poniedziałek, 11 lipca 2022

Jenny Han - Tego lata stałam się piękna



Belly cały rok czeka na wakacje. Wszystko, co najlepsze i magiczne, dzieje się właśnie podczas letnich miesięcy. To wtedy może spędzić czas z braćmi Fisher – Conradem i Jeremiahem. W jednym od dawna się podkochuje, a drugi jest jej najlepszym przyjacielem.

Tym razem jest inaczej. Chłopcy przestają traktować Belly jak młodszą siostrę. Są to także ich ostatnie wakacje spędzone razem. Za rok każdego z braci pochłoną własne sprawy i wchodzenie w dorosłe życie.

Czy dziewczyna znajdzie w sobie odwagę, żeby się przyznać do swoich uczuć? Czy to lato zmieni ją na zawsze?


W związku z premierą serialu "Tego lata stałam się piękna" na Prime Video, seria o tym samym tytule Jenny Han (autorki znanej z chociażby bestsellerowej trylogii "Do wszystkich chłopców, których kochałam"), na podstawie której powstał serial, od kilku tygodni dosłownie atakuje mnie z każdej strony. I muszę się tutaj przyznać - ja również uległam licznym pozytywnym opiniom i obejrzałam serial, zanim udało mi się sięgnąć po książki. Ekranizacja spodobała mi się jednak tak bardzo, że jeszcze bardziej zapragnęłam poznać historię książkową. Powieść jest tak krótka, że przeczytałam ją w jeden wieczór i naprawdę fajnie się bawiłam. Jednakże czy jest to coś, do czego chciałabym wrócić w przyszłości? Nie do końca. Książka z pewnością nie jest idealna i raczej skierowana została do młodszych odbiorców, co pewnie jest głównym powodem, dlaczego nie do końca do mnie przemówiła.

Belly, Jeremiah, Conrad, Steven - nierozłączna czwórka przyjaciół, których połączyła trwająca od lat przyjaźń ich mam. Co roku latem spotykają się w domku letniskowym w Cousins Beach, gdzie przeżywają niezapomniane wakacje. Dla Belly jest to także okres, kiedy może spędzić czas ze swoimi ulubionymi chłopakami, braćmi Fisher - Conradem, w którym od lat jest zadurzona i Jeremiahem, jej najlepszym przyjacielem. Tego lata wszystko ma być jednak inne. Belly ma szesnaście lat i gotowa jest na zmiany. Chłopcy przestają ją postrzegać jako irytującą, młodszą siostrę, a zamiast tego zauważają w niej kobietę, na którą powoli wyrasta. Okazuje się też, że być może będzie to już ich ostatnie wspólne lato - czy uda im się je wykorzystać w pełni, zanim każde pójdzie w swoją stronę?

Czytając tę książkę, czułam się odrobinę tak, jakbym przeniosła się do wczesnych lat 2000, kiedy to trójkąty miłosne szalały w każdej telewizyjnej produkcji, a autorki opierały na nich wszystkie swoje powieści miłosne. Jakież było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że "Tego lata stałam się piękna" wyszło po raz pierwszy w 2009 roku - nagle wszystko nabrało większego sensu. Tę historię, a przynajmniej pierwszy tom, rzeczywiście czyta się trochę jak powrót do przeszłości. Fabuła od tamtej pory została już przewałkowana miliony razy, social media jeszcze nie opanowały każdej sfery naszego życia, a bohaterowie nadal słuchają muzyki na walkmanach, które niedługo później odeszły w zapomnienie. Stereotypy, szczególnie ten, że dziewczyna musi stać się piękna, aby zwrócić uwagę chłopców, schematy i brak różnorodności oraz progresywności również zostały. Być może dlatego serial w pełni do mnie przemówił, a książka już nie do końca - został zaktualizowany, zmieniony tak, by rzeczy, które zgrzytały podczas lektury tej książki, nie miały miejsca, a nawet trójkąt miłosny wypadł świeżej i mniej irytująco. W książce brak tego wszystkiego w końcu zaczął mi doskwierać.

Szesnastoletnia Belly staje nad przepaścią - pragnie zapomnieć wreszcie o swoim nieodwzajemnionym zauroczeniu Conradem, ale jednocześnie ciągle skrycie marzy o tym, by zwrócił na nią uwagę. Z tym, że Conrad jest teraz jakiś inny - pije, często zamyka się w swoim pokoju z dala od innych, znika z dziewczyną, pali i nikogo do siebie nie dopuszcza. Belly próbuje ruszyć dalej z innymi chłopakami, jednakże nie czuje do nikogo tego, czego by chciała. Nawet spiknięcie się z Jeremiah zdaje się być dla niej absurdalne, bo jej serce zawsze biło i będzie biło dla drugiego z braci Fisher.  Najzabawniejsze jest to, że nie lubię Belly z żadnym z tych chłopaków. Właściwie to nie wiem, czy lubię ją samą. Staram się nie oceniać książki na podstawie obejrzanego serialu, ale ciężko tego nie robić, kiedy serialowi i książkowi bohaterowie są od siebie tak bardzo różni. Każdy z nich jest infantylny na swój sposób - Conrad zachowuje się jak dupek dla wszystkich wokół, a Belly szczególnie, bo gubi się w czymś, z czym samotnie się zmaga, Belly zachowuje się jakby bycie z Conradem było centrum jej świata, a Jeremiah... okej, on po prostu jest takim dużym dzieciakiem. Imprezowicz, dusza towarzystwa - może dlatego polubiłam go najbardziej. Chociaż i tak do pięt nie dorasta serialowej wersji. Nie skreślam ich z nadzieją, że w kolejnych tomach dorosną i zaczną się zachowywać dojrzalej, ale na razie mam do tych postaci dość ambiwalentny stosunek.

Znalazły się tutaj także rzeczy, które bardzo mi się spodobały i pewnie dlatego przez książkę praktycznie przepłynęłam. Napisana prostym i lekkim językiem, krótkimi rozdziałami i bez większych komplikacji, stanowi idealną ucieczkę od rzeczywistości na letni wieczór. Jej letni klimat podobał mi się najbardziej - mogłam sobie wręcz wyobrazić, jak grupka przyjaciół spędza dnie na plaży, imprezując i korzystając z lata, przeżywając pierwsze miłości i pierwsze złamane serca. Szczególnie przyjaźń mam głównych bohaterów, Susannah i Laurel, chwyciła mnie za serce, bo to z nią wiąże się jeden z najważniejszych wątków tej historii. To były chyba moje ulubione momenty w całej książce, kiedy wszyscy gromadzili się jako jedna wielka, przyszywana rodzina, robiąc momentami najbardziej przyziemne rzeczy.

"Tego lata stałam się piękna" to dobra książka, ale nie bez wad. Nie żałuję, że sięgnęłam po tę serię, bo fajnie było sprawdzić jakie różnice zostały wprowadzone, przenosząc historię na ekran, natomiast nie zostanę jej największą fanką. Jeśli już miałabym wam coś polecać, zdecydowanie poleciłabym serial, bo wypada lepiej. Jeśli jednak macie ochotę na taką lekką, letnią historię, z dramatami rodzinnymi i miłosnymi, to może akurat wam się spodoba. Wiem, że bardzo wiele osób ma do tej trylogii sentyment, co absolutnie rozumiem. Ja zamierzam przeczytać kolejne tomy z nadzieją, że może będzie lepiej, ale nie jestem największą fanką trójkątów miłosnych (niedopowiedzenie - właściwie to ich nie znoszę), więc trochę się spodziewam, że trzeba będzie wiele, aby mnie kupić.

Jenny Han urodziła się 30 września 1980 roku w Stanach Zjednoczonych w Richmond. Jest amerykańską pisarką, która szybko podbiła światowe listy bestsellerów, pisząc powieści przeznaczone dla młodzieży. Tworzy i wydaje od 2006 roku.

Autorka, urodzona i wychowana w Richmond, nie spodziewała się, że czeka ją tak zawrotna kariera. Po ukończeniu studiów przeniosła się na stałe do Nowego Jorku, gdzie mieszka do dzisiaj. Swoją pierwszą powieścią “Do wszystkich chłopców, których kochałam” podbiła szczyty list bestsellerów New York Timesa. Ponadto powieść doczekała się na platformie Netflix ekranizacji cieszącej się nie mniejszą popularnością.

Autorka tworzy powieści młodzieżowe, w których porusza problemy typowe dla wieku dojrzewania. Dzięki temu grono młodych czytelniczek może odnaleźć cząstkę siebie w wykreowanych przez Jenny Han postaciach oraz poczuć odrobinę zrozumienia w obfitującym w emocje trudnym czasie, jakim jest wchodzenie w dorosłość. Druga część przygód bohaterów pod tytułem “P.S. Wciąż Cię kocham” otrzymała nagrodę Young Adult 2015-2016 Asian/Pacific American Award for Literature.


Tytuł: Tego lata stałam się piękna
Autor: Jenny Han
Tytuł w oryginale: The Summer I Turned Pretty
Seria: Lato. Tom 1
Data premiery: 18.05.2022r.
Wydawnictwo: Young
Liczba stron: 304
Ocena: 6/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Young! :)



2 komentarze:

  1. Mam tę trylogię jeszcze w starym wydaniu i nie powiem, bardzo chętnie po nią teraz sięgnę!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia