środa, 8 kwietnia 2020

Jennifer L. Armentrout - Moc Apoliona



Nie można zadzierać z przeznaczeniem, a teraz także z Alex.

Dziewczyna od zawsze obawiała się dwóch rzeczy: utraty siebie podczas przebudzenia i poddania działaniu eliksiru. Miłość jednak jest silniejsza niż los, a Aiden St. Delphi gotowy jest pójść na wojnę z bogami, jak i samą Alex, aby przywrócić jej rozsądek.

Bogowie zgładzili tysiące osób, gotowi są zetrzeć w proch całe miasta, aby powstrzymać Setha przed przejęciem mocy Alex, dzięki której może stać się wszechpotężnym zabójcą boga. Zerwanie połączenia między dwoma apolionami nie jest jedynym problemem. Niby nie można ich pokonać, jednak w całej tej historii występuje kilka luk. W dodatku jedyna osoba, która może powstrzymać destrukcję, od stuleci jest martwa.

Nie będzie łatwo przebić się przez bariery strzegące Zaświatów, odszukać jedną duszę pomiędzy miliardami i bez uszczerbku wrócić na ziemię. Alex może uchronić Setha przed rolą zabójcy boga albo sama się nim stać.


"Moc Apoliona" to już czwarta, przedostatnia część serii Covenant, a zarazem moja ulubiona dotychczas. Po takim zakończeniu tomu trzeciego od razu sięgnęłam po kolejny, nie mogąc usiedzieć na miejscu. Ta część... nie ma słów, które opisałyby moje uczucia po skończeniu tej książki. Przeszłam przez niejedno załamanie nerwowe, płakałam z nadmiaru uczuć, a po przekręceniu ostatniej kartki nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Biorąc pod uwagę, że przede mną jeszcze ostatni tom, nie wiem, czy to przeżyję.

Startujemy zaraz po wydarzeniach z końcówki "Boskiego Gniewu" i od razu zostajemy wrzuceni w wir akcji. Armentrout nie próżnuje, nie dając nawet chwili na odpoczynek. Alex w swoim życiu najbardziej bała się dwóch rzeczy: tego, że połączy się z Sethem i zatraci siebie, oraz poddania się działaniu Eliksiru. Po Przebudzeniu jednak spełnia się jej najgorszy koszmar i nie jest już sobą, a połączenie dwóch apolionów jest zbyt silne, aby ktokolwiek mógł je przerwać. Aiden gotów jest jednak zrobić wszystko, by przywrócić do siebie swoją ukochaną. Trzymana w ukryciu przed Pierwszym, Alex nie pamięta niczego, co czuła przed Przebudzeniem. Teraz, gdy Seth zwrócił się przeciwko ludzkości i bogom, rozpoczęła się wojna, a najbliżsi Alex muszą znaleźć sposób, aby ją przywrócić, zanim będzie za późno.

Miłość nie jest słaba. Jest najsilniejszym, co może być na świecie.

Za każdym razem zadziwia mnie jeszcze mocniej jak ogromną drogę przeszła Alex od pierwszego tomu, kiedy to ledwo się potrafiłam do niej przekonać. Ta Alex to silna i niezależna wojowniczka, dojrzała i potężna, gotowa pójść na wojnę i ratować niewinnych, a także tych, których kocha. A jednocześnie to nadal ta sama dziewczyna z ciętym językiem, którą zdołaliśmy tak mocno pokochać w poprzednich tomach. Z każdą częścią czuję do niej co raz większe przywiązanie i bolało mnie fizycznie i psychicznie wszystko to, co się jej w tej części przytrafiło. A wydarzyło się tak wiele, że nawet nie wiem od czego zacząć. Sam początek wbił mnie w łóżko, bo patrzenie na nią po Przebudzeniu to było coś mocnego. Ale to, co działo się dalej... z Armentrout nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, a jednak niektóre wydarzenia poturbowały mnie doszczętnie i serce mi się łamało dla Alex, a także dla reszty bohaterów.

To, co Armentrout poprowadziła rewelacyjnie, to związek Aidena i Alex. Jeśli chodzi o protektora, to myślałam, że nie da się go kochać bardziej, a tu proszę. Myślę, że wystarczająco się nawzdychałam do tego chłopaka w recenzjach poprzednich tomów, a jednak za każdym razem uderza we mnie ogrom jego miłości do Alex. Jego skłonność do poświęcenia nawet pomimo tego, że przecież ich związek jest zakazany przez prawo i nie powinien mieć prawa bytu. Ta dwójka dopełnia siebie na wszystkie najlepsze sposoby, wydobywa z siebie wszystko, co najlepsze. W trzech poprzednich tomach widzieliśmy głównie tę jego stronę, która jest silna, twarda, nieustraszona, pracująca, aby zrobić z Alex najlepszą możliwą protektorkę. W tej części autorka ukazuje nam całkiem inną jego stronę, wrażliwszą, przerażoną, dostrzegamy jak wpływa na niego wszystko co się dzieje, przez co musi przechodzić Alex i jak mocno dręczą go wyrzuty sumienia spowodowane pewnymi decyzjami, które musiał podjąć dla jej dobra. Jego postać może i nie jest idealna, ale dla mnie Aiden z największą łatwością stał się chłopakiem książkowym numer dwa, zaraz po Daemonie z Lux (oczywiście jeśli chodzi o postacie JLA). No nie da się inaczej.

Był tu ze mną. Jak zawsze mnie przytrzymywał, gdy nie mogłam stać i kiedy wiedział, że go potrzebowałam. Oznaczał coś więcej niż schronienie. Był moją drugą połówką.

W tej części Seth staje się trochę bardziej obecny, chociaż jedynie przez więź z Alex i muszę przyznać, że jego postać staje się coraz bardziej interesująca. Czytam te książki z bijącym sercem, bo tak naprawdę zupełnie nie potrafię przewidzieć jak wszystko zakończy się dla każdego z bohaterów. Widzę to trochę jako sytuację bez wyjścia, zwłaszcza, że kiedy myślę, że nie może być gorzej, autorka za każdym razem udowadnia mi, że owszem, jednak może. A Seth to jedna z postaci, która wywołuje setki sprzecznych emocji. Szybko stał się wrogiem numer jeden większości fanów serii, a jednak Alex ciągle walczy o odzyskanie dawnego Setha, tego, na którym jej zależało, i to sprawia, że i my zaczynamy dostrzegać te małe przebłyski jego dawnej postaci. W całej tej furii i nienawiści do tego, co zrobił, musi być jakieś drugie dno i jego przyszłość jest jedną z najbardziej interesujących. I chociaż go nie lubię, nie potrafię go znienawidzić. Boję się zakończenia tego bałaganu, a jednocześnie mam złudną nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży.

Armentrout w "Mocy Apoliona" przechodzi samą siebie. Ten tom to akcja za akcją, zaskoczenie za zaskoczeniem i nie ma chwili odpoczynku. Jak wspomniałam wyżej, ciężko mi przewidzieć jak autorka zakończy serię, zwłaszcza, że wszystko się tak bardzo pogmatwało. Boję się o losy tych bohaterów, a jednocześnie nie mogę się doczekać premiery piątego tomu. Ta część to jak na razie najlepsza część spośród wszystkich, przyniosła mi wiele zabawy, ale też sprawiła, że siedziałam jak na szpilkach. Polecam całą serię mocno!



JENNIFER L. ARMENTROUT - Bestsellerowa autorka New York Timesa i USA Today.  Jennifer pochodzi z Zachodniej Virginii i tam też mieszka do tej pory z mężem i psami. Urodziła się 11 czerwca 1980 roku. Autorka twierdzi, iż pisze przez 8 godzin niemal każdego dnia. Jeśli tego nie robi, swój czas spędza czytając, ćwicząc, oglądając filmy zombie i udając, że pisze.
W 2011 roku w Stanach Zjednoczonych jej książki sprzedały się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy, dostały się do finałów Goodreads Choice Awards, w 2017 roku wygrały w plebiscycie romansów RITA, a także były nominowane do wielu innych nagród. 


Tytuł: Moc Apoliona
Autor: Jennifer L. Armentrout
Tytuł oryginału: Apollyon
Seria: Covenant. Tom 4
Data premiery: 20 marca 2020
Liczba stron: 464
Wydawnictwo: Filia
Ocena: 10/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia! :)

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Miłość jest zawsze piękna, kiedy jesteś z prawdziwą osobą, tobą i prawdziwym kochankiem. Jestem Mayruris Camplelo Mój chłopak zerwał ze mną i byłem samotny, więc został skierowany do bardzo miły i wielki czar caster dr ADELEKE, który pomógł mi przywrócić mój kochanek do mnie i poprosił mnie o 340 euro za przedmioty potrzebne do zaklęcia i dziś jestem z nim teraz i jesteśmy szczęśliwi razem. Jestem bardzo wdzięczny za to, co zrobiłeś dla mnie Dr ADELEKE możesz wysłać mu e-mail aoba5019@gmail.com lub Whatsapp mnie przez +27740386124 

      Usuń
  2. Znalazam cala serie na kidle za $5 za ksiazke ide kupic i czytac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry Nazywam się Mike Mougar jestem tutaj, aby podzielić się wielkim świadectwem mojego życia byłem leczyć z HIV przez lekarza Nazwa DR ADELEKE i zostały HIV dodatnie dla 5 lat widziałem lekarza E-mail w Internecie, więc skontaktować się z nim i wyjaśnić mu i śledzić instrukcje oto 6 dni później po zażyciu leku poszedłem na tekst HIV ku mojemu zaskoczeniu to negatywne mojej rodziny lekarz był zaskoczony mój mąż, który mnie porzucił był zaskoczony mój brat, jeśli nie, że jesteś pozytywny proszę doradzię, aby skontaktować się z nim teraz i zobaczyć dla siebie jego e-mail jest ( aoba5019gmail.com ), a także można skontaktować się z nim na WhatsApp +27740386124 

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłość jest zawsze piękna, kiedy jesteś z prawdziwą osobą, tobą i prawdziwym kochankiem. Jestem Mayruris Camplelo Mój chłopak zerwał ze mną i byłem samotny, więc został skierowany do bardzo miły i wielki czar caster dr ADELEKE, który pomógł mi przywrócić mój kochanek do mnie i poprosił mnie o 340 euro za przedmioty potrzebne do zaklęcia i dziś jestem z nim teraz i jesteśmy szczęśliwi razem. Jestem bardzo wdzięczny za to, co zrobiłeś dla mnie Dr ADELEKE możesz wysłać mu e-mail aoba5019@gmail.com lub Whatsapp mnie przez +27740386124 

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia