak my, obserwował zachodzące zmiany oraz ich rozrastającą się grupę wybranej rodziny, nie sposób nie uronić chociaż jednej łezki. To niesamowite, jak bardzo wszyscy dojrzali, zmienili się, odnaleźli swoje własne wersje szczęśliwego zakończenia. Czuję się tak, jakbym dorastała razem z nimi i nawet pisząc tę recenzję teraz jestem ogromnie wzruszona, że nie tylko doświadczałam tego wszystkiego jako czytelniczka, ale też miałam okazję być tego częścią jako patronka trzech polskich wydań. Czytając epilog zalewałam się łzami.

10 postaci, 5 par, 3 drużyny, 2 pary rodzeństwa, jedna niesamowita grupa przyjaciół. Rewind it Back to idealne zakończenie przecudownej serii, której nigdy nie przestanę wam polecać. Jako wielbicielka złożonych i życiowych historii o różnych rodzajach relacji długo będę wspominać te lata, które z nimi spędziłam. I jako że nienawidzę pożegnań, napiszę tyle: Stevie, Zanders, Indy, Ryan, Kai, Miller, Isaiah, Kennedy, Rio, Hallie, dziękuję wam za bycie moim komfortowym schronieniem w chwilach, gdy najbardziej tego potrzebowałam. I chociaż Rewind it Back to nieuchronne zakończenie tej serii, niecierpliwie będę wyczekiwać spin-offu o Monty'm (ojcu Miller oraz trenerze drużyny baseballa z Caught Up) oraz Reese (nowej właścicielce drużyny), a potem nowej serii Liz, której pierwsze okruszki pojawiają się już tutaj. Jestem pewna, że pokocham ją równie mocno. 


Urodzona i wychowana w Kalifornii Północnej Liz Tomforde jest najmłodszą z piątki dzieci. Dorastała tam, grając w różne sporty i je oglądając. Uwielbia wszystko, co jest związane z romansami, podróżowaniem, psami i hokejem. Sama jest stewardesą, a kiedy nie podróżuje i nie pisze, skupia się na czytaniu dobrych książek lub zabieraniu Luki, swojego golden retrievera, na wędrówki po rodzinnym mieście.


Tytuł: Rewind it Back
Autorka: Liz Tomforde
Seria: Windy City. Tom 5
Język: angielski
Data premiery: 20.05.25
Liczba stron: 491
Ocena: 10/10

Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia