Lipiec to był bardzo intensywny miesiąc, podczas którego nie miałam zbyt wiele czasu na czytanie, ale mimo to udało mi się poznać wiele wspaniałych historii. Szczerze mówiąc, pod względem jakości był to jeden z lepszych miesięcy, bo czytałam wiele perełek, do których z chęcią bym w przyszłości wróciła. W lipcu premierę miał też mój patronat "Saving 6. Część pierwsza" Chloe Walsh, w którym w końcu poznaliśmy pierwszą część skomplikowanej i emocjonalnej historii Joey'a i Aoife! Czytanie, jak bardzo ich pokochaliście, przynosi mi wiele radości.
THE SCORE. PODBÓJ - ★★★★★ (reread)
Na początku lipca miałam przyjemność zorganizować maraton czytelniczy z moją ulubioną parą z serii Off-Campus i tak pojawiła się okazja na reread "Podboju". Po latach może i zauważam pewne wady tej serii, a jednak mam do niej tak ogromny sentyment i tak wielką miłość, że zawsze wspaniale się bawię. A Allie i Dean to dla mnie definicja dobrej zabawy! Uwielbiam to, jak wspaniale do siebie pasują, pod każdym możliwym względem. Poza tym Dean ma szczególne miejsce w moim sercu, nawet z całą tą swoją otoczką czarusia i kobieciarza, i zawsze będzie numerem jeden (nie mówcie Garrettowi).
THE RULE BOOK - ★★★★☆ (i pół)
Bałam się tej historii niesamowicie, bo - jak powtarzam przy każdej okazji - nie jest mi ostatnio po drodze z motywem drugiej szansy, no i z samą twórczością Sarah Adams różnie u mnie bywa, ale okazało się, że nie było czego się bać. Pokochałam Dereka i Norę, ich skomplikowaną historię i miłość, która tkwiła w różnych rzeczach nawet pomimo upływu lat. Bardzo im kibicowałam, aby w końcu odnaleźli drogę powrotną do siebie. Być może istnieją więc takie historie z tym motywem, które potrafią mnie jeszcze zachwycić.
SIEDEM LAT WSTECZ - ★★★★☆
Siedem lat wstecz to kolejna historia, przy której musiałam trochę wyjść ze swojej strefy komfortu, bo nie przepadam za podróżami w czasie, ale nie żałuję, że to zrobiłam. To była piękna historia, w której autorka w poruszający sposób ukazuje żałobę i ślad, jaki pozostawiają w nas bliscy, którzy odchodzą. Za sprawą czegoś tak prostego, jak magiczne mieszkanie, poruszyła mnie do łez. Wątek miłosny może i nie był moim ulubionym, bo nie jestem fanką insta love, ale i tak bardzo polubiłam się z bohaterami. Myślę, że dużą rolę odgrywa tu sam styl autorki - pisze ona tak pięknie, że co chwilę zaznaczałam zapadające w serce cytaty.
PODRÓŻ Z TOBĄ - ★★★★☆ (i pół)
Jak ja uwielbiam powieści z motywem podróży! Zdaje się, że w lipcu trzymały mnie takie lekkie, wakacyjne powieści, a wszystko zaczęło się właśnie od tej książki, której klimat mnie absolutnie zauroczył. To też kolejna historia, która zagłębia się w motyw straty i żałoby po bliskiej osobie, przy czym tutaj totalnie płakałam. Ta historia chyba bardziej niż reszta zagłębia się w historię rodziny głównej bohaterki i chwyta za serce. A poza tym, czy wspomniałam, że mamy tutaj dwójkę byłych rywali z czasów szkolnych, którzy odnajdują drogę do siebie po latach?
LATO ZŁAMANYCH ZASAD - ★★★★☆ (i pół)
Skoro już o wakacyjnych historiach mowa, to nie ma chyba bardziej klimatycznej powieści w tym zestawieniu, niż Lato złamanych zasad. Wyobraźcie sobie wyspę, pełne rodzinnego chaosu przygotowania do wesela, wielopokoleniową rozgrywkę w Zabójcę, a także niespodziewany sojusz między dwójką nieznajomych, który z czasem być może przerodzi się w coś więcej. Bawiłam się na tej książce tak świetnie, że aż żałuję, że nie mogłam być częścią tej rozgrywki i rodzinnych zawirowań. To była historia, którą wręcz widzę na ekranie!
A jak wypadł wasz lipiec?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)