piątek, 17 września 2021

Benjamin Alire Saenz - Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata



Arystoteles jest krnąbrnym nastolatkiem, którego brat siedzi w więzieniu. Dante to wszystkowiedzący chłopak patrzący na świat w niezwykły sposób. Kiedy spotykają się na basenie, wydaje się, że nie mają ze sobą nic wspólnego. Ale gdy ci samotnicy zaczynają spędzać czas razem, odkrywają, że łączy ich szczególna więź – taka, która wszystko zmienia i trwa przez całe życie. To dzięki tej przyjaźni Ari i Dante poznają najważniejsze prawdy o sobie i odkrywają, jakimi ludźmi chcą być.


"Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata" to książka, którą miałam na swoim czytniku od lat, ale jakoś nigdy nie mogłam się zebrać do jej przeczytania. Pamiętam ją jeszcze w pierwszym wydaniu pod tytułem "Inne zasady lata", ale aż do tej pory odkładałam jej przeczytanie, bo z jakiegoś powodu się jej obawiałam. W końcu tak wiele osób tę książkę zachwalało, a ja zawsze boję się, że może została ona przechwalona. Nic z tego. Kiedy ogłoszono nowe wydanie tej powieści, wiedziałam, że to wreszcie moja szansa, aby się z nią zapoznać - i przepadłam. Całkowicie, kompletnie, głęboko. Nie mogłam się od niej oderwać, a przekręcając ostatnią stronę czułam się tak, jakby ktoś wyrywał mi kawałek serca. To zdecydowanie jedna z najpiękniejszych historii, jaką kiedykolwiek przeczytałam.

Książka opowiada historię dwójki samotników o niecodziennych imionach. Arystoteles to nastolatek wściekły na cały świat, niezrozumiany i samotny. Jego brat siedzi w więzieniu, a rodzice nie chcą z nim rozmawiać, bo każdy z nich ukrywa w sobie uczucia i emocje. Natomiast Dante to inteligentny chłopak z innej szkoły z nietypowym spojrzeniem na świat. Kiedy poznają się na basenie, nagle jakby coś wskoczyło na miejsce. Ich samotne serca znajdują w tej drugiej osobie zrozumienie i przyjaźń, taką na całe życie. Zaczynają spędzać ze sobą wolne chwile i poznawać sekrety wszechświata, szukając akceptacji, swojego miejsca na ziemi i prawdy o sobie.

Zastanawiałem się, jak to jest trzymać kogoś za rękę. Założę się, że dałoby się odkryć wszystkie tajemnice wszechświata w czyjejś dłoni.

Autor pisze tę książkę w sposób zupełnie inny od tego, do którego jesteśmy zazwyczaj przyzwyczajeni w romansidłach. Jego zdania są krótkie, często rezygnuje zupełnie z opisów i zmusza czytelnika do tego, aby czytał między wierszami i dobrze zastanowił się nad kwestiami wypowiadanymi przez bohaterów, aby czegoś nie przeoczyć. Ich dialogi i myśli potrafią czasami powiedzieć zupełnie inną historię, jeśli tylko poświęca się im należytą uwagę. Nie czyta się jej ciężko, nie jest to jednak historia przez którą można po prostu przelecieć i za chwilę zapomnieć. Razem z bohaterami zmuszeni jesteśmy do tego, aby odkrywać sekrety wszechświata i uczyć się nowych, nawet najmniejszych rzeczy, bo czasami to one są najważniejsze. Autor zmusza nas do zastanowienia się nad rzeczami, nad którymi normalnie nie myślimy, co sprawia, że ta historia jest jeszcze lepsza i zapada w pamięć.

Myślę, że kochasz go bardziej, niż możesz to znieść.

W całej tej subtelności skrywa się wszystko, co najważniejsze w naszych bohaterach i ich historii. Arystoteles jest bardzo samotnym i niezrozumianym chłopcem, którego przytłacza ciężar życia i oczekiwań dorosłych z nich związanych. Nie ma przyjaciół i nie czuje potrzeby, aby się przed kimkolwiek otwierać. Spokoju mu nie daje historia jego brata, który jest w więzieniu, ale jego rodzice skrywają za maską wszelkie emocje i ich przeszłość. Chociaż go kochają, Arystoteles czuje się zagubiony i samotny nawet we własnym domu. Jego postać z pewnością odzwierciedla zmagania niejednej osoby, nieważne czy w wieku nastoletnim czy nie. W końcu jaki jest sekret wszechświata? Jakie jest w nim nasze miejsce? Po co komuś miłość, przyjaźń, rodzina, jeśli tak łatwo to wszystko stracić? Razem z tym bohaterem poszukujemy odpowiedzi na pytania, które nurtują ludzi od wieków i jest to jedna z najpiękniejszych przygód, w jaką wyruszyłam razem z książkowym bohaterem.

Kolejny sekret wszechświata: czasami ból jest jak burza, pojawia się nie wiadomo skąd. Najbardziej bezchmurny letni poranek może zakończyć się ulewą. Może zakończyć się piorunami i grzmotami.

Dante jest dla niego swego rodzaju odpowiedzią na wiele pytań. To ten lekko dziwaczny, ciekawy świata chłopak staje się dla niego największym przyjacielem, takim na całe życie. To z nim czuje się bezpieczny i rozumiany, to do niego czuje rzeczy, których nie rozumie. Ale jest też jego zgubą, źródłem wielu wewnętrznych konfliktów nastoletniego chłopca, który wielu rzeczy nie rozumie i wielu rzeczy się boi. Uwielbiam Dantego za jego ciekawość i zrozumienie, za jego cierpliwość i wewnętrzne piękno. Ten chłopak skradł moje serce, zupełnie jak Arystoteles, a ich historia wywołała we mnie emocje, które wywołały tylko niektóre książki. Obserwujemy tę dwójkę jak z nieznajomych stają się przyjaciółmi, ale sytuacja robi się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy przytrafiają im się pewne rzeczy i pojawiają się uczucia, z którymi nie potrafią sobie poradzić. I jak wspomniałam - wszystko, co najważniejsze w ich historii, ukryte jest w tych małych momentach, w niewypowiedzianych słowach, które nawet ja zapewne przeoczyłam. Z chęcią kiedyś wrócę do tej historii ponownie, aby spojrzeć na pewne fragmenty z zupełnie innej perspektywy, która uświadomi mi jak wielki wpływ miały one na relację Ariego i Dantego. Gwarantuję wam, że ta dwójka zapadnie w waszych sercach i będzie z nimi wyczyniać różne, szalone rzeczy. Wywoła śmiech i łzy, złamie was i poskłada na kawałki.

Są na świecie gorsze rzeczy niż chłopak, który lubi całować się z innymi chłopakami.

Chociaż "Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata" to teoretycznie historia młodzieżowa, skrywa ona w sobie tyle mądrości i piękna, że dotknie każdego czytelnika, niezależnie od wieku. Napisanie, że jest to historia miłosna o dwóch chłopcach nie oddałoby tego, czego tak naprawdę można się w książce nauczyć. A to była przepiękna powieść poruszająca tematykę samotności, traumy, seksualności, dojrzewania, przyjaźni, akceptacji i miłości - wszystkich jej form. To też historia o rodzinie i o tym, ile człowiek jest w stanie poświęcić, jeśli tylko miałby uchronić ukochaną osobę przed cierpieniem - nawet kosztem własnego złamanego serca. Zapierająca dech w piersiach i zapadająca w pamięci na długi, długi czas. Napisana w sposób, w jaki normalnie nikt nie pisze. Czasami nawet najkrótsze zdania wywoływały we mnie lawinę emocji i łzy. A czasami wystarczyło jedno słowo. To historia dla wszystkich, którzy kiedyś poczuli się niezrozumiani, samotni, inni. Którzy poczuli się, jakby nigdzie nie pasowali. Pokochacie ją. Polecam wam ją całym sercem. I już nie mogę się doczekać kontynuacji!


BENJAMIN ALIRE SAENZ - Urodzony w 1954 r., laureat American Book Award, autor poezji i prozy dla dorosłych i młodzieży. Obecnie jest wykładowcą na Uniwersytecie w Teksasie (El Paso). Jego książka Aristotle and Dante Discover the Secrets of the Universe (tytuł polski: Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata) otrzymała nagrody: Printz Honor Book, Stonewall Award, Pura Belpre Award, Lambda Literary Award for Children's/Young Adult Fiction.


Tytuł: Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata
Autor: Benjamin Alire Saenz
Tytuł w oryginale: Aristotle and Dante Discover the Secrets of Universe
Wydanie: II
Seria: Arystoteles i Dante. Tom 1
Data premiery: 11 sierpnia 2021
Wydawnictwo: We Need YA
Liczba stron: 384
Ocena: 10/10

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu We Need YA! :)




2 komentarze:

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia