czwartek, 6 stycznia 2022

Jennifer L. Armentrout - Krew i Popiół | Recenzja przedpremierowa



Poppy jest Panną. Jej życie jest pełne samotności. Nikt nie może jej dotknąć. Tylko garstka wybrańców może zobaczyć jej twarz albo z nią porozmawiać. Jej egzystencja jest pozbawiona wszelkiej przyjemności. Poświęcona bogom, ma tylko jedno zadanie - przygotować się do Ascendencji, rytuału, który ma zapoczątkować nową erę.

Jednak Poppy dużo lepiej czuje się w towarzystwie swoich strażników niż dam dworu i kapłanek. Gdyby mogła, mieczem i łukiem broniłaby swoich bliskich przed niebezpieczeństwem zza Zapory. Dobrze wie, jakie potwory kryją się za nią w magicznej mgle. Niestety, nie ma żadnego wpływu na swoją rolę w zbliżającym się obrządku. Mimo to, Poppy jest gotowa podjąć ryzyko.

Nie wiem czy istnieje na świecie chociażby jeden czytelnik, który nie słyszałby o serii "From Blood and Ash". Od dawna słyszę o niej same dobre rzeczy, więc kilka miesięcy temu wreszcie udało mi się przeczytać pierwszy tom - jeszcze zanim pojawiła się informacja o polskim wydaniu. Nie mogłam się tego doczekać nie tylko ze względu na jej popularność, ale przede wszystkim z tego powodu, że Armentrout to jedna z moich ukochanych pisarek i ulubiona autorka powieści fantasy (jej serie "Lux", "Origin" i "Covenant" na zawsze będą moimi ulubionymi"). Pod kilkoma względami ta seria różni się od poprzednich autorki, więc wciągnięcie się w ten świat trochę mi zajęło, ale to bohaterowie skradli kawałek mojego serca. Ostatnie dwieście stron czytałam na jednym wdechu, nie mogąc uwierzyć w kolejne zwroty akcji i pragnąc wiedzieć co dalej.

Trzymałam go w ramionach, a on obejmował mnie równie mocno. Przywarłam policzkiem do jego piersi, tuż pod sercem, a kiedy oparł brodę na czubku mojej głowy, zadrżałam z ulgi. Ten czuły uścisk nie naprawił świata. Ból i gniew pozostały. Ale Hawke był taki ciepły, a jego objęcia były... bogowie, jak nadzieja, jak obietnica, że nie zawsze będę czuła się w ten sposób.

Penallaphe jest Panną, Wybraną przez bogów, tą, której nie wolno dotykać, której nie wolno widzieć bez welonu zasłaniającego jej twarz. I chociaż w głębi wie, że darem jest bycie Wybraną, pragnie jedynie przez moment żyć jak każda inna, normalna dziewczyna. Pragnie bliskości, pragnie normalności. I tak trafia do klubu o zszarganej reputacji, prosto w ramiona jednego z królewskich strażników, który od zawsze jej się podobał. To on zostaje jej pierwszym pocałunkiem, chociaż nie ma zielonego pojęcia kim tak naprawdę jest pod maską ukrywającą jej twarz. A ona nie ma zamiaru mu tego zdradzić, bo chociaż ich pocałunek rozpala wszystkie jej zmysły, dobrze wie, że popełniła właśnie coś, za co może zostać ukarana. Kiedy jednak w Królestwie wybucha chaos, a Poppy staje na celowniku i traci swojego osobistego ochroniarza, na jego miejsce pojawia się nie kto inny jak on - Hawke, mężczyzna z klubu. Źródło jej fantazji, a jednocześnie możliwy powód jej zguby. Gdy na horyzoncie pojawia się niebezpieczeństwo, Poppy coraz bardziej pragnie czegoś innego - pragnie stać u boku strażników, walcząc ze złoczyńcami. Obecność Hawke'a budzi w niej rzeczy, których nie wolno jej pragnąć, a wychodzące na jaw sekrety mogą nie tylko zatrząsnąć posadami wszystkiego, w co kazano jej wierzyć, ale także doprowadzić do złamanego serca.

Z Krwi i Popiołów
Powstaniemy.

Czytam tę książkę już po raz drugi i przyznam szczerze, że zupełnie jak za pierwszym razem, na początku ta książka mi się dość mocno ciągnęła. Momentami opisy przeważyły nad akcją i zdecydowanie poczułam się odrobinę przytłoczona. Pamiętając jednak, że Armentrout jest znana z tego, że akcja w jej książkach rozwija się powoli, brnęłam dalej - aż w końcu wydarzyło się tyle rzeczy, że ja sama nie wiedziałam już co się dzieje, jak do tego wszystkiego doszło, komu w ogóle ufać. Tym razem efekt zaskoczenia może już nie był tak wielki, ale i tak przyjemnie odkrywałam kolejne intrygi i tajemnice. Ta książka, a przynajmniej jej druga połowa, pełna jest zaskakujących zwrotów akcji. Świat stworzony przez Armentrout jest złożony, skomplikowany, niejednoznaczny - tak naprawdę nie do końca wiadomo kto jest tym złym, a kto jest dobrym. Fabuła opiera się na zdradzie, zemście, tajemnicy. Autorka świetnie polemizuje sobie z pojęciem dobra i zła, wprowadzając w głowie czytelnika zamieszanie. Kiedy akcja wreszcie zaczęła się rozwijać, nie potrafiłam się od książki oderwać.

Nigdy nie dano mi wyboru.
Ale tego... tego chciałam.
Hawke był tym, czego chciałam.
To był mój wybór.

Armentrout udowodniła po raz kolejny, że potrafi stworzyć coś genialnego i nowego, nawet z czegoś, co zostało już poruszone milion razy. Mogłabym tu napisać, że to seria o wampirach, ale minęłoby się to z celem, bo jej świat zupełnie odbiega od wszystkiego, co nam się z wampirami kojarzy. Jej bohaterowie są intrygujący, zaskakujący, nietuzinkowi. Podobało mi się też to, że po raz kolejny autorka opiera swoją serię na mitologii, chociaż robi to w zupełnie inny sposób, niż w swojej serii "Covenant". W życiu bym się nie spodziewała, że tak dobrze można połączyć religię, mitologię i wampiry, a tu proszę - JLA udowadnia po raz kolejny, że jest mistrzynią gatunku. W jej historiach nic nie jest oczywiste. I chociaż nie jest to mój ulubiony świat jaki stworzyła, jestem pod wrażeniem.

Jesteś absolutnie zachwycającą małą morderczynią. (...) Księżniczko.

Zawsze można też liczyć na to, że autorka stworzy kolejny rewelacyjny, zapierający dech w piersi wątek miłosny, i tak też było tym razem. Poppy i Hawke absolutnie skradli mi serce, ich relacja, chociaż rozwija się bardzo powoli, wywołała motylki w moim brzuchu, śmiech, rumieńce, a nawet łzy. Co jest jeszcze bardziej ekscytujące to świadomość, że to tak naprawdę dopiero początek. Po rewelacjach z zakończenia aż nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, w którą stronę pójdzie ich związek w kolejnych tomach. Poppy i Hawke obydwoje są rewelacyjnymi postaciami. Chociaż oczywiście Hawke skradł moje serce, jak to w typowym stylu JLA, byłam bardzo pod wrażeniem postaci Poppy, która nie przestawała mnie zadziwiać swoją odwagą, determinacją i gotowością do walki. Żadna z niej dama w opałach, którą trzeba ratować - była wojowniczką z krwi i kości, nawet jeśli społeczeństwo wymagało od niej czegoś zupełnie innego. Właśnie takich bohaterek potrzeba w tego typu literaturze! Natomiast z Hawkiem wiąże się zupełnie inna historia - w porównaniu z innymi męskimi postaciami stworzonymi przez autorkę, on zdecydowanie okazał się być trochę bardziej mroczny, skomplikowany, szalony.

Powoli podniosłam wzrok na jego twarz.
Jego bursztynowe oczy rozszerzyły się ze zdumienia. Przez chwilę patrzył na mnie, a potem spuścił wzrok.
Na sztylet wbity w jego pierś.
W jego serce.

"Krew i Popiół" chociaż rozwija się powoli i potrzeba chwilkę czasu, aby się wkręcić w fabułę, okazało się być naprawdę dobrym początkiem serii. Świat stworzony przez Armentrout ciągle trzyma w napięciu, jest pełen tajemnic i sprzeczności, przez co nic nie jest proste i sprawia, że czytelnik pragnie więcej. W połączeniu ze świetnymi bohaterami i równie dobrym wątkiem miłosnym, nic dziwnego, że ta historia zyskała tak ogromną rzeszę fanów. Już nie mogę się doczekać kolejnych części, bo widać, że to dopiero wprowadzenie do tego świata. Mam nadzieję, że dostaniemy jeszcze więcej zawiłości, mroku i intryg, bo jak na razie czuć było, że to tylko taki przedsmak tego, co ma się wydarzyć później. Szykuję się na rollercoaster emocji i kolejne szokujące zwroty akcji. Premiera książki już 12 stycznia!



JENNIFER L. ARMENTROUT - Bestsellerowa autorka New York Timesa i USA Today.  Jennifer pochodzi z Zachodniej Virginii i tam też mieszka do tej pory z mężem i psami. Urodziła się 11 czerwca 1980 roku. Autorka twierdzi, iż pisze przez 8 godzin niemal każdego dnia. Jeśli tego nie robi, swój czas spędza czytając, ćwicząc, oglądając filmy zombie i udając, że pisze.
W 2011 roku w Stanach Zjednoczonych jej książki sprzedały się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy, dostały się do finałów Goodreads Choice Awards, w 2017 roku wygrały w plebiscycie romansów RITA, a także były nominowane do wielu innych nagród. 


Tytuł: Krew i Popiół
Autor: Jennifer L. Armentrout
Seria: From Blood and Ash. Tom 1
Data premiery: 12 stycznia 2022
Liczba stron: 506
Wydawnictwo: You & YA
Ocena: 8/10

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu You & YA!






Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia