poniedziałek, 17 lutego 2025

Liz Tomforde - Caught Up | Patronat medialny



Kai Rhodes to gwiazda drużyny baseballowej z Chicago. Coraz trudniej jest mu pogodzić uprawianie zawodowo sportu z organizacją opieki dla swojego piętnastomiesięcznego syna. Mężczyzna został samotnym ojcem i kompletnie sobie z tym nie radzi.

Nie pomaga mu też fakt, że po zaledwie paru tygodniach pracy zwalnia każdą nianię. Tym razem jednak nie będzie mógł tak szybko zrezygnować z opiekunki, bo jego trener powierzył tę funkcję… własnej córce.

Miller Montgomery z zawodu nie jest nianią, a cukiernikiem. Lecz kiedy tata prosi ją, żeby pomogła w opiece nad dzieckiem jednego ze swoich najlepszych zawodników, dziewczyna nie potrafi odmówić.

Spędzi z baseballistą i jego małym synem całe wakacje i szybko się okaże, że to zdecydowanie zbyt krótko. Wszystko kiedyś się kończy, a ona nigdy nie była typem dziewczyny, która lubi zobowiązania.


Nie ma słów, by opisać, jak wiele znaczą dla mnie książki Liz Tomforde i bohaterowie, których tworzy. I jak wdzięczna jestem za to, że mogę patronować kolejnej już napisanej przez nią historii, dzielić się moją miłością do Kaia, Miller i Maxa, a przede wszystkim czytać wasze wspaniałe wiadomości o tym, że skradli oni również wasze serca. Ta seria nie bez powodu jest jedną z moich ulubionych - autorka stawia na więzi, rozwój postaci, na różne formy i rodzaje miłości. W "Caught Up" czytamy historię Kaia, samotnego ojca piętnastomiesięcznego chłopca oraz jego nowej, lekko nieokrzesanej niani, Miller - historię tak przesłodką, tak pełną emocji i tak rodzinną, że zapada prosto w serce.

Jeszcze rok temu życie Kaia Rhodesa składało się z gry w baseball, ciągłej zabawy, kolejnych kobiet w łóżku i z braku zmartwień. Wszystko się zmieniło, gdy jedna z jego niezobowiązujących przygód podrzuciła mu pod drzwi dziecko i zniknęła. Teraz piętnastomiesięczny Max jest jego oczkiem w głowie, chociaż Kai codziennie czuje się winny, że nie jest dla niego dobrym ojcem. Zwłaszcza, że bycie zawodowym baseballistą wymaga od niego ciągłego przebywania poza domem oraz kolejnych podróży. Kiedy zwalnia kolejną opiekunkę, jest gotów na zawsze porzucić ukochany sport, aby móc samemu zająć się swoim synem. Ale wtedy jego trener, a zarazem bliski przyjaciel, powierza tę rolę swojej córce, która ma spędzić z nim lato. Nie wyjawia mu tylko, że Miller Montgomery to żywa petarda, kobieta nigdy niezatrzymująca się w jednym miejscu i słynna szefowa kuchni, której początkowo Kai zupełnie nie ufa. Otworzenie swojego domu i serca swojego synka na kobietę, która ciągle ucieka, nie ma stałego miejsca zamieszkania i planuje zniknąć pod koniec lata, zdaje się być najgorszym pomysłem. Ale Miller z każdym kolejnym dniem coraz bardziej wkrada się w ich serca i zbliżający się termin jej wyjazdu jest jak tykająca bomba, która może zniszczyć ich wszystkich...

Historia Miller i Kaia to historia osób, które od życia chcą zupełnie czegoś innego i ich relacja teoretycznie nigdy nie powinna mieć szansy zaistnieć. Miller to wolny duch, kobieta podróżująca od restauracji do restauracji, która nigdy nie miała stałego miejsca zamieszkania, ciągle goniąca za kolejnymi sukcesami jako nagradzania szefowa kuchni. Kai dla swojego synka musiał zmienić całe swoje życie i nie w głowie mu zabawa, życie towarzyskie czy kolejne miłostki. Pragnie stworzyć mu ciepły dom i dać wsparcie, będąc jednocześnie ojcem i matką. A jednak ich drogi przecinają się w idealnym momencie: zagubiona Miller, poszukując dawno utraconej pasji do pieczenia, wnosi energię i ciepło do życia Kaia i Maxa i odnajduje w nich swój dom, którego nawet nie wiedziała, że jej brakowało.

Poznawanie historii tej trójki, od chwiejnych i lekko nieufnych początków, po całą ich cudowną drogę do stworzenia nietradycyjnej, ale nie mniej wspaniałej rodziny, to najbardziej komfortowe doświadczenie. To tak ciepła i słodka powieść z żywymi postaciami, która chwyta za serce, ale też wywołuje uśmiech, że naprawdę nie sposób jej nie pokochać. Kai jest tak wspaniałym tatą, nawet jeśli lekko nadopiekuńczym, a jego miłość do Maxa widać we wszystkim, co dla niego robi. Natomiast Max jest prawdopodobnie najsłodszym, najbardziej radosnym dzieckiem, o jakim czytałam i każda scena z nim to był miód na moje serce.

Liz Tomforde zawsze umiejętnie przedstawia tę realistyczną i prawdziwą stronę życia swoich bohaterów, nie tylko te szczęśliwe momenty, ale ich wątpliwości, rozczarowania, trudne decyzje. Tutaj mamy do czynienia z postaciami, które na własnych doświadczeniach uczą się, że życie prawie nigdy nie układa się tak, jak sobie to zaplanujemy. Dla Miller to największa nauczka, kiedy zaczyna zdawać sobie sprawę, że być może jej największe sukcesy nie sprawiają jej już radości i gdzieś po drodze zatraciła swój cel. Czeka ją długa droga by zrozumieć, że to rodzina i bliscy są najważniejsi, a żaden sukces nie będzie ważny, jeśli cała reszta życia będzie pusta i samotna.

Z pewnością fanom historii Stevie i Zandersa oraz Indy i Ryana spodoba się także to, że nie zapominamy o tych parach, a nawet dostajemy wgląd w ich dalsze życie po ich książkowym "i żyli długo i szczęśliwie". Moimi ulubionymi scenami były te "rodzinne" kolacje, w których po prostu spędzaliśmy z nimi czas, jakbyśmy byli częścią ich ciągle rozrastającej się ekipy. A chyba najlepsi okazują się być nasz wieczny singiel Rio (mój ulubieniec, nie mogę się doczekać jego historii) oraz Kennedy i Isaiah, o których przeczytamy już w kolejnej książce, a których relacja wywoływała salwy śmiechu. 

"Caught Up" to tak piękna historia ukazująca to, że dom można znaleźć w tak wielu rzeczach i tak wielu osobach, często w zupełnie niespodziewanym momencie życia. Aspekt rodziny i przyjaciół zawsze był w tej serii ważny, ale w tym tomie wyjątkowo przewija się we wszystkich relacjach, nawet w tych pomiędzy członkami drużyny czy dawno nam już poznanymi bohaterami. Bo czy to nie jest piękne? Kiedy już się zatrzymamy i obejrzymy wokoło, prawdziwe szczęście można znaleźć w tak wielu prostych momentach. We wspólnym pieczeniu ciasteczek, w pierwszych krokach swojego dziecka, w rodzinnych tradycjach. I w osobie, która jednym uśmiechem może zmienić wszystko.


Urodzona i wychowana w Kalifornii Północnej Liz Tomforde jest najmłodszą z piątki dzieci. Dorastała tam, grając w różne sporty i je oglądając. Uwielbia wszystko, co jest związane z romansami, podróżowaniem, psami i hokejem. Sama jest stewardesą, a kiedy nie podróżuje i nie pisze, skupia się na czytaniu dobrych książek lub zabieraniu Luki, swojego golden retrievera, na wędrówki po rodzinnym mieście.


Tytuł: Caught Up
Autorka: Liz Tomforde
Seria: Windy City. Tom 3
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data premiery: 06.02.25
Liczba stron: 547
Ocena: 10/10

Współpraca patronacka z Wydawnictwem NieZwykłym:



Czytaj dalej »

środa, 12 lutego 2025

Tarah Dewitt - Związek z.o.o.



Czy remonty i kłótnie chodzą parami?

LaRynn Lavigne i Deacon Leeds mieli krótki i burzliwy letni romans, gdy byli nastolatkami. Z pewnością nie było to coś, na czym można stawiać fundamenty udanego związku. Blisko 10 lat później znów się spotykają. Okazało się, że ich babcie zapisały im w spadku zrujnowany budynek w Santa Cruz. Mają z nim wiele wakacyjnych wspomnień.

Aby sprzedać dom, muszą go wyremontować. Jest jednak mały problem. LaRynn ma pieniądze, ale żeby uzyskać dostęp do swojego funduszu powierniczego, musi być mężatką. Deacon z kolei ma wiedzę i doświadczenie w branży budowlanej, ale brakuje mu funduszy. Zmuszeni do współpracy, zawierają układ. Ich umowa brzmi: pobieramy się na czas potrzebny do wyremontowania nieruchomości, następnie sprzedajemy dom, dzielimy się zyskiem i każde idzie w swoją stronę.

W domu bez ścian LaRynn i Deacon szybko uczą się, że łatwo jest się ukryć za emocjonalnym murem, nawet w małżeństwie. Czeka ich wspólne życie w remontowanym budynku, konieczność podejmowania razem decyzji i cała masa pułapek.


Nigdy dotąd nie miałam okazji czytać książki Tarah Dewitt (chociaż kilka z nich od dłuższego czasu mam na liście do przeczytania), ale zobaczyłam motyw małżeństwa z rozsądku remontującego razem dom i od razu mnie do tej historii przyciągnęło. Tym bardziej, że byłam świeżo po lekturze "Projekt miłość" Lauren Asher opartej na dość podobnej fabule i bardzo miałam ochotę na coś w tym stylu. Początkowo miałam lekki problem, by się w tę historię wkręcić, ale kiedy już poznałam bliżej bohaterów skończyłam ją błyskawicznie - nawet pomimo paru wad.

LaRynn i Deacona lata temu łączył bardzo burzliwy romans, który skończył się złamanym sercem. Byli wtedy niedojrzałymi nastolatkami, którzy w tajemnicy przed wszystkimi umawiali się na schadzki, ale gdy ponownie spotykają się po latach, szybko staje się jasne, że nie zapomnieli o tym, co się między nimi wydarzyło. Gdy babcie zostawiają im w spadku rozpadający się w posadach dom, oboje niechętnie zgadzają się go wspólnie wyremontować i sprzedać. Jedyny haczyk jest taki, że potrzeba im do tego pieniędzy, a aby LaRynn dostała dostęp do funduszu powierniczego musi wyjść za mąż. Deacon i LaRynn zawierają układ: wezmą ślub, aby mieć budżet na remont, którym zajmie się Deacon, a potem sprzedają dom i oboje rozejdą się w swoje strony. Jednak spędzając razem tyle czasu coraz ciężej jest im ukrywać swoje uczucia i krążyć wokół tematu nieprzegadanej przeszłości. Czy wspólny remont będzie ich drugą szansą w miłości?

Deacon i LaRynn to bohaterowie, którzy początkowo wymagają od czytelnika trochę cierpliwości. W szczególności LaRynn, która robi wrażenie uprzywilejowanej i skupionej jedynie na sobie osoby, która wraca do miasta i jest gotowa pozbyć się domu swojej babci bez wzięcia pod uwagę sytuacji Deacona, który przecież w nim mieszka. Nie będę nawet ukrywać, że mnie irytowała i chociaż Deacon również miał swoje za uszami, to jednak zachowywał się o wiele bardziej racjonalnie, niż LaRynn z jej skłonnościami do nad wyraz emocjonalnych reakcji. A jednak jest jedno, co autorka robi bardzo dobrze: ukazuje tu historię dwóch nieidealnych ludzi, którzy już raz pozwolili dumie i zranionym uczuciom odebrać im coś wartościowego, a którzy muszą nauczyć się jak zburzyć te ogromne mury i zacząć pracować ze sobą, a nie przeciwko sobie. I przy tym obydwoje ogromnie się zmieniają i razem dojrzewają.

Wzajemne żarty i dawanie upustu wieloletniej złości oraz zranieniu to zdecydowanie dobra zabawa (nawet jeśli niedojrzała, ale to nadal świetne tło do wielu przezabawnych sytuacji), ale dla mnie książka jest najlepsza właśnie wtedy, gdy zgłębiamy się w ból tych postaci, który wynika z ich nieporozumienia sprzed lat i dostrzegamy, jak pomimo zranienia zaczynają sobie na nowo ufać i odnajdować to uczucie, które przez tak długi czas kojarzyło im się tylko z czymś złym. Razem z bohaterami odkrywamy na ich temat rzeczy, które rzucają nowe światło na pewne sytuacje i dzięki temu o wiele łatwiej jest ich zrozumieć.

Chociaż bohaterowie tej historii nie są idealni, to ogromnie doceniam wgląd w ich przeszłość, relacje rodzinne i ukazanie tego, w jakich środowiskach dorastali. Ich trudne doświadczenia z miłością mocno odbiły się na ich relacji, co autorka bardzo fajnie rozwija, przybliżając nam lepiej psychikę postaci. Udaje się jej wywołać wiele emocji u czytelnika, a dla mnie absolutnym mistrzostwem jest scena, w której Deacon błaga LaRynn, aby się nad nim zlitowała, bo nie może już dłużej znieść ukrywania swojej miłości do niej. To się nazywa romans!

Dobrze się z tą dwójką bawiłam, autorka ma bardzo przyjemne pióro, ale jednocześnie nie mogę nie zauważyć, że są tu pewne elementy, które powinny być lepiej dopracowane. Najbardziej rzuca się to w momencie, gdy bohaterowie zaczynają się na siebie otwierać, bo nagle błyskawicznie zbliżamy się do końca i ich wręcz wyidealizowanego zakończenia (wisienką na torcie jest bardzo słodki epilog). Etap przejściowy od kruchej przyjaźni do bycia w związku jest tak szybki, że nim zdążyłam mrugnąć, już był koniec. Chciałam trochę więcej zgłębienia się w ich przeszłość, zrozumienia, co dokładnie wtedy zaszło i dlaczego tym razem nie popełnią tych samych błędów. Co ciekawe, tę powieść można znaleźć w dwóch wersjach (nasze polskie wydanie to ta starsza wersja, a w zeszłym roku autorka wydała poprawione i lekko zmienione wydanie dostępne w nowej oprawie) i ogromnie jestem ciekawa, czy te elementy, które tutaj wypadły słabo, zostały poprawione.

Nie będę ukrywać: historia Deacona i LaRynn to bardzo wyidealizowana historia o drugiej szansie w miłości. Jak na tak burzliwy romans pełen nieporozumień i wzajemnej złości autorce bardzo ładnie udało się wszystko zawiązać w różową kokardkę i opatrzyć tytułem "i żyli długo, i szczęśliwie". Nie brak w niej wad, książkę zdecydowanie można było bardziej dopracować, a jednak - mimo wszystko - osobiście miło spędziłam z nią czas. To bardzo krótka historia i jeśli chodzi o pewne elementy zdecydowanie czuć, że można było poświęcić trochę więcej czasu na jej rozwinięcie, ale moim zdaniem autorce i tak udało się stworzyć coś bardzo przyjemnego. Ja nawet pomimo paru wad bardzo dobrze się bawiłam i mogę ją wam polecić, jeśli szukacie jakiejś szybkiej i słodkiej lektury bez większych dramatów.


TARAH DEWITT jest pisarką, żoną i mamą. Kiedy przeczytała już wszystkie dostępne romanse, zaczęła pisać własną książkę. Ostatecznie te zapiski przekształciły się w debiutancką powieść, która szybko zdobyła serca Czytelniczek. Tarah uwielbia opowieści o niedoskonałych bohaterach. Wierzy, że śmiech jest istotną częścią romansu, przyjaźni, rodzicielstwa i życia, i dba o to, by nie zabrakło go w jej powieściach. W swoim dorobku ma takie książki, jak To zabawne uczucie, Rootbound, Związek z.o.o. i Savor It.


Tytuł: Związek z.o.o.
Autorka: Tarah Dewitt
Tytuł w oryginale: The Co-op
Data premiery: 29.01.2025 (wyd I)
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: Papierowe serca
Ocena: 6.5/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Papierowe Serca:


Czytaj dalej »

sobota, 8 lutego 2025

Lauren Asher - Projekt miłość



Julian

Gdybym kiedyś przypadkiem stanął w płomieniach, Dahlia Muñoz z uśmiechem na ustach podsycałaby ogień. Kiedy moja odwieczna rywalka wraca do Lake Wisteria, zamierzam trzymać się od niej z daleka. I udaje mi się – przynajmniej do czasu, gdy w sprawę wtrąca się moja wścibska matka. Dostaję zadanie, by pomóc Dahlii odzyskać kreatywny zapał, dzięki czemu opuści Lake Wisteria. Tylko co się stanie, kiedy zacznę pragnąć, żeby została?

Dahlia

Ludzie mówią, że diabeł ma wiele twarzy, ale ja znam tylko jedną – Juliana Lopeza. Wróciłam do rodzinnego Lake Wisteria, by wyleczyć złamane serce. Planowałam odpocząć, ale Julian złożył mi ofertę nie do odrzucenia – zaproponował, abyśmy wspólnie wyremontowali moją ulubioną willę w miasteczku. Nasz kruchy rozejm staje pod znakiem zapytania, kiedy do gry zaczynają wchodzić wypierane od lat uczucia. Mogę pozwolić sobie ulec pożądaniu… ale zakochać się? Nie, tego nie było w planie.


Miałam ogromne obawy przed sięgnięciem po tę książkę po moim rozczarowaniu "Drobnym drukiem", ale jestem czytelniczką wyznającą zasadę dawania autorom drugich szans i ogromnie się cieszę, że jej nie skreśliłam, bo właśnie odkryłam nowego ulubieńca wśród małomiasteczkowych romansów. I prawdopodobnie jednego z ulubieńców roku. Bardzo dawno nie śmiałam się tak głośno i szczerze, jak podczas poznawania historii Juliana i Dahlii, dawno nie czułam takiej zwyczajnej radości, mogąc spędzić czas w fikcyjnym, urokliwym małym miasteczku. Lauren Asher trafiła tą książką prosto w mój bardzo specyficzny gust.

Juliana i Dahlię łączy bardzo skomplikowana historia, która lata temu skończyła się złamanym sercem. Przez całe dzieciństwo rywalizowali ze sobą na każdej płaszczyźnie, na studiach w końcu się do siebie zbliżyli... aż Julian porzucił Dahlię na długie lata, popychając ją prosto w ramiona swojego byłego przyjaciela i współlokatora. Teraz Dahlia powraca do Lake Wisteria, swojego rodzinnego miasteczka, lecząc serce po nieudanym związku i wiadomości, która ją zdruzgotała, a przebywanie w towarzystwie Juliana to ostatnie, na co ma ochotę. Tym bardziej, że nie ma już tego nieśmiałego i biednego chłopaka z przyszłości - obecny Julian jest pracoholikiem i miliarderem, choć nadal równie przystojnym, jak niegdyś. Niestety ze względu na przyjaźń ich matek trudno jest im siebie unikać, szybko więc wpadają w dawny rytm robienia sobie na złość. Wszystko się zmienia, gdy postanawiają wspólnie wyremontować dom. Choć Julian próbuje trzymać się od niej z daleka do czasu, aż Dahlia w końcu wróci do San Francisco, spędzanie z nią czasu przypomina mu o tym, co niegdyś stracił. Nie każdy dostaje drugą szansę, by naprawić swoje błędy, czeka go więc najtrudniejszy projekt jego życia: projekt odzyskać serce Dahlii.

Czułam, że ta historia skradnie moje serce od pierwszego spotkania Dahlii i Juliana, które skończyło się niefortunną stłuczką i korowodem całego miasteczka, które zjechało się na miejsce. Śmiałam się do rozpuku od pierwszych rozdziałów, a to tylko mały zalążek niezliczonych, przezabawnych akcji i błyskotliwych dialogów. Nie zliczę ile razy chichotałam podczas żarcików, które robili sobie bohaterowie. Ich docinki i złośliwości były tak naturalne i dobre. To takie dorosłe dzieciuchy, gdy chodziło o wkurzenie tej drugiej osoby, ale było w tym tyle lekkości i radości, że pochłaniałam każdą ich interakcję. A chyba moim ulubionym elementem były mamy Juliana i Dahlii, największe swatki w miasteczku, które przyczyniły się do wielu niezapomnianych chwil.

Chyba największym zaskoczeniem dla mnie było to, że wszystkie moje negatywne zarzuty wobec ostatniej książki autorki, jaką czytałam, tutaj znacząco zostały poprawione. Począwszy od bohaterów, skończywszy na ogólnym klimacie książki i jej fabule. Julian i Dahlia są dopracowanymi, złożonymi postaciami, które mierzą się z własnymi traumami i uczuciami tłumionymi przez lata. Autorka zgłębia depresję Dahlii nie tylko po utracie wieloletniego związku, w którym zatraciła ogromną część siebie, ale też jej żałobę po informacji, że być może nigdy nie będzie jej dane mieć własnych dzieci. Ukazuje jej wzloty i upadki, gdy próbuje się podnieść i na nowo sobie zaufać, ale nie pośpiesza jej drogi do wyzdrowienia nawet dla wątku miłosnego, co jest bardzo ważne.

Ciężko było też nie pokochać Juliana, który ma może miliardy na koncie i jest pracoholikiem, ale jest też postacią twardo stąpającą po ziemi i świadomą swoich przywilejów - tym bardziej, że wymagały one od niego ciężkiej pracy i wielu poświęceń. A jednak żadne pieniądze nie potrafią wypełnić pustki, którą odczuwa za każdym razem, gdy wraca do pustego domu. Widać, jak bardzo żałuje swoich niektórych wyborów, gdy był młodszy, nawet jeśli początkowo nie chce się do tego przyznać. Jeśli kochacie bohaterów, których językiem miłości są drobne przysługi to ostrzegam: ten facet skradnie wasze serce. Kocham te dziesiątki sposobów, na które kochał Dahlię i walczył o jej serce.

Wieloletnie uczucie łączące Dahlię i Juliana widać w tej książce na tak wiele sposobów, że moja wewnętrzna romantyczka dosłownie piszczała z radości. Nigdy nie byłam największą fanką romansów z motywem drugiej szansy, ale to jest właśnie ten jeden typ historii, w których zakocham się za każdym razem. Nie potrzebuję miliona scen erotycznych i kolejnych wyznań miłosnych (chociaż tutaj nie zabraknie wielu pięknych cytatów), bo największe motylki wywołują u mnie drobne szczegóły, które mówią milion rzeczy o więzi bohaterów. Julian i Dahlia to dla mnie przykład takiej miłości, która tkwi w najzwyklejszych momentach. Poza tym dzięki nim uśmiałam się jak nigdy!

Czytając tę książkę miałam czasami wrażenie, jakbym oglądała jedną z moich ukochanych komedii romantycznych. Czytelnika pochłania tu nie tylko rozkoszne napięcie i slow burn pomiędzy głównymi bohaterami, których każda interakcja pełna jest iskrzącej chemii oraz błyskotliwych złośliwości, ale ogólny nastrój życia w małym miasteczku z historią i pełnymi życia mieszkańcami. Nawet bohaterowie drugoplanowi sprawili, że lektura tej książki była przyjemniejsza (osobiście nie mogę się już doczekać historii Rafy!).

Mogę z ręką na sercu się przyznać, że kompletnie nie spodziewałam się, że pokocham tę historię tak mocno, ale widzę ogromną poprawę w sposobie pisania autorki i mogę mieć tylko nadzieję, że będzie tak dalej. "Projekt miłość" to pełna humoru i lekkości historia, której lektura była czystą przyjemnością. Gdyby nie element relacji z korzyściami, który pojawia się w pewnym momencie, a za którym niestety nie przepadam (zdecydowanie wolę, gdy napięcie jest budowane bez fizycznej relacji), jest duże prawdopodobieństwo, że książka dostałaby ode mnie pięć gwiazdek. Jako naczelna wielbicielka powolniejszych romansów w małomiasteczkowym klimacie ogromnie ją polecam. Być może to znak, że powinnam dać jeszcze jedną szansę poprzedniej serii autorki?


Tytuł: Projekt miłość
Autorka: Lauren Asher
Tytuł w oryginale: Love Redesigned
Seria: Lakefront Billionaires. Tom 1
Data premiery: 22.01.2025
Wydawnictwo: Luna
Liczba stron: 504
Ocena: 8.5/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Luna:
Czytaj dalej »

wtorek, 4 lutego 2025

Jennifer L. Armentrout - This is Forever



Gdy serce wybiera raz, to wybór na zawsze

Zamknięci w czterech ścianach muszą się zmierzyć ze swoimi uczuciami… Sydney od zawsze kocha Kylera, swojego najlepszego przyjaciela i notorycznego łamacza serc. Mimo że ich przyjaźń trwa od lat, Sydney nigdy nie odważyła się mu tego wyznać, obawiając się, że może go stracić. Z kolei Kyler, choć darzy Syd głębokim uczuciem, trzyma to w ukryciu, przekonany, że nigdy nie będzie dla niej wystarczająco dobry.

Kiedy para przyjaciół niespodziewanie zostaje odcięta od świata w domku w górach, ich wzajemne emocje zyskują nowe oblicze i rozgrzewają lodowate otoczenie. Ale nadciąga także coś o wiele bardziej złowieszczego niż burza śnieżna…

Czy Syd i Kyler znajdą odwagę, by postawić wszystko na jedną kartę?


"This is Forever", w oryginale znana bardziej pod tytułem "Frigid", to jedna z tych książek, które czytałam jeszcze jako nastolatka, chociaż niestety niewiele z niej zapamiętałam. Armentrout do dzisiaj jest jedną z autorek, do której mam ogromny sentyment (napisała w końcu jedne z moich ulubionych serii książkowych) i chciałam dać tej powieści jeszcze jedną szansę po latach. Niestety, już od pierwszych stron można odczuć, że jest to powieść wydana po raz pierwszy jakieś 12 lat temu i jeden z pierwszych romansów autorki - ma wiele wad, na które młodsza ja mogła przymknąć oko, a które tym razem niestety negatywnie wpłynęły na mój odbiór tej książki.

Sydney i Kyler są najlepszymi przyjaciółmi od zawsze, a jednak nie mogliby się bardziej różnić. Kyler co parę dni zabiera do swojego domu inną dziewczynę, a Sydney miała w swoim życiu tylko jednego chłopaka. Dla Kylera zabawa to alkohol, kolejne imprezy i seks, a dla Sydney spokojny wieczór w domu z książką. A co najważniejsze, podczas gdy Kyler co chwilę lata za inną dziewczyną, Sydney potajemnie od lat do niego wzdycha, czekając na chwilę, aż dojrzy w niej więcej, niż swoją przyjaciółkę. Gdy zbliża się ich coroczny wyjazd na narty w przerwie międzysemestralnej, Sydney zaczyna się przekonywać, że powinna w końcu raz na dobre wyrzucić Kylera ze swojego serca i ruszyć dalej z kimś innym. Ale wtedy obydwoje zostają sami zasypani w domku w górach, a wymuszona bliskość zmusza ich do zmierzenia się z długo ukrywanymi uczuciami, które albo na dobre zniszczą ich przyjaźń, albo będą początkiem czegoś o wiele lepszego.

Nie będę ukrywać: sięgnęłam po tę historię w pełni świadoma, że znajdę tu dwa motywy, za którymi niestety nie przepadam, bo lubię autorkę i jako tako dość dobrze tę książkę wspominałam sprzed lat. I być może nawet przymknęłabym oko na friends to lovers i ogólny brak komunikacji, gdyby nie to, że wykonanie tej historii jest zwyczajnie tragiczne. Czytając ją, miałam wrażenie, jakbym czytała opowiadanie na Wattpadzie, za którymi może szalałam jako nastolatka, ale które teraz po prostu nie spełniają moich oczekiwań. Bardzo powierzchowna historia, frustrujący i nieznośni bohaterowie i na dodatek fabuła, która nie mogłaby być bardziej schematyczna.

Sydney i Kyler są najlepszymi przyjaciółmi, którzy świadomie czy nieświadomie od lat się w sobie podkochują, ale zupełnie nie rozumiem, jak w ogóle do tego doszło. Tę dwójkę nic nie łączy i mam wrażenie, że zupełnie się nie rozumieją. Postać Kylera przerzuciła mnie o dekadę wstecz, kiedy to najbardziej popularnymi bohaterami byli niegrzeczni chłopcy chodzący do łóżka z kim popadnie, bo chociaż raczej bad boyem bym go nie nazwała, to zdecydowanie zaliczył prawdopodobnie każdą chętną dziewczynę, jaka mu się napatoczyła. Przez lata Sydney musiała obserwować jego podboje, na rzecz których często schodziła na drugi plan. Chciałabym napisać o nim coś więcej, ale niestety mam wrażenie, że to jego jedyne cechy charakteru to bycie kobieciarzem i zazdrośnikiem, który sam co kilka dni zmienia kobiety, ale wisi nad Sydney jak sęp, gdy chociaż jakiś facet się obok niej zakręci.

I chociaż nie lubię Kylera, to niestety Sydney pobiła go na głowę swoją głupotą, irracjonalnością i skłonnością do przesadnego reagowania na KAŻDĄ sytuację. Ta bohaterka ma tak niskie poczucie wartości, że wystarczyło, że Kyler chociaż spojrzał na nią inaczej, niż zazwyczaj, a ona już w swojej głowie wymyślała milion powodów, dlaczego ma jej dość i jej nie chce. Facet nie zdążył nawet nic powiedzieć, a ona miała łzy w oczach i była gotowa skreślić cały ich związek. Nie wspominając o tym, że nigdy nie robiła tego, o co ją proszono, bo na wszystko reagowała pod wpływem emocji, przez co ciągle wpakowywała się w kłopoty, a Kyler musiał ją ratować jak damę w opresji (wyczujcie, jak mocno przewracam tutaj oczami).

Brak komunikacji między tymi bohaterami jest tak potwornie frustrujący i męczący, że chociaż jest to książka licząca ledwo powyżej 300 stron i którą spokojnie można przeczytać w jeden wieczór, to czułam się tak, jakbym czytała 600-stronicową powieść. Wszelkie rozterki dzieją się w ich głowach, co chwilę czytamy o tym, jak są w sobie zakochani, ale z dziesiątek powodów boją się zrobić krok w swoją stronę, a gdy napotykają problem lub mają wątpliwości, to zamiast wykazać się zaufaniem wobec - rzekomo - swojego najlepszego przyjaciela, nakręcają się w myślach, a potem obrażają na siebie, bo się nie zrozumieli. Nie wiem, jak można się zrozumieć, kiedy się NIE ROZMAWIA. Życzę powodzenia w utrzymaniu relacji, w której jedno nieporozumienie prowadzi do rozstania, bo nigdy nie potrafią niczego rozwiązać jak dorośli ludzie.

Bohaterowie tej książki są nie tylko wręcz karykaturalnie płytcy i niedojrzali, ale nie ma między nimi niestety żadnej prawdziwej więzi. Chciałabym uwierzyć w tę wielką miłość, ale ciężko to zrobić, kiedy wszystko zmienia się w ciągu tygodnia, w ciągu którego z dziesięć razy zdążyli się na siebie obrazić. I do tego zniesmaczyło mnie tłumaczenie Kylera, dlaczego ciągle zmieniał kobiety i nie mógł wyznać Sydney swoich uczuć, bo zabrzmiało to jak coś, co wymyślił sobie na poczekaniu. Co więcej, druga połowa książki to w głównej mierze zlepek scen seksu, które są nużące i męczące. Gdzieś pomiędzy autorka próbuje budować napięcie wątkiem pobocznym, ale jego rozwiązanie to była wisienka na torcie kolejnych głupich akcji w tej książce.

This is Forever to książka z wczesnych lat 2010. i niestety czuć to w wielu jej aspektach, niestety nie w ten dobry sposób. Zdecydowanie nie jest dla bardziej wymagających czytelniczek. U mnie sprawdziła się jako przerywnik po cięższej i bardziej wymagającej lekturze, ale jeśli podeszłabym do niej z większymi oczekiwaniami to na pewno bym się rozczarowała. Sama JLA ma w swoim dorobku o wiele lepsze pozycje, więc z tej bym zwyczajnie zrezygnowała.



JENNIFER L. ARMENTROUT - Bestsellerowa autorka New York Timesa i USA Today.  Jennifer pochodzi z Zachodniej Virginii i tam też mieszka do tej pory z mężem i psami. Urodziła się 11 czerwca 1980 roku. Autorka twierdzi, iż pisze przez 8 godzin niemal każdego dnia. Jeśli tego nie robi, swój czas spędza czytając, ćwicząc, oglądając filmy zombie i udając, że pisze.

W 2011 roku w Stanach Zjednoczonych jej książki sprzedały się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy, dostały się do finałów Goodreads Choice Awards, w 2017 roku wygrały w plebiscycie romansów RITA, a także były nominowane do wielu innych nagród. 


Tytuł: This is Forever
Autor: Jennifer L. Armentrout
Seria: Frigid. Tom 1
Data premiery: 15 stycznia 2024
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: Ale!
Ocena: 3.5/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Ale:

Czytaj dalej »

poniedziałek, 3 lutego 2025

Podsumowanie czytelnicze stycznia

 
Początek roku był na tyle spokojny, że postanowiłam nadrobić parę książek z mojego wieloletniego TBRu i dzięki temu trafiłam na kilka naprawdę wspaniałych książek. I chociaż gdzieś po drodze trafiły się też rozczarowania, to jednak styczeń uważam za naprawdę udany miesiąc. Moimi ulubieńcami zdecydowanie zostaną książki Chloe Liese, Abby Jimenez i oczywiście mój patronat, który premierę będzie miał pod koniec lutego. Łapcie moje krótkie podsumowanie każdej przeczytanej przeze mnie w styczniu książki:

TYLKO PRZY TOBIE - 4,5

Chloe Liese to autorka, która wiem, że nigdy mnie nie zawiedzie, chociaż tak naprawdę dopiero zapoznaję się z jej twórczością. Za każdym razem chwyta mnie za serce, wywołuje motylki w brzuchu i gwarantuje niezapomnianą i wartościową historię. Historia Willi i Rydera to współczesna wersja Dumy i uprzedzenia - w końcu nie bez powodu pełno w tej książce odniesień do klasyku Austen.Autorka ukazuje tu kompleksowych bohaterów, którzy muszą wiele w sobie zmienić, aby dojrzeć coś poza wzajemne docinki i uszczypliwości. Trudno jedno nie zauważyć, jak ogromna łączy ich chemia, gdy przy każdym ich spotkaniu buchają między nimi iskry. Chemia tak uzależniająca, że pochłaniałam z szerokim uśmiechem na twarzy każdą ich rozmowę, każdą wiadomość pełną złośliwości. Świetnie się z nimi bawiłam i czekam niecierpliwie na kolejne tomy tej serii!

JUST FOR THE SUMMER - 5

Początek roku to pasmo samych dobrych książek, bo po książce Chloe Liese postanowiłam sięgnąć po najnowszą powieść Abby Jimenez (która zostanie u nas wydana w tym roku) i znowu przepadłam. Historia Justina i Emmy zaczyna się stosunkowo słodko i przyjemnie. Śledzimy ich randki, pełne humoru i chemii rozmowy, obserwujemy, jak się do siebie zbliżają i jak prawdziwa staje się ich więź, nawet jeśli zupełnie się tego nie spodziewali. Jest trochę tak, jakbyśmy z nimi w pewien sposób uciekali od rzeczywistości, powoli zakochując się w ich relacji. Trudno zaczyna się robić dopiero wtedy, gdy uderza w nich prawdziwe życie, a oni zaczynają zdawać sobie sprawę, że być może trafili w końcu na tę właściwą osobę, ale okoliczności i czas im nie sprzyjają. Ta historia to połączenie najpiękniejszych momentów, pełnych radości i rosnącego w sile uczucia między osobami, które zupełnie nie spodziewały się odnaleźć, ale też chwil największego cierpienia, rozczarowań i trudności. Jest absolutnie wyjątkowa!

DROBNYM DRUKIEM - 1,5



Moje pierwsze spotkanie z twórczością Lauren Asher okazało się być niestety mocno rozczarowujące, jak na ogromną popularność tej serii. Bohaterowie tej książki nie mają żadnej osobowości, są nieznośni i irytujący, Rowan to definicja kompleksu tatusia i uprzywilejowanego dupka (nadal jestem jego hejterką numer jeden), a Zahra to niestety typowa wycieraczka myśląca jedną częścią mózgu (tą niezbyt racjonalną). Mam wrażenie, że jedyne, co tę dwójkę łączyło, to pociąg seksualny, a nawet tego nie rozumiem, bo w ich interakcjach nie było żadnej iskry. Męczyłam się, aby ją dokończyć i żałuję, że straciłam na nią czas.



WSZYSTKIE DROGI PROWADZĄ DO CIEBIE - 5

Po takiej klapie, jaką było Drobnym drukiem sięgnęłam po niezawodną Zapatę i moją ukochaną książkę na całym świecie. Czytałam ją pierwszy raz od bardzo długiego czasu, ale moje zdanie pozostaje niezmienione - to nadal najbardziej wyjątkowa historia, jaką przeczytałam. Taka, która pozostanie ze mną do końca życia. Ta powieść jest piękna w całej swojej prostocie, jest w niej tyle uroku, ciepła i życia, chociaż tak naprawdę nie znajdziemy tu żadnych większych dramatów. Skradła moje serce tym spokojem, delikatnością najmniejszych momentów życia, klimatem miejsca otoczonego naturą, a przede wszystkim tym, że czytając ją, poczułam się jak w domu - jakbym przeniosła się do tego miejsca, które otacza czytelników chmurką bezpieczeństwa, akceptacji i miłości. I czuję się tak za każdym razem, gdy do niej wracam.



DARK IVY. ZATRZYMAJ MNIE - 3,75

Pierwszy tom tej dylogii trafił na listę moich ulubieńców zeszłego roku, więc naturalnie nie mogłam się doczekać kontynuacji. Niestety nie spełniła ona do końca moich oczekiwań, chociaż nie była też tragiczna - pewne rzeczy wyobrażałam sobie po prostu inaczej. Autorka bardzo dobrze zgłębia psychikę głównych bohaterów, ukazuje ich zagubienie, upadki i wzloty i wszystkie te sprzeczne, targające nimi emocje. Niestety dla mnie najbardziej rozczarowującym elementem tej dylogii jest jej niesatysfakcjonujące zakończenie, które pozostawiło mnie z wrażeniem, że historia kończy się zbyt nagle, a najważniejsze wątki zostają urwane w kluczowym dla rozwoju bohaterów momencie. Jestem zachwycona stylem pisania autorki, ale żałuję, że nie wykorzystała w pełni potencjału tego tomu.

ONYX STORM - 4,25


Chyba na żadną premierę nie czekałam w tym roku tak bardzo, jak na Onyx Storm i moje oczekiwania zostały spełnione! Co prawda uważam, że początek trochę się dłuży i przewijają się trochę sceny zapełniacze, ale autorka po raz kolejny trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony, co chwilę zaskakując czymś nowym i niespodziewanym. Osobiście mam po tej części więcej pytań niż odpowiedzi i nie mogę się doczekać czwartego tomu. A Xaden i Violet? Zakochałam się w nich w tej części na nowo, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona rozwojem ich relacji i tego, jak bardzo dojrzała ich miłość. Czekam niecierpliwie na polskie wydanie!



ON - 4,5



Moją niespodziewaną propozycją patronacką w styczniu okazała się być nowa powieść Elle Kennedy i Sariny Bowen, a każdy, kto mnie zna, wie dobrze, że nie mogłabym przejść obok niej obojętnie. Hokejówka, ale o dwóch mężczyznach, którzy byli niegdyś przyjaciółmi i wpadają na siebie ponownie po czterech latach? Piszę się na to rękami i nogami, tym bardziej, że pokochałam Jamiego i Wesa od pierwszej chwili, gdy ich poznałam. To pełna humoru, pikanterii i emocji historia, lekka i zabawna, jak tylko można się po tych autorkach spodziewać, ale też wyjątkowa. Poznacie ją już 28 lutego!



THIS IS FOREVER - 2



Niestety koniec miesiąca nie był już taki udany, bo trafiłam na kolejne rozczarowanie, tym razem od jednej z moich ulubionych autorek. Czytałam tę książkę jako nastolatka, ale zdałam sobie sprawę, dlaczego nie zapadła mi ona w pamięci - to bardzo powierzchowna, schematyczna historia, którą czyta się jak słabe opowiadanie na Wattpadzie. Bohaterowie byli nieznośni, w szczególności Sydney ze swoją skłonnością do dramatyzmu, a relacja między nimi w całości opierała się na braku komunikacji. Czytało się ją szybko, ale i tak moim zdaniem nie była warta czasu.
Czytaj dalej »

18 zapowiedzi książkowych lutego

 
Luty - miesiąc miłości - powita nas wieloma wspaniałymi premierami, zarówno z gatunku romansów, jak i romantasy. To miesiąc, w którym mam przyjemność patronować dwóm wspaniałym książkom: "Caught Up" Liz Tomforde, która rozkochała mnie historią o samotnym ojcu i niani oraz "On" Elle Kennedy i Sariny Bowen, historii o dwóch byłych przyjaciołach, którzy spotykają się ponownie na turnieju hokejowym. Wrzucam listę kilku wybranych przeze mnie zapowiedzi:

Liz Tomforde - Caught Up | Patronat medialny

Premiera: 06.02.25

Kai Rhodes to gwiazda drużyny baseballowej z Chicago. Coraz trudniej jest mu pogodzić uprawianie zawodowo sportu z organizacją opieki dla swojego piętnastomiesięcznego syna. Mężczyzna został samotnym ojcem i kompletnie sobie z tym nie radzi. 

Nie pomaga mu też fakt, że po zaledwie paru tygodniach pracy zwalnia każdą nianię. Tym razem jednak nie będzie mógł tak szybko zrezygnować z opiekunki, bo jego trener powierzył tę funkcję… własnej córce. 

Miller Montgomery z zawodu nie jest nianią, a cukiernikiem. Lecz kiedy tata prosi ją, żeby pomogła w opiece nad dzieckiem jednego ze swoich najlepszych zawodników, dziewczyna nie potrafi odmówić. 

Spędzi z baseballistą i jego małym synem całe wakacje i szybko się okaże, że to zdecydowanie zbyt krótko. Wszystko kiedyś się kończy, a ona nigdy nie była typem dziewczyny, która lubi zobowiązania. 

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.


Elle Kennedy & Sarina Bowen - On | Patronat medialny

Premiera: 28.02.25

Nie grają w jednej drużynie. A może jednak?

Jamie Canning nigdy nie potrafił zrozumieć, dlaczego stracił swojego najlepszego przyjaciela. Cztery lata temu jego dowcipny i łamiący wszelkie zasady współlokator nagle, bez słowa wyjaśnienia zerwał kontakt. No dobrze, być może podczas ostatniej nocy na obozie hokejowym, gdy mieli osiemnaście lat, sprawy zaszły trochę za daleko. Ale to przecież tylko wygłupy po pijaku! Nikt od tego nie umarł.

Ryan Wesley najbardziej żałuje tego, że namówił swojego bardzo hetero kumpla na zakład, który przesunął granice ich relacji. Teraz, gdy ich drużyny mają stanąć naprzeciwko siebie w krajowych mistrzostwach, Wes widzi szansę, żeby wreszcie przeprosić. Wystarcza jednak jedno spojrzenie na dawny obiekt westchnień, a bolesne wspomnienia wracają z pełną mocą.

Jamie długo czekał na odpowiedzi, ale zamiast nich zyskał jeszcze więcej pytań: czy jedna noc może zniszczyć przyjaźń? A sześć tygodni? Gdy Wes niespodziewanie pojawia się na obozie, by wspólnie trenować przez kolejne gorące lato, Jamie będzie miał okazję odkryć kilka rzeczy o swoim dawnym przyjacielu… i coś naprawdę ważnego o sobie.


Penelope Ward - Zwodniczy los

Premiera: 04.02.25

Noelle Benedict znała Archiego Remingtona od lat. Ich rodziców od dawna łączyła przyjaźń, zdecydowali się nawet wspólnie kupić dom letniskowy na malowniczej Wyspie White'a. Noelle nie była z tego zadowolona, mieszkanie przez kilka miesięcy pod jednym dachem z Archiem wydawało jej się co najmniej kłopotliwe. I rzeczywiście, początki były trudne. Z biegiem czasu jednak nawiązali nić porozumienia, więcej ― zaprzyjaźnili się ze sobą. Wystarczyło po prostu lepiej się poznać.

Zbliżając się do siebie, poznawali swoje sekrety, a także okazywali sobie wsparcie. Mimo to nie narodziła się między nimi zbyt silna więź, a tamto lato skończyło się nagle i dramatycznie. Noelle i Archie rozjechali się w różne strony i zajęli swoimi sprawami. Pomimo odległości przez lata utrzymywali przyjacielskie kontakty. Noelle wiele razy wracała myślami do tamtej letniej nocy i zastanawiała się, co by było, gdyby zachowała się inaczej. Za każdym razem utwierdzała się w przekonaniu, że życie z Archiem byłoby piękniejsze. Kochała go, choć dzieliły ich setki kilometrów i życiowe okoliczności. I gdzieś w głębi serca wciąż miała nadzieję, że któregoś dnia będą razem.

Aż przyszedł dzień, w którym Archie ponownie pojawił się w życiu Noelle. Tylko że zupełnie nie w taki sposób, o jakim marzyła...

Ostatnia szansa, aby zmienić przeznaczenie, właśnie mija...


Elissa Sussmann - Zabawne, że pytasz

Premiera: 25.02.25

Kiedy Chani Horowitz, początkująca pisarka bez sukcesów na koncie, została zatrudniona do napisania artykułu o Gabie Parkerze, sądziła, że złapała Pana Boga za nogi. Gabe był prawdziwym gwiazdorem, odtwórcą roli Jamesa Bonda, a do tego wyjątkowo przystojnym i błyskotliwym mężczyzną, który już dawno wpadł jej w oko. Chani powstrzymała emocje i postanowiła spędzić z nim kilka godzin, aby później stworzyć świetny materiał. Jednak wydarzenia przybrały całkowicie niespodziewany obrót, a szalony weekend, jaki przeżyli, był smakowitym tematem dla brukowców jeszcze przez wiele dni.

Dziesięć lat później Chani była zupełnie inną osobą. Przeszła przez paskudny rozwód, za to jej kariera zdecydowanie przyśpieszyła, a teksty zaczęły przynosić sławę. Ale opinia publiczna nie pozwoliła jej zapomnieć o Parkerze. Wciąż zadawano jej pytania o tamten weekend. Zresztą i ona miała w pamięci tamte kilkadziesiąt godzin. Kiedy więc została poproszona o przeprowadzenie drugiego wywiadu z Gabe'em, podjęła nierozsądną decyzję. Zgodziła się. Może podświadomie pragnęła się dowiedzieć, czy tamte siedemdziesiąt dwie godziny również dla niego coś znaczyły?

Oto inteligentna, intymna i wzruszająca historia miłosna. Opowiada nie tylko o powoli rozkwitających uczuciach, ale też o konsekwencjach porywów namiętności. Pozwala zajrzeć pod powierzchnię baśniowych pozorów, pokazuje prawdę o świecie celebrytów i zmusza do głębszych przemyśleń. Jest pełna zabawnych przekomarzań i każe się zastanowić nad ograniczeniami, które ludzie nakładają na siebie i innych.

Czy gwiazdor filmowy potrafi kochać prawdziwą miłością?

Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.


Samantha Young - Play On

Premiera: 26.02.25

W pogoni za marzeniami, pełna nadziei i wiary w słuszność swojego wyboru, Nora O’Brien przenosi się z Indiany do Szkocji. Rozczarowana, po trzech bezowocnych latach spędzonych w nowym kraju czuje tylko żal i poczucie winy.

Dopóki w jej życiu nie pojawia się seksowny Szkot, Aidan Lennox.

Kilka lat starszy, obyty w świecie producent muzyczny i kompozytor wydaje się zupełnie nie pasować do Nory. Tymczasem wbrew pozorom odnajdują w sobie iskrę, której im brakowało. Łączy ich wspólny śmiech i namiętność, dające im siłę do dalszych zmagań z życiem, mimo bolesnych doświadczeń z przeszłości.

Niestety, kiedy życie wymierza Aidanowi nowy cios, ten nie szuka wsparcia u Nory, ale znika z jej życia.

Kolejna bolesna strata budzi w Norze ukryte siły. Gniew i ból popychają ją naprzód, pomagają odzyskać kontrolę nad życiem i śmiało podążyć za marzeniami.

Studia, występy na scenie teatralnej – wszystko układa się według jej zamierzeń. Koncentruje się na swoich celach, starannie unikając emocjonalnych zawirowań.

Nie jest to jednak łatwe. Zwłaszcza że znów pojawia się Aidan i z niewiadomych powodów żywi do niej głęboką niechęć, a nawet wypowiada jej wojnę.


Catherine Cowles - Twoje iskry

Premiera: 20.02.25

Caden Shaw był kiedyś najlepszym przyjacielem zarówno Grae Hartley, jak i jej brata. Aż pewnego dnia zniknął z miasteczka i to w momencie, gdy ona potrzebowała go najbardziej. 

Teraz Caden wrócił i znów obdarza wszystkich tym zarozumiałym uśmieszkiem. 

Kiedy ekschłopak nie zamierza dać dziewczynie odejść, Caden oferuje jej pomoc. Twierdzi, że jeżeli zaczną udawać zakochanych, to zarówno jej były facet, jak i jego ojciec zostawią ją w spokoju. 

Pojawia się tylko jeden problem. Grae nie musi udawać, że Caden nie pozostaje jej obojętny: darzy go wieloma uczuciami i żadne z nich nie jest nienawiścią. I przede wszystkim nie może zaprzeczyć, że dotyk jego ust rozpala w niej ogień, a tego płomienia nie da się ugasić. 

Kiedy ich udawane czułości zaczynają być prawdziwe, wtedy oboje zwracają na siebie czyjąś uwagę. Komuś nie podoba się nowa rola Cadena w życiu Grae i zrobi wszystko, aby ich rozdzielić. 

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.


Raya Morris Edwards - Sovereign

Premiera: 12.02.25

Muszę ją mieć.

Aż do tamtego pamiętnego dnia zupełnie mi nie przeszkadzało, że tak długo byłem sam.

Gdy ją zobaczyłem, zrozumiałem, czym jest przeznaczenie. A teraz, kiedy jej mąż tak nagle… zniknął, czas na mój ruch.

Nigdy wcześniej żadna kobieta nie działała na mnie w ten sposób. Chcę wszystkiego, co jej dotyczy: jej ciała, jej myśli, jej duszy. I zrobię absolutnie wszystko, by stała się moją uległą. Zapewnię jej ochronę, spłacę długi, a każdy, kto kiedykolwiek ją skrzywdził, będzie musiał za to zapłacić.

Potrzebuję tylko jednego podpisu. Jej podpisu.

Keira Garrison nie zaznała prawdziwej namiętności. Wcześnie wyszła za mąż, przez co straciła prawo do rodzinnego rancza, a teraz tkwi w nieudanym małżeństwie z agresywnym mężem.

Pewnego wieczoru poznaje Gerarda Sovereigna, rywala męża i właściciela największego rancza w Montanie. Ich ścieżki się skrzyżowały, choć jeszcze nie wiedzieli, co to dla nich oznacza.

Właśnie wtedy w wypadku Keira traci męża. Zostaje zupełnie sama, a bracia zmarłego nie cofną się przed niczym, by przejąć jej ziemię.

Kobieta nie ma dokąd pójść i jest skazana na łaskę przystojnego i tajemniczego Sovereigna.

Ten mężczyzna oznacza kłopoty.
Ale jest też jej ostatnią nadzieją.

Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.

Ostrzeżenie
Masz przed sobą książkę z gatunku dark romans, znajdziesz tu treści przeznaczone tylko dla osób dorosłych: BDSM, przemoc, wiązanie, poniżanie, wątpliwa zgoda i przymus, trauma, śmierć, użycie broni w czasie stosunku.
Pełna lista jest dostępna na stronie autorki: rayamorrisedwards.com


Charlotte Stein - Grumpy & Sunshine

Premiera: 12.02.25

Ciepła, radosna ghostwriterka nie da się pokonać zrzędliwemu piłkarzowi, który niedawno zakończył karierę

Kiedy były piłkarz Alfie Harding zostaje namówiony do sprzedaży swoich wspomnień, jest pewien, że nigdy nie będzie w stanie ich napisać. Nienawidzi opowiadania o sobie i nie chce ujawniać czegokolwiek na swój temat. Uparcie ukrywa emocje i nie wyobraża sobie uzewnętrzniania się w książce.

Jedyna nadzieja w ghostwriterach. Szkoda tylko, że Alfie wszystkich odrzuca. Ale pojawia się ona... Krągła, pogodna i szalenie urocza Mabel Willicker wie, jak wydobyć z rozmówcy najmniejszy szczegół. Po pierwszej sprzeczce z Alfiem stwierdza, że niestety z tej współpracy nic nie będzie. Nie wspominając o tym, że kilka dni później bierze mężczyznę za mordercę i traktuje gazem pieprzowym. Mabel jednak przyciąga go na każdym kroku, a chemia między nimi wzbudza podejrzliwość ludzi. Para postanawia wykorzystać to promocyjnie do podgrzania atmosfery wokół projektu książki.

Ich umowa biznesowa szybko zostaje zinterpretowana jako rodzący się romans. Udają więc przed opinią publiczną. Fani znanego piłkarza rozgrzewają media społecznościowe plotkami i domysłami. Wydaje się, że ta gra dobrze się sprawdza – do czasu, gdy związek na niby zaczyna płonąć od uczuć i pożądania.

Teraz muszą zdecydować. Czy ta chemia na pewno jest tylko na pokaz?


Lynn Painter - Nie mów "Tak"

Premiera: 12.02.25

Dwoje miłosnych sceptyków zgadza się pracować razem jako profesjonalni zakłócacze ślubów. Ale los ma dla nich bardziej romantyczne plany…

Sophie Steinbeck, przyszła panna młoda, stoi przed ostatecznym dylematem: poślubić narzeczonego, który ją zdradza, aby nie narażać posady swojego ojca, albo zerwać z draniem. Do akcji wkracza Max, czarujący profesjonalista, i z odrobiną współczesnego heroizmu zakłóca ślub Sophie, wybawiając ją z opresji.

Już wkrótce Sophie i Max rozpoczynają niezwykłą współpracę jako zakłócacze ślubów, ratując inne osoby ze szponów niefortunnych małżeństw. Kiedy zostają zatrudnieni przez mężczyznę mającego ożenić się z byłą dziewczyną Maxa, Sophie spodziewa się, że jej wspólnik będzie zachwycony tym zleceniem i okazją do zemsty na kobiecie, która złamała mu serce. Zamiast tego wydaje się on jednak zmagać ze swoimi uczuciami do byłej ukochanej. Co gorsza, Sophie z zaskoczeniem odkrywa, że jest zazdrosna...


Chloe Walsh - Redeeming 6. Część druga

Premiera: 27.02.25

Joey Lynch żył w piekle od dnia narodzin.

Badania w szpitalu ujawniają wstrząsającą prawdę. Joey już w pierwszych chwilach życia stał się ofiarą maltretowania. Aoife usłyszała od lekarza, że to prawdziwy cud, że mężczyzna żyje. 

Prawda ścina ją z nóg i kobieta tonie w morzu łez. Świadomość, że najważniejszy dla niej człowiek na świecie musiał znosić ten koszmar w cierpieniu, jest dla niej ogromnym ciosem. 

Rozpoczynają się poszukiwania ojca Joeya. Tym razem się nie wywinie. Wkrótce jednak znika też Joey. 

Świat Aoife rozpada się kawałek po kawałku, a ból oraz strach miażdżą jej serce. 

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.


Helen Fielding - Bridget Jones. Szalejąc za facetem

Premiera: 11.02.25

W życiu Bridget Jones wiele się zmieniło, poza jednym - wciąż jest tak samo czarująco zagubiona

Po ponad dekadzie najsłynniejsza singielka świata powraca, by zmierzyć się z nowymi
wyzwaniami – równie absurdalnymi i zabawnymi jak zawsze. Bridget wciąż błądzi po świecie z urokiem, który pokochały miliony, ale teraz jej życie komplikuje się jeszcze bardziej. Jak pogodzić 60. urodziny przyjaciółki z 30. urodzinami swojego chłopaka? Czy kłamanie o wieku na portalach randkowych to już standard? A jeśli po dwóch randkach i sześciu tygodniach SMS-ów lądujesz w łóżku, to czy Jane Austen uznałaby to za ekwiwalent zaręczyn? 

Bridget lawiruje między wychowywaniem dwójki dzieci, randkowaniem w erze mediów społecznościowych, a odkrywaniem na nowo swojej seksualności – i to w wieku, który złośliwi mogą nazwać "średnim". Z charakterystycznym humorem, wdziękiem i odrobiną chaosu Bridget stawia czoła wyzwaniom współczesnej kobiety, dowodząc, że życie nigdy nie przestaje zaskakiwać.


Rebecca Yarros - Onyx Storm. Onyksowa burza

Premiera: 26.02.25


Po spędzeniu niemal osiemnastu miesięcy w Uczelni Wojskowej Basgiath Violet Sorrengail wie, że nie ma już czasu na naukę. Nie ma już czasu na niepewność. Ponieważ bitwa zaczęła się na dobre, a wraz z wrogami nadchodzącymi z zewnątrz, jak i tymi kryjącymi się w ich szeregach, nie wiadomo już komu ufać.

Teraz Violet musi wybrać się za upadające aretiańskie osłony, aby znaleźć sprzymierzeńców na obcych ziemiach, którzy będą gotowi stanąć do walki razem z Navarrą. Podróż ta podda próbie jej inteligencję, szczęście i siłę, ale ona zrobi wszystko, żeby uratować ukochanych – swoje smoki, rodzinę, dom oraz jego.

Nawet jeśli oznacza to trzymanie tajemnicy tak wielkiej, że mogłaby wszystko zniszczyć. Potrzebują armii. Potrzebują mocy. Potrzebują magii. I potrzebują jednej rzeczy, którą tylko Violet może odnaleźć – prawdy.

Jednak burza nadchodzi… I nie wszyscy przetrwają jej gniew.


Carissa Broadbent - Dzieci upadłych bogów

Premiera: 12.02.25

Każda wojna pociąga za sobą ofiary. Nawet ta wywołana w właściwych pobudek. Nawet ta wygrana.

Tisaanah przehandlowała swoją wolność w zamian za bezpieczeństwo tych, których wcześniej porzuciła. W tym momencie zgodnie z zawartym paktem krwi musi walczyć w wojnie prowadzonej przez Zakony, a Max nie zważając na koszty, usilnie stara się ją ocalić.

Kiedy w Arze dochodzi do zdrady, bohaterowie zostają wciągnięci w jeszcze krwawszy konflikt. Tisaanah, jeśli chce wygrać, musi zaryzykować i poddać się mocy Reshaye, a Max zmuszony do objęcia dowodzenia, mierzy się ze wszystkim, o czym pragnął zapomnieć – swoją przeszłością, jak również z własną tajemniczą magią.

Cały czas zagrażają im mroczne siły – straszliwsze niż knowania Zakonów.

Tisaanah i Max zostają wciągnięci do świata starożytnej magii i wypaczonych tajemnic. Co poświęcą, aby zwyciężyć? Co oddadzą dla władzy, a co dla miłości?


Jennifer Lynn Barnes - Games Untold

Premiera: 26.02.25

Nowa kolekcja opowieści obfitujących w romantyczne uniesienia, luksusy i tajemnice wprowadza czytelników jeszcze głębiej w uniwersum bestsellerowej serii "The Inheritance Games" i przynosi odpowiedzi na nurtujące pytania…

Playboy cierpiący na amnezję i kobieta, której nie brakuje powodów, by go nienawidzić. Ryzykant, jego ulubiona dziedziczka i trzy noce w Pradze. Nieprawdopodobny związek kowboja z gotką. Czterej nierozłączni bracia wspierani przez rodzinę i przyjaciół w niesamowitym domu pełnym niespodzianek, w którym na każdym kroku czekają nadal nieodkryte tajemnice.

Poznajcie ich historie, opowiadające o miłości i stracie, potędze, zagadkach oraz tajemnicach życia i śmierci. Przybliży je wam ta niezwykle romantyczna kolekcja, która udowadnia, że kiedy ​Hawthorne’owie kochają, to zawsze na sto procent.





Marah Woolf - Wina i grzech

Premiera: 19.02.25

OD WIELKIEJ BOGINI OTRZYMAMY TYLKO TO, O CO JESTEŚMY GOTOWI WALCZYĆ…

Valea zrobiła wszystko, by pozostać wierną wiccańskim zasadom. Walczyła, złamano jej serce i straciła tak dużo, że ledwo się podniosła. Minęły już dwa lata od tego, co wydarzyło się w Ardealu. Dwa lata, podczas których Valea ukrywała się w świecie ludzi, marząc o tym, by nikt jej tam nie odnalazł. Niektóre marzenia nie mają jednak szansy się ziścić.

Dawni przyjaciele odkryli jej schron i przybywają, prosząc o pomoc. Czy Valea będzie potrafiła stanąć do walki u boku tych, którzy kiedyś ją zdradzili?

Jedno jest pewne: zło wróciło do Ardealu.





Anne-Sophie Jouhanneau - Pocałunki w Nowym Jorku

Premiera: 12.02.25

Poznaj miasto, które nigdy nie śpi i dziewczynę, która szuka kogoś, komu oddała swoje serce rok temu.

Margot nie może przestać myśleć o Zachu, uroczym chłopaku, którego poznała pewnej magicznej nocy w Paryżu. W jednej chwili zakochali się w sobie po uszy i spędzili idealny wieczór przypieczętowany pocałunkiem i obietnicą: jeśli wszechświat chce, aby byli razem, los znajdzie sposób, by ich połączyć.

Rok później dziewczyna kończy szkołę i przyjeżdża do Nowego Jorku. Jest gotowa zakasać rękawy kucharskiego fartucha w tętniącej życiem restauracji na Manhattanie, świętować zbliżający się ślub ojca... i ponownie spotkać się z Zachem.

Ale wiele może się wydarzyć w ciągu roku, a obietnice złożone pod wieżą Eiffla wyglądają inaczej w blasku neonów Nowego Jorku. Margot spędza lato, desperacko próbując odnaleźć Zacha, i zwraca się o pomoc do Bena, kucharza pracującego w jej restauracji.

Margot jest przekonana, że tamtej nocy w Paryżu odnalazła bratnią duszę. Ale co, jeśli wszechświat ma inny plan?


Kristy Boyce - Dungeons and Drama

Premiera: 12.02.25




Riley kocha musicale i ma wielkie aspiracje. Jej marzeniem jest zostać reżyserką na Broadwayu. Póki co stara się zrobić wszystko, by w swoim liceum zorganizować spektakl muzyczny. Trudno jej znaleźć na to tyle czasu, ile by chciała, bo po lekcjach musi pracować w sklepie z grami, który prowadzi jej ojciec. Spotyka tam Nathana, ucznia tej samej szkoły, zakręconego na punkcie RPG i niespecjalnie zachwyconego pojawieniem się córki szefa w sklepie. Okazuje się jednak, że jeśli połączy się talent aktorski Riley i pasję Nathana do Dungeons & Dragons, i ona, i on będą mogli na tym skorzystać. Ona zrobi wrażenie na swoim byłym, a on wzbudzi zazdrość w dziewczynie, która mu się podoba. Wystarczy, że Riley i Nathan przez jakiś czas poudają, że są parą...






Kelsey Rodkey - Plus One

Premiera: 27.02.25

Sześciu kandydatów na chłopaka i tylko siedem dni na znalezienie tego jedynego. Kto znajdzie drogę do serca Lahey?

Lahey Johnson słynie z tego, że pomaga swoim przyjaciołom i kolegom znaleźć miłość. Jasne, sama nigdy nie miała chłopaka, ale to nie znaczy, że nie mogłaby go mieć, prawda? Po prostu nigdy nie miała powodu, żeby skupić się na własnym życiu miłosnym. Teraz, gdy zbliżają się szesnaste urodziny jej znienawidzonej kuzynki Summer, ma w końcu idealny powód: zemstę.

Lahey zrobi wszystko, by udowodnić, że potrafi znaleźć sobie partnera na imprezę Summer – wszystko, łącznie z równoczesnym umawianiem się z sześcioma kandydatami przez siedem dni. Wcześniej już kojarzyła ludzi w pary – teraz wystarczy, że dowie się, czego szukają ci chłopcy i stanie się dokładnie taką dziewczyną. Proste. Jedyny problem? Irytujący przyjaciel jej starszej siostry, Adler, który postanowił obserwować całe to przedstawienie. Może ją drażnić ile chce, jednak nic nie odwróci uwagi Lahey od jej celu, czyli przyćmienia Summer. Ale im bliżej imprezy, tym większa panika ją ogarnia. Czy swatka może w końcu znaleźć kogoś idealnego także dla siebie?

Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia