poniedziałek, 1 maja 2023

Emma Mills - Szczęśliwe połączenie



Kiedy Nina w ostatniej klasie liceum wybiera kurs radiowy, ma nadzieję, że to będzie bułka z masłem. No cóż, nie ma pojęcia, jak bardzo się myli. Dziewczyna trafia do grupy złożonej z przypadkowych osób, a jedną z nich jest Jamie, przyjaciel z dzieciństwa, którego z pewnych względów planowała do końca życia unikać. Ich audycja radiowa okazuje się katastrofą, plotki w Internecie ściągają na całą grupę złość dwóch potężnych fandomów, a jakby tego było mało, jej rodzina przechodzi bardzo burzliwy okres.

Nina ma wrażenie, że świat wymyka się spod kontroli – ale… może kontrola jest przereklamowana?


To jest ten moment, w którym muszę się przyznać, że mam ogromną obsesję na punkcie wszystkiego, co ma związek z latami 90. - muzyką, modą, serialami, filmami (szczególnie tymi dla nastolatków, które do dziś są moim guilty pleasure). Kiedy więc dotarła do mnie informacja, że muzyka z tych czasów odgrywa ogromną rolę w najnowszej powieści Emmy Mills, nie zastanawiałam się nawet przez sekundę. Zresztą, twórczość tej autorki znam już dobrze i całym sercem uwielbiam, więc był to tylko kolejny powód, żeby ją przeczytać. No i autorka nie zawiodła, a wręcz po raz kolejny mnie zachwyciła.

Gdy Nina zapisuje się w ostatniej klasie liceum na kurs radiowy, nie ma pojęcia, że odmieni on jej życie. Spodziewa się łatwej oceny, ale sprawy komplikują się już na samym początku, gdy okazuje się, że w jej grupie znajdują się dwie nieznane jej osoby oraz Jamie, jej były najlepszy przyjaciel z dzieciństwa, którego unika od pewnego niefortunnego wydarzenia. Od teraz co tydzień musi spędzać w jego towarzystwie dwie godziny, a na dodatek szybko okazuje się, że ich audycja radiowa to jedna wielka porażka, której nikt nie chce słuchać. Wkrótce jednak zaczynają zwracać uwagę fanów dwóch słynnych zespołów, emocje rosną za kulisami, a zainteresowanie ich programem zaczyna się wymykać spod kontroli...

Jest coś takiego w powieściach Emmy Mills, że zawsze ocieplają moje serducho. To już trzecia jej książka, którą czytam i chociaż moją ulubioną nadal pozostaje "Na drugim końcu lata", to "Szczęśliwe połączenie" jest bardzo blisko. Autorka potrafi jednocześnie napisać leciutką, niewymagającą młodzieżówkę, która wywoła uśmiech, i zawrzeć w niej ważne wartości, o których sama chciałabym móc przeczytać, gdy byłam nastolatką. To kolejna rewelacyjna historia o rodzinie, o przyjaźniach, tych na całych życie i tylko na chwilę, o pierwszych miłościach i pierwszych rozczarowaniach, o tej młodzieńczej nieporadności i niewinności, w której jest tak wiele uroku.

Bardzo podoba mi się pomysł obsadzenia większości akcji tej historii w szkolnej rozgłośni radiowej, bo gdzieś między trochę nieporadnymi transmisjami i porażkami, kłótniami między fanami zespołów i dzieloną miłością do muzyki, naprawdę mamy szansę poznać tych bohaterów i ich historię. Autorka zawsze tworzy złożonych, wielowarstwowych bohaterów, którzy być może popełniają błędy i czasami frustrują swoim zachowaniem, ale są tak prawdziwi, jakbyśmy naprawdę czytali o nastolatkach, którzy próbują znaleźć swoje miejsce w świecie.

Jedna rzecz w tej książce mnie urzekła, a mianowicie sposób, w jaki autorka ukazuje niezręczność Niny w wielu sytuacjach. To, jak nie radzi sobie w nawiązywaniu przyjaźni, jak czasami popełnia błędy, bo boi się samotności i pragnie, aby inni ją lubili. Jak niezręczna jest jej relacja z Jamie'em, który niegdyś był jej najlepszym przyjacielem, a nawet czymś więcej, bo nie potrafi mówić otwarcie o swoich uczuciach. Moją pierwszą reakcją była frustracja jej zachowaniem, ale chyba dlatego, że sama byłam (i nadal czasami bywam) na jej miejscu w wielu podobnych sytuacjach i czasami czułam się, jakbym czytała o sobie lata temu. I właśnie za to kocham powieści Emmy Mills - one są po prostu do bólu prawdziwe.

Natomiast Jamie to najsłodszy, najukochańszy chłopak, który po prostu rozczulał mnie wszystkim, co mówił i robił. Niegrzeczni chłopcy, who? Nie, ja poproszę Jamiego, który oblewa się rumieńcem w obecności dziewczyny, którą jest zauroczony, który zbiera pieniądze, aby pomóc swoim dziadkom i który zrobi wszystko dla tych, na których mu zależy. A już najbardziej rozczuliła mnie relacja jego i Niny - ta niezręczność, niepewność i ciche zauroczenie, o którym od lat boją się głośno mówić, bo są po prostu nastolatkami, którzy za grosz nie potrafią rozmawiać o swoich uczuciach i wolą rzucać sobie spojrzenia, gdy myślą, że to drugie nie patrzy i wzdychać do siebie z daleka. Ich niezręczne rozmowy pełne niepewności mnie rozczulały, aż po prostu nie mogłam się przestać uśmiechać.

Autorka zawsze nadaje swoim historiom takiego realizmu, że niemalże czuję się, jakbym śledziła losy prawdziwych ludzi. Poza wątkiem miłosnym przedstawia realia młodości, nastoletnich czasów, gdy każda relacja wydawała się być najważniejsza, każde doświadczenie znaczące, porażki bolały, a utracone przyjaźnie i miłości łamały serca tak mocno, jakby już nigdy nie miały się skleić. Nina, Jamie, Joydeep i Sasha zostają zmuszeni do współpracy trochę wbrew własnej woli i chociaż ich grupka nie dogaduje się ze sobą na początku, rozwija się między nimi w końcu przyjaźń, o której z pewnością będą pamiętać do końca życia. I bardzo podoba mi się ten aspekt historii - że nie każde relacje w naszym życiu mają trwać wiecznie. Niektóre przychodzą i odchodzą, wpływają na nasze życie i zmieniają nas, ale nie ma nic złego w tym, że w końcu się zakończą. W końcu w życiu poznajemy wiele osób, które pojawiają się w nim w jakimś celu, na krótką chwilę, ale te wspomnienia pozostaną nam na zawsze. Równie ważna jest tu też rodzina, a przede wszystkim relacja Niny z nieobecnym tatą, a także siostrzane relacje między Niną, Sidney oraz Rose. Autorka wplata w historię parę wydarzeń z ich dzieciństwa, kiedy to Jamie nadal był częścią ich grupki i spędzali godziny grając w wymyślone zabawy i dorastając, co było przeurocze.

"Szczęśliwe połączenie" to ciepła, lekka młodzieżówka, którą sama chciałabym móc poznać, gdy byłam nastolatką. Zabawna, słodka, trochę niezręczna, jak wiele naszych relacji w młodości, a na dodatek pełna nawiązań do kultury lat 90., fandomów i miłości do muzyki, która od lat łączy ludzi. Historia o odnajdowaniu w sobie odwagi, o przyjaźniach, pierwszych miłościach, o trudach rodzicielstwa i spełnianiu swoich marzeń. I chociaż skierowana przede wszystkim do młodszych czytelników, to i tak uważam, że każdy znajdzie coś w niej dla siebie - nawet jeśli ma być to tylko mała podróż do przeszłości i nastoletnich czasów.


Emma Mills jest amerykańską autorką powieści romantycznych dla młodych dorosłych (young adult). Swoją debiutancką powieść zaczęła pisać będąc jeszcze w liceum. Książkę ukończyła na studiach, a od tamtej pory opublikowała już sześć powieści. „Niemożliwa para” to pierwsza wydana w Polsce książka Emmy Mills. Jej historie cenione są między innymi za realistycznych, nieidealnych i wyrazistych bohaterów, którzy rozdzielają serca czytelników. W książkach Emmy można znaleźć także dowcipne dialogi i dopracowaną fabułę, które składają się na uroczą, słodko-gorzką komedię błędów. Pisarka prowadzi także własny kanał na YouTube, Elmify.


Tytuł: Szczęśliwe połączenie
Autor: Emma Mills
Tytuł w oryginale: Lucky Caller
Data premiery: 22 marca 2023
Liczba stron: 374
Wydawnictwo: Must Read
Ocena: 7/10

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Must Read!









Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia