Madeline ma jedno postanowienie – już nigdy nie umówi się ze sportowcem. Nie po tym, jak przyłapała swojego faceta na zdradzie.
Razem ze spakowanymi kartonami i złamanym sercem ląduje u przyjaciółki ze studiów. Na szczęście może rzucić się w wir pracy, aby zapomnieć o tym, co było. Jednak w najmniej spodziewanym momencie pojawia się on.
Darren to nowy zawodnik NFL i gorąca gwiazda amerykańskiego futbolu. Kiedy odkrywa, że jego sąsiadka ma nową współlokatorkę, liczy na przyjaźń… z bonusami. Czy Madeline złamie dla niego swoje postanowienie?
Lex Martin po raz kolejny uraczyła mnie cudowną, słodką historią. Jako że uwielbiam romanse studenckie, trafiłam na tę serię idealnie. Jej historie to dokładnie to, czego potrzebuję, gdy mam ochotę na coś przyjemnego i nie do końca wymagającego - wtedy sprawdzają się idealnie. "Dearest Madeline" to już trzecia część, chociaż przyznam szczerze, że zabierając się za nią zupełnie nie miałam pojęcia, czego się spodziewać. Nie czytałam opisu, nie znałam więc nawet głównych bohaterów. A od przeczytania dwóch poprzednich części minęło już tyle czasu, że oboje przewijali się już wcześniej.
Gdy Madeline przyłapuje swojego chłopaka na zdradzie, przysięga sobie, że już nigdy nie zaufa żadnemu sportowcowi. Z własnego doświadczenia wie, że ich pokusy są zbyt wielkie i nie warto. Postanawia się skupić na swojej wymarzonej pracy dziennikarki i zapomnieć o nieudanym związku. Z górą kartonów ląduje u swojej przyjaciółki ze studiów. Pech jednak chciał, że jej sąsiadem okazuje się być nie kto inny, jak Daren, gwiazda futbolu amerykańskiego, którego poznała już lata temu. Jego piękna buźka i charyzmatyczna osobowość z daleka krzyczą, że chłopak to same kłopoty. Dla niej i dla jej serca.
Gdy Madeline zostaje wkręcona w serię programów telewizyjnych poświęconych sportowcom, nie ma wyjścia, jak się zgodzić. Oznacza to jednak, że będzie musiała więcej przebywać w towarzystwie Darena, od którego najchętniej trzymałaby się z daleka. W końcu dobrze zna takich jak on. Jednak im bliżej się poznają, tym bardziej Maddie się przekonuje, że Daren nie jest w żadnym stopniu podobny do jej byłego. Ale nawet jeśli pomimo parą iskrzy, dziewczyna dobrze wie, że nie powinna się umawiać z kimś, z kim pracuje.
Z każdą kolejną książką coraz bardziej przekonuję się, że ta seria niesamowicie przypomina mi "Off-Campus" oraz "Briar U" Elle Kennedy. Gdybym miała przeczytać tę historię bez znajomości tytułu i autora, ciężko byłoby nie powiedzieć, że są podobne. Ale to bardzo dobrze, bo obydwie serie Elle Kennedy są jednymi z moich najulubieńszych na całym świecie, a teraz "Dearest Madeline" rozkochała mnie w sobie równie mocno. Czytałam ją z mocno bijącym sercem i szerokim uśmiechem na twarzy.
Moje serce? Ten mięsień w piersi, który towarzyszył mi na męczących treningach, sprawia, że płonie całe moje ciało. Rozpada się od miłości, jaką czuję do tej dziewczyny.
Muszę mieć naprawdę słabą pamięć, bo na początku zupełnie nie połączyłam faktów i nie przypomniałam sobie, że zarówno Daren, jak i Madeline, mieli już swoją rolę w poprzednich dwóch częściach. Głównie Daren, który już w pierwszej części został przedstawiony jako były chłopak Clementine, który zrobił w jej życiu wiele bałaganu. Dopiero kiedy ta sytuacja została wspomniana coś mi zaświtało w głowie i przypomniałam sobie, że za chłopakiem niezbyt przepadałam. Jeszcze bardziej interesujące stało się poznawanie historii jego oczami, kiedy dobrze wiedziałam, czego dopuścił się w przeszłości i jak mocno zmienił się od czasów, gdy był głupim nastolatkiem. A uwierzcie, zmienił się niesamowicie i nie sposób się w nim nie zakochać. Daren, którego poznajemy w tej części, oczarował nie tylko Maddie, ale i mnie. Świeżo po zerwaniu ze swoją długoletnią dziewczyną, z którą był w bardzo burzliwym związku, nie ma ochoty pakować się w nowy. Skupia się na sporcie i swojej kwitnącej karierze. Do czasów, aż nie wpada ponownie na Maddie, którą pamięta sprzed kilku miesięcy, gdy została mu przedstawiona przez Clem.
"- Przestań się gapić.
Unosi brwi. Wzrokiem nadal wodzi po mojej twarzy.
- Przestań być tak oszałamiająco piękna."
Maddie także przewijała się już wcześniej, głównie pamiętam ją z tego, że przeprowadzała wywiad z Clementine po wydaniu jej powieści i potem trochę się z nią zakolegowała. Zdradzona przez swojego chłopaka, zupełnie jak Daren nie ma ochoty na nowe związki. Skupia się na swojej pracy i stara się trzymać z dala od swojego nowego sąsiada. Pech tak chciał, że musi z nim pracować nad nową serią telewizyjną, którą Maddie ma prowadzić. No cóż, wszyscy wiemy, jak takie sytuacje się kończą... wkrótce oboje zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Od razu czują ze sobą połączenie, iskry lecą i w końcu postanawiają zrobić z tego użytek i zostać przyjaciółmi z bonusem. Uwielbiam w sposób, w jaki rozwinęła się ich relacja. Wbrew temu czego się obawiałam, autorka nie robiła niepotrzebnych dramatów, które ciągnęłyby się przez pół książki. Dodatkowo docinki między Darenem i Maddie przyniosły mi wiele zabawy, wybuchałam śmiechem niemalże co chwilę. Ich historia to było idealne połączenie humoru, słodkich momentów, wzajemnej adoracji i zrozumienia. Nie spodziewałam się, że tak będzie, ale ta część bez dwóch zdań została moją ulubioną.
Autorka prowadzi fabułę w ten sposób, że nie da się od niej oderwać. Świetna jest nie tylko chemia między głównymi bohaterami, ale historia, jaką oboje mają do opowiedzenia. Jestem wdzięczna, że autorka dała mi szansę poznania przeszłości oczami Darena, bo dało mi to zupełnie inną perspektywę na wszystko, co się wydarzyło z Clementine. I chociaż nie usprawiedliwiam jego czynów, okazuje się, że jest w nim naprawdę dużo więcej, niż jego błędy z młodości. Madeline natomiast to inspirująca babka, która brnie po szczeblach swojej kariery i nikomu nie daje sobą pomiatać. Wykazuje się siłą nawet w momencie, gdy wszystko się sypie, a to jest godne podziwu. Cieszę się, że jej postać pokazuje, że kobiety w świecie sportu to nic nadzwyczajnego i wcale nie muszą być w tym gorsze, niż mężczyźni. Uwielbiam historię, którą nam opowiada.
"Dearest Madeline" to naprawdę rewelacyjne zakończenie trylogii (chociaż autorka wspominała coś o tym, że chciałaby tę serię kontynuować, więc miejmy nadzieję na kolejne części!), której lektura była czystą przyjemnością. Uwielbiam pierwszą część, ale to ta skradła mi większą część serducha. Było coś w Darenie i Maddie takiego, że serducho mi się rozpływało i nie mogłam zmyć głupiego uśmiechu z twarzy. Jeśli jesteście fanami serii, to się nie zawiedziecie. Zwłaszcza, że w tle ciągle gdzieś przewijają się dobrze już nam znane pary. Polecam!
LEX MARTIN to bestsellerowa autorka serii Dearest, All about the D oraz Shameless. Jest utalentowaną pisarką i nauczycielką języka angielskiego. Uwielbia wywoływać czarno-białe zdjęcia, słuchać muzyki z płyt winylowych i zatracać się w doskonałych książkach. Obecnie wraz z mężem i córkami mieszka w Los Angeles.
Tytuł: Dearest Madeline
Autor: Lex Martin
Tytuł w oryginale: Kissing Madeline
Seria: Dearest. Tom 3
Liczba stron: 376
Data premiery: 15 stycznia 2020
Ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
Brzmi ciekawie, może zdecyduje się na przeczytanie tej trylogii. :)
OdpowiedzUsuńDr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.
UsuńIf you're looking to burn fat then you need to try this brand new custom keto meal plan.
OdpowiedzUsuńTo create this keto diet, licensed nutritionists, fitness trainers, and professional cooks have joined together to produce keto meal plans that are effective, decent, cost-efficient, and delightful.
Since their launch in January 2019, thousands of clients have already completely transformed their figure and health with the benefits a good keto meal plan can give.
Speaking of benefits; clicking this link, you'll discover eight scientifically-proven ones offered by the keto meal plan.