niedziela, 31 maja 2020

Jamie McGuire - Nasze wszystkie światła



Elliott i Catherine poznali się, gdy byli dziećmi. Między nimi szybko nawiązała się przyjaźń, jednak pewnego dnia chłopak musiał opuścić miasto. Akurat w dniu, w którym mała Catherine potrzebowała go najbardziej.

Gdy ponownie się spotykają, są już innymi ludźmi. On jest szkolną gwiazdą futbolu, ona pomaga matce w prowadzeniu pensjonatu. Elliott robi wszystko, aby przyjaciółka wybaczyła mu to, że ją zostawił. Kiedy udaje mu się odbudować jej zaufanie, w mieście dochodzi do tragedii i to właśnie Elliott jest głównym podejrzanym.

Pamiętam, że jak zaczynałam swoją przygodę z czytaniem, miałam okazję przeczytać "Piękną Katastrofę" tej autorki i nienawidziłam tej książki całym sercem. Minęło już tyle czasu, że kompletnie nie pamiętam co takiego mnie w niej odrzuciło, ale niesmak pozostał. Kiedy przeczytałam opis "Naszych Wszystkich Świateł", od razu zechciałam ją przeczytać, ale nie połączyłam faktów, że to przecież ta sama autorka. Starałam się jednak nie oceniać książki pochopnie i dałam jej szansę, a koniec końców jestem z tego bardzo zadowolona, bo książka była bardzo dobra i przerosła moje oczekiwania.

Eliott i Catherine znali się od dzieciństwa i już wtedy pojawiła się między nimi silna więź. Oboje uciekali od demonów czyhających za drzwiami swoich domów i szukali zrozumienia w swoim towarzystwie. Jednak w dzień, kiedy Catherine potrzebowała go najbardziej, Eliott wyjechał bez pożegnania, łamiąc obietnicę i jej serce. Wraca dwa lata później, ale oboje są już wtedy kompletnie innymi ludźmi. Catherine odsuwa się od wszystkich i nikogo nie wpuszcza do siebie, a Eliott jest zdeterminowany ją odzyskać i udowodnić, że nigdy nie chciał jej zostawiać. On jest szkolną gwiazdą futbolu, a ona nie ma czasu na nic, poza pomaganiem mamie w utrzymaniu podupadającego pensjonatu. Gdy napięta sytuacja między nimi zaczyna się poprawiać, Eliott zostaje wplątany w coś, co już na zawsze może zniszczyć jego życie. A sekrety Catherine mogą go tylko bardziej pogrążyć.

Naszych głównych bohaterów poznajemy kiedy mają zaledwie piętnaście lat. Catherine pochodzi ze znienawidzonej przez miasto rodziny i mieszka w podupadającym domu, co chwilę padając ofiarą szykanowań swoich rówieśników. Elliott przyjeżdża do miasteczka i zamieszkuje z ciotką, uciekając przed kłócącymi się rodzicami i ojcem stosującym przemoc. Spotykają się przypadkowo, ale szybko łapią wspólny język i się zaprzyjaźniają. Zarówno Catherine, jak i Eliott, to przesympatyczne postacie. Biorąc pod uwagę, że to młodzieżówka, autorka naprawdę świetnie daje sobie radę z ich przedstawieniem i rozwojem. Eliott całkowicie skradł mi serduszko, zwłaszcza w tej "drugiej części", kiedy naprawdę widać jak mocno zależy mu na Catherine i jej odzyskaniu. Myślę, że każda dziewczyna skrycie marzy o takiej drugiej połówce, która gotowa jest zrobić wszystko, aby nas uszczęśliwić i o nas zadbać. Zresztą, Catherine także wykazuje się dużą odwagą, gdy zdaje sobie sprawę, że jej sekrety mogą robić więcej złego, niż poprawiać sytuację. Jej historia jest trudna i skomplikowana, ale nie da się nie obdarzyć jej sympatią.

Poza słodką historią o dwójce dzieciaków, którzy się zakochują i razem walczą o przetrwanie, ta książka porusza wiele innych wątków, których nawet się nie spodziewałam. Historia rodziny Catherine ciągnie się wiele lat wstecz i interesujące, a zarazem zatrważające, było obserwowanie jak naszej głównej bohaterce obrywa się za coś, co zrobili jej przodkowie. Autorka dość obrazowo przedstawia tematykę znęcania się nad innymi, poruszając nawet temat rasizmu. W pewnym momencie czułam się tak zniesmaczona komentarzami i czynami niektórych bohaterów, że miałam ochotę odłożyć książkę. Ale cieszę się, że autorka postanowiła przedstawić takie tematy, które dotykają przecież ludzi codziennie, na całym świecie.

W pewnym momencie historia obiera kierunek, którego ani trochę się nie spodziewałam. I tutaj pojawia się mój jedyny, a zarazem dość duży problem z tą pozycją, a mianowicie fakt, że ta książka przez pierwszą połowę mi się niesamowicie ciągnęła. Biorąc pod uwagę wydarzenia z drugiej połowy i nagłe poruszenie wątku kryminalnego, mam wrażenie, że autorka zbyt długo przeciągała niektóre momenty. Spokojnie można by było wyciąć sto stron książki i nikt by tego nie zauważył, a na pewno nie czytałoby się jej tak mozolnie. Plus jest taki, że kiedy już historia nabiera tempa, to nie da się od niej oderwać. Nie spodziewałam się, że tak szybko może się zrobić tak mrocznie, że tak szybko wszystko może się zepsuć. Kompletnie nie przewidziałam tego zakończenia i chociaż po drodze ciągle coś mi zgrzytało, to nie domyśliłam się, co za tym stoi. Ogromne brawa dla autorki za wytrącenie mnie z równowagi i wbicie w krzesło. Aczkolwiek, mam przeczucie, że nie wszystkie wątki zostały do końca poruszone i niektóre sprawy nadal nie dają mi spokoju. Mam wiele swoich teorii i do tej pory, chociaż od lektury minęło już kilka dni, nie rozumiem pewnych sytuacji i potrzebuję odpowiedzi.

"Nasze wszystkie światła" to naprawdę dobra książka, ale jeśli sięgacie po nią w celu przeczytania słodkiej młodzieżówki, to bym się zastanowiła. Bo w pewnym momencie zaczynają się tu dziać przeróżne, dziwne rzeczy i bardziej nazwałabym ją thrillerem, niż młodzieżówką. Napisana jest jednak naprawdę dobrze i poza tym, że momentami książka była zbyt bardzo rozciągnięta w czasie, czytało mi się ją dobrze i przyłapałam się nawet na tym, że w pewnym momencie nie mogłam jej odłożyć. Poza tym jest to pierwsza książka od bardzo dawna, której zakończenia w ogóle nie przewidziałam. Jeśli szukacie książki z interesującą tajemnicą kryminalną w tle i bardzo przyjemnym wątkiem miłosnym, to ta pozycja z pewnością wam się spodoba. Polecam!


JAMIE MCGUIRE urodziła się 6 listopada 1978 roku w Tulsa - mieście położonym w stanie Oklahoma w Stanach Zjednoczonych. Ukończyła studia na wydziale radiologii. Obecnie ma 38 lat i jest pisarką.

Jej powieść pod tytułem "Walking Disaster" zadebiutowała na pierwszym miejscu "New York Timesa" i stała się bestsellerem w całym USA. Kolejne powieści: "Maddox Brothers", "Beautiful Redemption", "Beautiful Sacrifice" i "Beautiful Burn", które napisała na przełomie roku 2015 i 2016 również spotkały się z dużym uznaniem amerykańskich Czytelników.

Autorka tworzy powieści, które są połączeniem thrillera, romansu oraz science-fiction. Współpracuje z drukarnią Wal-Mart, z którą podpisała umowę jako niezależny wydawca. Mieszka z mężem w stanie Kolorado wraz z trojgiem dzieci.

W Polsce autorka zyskała popularność dzięki tytułom takim jak: "Chodząca katastrofa" czy "Piękna katastrofa".

Tytuł: Nasze Wszystkie Światła
Autor: Jamie McGuire
Liczba stron: 488
Data premiery: 11 marca 2020
Wydawnictwo: Young
Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu :)

1 komentarz:

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia