wtorek, 1 września 2020

Ella Frank - Take



Logan i Tate są w związku, jednak wolą unikać tego określenia. Życie w lekkim niedopowiedzeniu wydaje się dla nich odpowiednim rozwiązaniem. Kiedy Diana, była Tate’a, wraz z jego siostrą odkrywają ich relację, nadchodzi czas, by zmierzyć się z nieuniknionym.

Rodzina Tate’a nie przyjmuje do wiadomości tego, że jest on w związku z mężczyzną. Zupełnie inaczej reagują bliscy Logana – doceniają to, że wreszcie trafił na osobę, z którą jest szczęśliwy. Nie może jednak czuć się w pełni spełniony, widząc niepewność partnera związaną z brakiem akceptacji.

Jeśli ich relacja ma przetrwać, muszą stanąć twarzą w twarz z przeciwnościami. Tylko czy każdemu z nich zależy na tym tak samo?

Zakochałam się w twórczości Elli Frank, gdy miałam okazję poznać historię Dylana i Ace'a z serii "PresLocke" napisanej w duecie z Brooke Blaine. Był to mój pierwszy erotyk m/m i do tej pory jest to jeden z moich ulubionych romansów, do którego z pewnością planuję kiedyś wrócić. To właśnie od tej historii rozpoczęła się moja przygoda z tą autorką, a tak się składa, że jednymi z bohaterów drugoplanowych tamtej trylogii są właśnie Logan i Tate, których już poznaliśmy w pierwszym tomie "Try". Wreszcie po kilku miesiącach czekania w swoich rączkach mam kontynuację i jestem w stanie stwierdzić, że podobała mi się jeszcze bardziej niż część pierwsza.

Po tym dramatycznym i otwartym zakończeniu, z jakim zostawiła nas autorka w "Try", chyba wszyscy nie mogliśmy się doczekać co dalej. Tate i Logan to szalone i wybuchowe połączenie, zrodziło się między nimi uczucie, jakiego żaden z nich się nie spodziewał. A już zwłaszcza nie spodziewali się tego, że ich nowy, świeży związek wyjdzie na światło dzienne tak szybko i zostaną nakryci przez byłą żonę Tate'a oraz jego siostrę. Teraz wszystko zostaje wywrócone do góry nogami, bo Tate musi się zmierzyć z opinią swojej religijnej rodziny. Gdy dochodzi do konfrontacji, mężczyźni zdają sobie sprawę, że wiele ich dzieli i pochodzą z dwóch zupełnie różnych światów. Z wyjściem na jaw ich związku wiąże się wiele nowych wyzwań i oboje zmuszeni są do podjęcia ważnych decyzji. Najważniejszą z nich jest - czy to uczucie między nimi jest w ogóle tego warte? Czy ich związek wart jest poświęceń i podejmowania ryzyka?

Pamiętam, że kiedy skończyłam czytać pierwszy tom tej serii nie byłam do niej do końca przekonana. Trochę rzeczy mi zazgrzytało i nie poczułam tego czegoś, co pojawiło się od razu jak czytałam "PresLocke". Takie rzeczy jak brak interesującej fabuły, nijaki rozwój relacji między bohaterami i zbyt wiele scen seksu przeszkadzały mi przez większość lektury, ale pod koniec zaczęło się robić ciekawie i skończyłam tę książkę z nadzieją, że w drugim tomie autorka pójdzie w stronę trochę bardziej emocjonalną i dramatyczną. I tak na szczęście było. W "Take" nie ma już dreptania wokół siebie na paluszkach. Teraz Tate i Logan są w prawdziwym związku i muszą się zmierzyć z pierwszymi problemami. Pojawiają się kłótnie, niedopowiedzenia, ból i wiele emocji, ale bardzo mi się podobało, że autorka wreszcie ukazała nam tę stronę ich relacji. Tę głębszą, opartą trochę bardziej na połączeniu emocjonalnym, niż tylko czysto fizycznym (bo po pierwszym tomie już dobrze wiemy, że w tym aspekcie nic im nie brakuje). Chociaż i scen seksu nie zabrakło, bo zdecydowanie było ich bardzo dużo, to wreszcie poczułam, że między Loganem i Tate'm zrodziło się prawdziwe uczucie, które w dalszej części pozwoliło im o siebie zawalczyć, gdy pojawiły się jakieś przeszkody.

Tym razem nie mogę się przyczepić do tego, że było nudno, bo działo się bardzo dużo. Autorka pozwoliła nam spojrzeć trochę głębiej w duszę Logana, którego poznaliśmy jako żigolaka uwielbiającego seks i unikającego wszelkich stałych związków i to bardzo mi się podobało. Jego wrażliwa, zraniona strona pokazała go jako jeszcze sympatyczniejszego bohatera i to w moich oczach go o wiele bardziej urealniło. Tate natomiast musiał zmierzyć się z brakiem akceptacji ze strony swojej własnej rodziny i nie ukrywam, że w pewnym momencie z żalu i całej tej niesprawiedliwości poczułam łzy w oczach. Moją ulubioną częścią tej książki jest to, że Tate i Logan teraz prawdziwie są ze sobą, na dobre i na złe, i nie boją się nikomu tego pokazać. Nie jest łatwo, ich związek wymaga od nich wiele, ale ich miłość jest tak silna, że są w stanie o siebie zawalczyć nawet w najtrudniejszych momentach. Udało im się wywołać u mnie uśmiech, łzy i motyle w brzuchu, a właśnie tego mi zabrakło w pierwszym tomie.

"Take" to naprawdę dobra kontynuacja serii "Pokusa", o wiele lepsza od tomu pierwszego, ponieważ tutaj autorka wreszcie rozwija naszych bohaterów i zaczyna się robić ciekawie. Oczywiście nadal nie uważam, że jest to historia, która w jakikolwiek sposób odmieni moje życie, bo zapewne już do niej nigdy nie wrócę, ale Tate i Logan zdołali skraść kawałeczek mojego serducha i na pewno będę chciała poznać zakończenie ich historii. Poza tym bardzo cieszę się, że wreszcie na naszym rynku zaczęło się ukazywać trochę więcej powieści z wątkiem LGBT w roli głównej, bo tego zdecydowanie brakowało. A nie ma nic lepszego, niż lekka, urocza, zabawna i pikantna historia o dwójce mężczyzn, którzy walczą o to, aby być z osobą, którą kochają najbardziej. Kibicuję im bardzo mocno i wyczekuję trzeciego tomu. Polecam! :)



Ella Frank jest amerykańską pisarką tworzącą powieści romantyczne, znana głównie ze swoich romansów m/m.



Tytuł: Take
Autor: Ella Frank
Seria: Pokusa. Tom 2
Data premiery: 15 lipca 2020
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 392
Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu :)

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia