wtorek, 18 listopada 2025

Tahereh Mafi - Poskrom mnie



Emocjonująca piąta część bestsellerowej serii "Dotknij Mnie”! Czy złamane serce Juliette uczyni ją podatną na wzrastającą w niej ciemność?

Krótka kadencja Juliette jako dowódczyni Ameryki Północnej była katastrofą, po której szuka wsparcia u Warnera. Ale ten łamie jej serce, kiedy na jaw wychodzą skrywane przez niego tajemnice, które zmieniają wszystko. Juliette jest zdruzgotana, a mrok, jaki od zawsze w niej mieszkał, pochłania ją coraz bardziej. Jedno spotkanie z nieoczekiwanymi gośćmi może wystarczyć, by zepchnąć ją z krawędzi w całkowitą ciemność.


Po rewelacjach z Ulecz mnie nie mogłam się doczekać, aż zacznę kolejny tom tej serii i mogę z ulgą napisać, że utrzymał on poziom, a może nawet go pobił. Myślę, że w tym momencie czytelnicy podzielą się na dwie grupy i jednym spodoba się to, w którą stronę autorka poszła, a inni poczują się rozczarowani, dla mnie jednak seria właśnie teraz stała się najlepsza. Kiedy z każdym kolejnym rozdziałem zaskakują coraz to nowsze informacje, emocje utrzymane są na wysokim poziomie, a wszystko nagle łączy się w jedną, niespodziewaną całość. Tym razem może jest trochę mniej akcji, ale za to otrzymujemy emocjonalną podróż po przeszłości, która zmienia wszystko.

Uwaga: możliwe spoilery wydarzeń z poprzednich tomów!

Informacje o przeszłości Juliette i jej rodzinnych powiązaniach, wstrząsają całym jej życiem. Nie bardziej jednak niż jej krótka kadencja jako Dowódczyni Ameryki, która skończyła się atakiem podczas sympozjum, na którym miała przekonać do siebie resztę świata. Teraz przerażona trafia pod skrzydła swoich rzekomo biologicznych rodziców, nie ma pojęcia, czy Aaron jeszcze żyje, ani co się stało z jej przyjaciółmi. Ostatnie co pamięta, to jak swoim krzykiem zamordowała sześćset osób. Przetrzymywani Juliette i Warner dowiadują się rzeczy, które mrożą krew w żyłach i mogą zniszczyć cały świat, a w tym samym czasie Kenji i reszta ich przyjaciół próbują wymyślić plan, aby ich uratować, zanim będzie za późno...

Myślałam, że po poprzednim tomie już nic mnie nie zaskoczy, a tymczasem Poskrom mnie jest wypełnione kolejnymi szokującymi informacjami, które całkowicie zmieniają obraz niektórych wątków. Ten tom jest jak podróż po przeszłości, wypełniony wspomnieniami Warnera i Juliette, zarówno wyjaśniającymi niektóre sytuacje, które już znamy, jak i ukazującymi rzeczy, o których nie mieliśmy pojęcia. Szczerze, to chyba właśnie ta część zaangażowała mnie emocjonalnie najbardziej, bo każde kolejne przebłyski przeszłości sprawiały, że serce łamało mi się odrobinę bardziej.

Warner i Juliette w poprzednim tomie musieli zmierzyć się z rzeczami, które pozostawiły wyrwę w ich relacji niedługo po tym, jak w ogóle zostali parą, a ich zerwanie złamało mi serce. Ale teraz tak naprawdę wszystkie te błahostki przestają mieć znaczenie, bo bohaterowie zmuszeni są zmierzyć się z o wiele większymi problemami. Podobało mi się to, jak obydwoje w niezwykle trudnych warunkach nauczyli się korzystać ze swojej siły, w szczególności Juliette, która z jednej strony odczuwa ogromną bezsilność, ale jednocześnie się nie poddaje. Cały czas tkwi w niej ta odrobina nadziei i motywacji, nawet w najmroczniejszych chwilach. Najbardziej wrażenie robi to, jak autorka operuje w tych momentach językiem - jak gubimy się w odczuwanych przez Juliette emocjach, jak razem z nią przez nie wszystkie przechodzimy.

Ogromnie mi się podoba też to, że w tym tomie do narracji dochodzi także Kenji. Dotychczas znaliśmy go wszyscy jako tego zawsze gotowego rozładować trudną sytuację przyjaciela, zawsze żartującego i uśmiechniętego, ale już w nowelce zawartej w Ulecz mnie ta fasada pękła. To wtedy po raz pierwszy mogliśmy się zanurzyć w jego myślach, które potrafią pójść w naprawdę mrocznym kierunku. Myślę, że łatwo dać się pochłonąć emocjom Juliette i Warnera, a mało kto zauważa, jak wiele dzieje się w głowie Kenjego, który przecież również stracił najbliższą mu przyjaciółkę.

Już w poprzedniej części została nam przedstawiona także Nazeera, która zwraca uwagę Kenjego, ale szczerze im dalej jestem, tym bardziej mam mieszane uczucia co do jej osoby i do ich wątku. Początkowo byłam bardzo podekscytowana, bo mają naprawdę fajną chemię, ale im dalej czytałam, tym bardziej czułam się rozczarowana. Uważam, że Kenji zasługuje na to, by dla odmiany to ktoś zaopiekował się nim i pokazał mu, jak wspaniałym jest człowiekiem, ale Mafi tak naprawdę ledwo dotyka postaci Nazeery ponad jej powierzchnię, przez co nie miałam poczucia, jakbym ją naprawdę poznała. A ich przyciąganie i odpychanie stało się odrobinę męczące.

Myślę, że to jest właśnie najslabszy punkt całej tej serii - ten ogólny bałagan w tym, jak autorka rozwija swoich bohaterów. Tworzy jednowarstwowe postacie, które często pojawiają się w jednym konkretnym celu, ale jeśli nie ma mowy o głównych bohaterach, to nie próbuje nawet zajrzeć pod ich powierzchnię. Stało się to z Adamem, który był tak naprawdę jedynie punktem, który miał popchnąć do przodu relację Warnera i Juliette, a który po wszystkim właściwie zniknął. I mam przeczucie, że to samo dzieje się z Nazeerą, która mogłaby być tak świetną nową postacią, a w której cały czas czegoś brakuje.

Trzy ostatnie części tej serii (Rozbudź mnie, Ulecz mnie, Poskrom mnie) to dokładnie to, czego od niej oczekiwałam. Potrzebowałam zwyczajnej rozrywki, dzięki której oderwę się od świata rzeczywistego, a autorka mi to zapewniła, bo od pierwszych rozdziałów, kiedy postanowiłam do tej historii powrócić, nie mogłam się oderwać i kompletnie przepadłam. A trzeba przyznać, w dystopijnych historiach jest pewien urok i elementy nostalgii, których nie znajdzie się w wychodzącej dzisiaj fantastyce, co jest zresztą głównym powodem, dlaczego ta seria tak długo była na mojej liście. Nie ma znaczenia, że nie jest to literatura odmieniająca życie. Jest za to świetny wątek miłosny, są liczne zwroty akcji, chwile wywołujące łzy i interesujący świat, który z książki na książkę stawał się tylko lepszy. Gdyby tylko finał utrzymał poziom...



Tahereh Mafi jest autorką powieści dla dzieci i młodzieży. Jej książki sprzedały się w milionach egzemplarzy i zostały przetłumaczone na trzydzieści języków. Powieść Mafi Gdyby ocean nosił twoje imię została uznana przez magazyn „Time” za jedną z „najlepszych książek YA wszech czasów”, a wytwórnia Levantine Films wykupiła prawa do jej ekranizacji. Obecnie mieszka w południowej Kalifornii z mężem i córką.


Tytuł: Poskrom mnie
Autorka: Tahereh Mafi
Seria: Shatter Me. Tom 5
Tytuł w oryginale: Defy me
Data premiery: 06.09.2023
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: We Need Ya
Ocena: 8/10

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia