Alessandra Stathos, druga córka lorda Masisa, ma dość bycia ignorowaną, dlatego opracowała doskonały plan, jak zdobyć władzę:
1) uwieść Króla Cieni,
2) poślubić go,
3) zabić go i zagarnąć jego królestwo dla siebie.
Nikt nie wie, na czym dokładnie polega moc niedawno koronowanego Króla Cieni. Niektórzy twierdzą, że potrafi on nakłonić wirujące wokół niego cienie, by wykonywały jego rozkazy. Inni zaś utrzymują, że te cienie do niego mówią, szepcząc mu na ucho myśli jego wrogów. Tak czy owak, Alessandra wie, że zasługuje na to, by zostać królową, i zrobi wszystko, by osiągnąć swój cel. Jednak nie tylko ona usiłuje zabić króla. W obliczu kolejnych prób zamachu na Króla Cieni, Alessandra postanawia za wszelką cenę dopilnować, by pozostał przy życiu, dopóki ona nie zostanie jego żoną, równocześnie ze wszystkich sił starając się nie stracić głowy i… serca. Odkrywa bowiem, że nie tylko ona byłaby dla niego idealną królową, lecz także on byłby idealnym partnerem dla niej. Oboje są równie podstępni, ambitni, bezwzględni, a także… samotni i spragnieni miłości.
"Cienie między nami" to jedna z książek, którą miałam w planach przeczytać odkąd tylko wyszła, bo ciągle przewijały mi się gdzieś same pozytywne opinie. To też zdecydowanie fantastyka, która raczej nie przypadnie każdemu do gustu - przede wszystkim w głównej mierze skupia się na wątku miłosnym, co warto mieć na uwadze, żeby się nie rozczarować. Ja podeszłam do tej książki z otwartym umysłem i dobrze się bawiłam. Czy to książka, która zapadnie mi na dłużej w pamięci? Raczej nie. Ale nie każda musi, a ta była bardzo lekka i szybka, w sam raz na jeden wieczór.
Alessandra od zawsze żyła w cieniu swojej starszej siostry, która miała wszystko - zaręczyła się z księciem, uczęszczała na różne bale i prowadziła bogate, towarzyskie życie. Nawet ich ojciec wyraźnie preferował jedną od drugiej. Gdy nadchodzi jej kolej, by znaleźć sobie męża, postanawia dokonać niemożliwego - uwieść i rozkochać w sobie młodego króla, poślubić go, a na koniec zamordować i przejąć władzę. Pojawia się na balu organizowanym przez jego doradców w celu znalezienia mu przyszłej królowej, gotowa wykorzystać wszystkie swoje sztuczki, by jej plan się powiódł. Nie planuje tylko jednego - miłości. Dziewczyna już raz kogoś pokochała i doprowadziło ją to do kłopotów. Problem w tym, że Alessandra nie jest jedyną osobą, która pragnie jego śmierci. Nawet pomimo jego tajemniczych mocy, o których nikt nic tak naprawdę nie wie, ludzie próbują się go pozbyć. Dziewczyna nie może nikomu na to pozwolić, inaczej jej plan legnie w gruzach. Przynajmniej tak sobie tłumaczy, dopóki nie zaczyna sobie zdawać sprawy, że być może zależy jej na nim z innych powodów.
Jeśli sięgacie po tę książkę spodziewając się rozbudowanego świata, dynamicznej fabuły i szokujących zwrotów akcji, to się mocno rozczarujecie. Widziałam wiele takich opinii, a wystarczyło trochę o książce poczytać, by dowiedzieć się, że to głównie romans z elementami fantastyki. Ta książka skupia się przede wszystkim na rozwoju relacji między bohaterami oraz przemianie głównej bohaterki. Co prawda w tle dzieją się pewne rzeczy, jest to jednak bardzo lekka fantastyka, nie wymagająca od czytelnika mocnego skupienia. Sami zdecydujcie, czy to coś dla was, czy nie. Mi bardzo podobała się lekkość tej książki i ten jej dworski klimat z modnymi strojami i balami. Autorka ma przyjemny w odbiorze styl pisania i nawet pomimo tego, że akcja była dość powolna i niewymagająca, w książkę się wciągnęłam i bardzo miło spędziłam przy niej czas.
Autorka tworzy bohaterów, którzy naginają wszelkie znane nam normy społeczne. Alessandra jest mordercza, głodna władzy, bezwzględna i przebiegła. Idzie po trupach do celu i wykorzystuje ludzi dla własnej przyjemności. I uwielbiam ją za to - nie jest kolejną bohaterką, która wrzucona w wir szokujących zdarzeń nie potrafi się w nich odnaleźć, jakich teraz pełno w tego typu książkach. Jest w pewien sposób czarnym charakterem tej historii i dzięki niej wszystko jest ciekawsze i bardziej intrygujące, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo czego można się po niej spodziewać.
Król Cieni wcale nie jest mniej ambitny - pomimo tego, że zasiadł na tronie w tak młodym wieku, pragnie więcej i więcej. Więcej królestw. Więcej władzy. Królowa potrzebna mu jest tylko jako czysta formalność, nie ma więc w planach wiązać się z nikim na poważnie. Poza tym jego moce nie pozwalają mu się do nikogo za blisko zbliżyć, a nawet dotknąć. Cóż mogę powiedzieć? Uwielbiam go. Jest trochę pokręcony jak Alessandra, a przy tym inteligentny i szarmancki, zdecydowanie idealny partner życiowy. Jego relacja z Alessandrą rozwija się bardzo fajnie, chociaż spodziewałam się, że będzie więcej fajerwerków. Nie wiem czy to problem z tłumaczeniem, ale czasami czegoś mi brakowało - chciałam więcej emocji, więcej chemii, więcej przyciągania. Podobało mi się natomiast to, że ten wątek rozwijał się w swoim czasie, krok po kroku, ukazując nie tylko przemianę ich relacji, ale ich samych.
Jak pisałam wyżej, to nie jest książka, która jakoś odmieniła moje życie, czy też która na długo zapadnie mi w pamięci. Mimo wszystko bardzo przyjemnie mi się ją czytało i uważam, że jeśli ktoś lubi romanse, to może wam ona przypaść do gustu. Ma fajny klimat, który przypominał mi odrobinę "Bridgertonów", intrygi i charyzmatycznych bohaterów. Na dodatek w fajny sposób porusza i komentuje pewne tematy społeczne, jak chociażby seksualność kobiet. To książka, która spełni się jako taka przyjemna lektura na rozluźnienie - nic skomplikowanego, ale wystarczająco przyjemnego. Polecam!
Tricia Levenseller, pochodzi z małego miasteczka w Oregonie, obecnie mieszka w Górach Skalistych ze swoim psem Rosy. Uzyskała dyplom z języka angielskiego i edycji. Kiedy nie pisze ani nie czyta, Tricia lubi układać puzzle, grać w siatkówkę i oglądać programy, jedząc popcorn z masłem.
Tytuł: Cienie między nami
Autor: Tricia Levenseller
Tytuł w oryginale: The Shadows Between Us
Seria: The Shadows Between Us. Tom 1
Data premiery: 18.05.2022r.
Wydawnictwo: You&YA Books
Liczba stron: 320
Ocena: 7/10
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu You&YA Books!
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)