środa, 17 lipca 2024

Chloe Walsh - Saving 6. Część pierwsza | Recenzja patronacka



On jest zagubionym chłopakiem. Ona jest dziewczyną, która może stać się dla niego domem, jakiego nigdy nie miał.

Joey Lynch musiał dorosnąć w ekspresowym tempie. Kiedy jego starszy brat bez słowa wyjechał z miasta, dwunastoletni chłopiec musiał stawić czoło ojcu katowi i zająć się młodszym rodzeństwem oraz matką.

Jego nastoletnie życie również nie okazało się prostsze. Aby poradzić sobie z problemami, zatracał się w uzależnieniu. Jednocześnie jednak starał się pomagać matce i oddawał jej zarobione pieniądze, aby mogła wyżywić pozostałe dzieci.

Jedyną osobą, która trzymała go na powierzchni, była córka jego szefa Aoife Molloy. Chłopak wiedział, że powinien trzymać się od niej z daleka, ale tę walkę z samym sobą już dawno przegrał.

Między tą dwójką nawiązuje się skomplikowana przyjaźń. Joey chciałby zrobić wszystko, żeby Aoife nie odkryła jego sekretów, a ona z całych sił pragnie sprawić, aby nie stoczył się na dno.

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.


Bolało was kiedyś serce podczas czytania jakiejś książki tak bardzo, że prawie nie mogliście oddychać? Ja właśnie tak się czułam, poznając historię Joey'a i Aoife. Zdruzgotana. Emocjonalnie wykończona. Wszystko mnie bolało tak, jakbym to ja odczuwała każde uczucie dręczące tych bohaterów. Z pewnością każda osoba, która miała okazję czytać historię Shannon i Johnny'ego jest zaznajomiona z tymi postaciami, ale w tej części autorka cofa nas wiele lat w czasie, kiedy Joey i Aoife są tak naprawdę jeszcze dziećmi, a ich relacja zaczyna się od nieśmiałej i pełnej wzlotów i upadków przyjaźni. I chociaż nie mogłam się doczekać, aż w końcu się w nią zagłębię, to nie spodziewałam się, że będzie tak bardzo bolało.

Joey i Aoife poznają się na początku szkoły średniej, mając jedynie dwanaście lat. Już wtedy budzą w sobie zainteresowanie, ale młody chłopak nie wie jeszcze, że za chwilę jego życie stanie kompletnie na głowie, a on będzie musiał przejąć obowiązki najstarszego brata i protektora rodzeństwa przed przemocowym ojcem. Zmuszony, by dorosnąć szybciej, niż wszyscy jego rówieśnicy, Joey nie potrafi sobie poradzić z cierpieniem i depresją, w jaką popada przez sytuację w domu i szybko schodzi na złą drogę. Jedyne, co sobie przysięga, to, że będzie trzymał się z dala od Aoife, która nie zasłużyła na jego bałagan. Ona jednak nie potrafi zapomnieć o tym poranionym i skomplikowanym chłopaku. Pomimo upływu lat, pomimo innych ludzi przechodzących przez ich życie, ciągle ją do niego ciągnie i stara się zdobyć jego przyjaźń. Ale czy da się uratować kogoś, kto sam jest swoim największym wrogiem?

Joey to obrońca. Spoiwo, które trzyma w kupie swoją rodzinę, nawet jeśli go to niszczy od środka. Chłopak z całym bagażem, który nosi odkąd był właściwie jeszcze dzieckiem. Czasami tak łatwo było mi zapomnieć o tym, że czytam o dwunasto/trzynastoletnim chłopcu, bo okoliczności jego życia zmusiły go do tego, by dorósł o wiele wcześniej, niż powinien, przez co zdawał się o wiele doroślejszy. I chociaż spodziewałam się tego, że czytanie jego historii nie będzie łatwe, to nic nie przygotowało mnie na to, jak mroczne będzie tkwienie w jego głowie i jak ciężko będzie mi przez to przebrnąć.

Chloe Walsh bardzo realistycznie przedstawia procesy myślowe człowieka będącego ofiarą przemocy, ale też człowieka uzależnionego i nie znającego innej drogi ucieczki od bolesnych myśli. To nie jest historia o miłości, która wyleczy wszystko i na koniec wszystko będzie pięknie - to historia chłopaka tak wyniszczonego przez jedyne osoby, które powinny go bezwarunkowo kochać i chronić, że jego życie to codzienna walka z mrokiem i demonami, które nie dają mu spokojnie żyć. Dlatego ważne jest, by być tego świadomym przed lekturą tej książki - to nie jest historia odpowiednia dla każdego.

Aoife jest dla Joey'a największą zmorą, ale też największą pokusą. Ta dziewczyna, która nie ustaje w swoich próbach zaprzyjaźnienia się z chłopakiem z wątłą reputacją i ciągnącymi się za nim kłopotami, mogłaby się stać dla niego zbyt ważna, gdyby tylko pozwolił jej się do siebie zbliżyć. Uwielbiam jej determinację i wiarę w to, że Joey nie jest złym człowiekiem, kiedy wszyscy wokół spisywali go na straty - mam wrażenie, że on właśnie kogoś takiego potrzebował, nawet jeśli tego nie chciał. Kogoś, kto będzie o niego walczył w najtrudniejszych chwilach. Kto przebije się przez jego mury, które tak usilnie wokół siebie buduje, przerażony, by zaczęło mu zależeć jeszcze na kimś, poza swoim rodzeństwem.

Bywały w tej części takie chwile, kiedy wręcz nie mogłam czytać dalej. Momenty frustrujące i tak bolesne, że aż ściskało mnie w żołądku. Czasami tak trudne i surowe, że miałam ochotę odwrócić wzrok i nie brnąć w to dalej. Taka jest właśnie historia Joey'a i Aoife - transparentna, trudna i skomplikowana. Łzy ciekły mi po twarzy, gdy czytałam o sytuacji w domu Lynchów, bo dowiadujemy się jeszcze więcej rzeczy, o których nie było mowy w "Binding 13" czy "Keeping 13". Chwil, gdy moja nienawiść do ich ojca i matki była tak silna, że czułam żądzę mordu. Słowa, które wypowiedziała w pewnym momencie matka do Joey'a na długo wybrzmiewały w mojej głowie. Te wszystkie rzeczy rzuciły zupełnie nowe spojrzenie na sytuację, która była okropna, ale - jak się okazuje - dla Joey'a była o wiele trudniejsza, niż wiedziała nawet sama Shannon.

Uwielbiam to, że mamy możliwość poznania początków Aoife i Joey'a, bo chociaż ich relacja rozwija się bardzo powoli i na przestrzeni wielu lat, to dzięki temu jest ona tym bardziej wyjątkowa. Ta powolna i niechętna przyjaźń jest wypełniona typowymi dla nich potyczkami słownymi, które rozluźniają atmosferę, ale też spokojniejszymi chwilami, podczas których Joey wycisza bałagan w swojej głowie tylko dzięki jej obecności. Boli mnie serce na myśl, jak wiele jeszcze ich czeka - ta część to tak naprawdę dopiero początek ich trudnej, skomplikowanej historii. Z pewnością nie oczekujcie drugich Shannon i Johnny'ego, których połączyła słodka pierwsza miłość - Joey i Aoife muszą zmierzyć się z ogromnym mrokiem i wieloma trudnościami, które łamią serce na miliony małych kawałeczków. Mimo wszystko warto - ta dwójka zapadnie w wasze serce.




CHLOE WALSH to autorka międzynarodowych bestsellerów, która pochodzi z małego miasta, w pięknych okolicach zachodniego Cork na południowym brzegu Irlandii. Mieszka z dwójką dzieci oraz wysokim, ciemnowłosym i przystojnym mężczyzną swojego życia - Garrym - oraz z przerośniętym szczeniakiem. Jest typową dwudziestodziewięciolatką z pasją do czytania i jeszcze większą pasją do pisania. Niezwykle dumna orędowniczka zdrowia psychicznego - Chloe nie ukrywa osobistych walk i przekłada je w swojej twórczości.


Tytuł: Saving 6. Część 1
Autorka: Chloe Walsh
Seria: Boys of Tommen. Tom 3.1
Data premiery: 11.07.2024
Wydawnictwo: NieZwykłe
Liczba stron: 375
Ocena: 9/10

Współpraca patronacka z Wydawnictwem NieZwykłym:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia