wtorek, 1 sierpnia 2023

Elizabeth O'Roark - Diabeł w garniturze



Gemma w prawniczym środowisku pnie się na szczyt. Jej celem jest zostanie partnerką w znanej kancelarii, a wszystko po to, aby w końcu rozbić męską klikę tego światka i wspierać kobiety takie jak ona sama – które za zaufanie niewłaściwemu mężczyźnie zapłaciły najwyższą cenę.

Jedną z przeszkód na jej drodze jest jednak Ben – złodziej klientów, eksmiter porzuconych kobiet, młodszy partner w kancelarii. Ze swoim uroczym, zadowolonym z siebie uśmiechem i zbyt idealnymi zębami Ben Tate jest żywym symbolem wszystkiego, czego Gemma nienawidzi. Jednak kiedy do kancelarii trafia sprawa, która może zapewnić Gemmie upragniony awans, kobieta nie waha się ani chwili – nawet jeśli oznacza to konieczność współpracy z wrogiem.

Jest jeszcze jeden problem: diablica na ramieniu Gemmy, która uaktywnia się każdego ranka przed wyjściem do biura i szepcze jej do ucha lawinę sugestii, rozpalając w jej sercu cudowny płomień. Sugestii, które Gemma od dwóch lat konsekwentnie ignoruje… ponieważ każda z nich dotyczy Bena Tate’a.


Jeśli lubicie historie w stylu "The Spanish Love Deception" Eleny Armas czy "Wrednych Igraszek" Sally Thorne, to mam dla was książkę idealną! "Diabeł w garniturze" to już trzeci tom tej cudownej serii, która z każdą kolejną częścią tylko jeszcze bardziej kradnie moje serce i to coś idealnego dla osób, które lubią takie zabawne, seksowne romanse biurowe z odrobiną emocji i dużą dawką miłości. Po wielu rozczarowaniach książkowych z ostatnich tygodni, tej historii udało się wywołać całe stado motylków w moim żołądków i uśmiech, który nie schodził z mojej twarzy. Bez dwóch zdań moja nowa komfortowa historia, do której jeszcze nie raz powrócę. 

Dwójka rywali z kancelarii prawniczej. Wspólne zlecenie, nad którym zmuszeni są współpracować. Gemma i Ben nie dogadują się ze sobą, odkąd dwa lata temu Ben przeniósł się do ich firmy i ukradł jej klienta. Ich potyczki stały się tak słynne na całą firmę, że niemalże każdy tylko czeka, aż dojdzie między nimi do kolejnego starcia. Współpraca jest ostatnim, na co Gemma ma ochotę, szczególnie, że jej najważniejszym celem jest zyskanie upragnionej pozycji partnerki w firmie, a praca z Benem zwiastuje tylko kłopoty. A jednak jest to szansa, obok której nie może przejść obojętnie. Nie pomaga też to, że Ben jest niewiarygodnie przystojny i codziennie ją rozprasza swoją obecnością, co potęgowane jest przez kolejne wspólne weekendy i długie godziny pracy. Gemma jednak nie chce wchodzić w kolejny związek z prawnikiem, a Ben to usposobienie wszystkiego, czego unika w facetach. Na dodatek wywołaliby tym tylko skandal, który nie byłby tego wart... dlaczego więc nie myślenie o sobie jest takie trudne?

Nie bez powodu porównałam tę historię do dwóch moich ukochanych książek - czytając ją, czułam się dokładnie tak samo, jak podczas poznawania historii Aarona i Liny, czy też Josha i Lucy. Ta budująca napięcie rywalizacja w miejscu pracy i sekretne pragnienie, przed którym bohaterowie za wszelką cenę starają się ustrzec. Te potyczki słowne przepełnione namiętnością i pragnieniem, do których nie chcą się przyznać. To doszukiwanie się malutkich szczególików, które pozwalają bohaterom się poznać tak, jak nie zna ich nikt inny. To robienie wszystkiego, aby ta druga osoba zwróciła na ciebie uwagę. Rozpływałam się, chichotałam jak mała dziewczynka i umierałam z zachwytu, gdy bohaterowie byli chociażby w odległości dwóch pięciu metrów od siebie - taki wpływ miała na mnie ta książka.

Czy wspominałam, że absolutnie uwielbiam Gemmę i Bena? Ta dwójka osobno z błyskawiczną prędkością skradła moje serce, ale już razem byli totalną petardą. Bezwzględni prawnicy i pracoholicy, którzy są rewelacyjni w swoim fachu, ale w życiu prywatnym kompletnie im nie idzie. Gemma ciągle pamięta swój ostatni nieudany związek z prawnikiem i przekonana jest, że do szczęścia potrzebuje teraz jedynie dobrego chłopaka z jakiegoś małego miasteczka, najlepiej weterynarza albo jakiegoś kucharza, który nauczy ją spokojnego życia z dala od hałasu dużego miasta. Po czym na scenę wchodzi Ben... czyli totalne przeciwieństwo tego, co sobie zaplanowała, a jednak jej największa pokusa i jednocześnie zmora jej życia, który za zadanie wziął sobie udowodnić jej, że to u jego boku będzie najszczęśliwsza. Nie pamiętam kiedy ostatnio chemia między bohaterami wylewała się tak bardzo, jak między tą dwójką. Pochłaniałam każdą ich interakcję jak powietrze, a nawet sceny erotyczne, które normalnie mnie nudzą, sprawiły, że uśmiechałam się jak wariatka - tak bardzo ta dwójka do siebie pasowała.

Piszę tę recenzję tydzień po przeczytaniu tej książki, a Gemma i Ben nadal siedzą w mojej głowie i chyba nigdzie się nie wybierają. Ta dwójka pochłonęła mnie bez reszty, a myślałam, że nic nie pobije Josha i Drew z drugiego tomu - okazuje się, że ta seria po prostu z każdą kolejną częścią staje się jeszcze lepsza. A wiecie, za co pokochałam ją najmocniej? Za to, jak silną żeńską postacią jest Gemma. Kocham Bena całym sercem i nigdy nie przestanę się nim zachwycać, ale romanse mają niestety to do siebie, że bohaterki często zostają przyćmione przez bohaterów. Nie tym razem - Gemma to dowód na to, że kobiety mogą być zarówno silne, bezwzględne, brutalnie szczere, zafiksowane na pracy i wspinaniu się po szczeblach kariery, ale pragnące jednocześnie miłości, namiętności, lubiące seks i nie bojące się mówić głośno o swoich pragnieniach, bez przepraszania. Uwielbiam to, że zarówno Ben, jak i Gemma, są złożonymi, skomplikowanymi postaciami, które wiele muszą przepracować, zanim rzucą się na dobre w ten związek. Popełniają błędy, czasami tracą cierpliwość i ranią się wzajemnie, ale ich reakcje są życiowe i zrozumiałe. Szczególnie z przypadku Gemmy, która zraniona przez byłego partnera nie ma już zaufania do mężczyzn. Dzięki temu naprawdę mamy szansę zaobserwować, jak budują wzajemnie zaufanie i podstawy do zdrowego, pełnego zrozumienia i wsparcia związku. 

Rzadko się zdarza, że książka napisana głównie dla kobiet, jest również o kobietach. Natomiast "Diabeł w garniturze" to był jednocześnie romans, jak i po prostu powieść, dzięki której jako kobieta poczułam się zrozumiana, podniesiona na duchu i zainspirowana. Aspekt roli kobiet, szczególnie w środowisku tak zdominowanym przez mężczyzn, to zaraz po historii miłosnej Bena i Gemmy mój ulubiony wątek w tej historii. Czasami miałam ochotę rwać sobie włosy z głowy, obserwując jak bohaterka wypruwa sobie żyły, aby zapracować na pozycję, którą mężczyzna dostałby z łatwością. Jak nazywana jest bezwzględną za bycie dobrą w swoim fachu, podczas gdy jej koledzy z pracy są z tego powodu poklepywani po ramionach. Frustrowało mnie to tysiąc razy bardziej, bo która z nas chociaż raz w życiu nie była w podobnej sytuacji, albo zna inną kobietę, której przyszło się z tym zmierzyć? A jednocześnie czułam solidarność z każdą kobietą na świecie, jakby ta historia karmiła mojego feministycznego ducha i inspirowała do zmian. Jestem nią absolutnie zauroczona.

Mogłabym się tak zachwycać w nieskończoność, ale napiszę tylko tyle - jeśli macie przeczytać coś z mojego polecenia, to przeczytajcie "Diabła w garniturze". Nie, przeczytajcie całą tę serię! Bez względu na okładki i tytuły, które mogą nie do końca zachęcać. Obiecuję wam, że to będą jedne z najlepszych romansów, jakie przeczytacie w tym roku. I to z bohaterami, którzy zapadną wam prosto w serca!








ELIZABETH O'ROARK po latach pisania publikacji medycznych, postanowiła, że w końcu chce zacząć pisać coś, co jest tylko i wyłącznie wytworem jej wyobraźni. Jej powieść Przebudzenie Olivii zyskała ogromne uznanie fanów w Polsce i za granicą, a także została nagrodzona złotym medalem Independent Publisher Book Awards. Elizabeth mieszka w Waszyngtonie z trójką swoich dzieci.







Tytuł: Diabeł w garniturze
Autor: Elizabeth O'Roark
Tytuł w oryginale: The Devil You Know
Seria: Nie taki diabeł straszny. Tom 3
Data premiery: 1 maja 2023
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki
Liczba stron: 368
Ocena: 9/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Niegrzeczne Książki:


1 komentarz:

  1. Przeczytałam kilka dni temu i w pełni się zgadzam! Chemia i kompatybilność Gemmy i Bena jest piękna!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia