sobota, 2 września 2023

Mia Sosa - The Worst Best Man. Najgorszy drużba



Organizatorka ślubna porzucona przed ołtarzem.

Tak, Carolinie Santos nie umknęła ironia.

Jednak mimo zawstydzającego epizodu z przeszłości, Lina jest w stanie spełniać marzenia innych ludzi jako najlepsza koordynatorka ślubna w stolicy.

Po zaimponowaniu wpływowemu gościowi otrzymuje szansę, która może zmienić jej życie. Jest tylko jeden problem... musi współpracować ze świadkiem jej niedoszłego męża.

Zmęczony życiem w cieniu swojego brata ekspert w dziedzinie marketingu Max Hartley jest zdeterminowany, by zostać zauważonym przez ważnego klienta. Potem dowiaduje się, że będzie współpracował z bystrą, oszałamiającą oraz całkowicie niedostępną byłą narzeczoną brata. A ona go nienawidzi.

Jeśli przetrwają następne kilka tygodni i dobrze wykonają prezentację, nie zabijając się nawzajem, oboje będą mieli z tego zyski.

Jednak nawet najlepsze plany mogą zostać pokrzyżowane, a Lina i Max szybko odkrywają, że niechęć może nie być jedynym uczuciem, jakim się darzą.

Tyle tylko, że ta pechowa para nie może stać się niczym więcej niż tymczasowymi przyjaciółmi, bo Lina nie jest zainteresowana miłością, a Max nie zamierza już nigdy być tym drugim po swoim bracie…


Gdy myślę o komediach romantycznych, mam na myśli właśnie takie książki: historie zaczynające się od absurdalnie zabawnych sytuacji, pełne humoru, szczypty chaosu i całej masy miłości. No bo wyobraźcie sobie taką sytuację - parę lat temu mieliście wziąć ślub z człowiekiem, który miał być waszym partnerem na dobre i na złe. Szykujecie się, zakładacie suknię ślubną, a potem brat, jednocześnie będący drużbą waszego przyszłego męża, przychodzi z przykrą wiadomością, że ślubu jednak nie będzie, bo wasz ukochany zwiał. Trzy lata później na nowo układacie sobie życie, gdy nagle dostajecie propozycję świetnie prosperującej pracy... i stajecie twarzą w twarz nie tylko z byłym narzeczonym, ale również jego bratem, z którym macie od teraz współpracować. Jeśli to nie jest przepis na najlepszą, najzabawniejszą katastrofę, to ja nie wiem - ale fabuła tej książki kupiła mnie od razu, a potem z każdą kolejną stroną bawiłam się tylko lepiej.

Życie naszej głównej bohaterki, Liny, trzy lata temu zmierzało do wymarzonego bajkowego zakończenia, ze ślubem jak z bajki, z ukochanym u boku. Ucieczki pana młodego jednak nie było w planach. Teraz, o ironio, kobieta sama stała się swego rodzaju guru w sprawie wesel, pracując jako organizatorka ślubów i dbając o szczęście innych par. Jak się jednak okazuje, czasami takie wydarzenia, które w pierwszej chwili zdają się niespodziewane - z pewnością nikt z nas nie chciałby zostać porzucony w dniu ślubu - mogą przynieść wiele dobrych zmian w życiu. Lina może i jest singielką, ale świetnie sprawdza się w swojej pracy i jest zadowolona ze swojej firmy. Oferta rozwinięcia swojej działalności i podjęcia współpracy z prestiżowym hotelem, którą nagle dostaje, mogłaby rozwiązać wiele jej problemów, jest tylko jeden haczyk - Andrew i Max. Jej niedoszły mąż oraz jego brat. To z Andrew i jego klientem ma konkurować o wymarzoną pozycję, a Max ma zostać jej nowym partnerem. Lina nie ma zamiaru pozwolić Maxowi na to, aby swoim zaskakująco pięknym uśmiechem i ciałem, na który nigdy wcześniej nie zwracała uwagi, odwrócił jej uwagę od tego, że w rzeczywistości go nie znosi i nadal pamięta, że to on przyczynił się do rozpadu jej niedoszłego małżeństwa. Szykujcie się więc na solidną dawkę hate to love, z całą masą przezabawnych docinek i gierek, bo ja osobiście pokładałam się ze śmiechu.

Nie ukrywam, na początku miałam pewne obawy co do tej książki. Chociaż opis brzmiał świetnie, tak ten cały wątek z bratem byłego narzeczonego wzbudzał we mnie wątpliwości i niepewność, bo nie lubię ani dramatów przeciąganych na siłę, ani - broń Boże - trójkątów miłosnych. Całe szczęście cała ta sytuacja rozwinęła się w najlepszy możliwy sposób, dając początek wielu przezabawnym sytuacjom, ale też szansę na rozwój naprawdę rewelacyjnego wątku miłosnego. Zresztą, tu nie ma wątpliwości, kto jest tym lepszym bratem - w chwili gdy poznacie Maxa, rozkocha was w sobie na całego. Dynamika pomiędzy nim, a Liną, już od samego początku budziła motylki w moim brzuchu i ogromną ekscytację. Taka chemia, w połączeniu ze wszystkimi tymi potyczkami słownymi, od razu utwierdziły mnie w przekonaniu, że czeka mnie rewelacyjna komedia romantyczna, jakiej właśnie potrzebowałam. I wcale się nie pomyliłam.

Historia Liny i Maxa to tego typu historia, którą widziałabym na ekranie. Nic dziwnego, bo z tego co mi wiadomo nawet pojawiła się informacja, że prawa do tej książki zostały wykupione. Mogę sobie wręcz wyobrazić, jak ta dwójka robi sobie na złość, czy też jak Lina stroi sobie żarty z Maxa, aby zemścić się za to, co wydarzyło się lata temu, jak powolutku rozwija się między nimi przyjaźń i uczucie, jakiego żadne z nich się nie spodziewało. Takie slow burny zawsze wyprawiają cudowne rzeczy z moim sercem i tym razem nie mogło być inaczej. Z tą dwójką nie dało się nudzić - zawsze albo miałam uśmiech na twarzy, albo motylki w brzuchu.

Czasami wydaje nam się, że życie powinno iść utartymi ścieżkami, według naszych planów i wyborów, jakby była tylko jedna droga prowadząca do szczęścia. A potem okazuje się, że pomimo naszych największych starań, niektóre rzeczy po prostu nie są nam pisane, a życie ma dla nas inne plany - niespodziewane, ale o wiele lepsze i na swój własny sposób idealne. Dla Liny może i takim planem był ślub z facetem, który był dla niej bezpiecznym wyborem - kimś, przy kim będzie mogła prowadzić spokojne życie, bez większych uniesień emocjonalnych, bez ekscytacji i wszechogarniającej miłości - aż wszystko szlag trafił, a na jej drodze stanęła ostatnia osoba, jakiej się spodziewała. Max wzbudził w niej uczucia, których bała się całe życie. Sprawił, że nie tylko chłonęła jego uwagę, każdą interakcję podsyconą uczuciem i humorem, ale przede wszystkim pokazał jej prawdziwą miłość - taką, która być może budzi strach, sprawia, że stajemy się podatni na zranienie, ale jest jednocześnie wspaniałą przygodą i domem, do którego zawsze możemy wracać.

Na dodatek jedną z moich ulubionych rzeczy w tej historii jest to, jak żywo i cudownie została tu przedstawiona brazylijska kultura. Jestem już tak przyzwyczajona do typowo amerykańskich historii, że nawet nie zwracam uwagi na kulturowe elementy, ale postać Liny, a także cała jej rodzina, wnoszą do tej książki tak wiele kolorów i cudownej kultury, którą osobiście od zawsze byłam zafascynowana. Począwszy od języka, po różne brazylijskie dania (ostrzegam, możecie zgłodnieć, bo ja po lekturze tej książki zapragnęłam upiec pão de queijo), rodzinną dynamikę i wszystko, na co składa się cała rodzina bohaterki. Absolutnie zakochałam się w tej różnorodności.

Oczywiście obiektywnie rzecz biorąc, nie mamy w tej historii nic nadzwyczajnego. Nie spodziewajcie się więc fajerwerków, czy chwytającej za serce historii, która już na zawsze zapadnie wam w serce. Ja momentami miałam problemy z tempem tej historii, szczególnie na początku, gdy etap nienawiści niemalże w mgnieniu oka przeszedł na etap wzajemnego zauroczenia i przyjaźni. Ale nie było to nic, co zepsułoby mi lekturę. Dla mnie jest to po prostu tego rodzaju historia, którą pochłania się wieczorkiem, gdy mamy ochotę na coś odprężającego, przyjemnego, lekkiego i romantycznego. Taka zabawna i urocza książka, do której podchodzi się bez większych oczekiwań, a z pewnością świetnie będziecie się na niej bawić. Jeśli miałabym polecić jakąś książkową komedię romantyczną, to z pewnością poleciłabym "The Worst Best Man".


Mia Sosa to amerykańska była prawniczka, a obecnie uznana autorka książek komediowo-romantycznych, które otrzymują szereg pochwał od czytelników i recenzentów. Pisarka jest finalistką konkursu Romance Writers of America Golden Heart 2015. Jej debiut "Unbuttoning the CEO" został umieszczony przez Book Riot na liście stu komedii romantycznych, które trzeba przeczytać.


Tytuł: The Worst Best Man. Najgorszy drużba
Autorka: Mia Sosa
Data premiery: 10.05.2023
Liczba stron: 464
Wydawnictwo: Filia
Ocena: 8/10

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Filia:


Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia