Tworzą doskonały hollywoodzki romans na ekranie. Uwielbiają ich widzowie. Ale czy za kulisami ich relacja jest równie ekscytująca?
Felicity „Fizzy” Chen, uwielbiana autorka powieści romantycznych, ma na swoim koncie mnóstwo bestsellerów i jeszcze więcej randek. Ale czy była kiedyś naprawdę zakochana? Czuła pożądanie? Z pewnością TAK. Czy przeżyła miłość? NIE… Czyżby więc okłamywała swoje czytelniczki, pisząc romanse, które kończą się miłosnym happy endem?
Connor Prince, twórca filmów dokumentalnych i rozwiedziony ojciec, lubi swoją pracę dla telewizji, ale kiedy szef każe mu wymyślić program randkowy, Connor panikuje. Rozpaczliwie próbując znaleźć kandydatkę do głównej roli w nowym show, wpada na doskonały, ale ryzykowny pomysł. Pokaże królową romansu, dla której wybrany zostanie idealny facet do pary. Oczywiście wszystko odbędzie się na oczach milionów zachwyconych widzów…
Fizzy godzi się wziąć udział w zabawie. Ale czy zakocha się w którymś z bohaterów programu?
Pamiętacie energiczną, lekko roztrzepaną i przezabawną najlepszą przyjaciółkę Jess z "Wzoru na Miłość", Fizzy? W końcu nadeszła jej kolej, żeby odnaleźć prawdziwą miłość! Ta bohaterka od razu mnie zachwyciła pozytywną aurą, którą wokół siebie udzielała, a wisienką na torcie jest fakt, że jest autorką romansów, niezaprzeczalną romantyczką, która sama poszukuje prawdziwej miłości. Autorki zachwyciły mnie nietuzinkowym konceptem na historię miłosną już w swojej poprzedniej książce, gdzie Jess i River zostali uznani za idealną parę za sprawą testu DNA, a teraz znowu to zrobiły - napisały romans tak wciągający, obsadzony na planie programu randkowego, tak lekki i zabawny, ale też słodki i porywający, że nawet nie wiem, kiedy tę historię skończyłam.
Fizzy wszyscy znamy i kochamy za jej radosne usposobienie, trochę niewyparzony język i przezabawne przygody randkowe, ale co, jeśli ta znana i uwielbiana autorka romansów sama w końcu zapragnie zaznać tej miłości, o której tak zawzięcie pisze? Po wielu latach seryjnego randkowania, obserwowania, jak każdy wokół niej się zakochuje, kobieta ma już dość tego, że jej samej nigdy nie udało się znaleźć swojej własnej bratniej duszy. Kiedy więc zwraca się do niej producent z propozycją obsadzenia jej w głównej roli nowego randkowego reality show, w którym ośmiu mężczyzn walczyłoby o jej względy, a publiczność decydowałaby o wyborze idealnego kandydata na chłopaka, w końcu postanawia dać temu szansę. Nie przeszkadza też to, że Connor Prince sam w sobie okazuje się być niesamowitym mężczyzną, z którym Fizzy od razu czuje chemię. On jest jednak jej producentem, a przed nią wiele tygodni randkowania w telewizji w celu znalezienia dla siebie idealnej pary, obydwoje więc wiedzą, że nie może między nimi do niczego dojść. Nie, kiedy mogłoby to zagrozić całemu programowi... Ale co jeśli spośród wszystkich kandydatów to właśnie jej nowy producent okaże się być jej idealną parą?
Koncept randkowych reality show w romansach może i nie jest niczym nowym, bo sama miałam okazję parę takich czytać, ale z pewnością nie jest częsty, więc naturalnie od razu poczułam się zaintrygowana. Zresztą, nie oszukujmy się, ja po książki Christiny Lauren mogę sięgać w ciemno, bo zwłaszcza te ich ostatnie romanse totalnie trafiają w mój gust i zawsze się na nich świetnie bawię. A teraz weźmy wątek zakazanej miłości między producentem, a gwiazdą nowego programu randkowego, ogromną dawkę chemii, która wywołuje motylki w żołądku, niepodrabialny humor, doprowadzający do salw śmiechu i dostaniemy "Idealnie sparowanych".
Miałam obsesję na punkcie Connora i Fizzy od ich pierwszej interakcji i przyznaję to z otwartą piersią. Ta dwójka po prostu od pierwszej chwili wyprawiała przeróżne rzeczy z moim sercem. Jakby od razu wyczuło, że to jest to - ta dwójka nadaje na tych samych falach, jest tak idealnie dobrana, jakby byli swoimi bratnimi duszami i nie wyobrażam sobie, żeby nie mieli być razem. Autorki w posłowiu wspomniały, że ciężko pracowały, aby stworzyć idealnego kandydata dla naszej radosnej i nieposkromionej Fizzy i moim zdaniem wykonały to zadanie na szóstkę. Connor staje się dla Fizzy swego rodzaju bezpieczną przystanią, domem, którego potrzebowała, opoką. To spokojniejszy bohater, samotny ojciec dziesięcioletniej dziewczynki, który zawsze jest skory do poświęceń, aby się o nią zatroszczyć i dlatego jego niespodziewane uczucia do Fizzy bardzo mieszają w jego życiu - mogłyby w końcu zagrozić wszystkiemu, na co tak ciężko pracował. A jednak serce nie sługa, o czym przekonujemy się, gdy oboje starają się walczyć z tym uczuciem i przegrywają z kretesem.
Zaskoczyło mnie to, jak późno na główny plan wchodzi sam wątek z reality show. Spodziewałam się, że to głównie na nim skupi się fabuła książki i część mnie nawet obawiała się, że po drodze rozwinie się jakiś miłosny dramat, ale zostałam naprawdę pozytywnie zaskoczona. Autorki tak naprawdę skupiły się głównie na tym, aby jak najlepiej oddać rozwijające się uczucie pomiędzy Fizzy i Connorem. Dały im czas, aby zakwitła prawdziwa przyjaźń, w międzyczasie narastało to uzależniające przyciąganie, które zawsze się pojawiało, gdy byli obok siebie. Ich uczucie rozwijało się na tak wiele pięknych sposobów, zarówno przed programem, jak i w jego trakcie, a ja cały czas miałam w brzuchu motylki. Przykład: zawsze, ale to zawsze szukali się wzrokiem, gdy przebywali w jednym pomieszczeniu, sprawdzali swoje reakcje, pilnowali, czy ta druga osoba jest gdzieś blisko. Zawsze szukali tego komfortu, jaki odczuwali w swoim towarzystwie. Za każdym razem, gdy to robili, miałam szeroki wyszczerz na twarzy. No i jak tu się nimi nie zauroczyć?
Wątek randkowego reality show pojawia się dopiero w drugiej połowie i chociaż na początku trochę mnie to zaskoczyło, to po skończeniu książki stwierdzam, że w sumie to dobrze. Obawiam się, że gdyby cała fabuła kręciła się wokół tego wątku, historia mogłaby pójść innymi torami, a ja naprawdę nie lubię konfliktów wyssanych z palca, trójkątów miłosnych, ani innych tego typu dramatów - zamiast tego problemy pojawiają się na inne sposoby, ale mają o wiele więcej sensu dla historii bohaterów. Z powodu tych problemów końcówka historii mi się trochę dłużyła, ale za to jej zakończenie było przesłodkie i romantyczne - idealne dla tej dwójki.
Na koniec muszę też wspomnieć, że ogromnie cieszyła mnie obecność wszystkich tych bohaterów drugoplanowych, bo każdy z nich jakoś ocieplił tę historię. Nie tylko znani nam już Jess, River i Juno, którzy naturalnie są ogromnie ważną częścią życia Fizzy, ale też wielu nowych postaci, które tu poznajemy. Chyba najbardziej zaskoczyła mnie zdrowa i dojrzała relacja Connora z Natalią, swoją byłą żoną, bo chyba nigdy nie czytałam o tak bezproblemowych byłych, którzy stali się dla siebie zupełnie platonicznymi kumplami, którzy sobie kibicują. Proszę o więcej tego typu relacji!
Śmiało napisałabym, że "Idealnie sparowani" to jedna z najlepszych książek Christiny Lauren, szczególnie dla wielbicieli komedii romantycznych napisanych z sercem. Ciężko się nie zauroczyć Fizzy i Connorem, kiedy w ich historii jest tyle ciepła, uczucia i wzajemnego pragnienia. Tym bardziej, że nie zabraknie tu też odrobiny zdrowej zazdrości oraz skrytej tęsknoty, która uderza we mnie za każdym razem w tych zakazanych romansach. To już kolejna książka autorek, którą ogromnie wam polecam!
CHRISTINA LAUREN to de facto nie jedna, ale dwie osoby. Panie stanowiące autorski duet, Christina Hobbs oraz Lauren Billings, pochodzą ze Stanów Zjednoczonych, a swoją karierę rozpoczęły od publikowania utworów z gatunku fan-fiction (inspirowanych bardzo popularną serią "Zmierzch" autorstwa Stephenie Meyer). Teraz pisarki nie ograniczają się już jedynie do internetowej platformy, ale piszą i wydają jedne z najbardziej popularnych utworów z gatunku Young Fiction oraz Adult Fiction, takich jak np. międzynarodowy bestseller "Piękny drań". Ich twórczość to przede wszystkim romanse obyczajowe. Panie spotkały się w 2009 roku poprzez pisanie fan-fiction online i już rok później współpracowały. Ich twórczość została obecnie przetłumaczona na ponad 28 języków i zaistniała w czołowej dziesiątce najlepiej sprzedających się powieści New York Times. Razem piszą i udzielają wywiadów.
Tytuł: Wzór na miłość
Autor: Christina Lauren
Tytuł w oryginale: The Soulmate Equation
Liczba stron: 400
Data premiery: 16 czerwca 2022
Wydawnictwo: Poradnia K
Ocena: 9/10
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Poradnia K:
Mój chłopak wrócił do mnie przy pomocy doktora ISIKOLO i jestem naprawdę pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich, jestem Bożena Chorążycki. Kiedy straciłam wszelką nadzieję na przywrócenie prawidłowego związku między mną a moim chłopakiem, poszłam do Internetu w poszukiwaniu pomocy, przeczytałam i skontaktowałam się z dr ISIKOLO, który przyszedł i wszystko naprawił, a ja będę go cenić przez resztę mojego życia. Zbyt wiele razy przeżyłam traumę emocjonalną z powodu niekończących się problemów, jakie miałam z moim mężczyzną, co doprowadziło do naszego rozstania, dlatego szukałam pomocy i dowiedziałam się o dr ISIKOLO, który przyszedł mi na ratunek. Opowiedział mi o procedurach i nalegał, abym się do nich zastosował, co chętnie zrobiłem i nie opóźniał procesu rozwiązywania moich problemów, a wynik otrzymałem w ciągu zaledwie 2 dni, jak mnie zapewniał. Nie zawracaj sobie głowy szukaniem pomocy gdzie indziej, ponieważ on jest zbyt dobry w pomaganiu ludziom. Jest godny zaufania i uczciwy, więc napisz do niego teraz SMS-em za pośrednictwem WhatsApp: +234-8133261196 lub jego e-mail: isikolosolutionhome@gmail.com