Zabójca i Uzdrowicielka szukają sposobu na śmiertelną chorobę. muszą nie tylko spróbować nie pozabijać siebie nawzajem, ale także się w sobie nie zakochać.
Osric Mordaunt, doświadczony zabójca z Zakonu Nikczemników, cierpi na ciężką przypadłość, która może pozbawić go magii (i życia). Pilnie potrzebuje uleczenia. Jego jedyną nadzieją jest Aurienne Fairhrim, wybitna Uzdrowicielka, wcielenie racjonalizmu, bastion moralności i bezkompromisowych zasad. Osric zawiera układ z przełożoną Zakonu Uzdrowicieli. Od teraz on i Aurienne będą musieli ze sobą współpracować.
Ona nienawidzi wszystkiego, co reprezentuje sobą on. Ale – o ironio – desperacko potrzebuje jego pieniędzy, dzięki którym Uzdrowicielki będą mogły kontynuować badania nad śmiercionośną epidemią. Aurienne i Osrica łączy nienawiść od pierwszego wejrzenia, ale są na siebie skazani…
Każdego roku muszę trafić na jedną taką książkę, która wyciska ze mnie wszystkie chęci do życia i prawie wpakowuje mnie w zastój czytelniczy, i oto mamy tegorocznego kandydata: kolejny fenomen booktoka, który miałam ochotę wyrzucić przez okno. Może trochę przesadzam (jeśli lubicie tę książkę, to wybaczcie, ale nie polecam czytać dalej), ale dawno już tak nie męczyłam żadnej historii, jak tej. Co jest jeszcze bardziej rozczarowujące - naprawdę miałam wobec niej duże oczekiwania i wyobrażałam sobie zupełnie inną książkę. Niestety cała masa rzeczy poszła nie tak.
Osric Mordaunt, niebezpieczny Nikczemnik i płatny zabójca, cierpi na nieuleczalną przypadłość, która powoli odcina go od jego magii i go zabija. Jest gotów zapłacić każdą cenę, by znaleźć antidotum - nawet zwrócić się o pomoc do utalentowanej przedstawicielki wrogiego zakonu Uzdrowicieli, Aurienne Fairhrim. Racjonalnie działająca i trzymająca się zasad Aurienne nie docenia jego gróźb i żartów, gdy stawia ją pod ścianą i wymaga uleczenia, ale zgadza się na pomoc tylko jeśli wspomoże jej zakon pieniężnie, aby mogli kontynuować poszukiwania leku na zabijającą dzieci epidemię ospy, która powoli wyniszcza ich świat. Skazani na siebie Osric i Aurienne muszą więc zwalczyć nienawiść do siebie, aby odnaleźć wspólnie sposób i uratować Osrica zanim będzie za późno...
Gdy zaczynałam tę książkę czytać, miałam wręcz wrażenie, jakbym czytała coś w rodzaju parodii romantasy i nawet mnie to zaintrygowało. Teraz już jednak wiem skąd to się wzięło - dlatego, że wszystko tutaj jest wręcz jak karykatura. Począwszy od fabuły, która jest przedstawiana po łebkach, skończywszy na bohaterach, którzy nie mają żadnej osobowości. Autorka przedstawiała suche fakty, które nijak miały się do rzeczywistości, a co powinno zostać dobrze rozwinięte, aby czytelnik mógł w pełni zrozumieć świat przedstawiony i się zaangażować, opisane zostało na szybko. Zastanawiałam się skąd taki chaos w rozplanowaniu tej historii, dopóki nie dowiedziałam się, że cała ta historia powstała początkowo jako fanfiction Dramione (wiem, może powoli połączyłam kropki, ale musicie mi wybaczyć, nie znam Harry'ego Pottera) i nagle wszystko wskoczyło na miejsce - bo w fanfiction nie ma potrzeby przedstawiania świata, gdy większość fanów wie, o czym czyta. Niestety mówimy tu o pełnoprawnej książce, którą ja czytałam jako osoba kompletnie nieświadoma jakiegokolwiek tła i nie mogłabym być bardziej zirytowana, że nic nie zostało tu dociągnięte do końca.
Zacznijmy od bohaterów: nie mogłabym wam powiedzieć o nich nic, poza tym, że Aurienne jest trzymającą się zasad Uzdrowicielką, a Osric morderczym Nikczemnikiem, który umiera i potrzebuje jej pomocy. I może poza tym, że strasznie się nie znoszą i przy każdym spotkaniu się ze sobą ścierają. Do paru ostatnich rozdziałów autorka nawet nie próbuje w żaden sposób rozwinąć ich osobowości poza to, czym się zajmują. Dopiero na koniec nakreśla jakieś zalążki tego, kim byli i co jeszcze możemy się o nich dowiedzieć w kolejnej części, ale ja w tym momencie byłam już tak niezainteresowana i znudzona, że przewracałam tylko kartki do przodu, aby jak najszybciej mieć tę książkę z głowy.
Cała ta historia to tak naprawdę próby Aurienne uzdrowienia Osrica, przyprószone wieloma niesmacznymi żartami o genitaliach i wypróżnianiu się (bo najwyraźniej tylko o tym bohaterowie potrafią rozmawiać), które mają uchodzić chyba za pełne napięcia przekomarzanki. Wątek miłosny w tej książce określany jest jako slow burn i chociaż powoli rzeczywiście było, tak tego burnu nie znalazłam. Być może całe rosnące zainteresowanie między tą dwójką miało być w domyśle, ale autorce nie udało się stworzyć nawet jednej sceny, w której poczułabym między nimi prawdziwe napięcie, chemię tak dobrą, że pragnęłabym o nich czytać tylko więcej. Było wręcz odwrotnie - ekscytacja słownymi potyczkami szybko opadła, kolejne ich wspólne sceny zaczęły się powtarzać, aż w końcu nie zostało nic wartego uwagi.
Wszystkie te wątki, wliczając w to jeden jedyny, który autentycznie mnie zaintrygował, a który również zaczął się rozwijać dopiero pod koniec, były jak zamówienie w kawiarni ulubionego ciasta, na które tak bardzo miało się ochotę, tylko po to, by okazało się suche i bez smaku. Autorka nie potrafi zaintrygować, bo świat, który przedstawia, zostaje ledwo muśnięty, a bohaterowie nie wzbudzają żadnych emocji. Fabuła jest powtarzalna, nie dzieje się nic wywołującego ekscytację, czy szybsze bicie serca, a nawet fakt, że jeden z głównych bohaterów przecież umiera i ma być to centrum całej fabuły nie wzbudza żadnych emocji, bo książka nie potrafi sprawić, by czytelnikowi zależało na jego losie.
Niestety ta historia kompletnie nie trafiła w mój gust i z przykrością muszę stwierdzić, że nie była warta tego czasu, na który na nią poświęciłam. Gdyby nie to, że zależy mi na tym, by moje recenzje były szczere i oparte na moim pełnym doświadczeniu, z pewnością porzuciłabym ją już w pierwszej chwili, gdy poczułam, że nie bawię się na niej ani trochę dobrze. Ilość żenujących i niesmacznych żartów mnie odpychała, brak chemii między bohaterami demotywował, a powtarzalna fabuła i nieistniejący rozwój świata sprawiły tylko, że strasznie się nudziłam. Zdecydowanie nie polecam.
Tytuł: Nieodparta pokusa, by pokochać wroga
Autorka: Brigitte Knightley
Seria: Ukochany wróg. Tom 1
Tytuł w oryginale: The Irresistible Urge to Fall for Your Enemy
Data premiery: 15.10.2025
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 480
Ocena: 1/10
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Uroboros:




























.jpg)













