środa, 13 marca 2024

Leah Brunner - Desire or Defense | Recenzja patronacka



Mitch, notorycznie niezadowolony, zrzędliwy obrońca D.C. Eagles po prostu nie potrafi utrzymać swojego temperamentu w ryzach. Temperamentu, który doprowadził do zawieszenia przez NHL na piętnaście meczów.

Jakby tego było mało, został zmuszony, by w tym czasie trenować młodzieżową drużynę hokeja. Jego menedżer uważa, że to „odbuduje jego wizerunek”.

Już podczas pierwszego treningu na lodowisku pojawia się energiczna blondynka, która prosto z mostu zwraca uwagę trenerowi, że zachowuje się niegrzecznie wobec jej młodszego brata.

Coś w tej zadziornej kobiecie i chłopcu, którego tak bardzo chroni, sprawia, że wszelkie mechanizmy obronne Mitcha przestają działać. Musi bardzo uważać, by lód, pod którym chowa swoje serce, nie stopniał…


Są takie książki, które niemalże natychmiastowo kradną kawałek serduszka i dla mnie właśnie tak było z Desire or Defense. To lekka, bardzo szybka historia, którą można pochłonąć nawet w jeden wieczór, ale skrywa w sobie tyle serca, tak prawdziwych bohaterów, że podczas lektury zostawiłam w niej kawałek siebie, którego prawdopodobnie już nigdy nie odzyskam. I dzisiaj w końcu możecie ją oficjalnie przeczytać i - mam nadzieję - pokochać równie mocno, jak ja.

Andie nigdy nie spodziewała się, że w tak młodym wieku spadnie na nią odpowiedzialność opieki nad drugim człowiekiem, ale gdy w tragiczny sposób giną jej rodzice, musi nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości, w której odpowiada za wychowanie swojego młodszego brata. Wliczając w to połączenie długich godzin pracy oraz zadbanie o to, aby Noah miał jak najszczęśliwsze dzieciństwo, które pomoże mu poradzić sobie ze stratą. Chociaż ich stosunki są dalekie do idealnych, obiecuje sobie, że pomoże mu spełnić jego marzenia o zostaniu w przyszłości zawodowym hokeistą. Jednak gdy poznaje jego nowego trenera, całe jej życie staje nagle na głowie.

Mitch znany jest ze swojej reputacji porywczego i gburowatego gracza, który często wpada na lodzie w agresję i wywołuje bójki. Kiedy czara goryczy się przelewa i zostaje zawieszony na kilka najbliższych gier, musi za karę zostać tymczasowym trenerem młodzieżowej drużyny hokejowej, która już w pierwszej chwili testuje jego cierpliwość. Nie spodziewa się też porywczej blondynki, która wparuje prosto na lodowisko i wygarnie mu nieprzyjemne zachowanie wobec jednego z dzieciaków. Nagle jeden chłopiec, w którym widzi tak wiele z młodszego siebie, i jego starsza siostra, zaczynają topić lód w jego sercu i wszelkie mury obronne, które od lat tak skrupulatnie budował wokół siebie...

Czasami wystarczy ta jedna, odpowiednia osoba, która otworzy nam oczy na zupełnie inny, piękniejszy świat, przed którym broniliśmy się całe życie, co tak pięknie ukazuje ta historia. Gdy poznajemy Mitcha, widzimy przede wszystkim, jak wiele negatywnych emocji w sobie nosi. Nie angażuje się w bliższe relacje ze swoimi kolegami z drużyny, nie widzi sensu w otwieraniu się przed innymi i wszystko to, co w sobie skrywa, często wylewa się z niego na lodzie. Dopiero z czasem zaczynamy dostrzegać, jak bardzo potrzebował kogoś takiego, jak Noah i Andie. To w Noah zauważa młodszego (a nawet obecnego) siebie, pełnego smutku i buzujących emocji, i to od niego zaczyna się uczyć, że nie ma nic złego w poproszeniu o pomoc. To przy Andie uczy się prawdziwie uśmiechać i dostrzegać szczęście w momentach, które niegdyś nie miały dla niego znaczenia.

To niesamowite, jak wiele może zmienić obecność drugiej osoby w naszym życiu, wyciągnięcie pomocnej ręki, jeden uśmiech, jedno przytulenie. Cała ta trójka bohaterów zmieniła swoje życia, otwierając na siebie serce, gdy najbardziej było im potrzeba wsparcia kogoś innego. Jednym z najważniejszych tematów poruszanych w tej książce jest zdrowie psychiczne i radzenie sobie ze stratą oraz porzuceniem, co tak naprawdę w ten czy inny sposób tyczy się każdej głównej postaci w tej historii. Uwielbiam to, że ci bohaterowie tak otwarcie mówią o tym, że nie ma nic złego w sięgnięciu po profesjonalną pomoc. A szczególnie Noah, który musiał tak przedwcześnie dorosnąć, że czasami to on wydaje się być najdojrzalszy i wiele uczy nawet samego Mitcha.

Te wszystkie ważniejsze wątki ubrane są w jedną z najcieplejszych, najsłodszych historii, jakie miałam okazję w tym roku czytać. Nie zliczę ile razy przyłapywałam się na tym, że mam na twarzy szeroki uśmiech, który nie chciał zniknąć. Moje serce puchło zarówno ze szczęścia, jak i po prostu ciepełka, bo chociaż to nie jest historia, która jakoś porywa fabularnie, to ma w sobie tak wiele dobrego. Sama relacja Andie i Mitcha totalnie mnie rozczuliła, bo ta dwójka staje się dla siebie oparciem i prawdziwą bezpieczną przystanią, o której nawet nie śmieli marzyć. Rodziną, którą sami sobie wybrali i którą otoczyli troską, zaufaniem i miłością, nawet wtedy, gdy nie było łatwo. Pokochałam ich tak bardzo, że moja jedyna krytyka w tej książce tyczy się tego, że jest ona stanowczo za krótka. Z wielką przyjemnością spędziłabym z tymi postaciami jeszcze więcej czasu.

Otwórzcie swoje serce na Mitcha, zranionego mężczyznę, który od zawsze nosi w sobie ból porzuconego chłopca i boi się ponownie otworzyć na bezwarunkową miłość. Na Noaha, który w tak młodym wieku utracił rodziców i grunt pod nogami, trochę się pogubił, ale swoim silnym sercem każdego dnia walczy. I Andie, na którą niespodziewanie spadła tak wielka odpowiedzialność, że czasami samotność ją wręcz przytłacza, dopóki nie odnajduje swojego prawdziwego domu. Na tę posklejaną z różnych doświadczeń i cierpienia małą, szaloną rodzinę, której nie sposób nie pokochać. Gwarantuję wam, pokochacie tę książkę.


LEAH BRUNNER - autorka uroczych i zabawnych romansów. Jej powieści niejednokrotnie gościły na liście 50 najlepiej sprzedających się książek Amazona! Uwielbia tworzyć realistycznych bohaterów, z którymi łatwo się utożsamić. Ich perypetie sprawią, że będziecie śmiać się (i zalewać łzami).

Kiedy akurat nie pisze, spędza czas na głaskaniu swojego kota rasy Maine Coon lub ogląda śmieszne filmy o kotach ze swoimi dziećmi.

Choć sercem związana jest z Kansas, skąd pochodzi, obecnie mieszka w Ohio z mężem i trójką dzieci. Leah można znaleźć na Instagramie @leah.brunner.writer lub dołączyć do jej grupy czytelników na Facebooku: Leah's Lit Lovers.


Tytuł: Desire or Defense
Autorka: Leah Brunner
Seria: D.C. Eagles. Tom 1
Wydawnictwo: Jaguar
Premiera: 13.03.2024
Liczba stron: 304
Ocena: 9/10

Współpraca patronacka/reklamowa z Wydawnictwem Jaguar:


Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia