Najbardziej boli, gdy ranią cię bliscy. Lennox Kincade powinna była przywyknąć do przykrości. Czuła się jak pionek w rozgrywce jej ojca i sióstr. Ich rodzinna firma działała w seksistowskiej branży i Lennox zdążyła się już nałykać upokorzeń z powodu swojej urody. Postanowiła udowodnić własną wartość i podpisała coś w rodzaju diabelskiego paktu. Jej zadaniem jako agentki sportowej było przekonanie gwiazdy Premier League do gry w barwach znacznie gorszej MLS. Ową gwiazdą był przystojny, cudownie umięśniony Rush McKenzie, zawodnik niecieszący się dobrą sławą.
Najbardziej boli, gdy bliscy oskarżają cię o coś, czego nawet nie mógłbyś zrobić. Rush McKenzie miał odczekać jakiś czas, aż skandal wokół niego nieco przycichnie. Jednak na jego drodze stanęła agentka sportowa. Boska, bezczelna Lennox Kincade, kobieta z fatalną reputacją. Rush uznał, że znajomość z piękną Lenn pozwoli mu zapomnieć o problemach.
Między Lennox i Rushem iskrzyło od pierwszej chwili. Ale na początku ich relacja była zupełnie niewinna. I dla każdego byłoby lepiej, gdyby taka pozostała. Ewentualny romans pogrążyłby ich oboje, jeśliby tylko wyszedł na jaw. Poza tym profesjonalna agentka sportowa nigdy nie sypia ze swoimi klientami. Nawet gdyby miał to być tylko seks, bez zobowiązań.
To nie powinno się było wydarzyć. Nigdy!
Jedną z najlepszych książek, jakie przeczytałam w 2021 roku była książka K. Bromberg "Nie zadzieraj z nim", która rozpoczęła nową serię autorki "Bezwzględna gra" o sportowcach. Tytuły i okładki może nie zapowiadają tych książek najlepiej, ale historia mocno mnie poruszyła i nadal wspominam ją jako jedną z najlepszych premier zeszłego roku. Z niecierpliwością wyczekiwałam drugiego tomu o kolejnej siostrze Kincade, przygotowując się na emocje, chemię i historię ściskającą za serce. Czy autorce się udało po postawieniu poprzeczki tak wysoko? Cóż, nie do końca. Co prawda jak to w stylu Bromberg, książkę czytało się niezwykle przyjemnie i szybko, a bohaterowie byli przesympatyczni, ale w tej części zabrakło tego czegoś, za co tak pokochałam historię Dekker i Huntera.
Świat agentów sportowych zdominowany jest przez mężczyzn i bycie kobietą na takim stanowisku nie jest łatwe, szczególnie jeśli wszyscy oceniają cię z perspektywy tego jak wyglądasz, a nie jakie masz kwalifikacje. Lennox Kincade daje się to ostatnio mocno we znaki, szczególnie gdy podsłuchuje rozmowy na konferencji, według których miałaby zdobywać swoich klientów idąc z nimi do łóżka. Nie pomaga też fakt, że ma wrażenie, że jej własna rodzina, z którą dzieli agencję sportową, odsuwa ją od poważnych zleceń i traktuje tylko jako "ładną twarz firmy". Gdy na jaw wychodzi, że jej własny ojciec za jej plecami odsunął ją od zawodowej szansy, postanawia wbrew niemu wylecieć do słonecznego Los Angeles i przyjąć to zlecenie. Jej zadaniem miałoby być zachęcanie sportowców, by przechodzili do amerykańskiej drużyny, a także wychwalanie jej w oczach inwestorów i widzów. Jednakże jej najważniejszym celem ma być przekonanie słynnego piłkarza do zmiany drużyn. Co, jak się okazuje, będzie nie lada wyzwaniem. Zawodnikiem okazuje się być Rush McKenzie, mężczyzna, o którym w wyniku ostatniego skandalu mówią wszystkie gazety i telewizja... który jest także jej nowym, tymczasowym współlokatorem.
- Nie kręcą mnie serduszka, kwiatki, wylewność i...- Miłość nie musi tak wyglądać. Nie ma jednej definicji. Miłość zawsze polega na braniu i dawaniu, ale w przypadku każdego człowieka wygląda to inaczej. Moja mama mówiła kiedyś, że każdy ma swój język miłości. I każdy w inny sposób chce być kochany i okazywać miłość.
Muszę przyznać, że chociaż ta historia nie dorównuje poziomem poprzedniczce, czyta się ją bardzo przyjemnie. Postacie Lennox i Rusha zostały przez autorkę bardzo dobrze rozwinięte, ponieważ mamy szansę poznać ich z różnych stron. Lennox jest pracoholiczką, która nie potrafi znaleźć sobie swojego miejsca na świecie i dlatego często podróżuje. Jako kobieta w branży zdominowanej przez mężczyzn codziennie musi znosić plotki i niemiłe komentarze odnośnie jej płci i wyglądu, co mocno daje jej się we znaki. Muszę przyznać, że świadomość, że jedną z postaci uwłaszczającej jej osiągnięciom i rzucającej takie seksistowskie plotki jest Finn, postać, który sam doczeka się swojej książki (piąta część, jeśli się nie mylę), dość niechętnie mnie do niego nastawia. Nierówność płciowa jest tutaj bardzo ważna, ale autorka ukazuje też relację Lennox z jej siostrami i ojcem, z którymi razem pracuje w agencji, i muszę przyznać, że akurat ten wątek w całej tej serii jest jednym z moich ulubionych. Chociaż nie jest to rodzina idealna, a Lennox musi zmierzyć się z pewnymi wątpliwościami czy właśnie w ich firmie jest jej miejsce, oni wszyscy bardzo szybko zyskali moją sympatię. Relacja córek z ojcem, ale także wszystkich sióstr, to przyjemny dodatek do tej historii.
- Skąd wiadomo, że to miłość? - pytam szeptem.- Czujesz to, kiedy on jest twoim początkiem, środkiem i końcem. Kiedy myślisz o nim bez powodu. Kiedy chcesz dla niego jak najlepiej, nawet jeśli nie możesz być częścią jego świata.- Cóż, to przybijająca definicja - stwierdzam sarkastycznie.- Ale jeśli prawdziwa, to on znajdzie sposób, byś stała się częścią jego świata.
Rush natomiast pochodzi z zupełnie innej rodziny, niż Lennox. Osierocony w młodym wieku już jako nastolatek zaznał smaku głodu, zimna i samotności. Kradł, aby przetrwać, chodził w używanych i podniszczonych ubraniach, a na dodatek sypiał w opuszczonym miejscu. Tylko jego wytrwałość i talent pomogły mu stać się człowiekiem, jakim jest dziś. Uwielbianym piłkarzem, idolem dzieci i dorosłych, ze świetlaną przyszłością i pieniędzmi, których już nigdy mu nie zabraknie. Szybko przekonuje się jednak, że w życiu nie ma bezinteresownych pobudek, ponieważ - o ironio - pomoc, jaką dostał, gdy był nastolatkiem, odbija mu się nawet dzisiaj. Gdy zostaje wplątany w niesprawiedliwy skandal, a jego kariera staje na włosku, poznaje prawdziwy smak samotności. Wszyscy spisują go na straty i nikt nie zadaje sobie trudu poznania prawdy. Jego agent proponuje mu wyjazd do LA do czasu, aż sprawa przycichnie, ale Rush czuje jedynie, jak jego marzenie i ukochana drużyna Liverpoolu wymykają mu się z rąk. Nie będę ukrywać, mam zbyt miękkie serce dla takich historii i to właśnie postać Rusha była głównym powodem dla którego czytając tę historię stawały mi łzy w oczach, a serce ściskało się z żalu. Zdaje się, że Bromberg dokładnie wie, jak poruszyć czułe struny czytelnika, bo zrobiła to już drugi raz. Ostatnim razem dokładnie tak opłakiwałam Huntera.
Kiedyś powiedziałeś mi, że nigdy nie miałeś nikogo, kto mógłby o ciebie walczyć. Pozwól, że ja to zrobię. Pozwól, że to ja będę o ciebie walczyć, Rush. Ja w ciebie wierzę.
Wyjazd do Los Angeles, zarówno dla Rusha, jak i Lennox, jest pewną formą ucieczki. A tak się składa, że oboje lądują w domu u tego samego przyjaciela, a na dodatek mają razem współpracować, co zdaje się być zarówno darem, jak i przekleństwem od losu. Nie jestem fanką romansów, które rozpoczynają się od wątku friends with benefits, dlatego nie ukrywam - kiedy wszystko zaczęło wskazywać, że właśnie tak zacznie się ich historia, mój zapał trochę opadł. I rzeczywiście, między Lennox i Rush natychmiastowo wybucha pożądanie i żadne z nich się z tym nie kryje. Na ich drodze staje jednak praca, ponieważ z powodu nieprawdziwych plotek Lennox postanawia sobie, że nigdy nie udowodni tym szowinistycznym dupkom z branży, że mieli rację i że zdobywa klientów przez seks. Dlatego chociaż łączy ich chemia i pożądanie, autorka pozwala tej relacji się rozwinąć w przyjaźń, a dopiero później w coś więcej. To właśnie tutaj jednak czegoś mi zabrakło, bo mam wrażenie, że Bromberg nie do końca wykorzystała potencjał tej dwójki i dlatego ich romans wypadł odrobinę płasko. Jasne, byli słodcy i uroczy, niejednokrotnie wywołali uśmiech na mojej twarzy i absolutnie nie narzekam na ich relację, bo oczywiście im kibicowałam, ale nie było w nich tego czegoś, co połączyło Dekker i Huntera, a może po prostu za mało było takich scen.
Jesteśmy jak dwie obce osoby, które w końcu odnalazły siebie nawzajem. Jak dwie zepsute połówki, które jakimś cudem tworzą całość.
"Bez Zobowiązań" to może nie jest książka idealna, ale i tak poleciłabym ją fanom romansów sportowych, bo czyta się ją błyskawicznie i autorce udaje się wywołać uśmiech na twarzy czytelnika. Historia porusza cięższe tematy, ukazuje ciemną stronę popularności i seksizm w miejscu pracy, z jakim codziennie mierzy się wiele kobiet, więc nie jest to do końca typowa, luźna historia. Zabrakło mi lepszego rozwinięcia samego romansu, ale to może dlatego, że ja wolę slow burn, aniżeli natychmiastowe pożądanie i odrobinę mi to doskwierało. Rush i Lennox byli jednak tak sympatycznymi bohaterami, że czytając ich historię świetnie się bawiłam. Z niecierpliwością będę wyczekiwać trzeciego tomu z nadzieją, że tym razem poziomem dorówna "Nie zadzieraj z nim".
K. Bromberg zabłysnęła w świecie literatury dzięki powieści "Namiętność silniejsza niż ból". Książka stała się bardzo szybko bestsellerem w Stanach Zjednoczonych. Po oszałamiającym sukcesie, przetłumaczono ją na wiele innych języków - w tym język polski. Idealne łączy powieści obyczajowe z romantyczną historią, która zawsze przepełniona jest wątkami erotycznymi. Czytelniczki na całym świecie już pokochały tę wybuchową mieszankę.
Bromberg jest jedną z najlepiej sprzedających się autorek wg New York Times. Bycie pisarką łączy z byciem mamą trójki dzieci. Mieszka w w Południowej Kalifornii. Jak sama wyznaje, prywatnie ubóstwia czekoladę, mogłaby pić litrami dietetyczną colę z rumem i godzinami słuchać bardzo głośniej muzyki. Gdy nadchodzi czas wyciszenia, zanurza się w świat literatury. Rodzinne obowiązki udaje jej się połączyć z rozwojem literackim; przyznaje, że jest fanką e-booków.
Tytuł: Bez Zobowiązań
Autor: K. Bromberg
Tytuł w oryginale: Hard to Hold
Seria: Bezwzględna gra. Tom 2
Data premiery: 5 kwietnia 2022
Wydawnictwo: Editio.Red
Liczba stron: 368
Ocena: 8/10
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.red!
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)